Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. Tak. I bardzo polecam. Nie jest łatwo. Nie jest też łatwo się dostać, a łatwo wylecieć. Ale warto. I jest też bezpiecznie - nie musisz się hamować i obawiać podczas rozmów z terapeutą. Bo nie zostajesz potem sama w domu i boisz się jak dziwne i niebezpieczne przyjdą myśli. Możesz dać z siebie wszystko i nie bać się, że zrobisz coś złego - bo nie zostajesz sama. No i w ogóle super ludzie są.
  2. Tak - trzeba iść w jedną stronę, a nie lawirować. I wiem doskonale - sam sobie tego też nie umiałem wytłumaczyć. Spotkania, "bo może". Wspólne przypadkowe chwile. Seks, i nadzieja, że dla kogoś to coś znaczy. A my cierpimy. Będąc tylko zabawką dla kogoś kto zawsze może wpaść przecież do nas, bo nigdy jej/go nie odrzucimy. ehm...
  3. GRATULOWAĆ! A czujesz się tak jak masz w diagnozie? A co do spotkania to ja ogólnie chyba będę w weekend. :) To jak by gdzieś było to i ja będę.
  4. Mi na sertralinie też było przyjemniej żyć. Gdy brałem w maksymalnych dawkach. Ale za to na paro mi nawet bardziej pasuje - mało, myśli. Mocne wyciszenie. Wszystko mi wisi. I tak jest mi w pewnym sensie dobrze, choć może nie wesoło.
  5. Co do leków i dziecka w brzuszku - to ja Kasia na Twoim miejscu (gdybym biologicznie był w stanie) bym starał się wcześniej odstawić. Niby to mała dawka. Ludzie też biorą dużo większe i rodzą piękne i zdrowe dzieci. Ale zawsze to jakaś chemia i lepiej nie ryzykować o ile jesteś w stanie. Niech facet się wszystkim zajmie i Tobą - Toz to rok czasu może jakoś tak Cie dobruchac by wypaść lepiej niż 10 mg paroksetyny. :) Jednak jak lekarz powie, że lepiej nie odstawiaj to śmiało nie odstawiaj. Od wszystkiego jest jakieś ryzyko. Od zatrutego powietrza tez - a malo kto wyjezdza do czystej dzunglii by tam dzidzius rósł w brzuszku. Najważniejsze są pierwsze miesiące.
  6. Z drugiej strony - kto wie co by było najlepsze. No i to Ty decydujesz co zrobisz - musisz działaś według własnych przekonań.
  7. Każdy widzi swój problem a innych zna tylko z opisu. Trudno powiedzieć, że ma się dokładnie tak samo. Ja mam raz lepiej a raz gorzej. Powiedz - jak teraz jest? Może dobrze by było w jakimś ośrodku całodobowym - będziesz mogła brać bardziej agresywne leki bo będziesz pod obserwacją. I nie bać się wtedy np. psychozy. Czy masz kogoś takiego z kim możesz o tym szczerze porozmawiać? Powodzenia!
  8. To dobrze! Ja chcę tam jak najszybciej wrócić! Na właściwą już terapię. Naprawdę warto! Bałem się przed przyjściem i nie było czego. No i już od razu będzie Hevana jak będziesz. :)
  9. namiestnik nie ogląda meczów a elektryzuje się bez użycia ziół ale piwo... i owszem... czemu nie natchnienia też szuka God'si Tao trochę mają rację a trochę się mylą. :)
  10. Trafne uwagi! Nie wiem co powiedzieć. To mógłby powiedzieć ktoś kto Cię dobrze zna. A z wyglądu to choć widzi Cię poprostu. Obstawiam, że to Twoja subiektywna opinia. Mogę Cię pocieszyć, że czuję podobnie.
  11. Thazek, zawiesiły się, czy wpadł pedał w podłogę? Beth - 60 km to nie tak daleko - ale lepiej w weekend po nie skoczyc - skoro ma jutro padac i byc zimno
  12. God's Top 10 robi swoje magiczne sztuczki by widzieć tam gdzie inni nie widzą i opowiedzieć o tym przejrzyście.
  13. namiestnik

    zadajesz pytanie

    Bywają takie chwile. Coraz częściej, a jednej bardzo nieczęsto. Co mnie cieszy. Ale zazwyczaj w głębi nie jestem zadowolony z siebie. Czy zdarza się Tobie zapominać? Pochłonąć myślami tak, że nie pamiętasz o podstawowych sprawach? [Dodane po edycji:] ehhhh się zagapiłem.... te chwile to gdy jestem zadowolony z siebie A wybaczanie.. Zależy. Do kogo. Są osoby którym na okrągło mogę wybaczać. A raczej nie tyle wybaczać, co nie mam urazy. A są takie (jak kochanek żony), że nie myślę wcale ani o wybaczaniu ani o nim i mam to gdzieś.
  14. Jeżeli to by były jedyne jedyne jej wady.. :) A kochałaby naprawdę.. Jest wiele kobiet które mają piękny wygląd i paskudną duszę, a tak mało tych z piękną duszą. Te z pięknym wyglądem często są na różny sposób poprawiane pod tym względem. A duszy zamalować czy wymodelować nie sposób. No i na szczęście gusta są różne. Dla Ciebie będzie to gruba kobieta, dla innego piękna foczka (nie moje określenie). Dla Ciebie szczupła, dla innej osoby szkieletor. Ach pamiętam te rozmowy i oceny wyglądu w męskim gronie. I w sumie to piękne, że ta sama osoba dla jednego faceta jest kobietą marzeń z wyglądu a dla innego pasztetem (tak - kiedyś przedstawiłem kumpelę (bardzo piękną, z super figurą, pięknymi rudymi włosami i uroczymi piegami na nosie) znajomym - a oni - mówiłeś, że extra laska, a to jakiś pasztet). Dla jednej osoby kobieta ma dużą d., a fajna jest ta obok. A dla innego ta pierwsza to laska, że ....... ehem, a ta druga to jak facet ma figurę. Więc tusza, czy pryszcze za młodu nic nie znaczą. O ile ktoś się dobrze czuje tak jak wygląda. Tak, że te cechy co podałeś, ich negatywy czy inne wariacje IMO nie są przeszkodą. A szczególnie "walnięcie psychiczne" bo jakoś ludzie którzy tak mówią o sobie bywają co prawda postrzeleni jednak są dużo bliżsi mi niż jakieś kłótliwe, upierdliwe egzemplarze które twierdzą, że cały świat wkoło jest chory a one/oni jedyne normalne. [Dodane po edycji:] Tak - trzeba rozmawiać. Nikt nikomu nie czyta w myślach. I dotyczy to nie tylko stosunków damsko-męskich, ale i przyjacielskich czy kumpelskich. A z tymi mężczyznami... chyba faktycznie często udajemy. Ale może też być tak jak napisałaś i zupełnie szczerze. Gdy nie dajemy rady, a ktoś za nas podejmie decyzje której nie podjęlibyśmy nigdy. I czujemy się wolni. Nawet jeżeli samotni. Choć to może być wydumany przypadek (ale prawdziwy).
  15. Tak Paradoksy. Jak mi wycinali to nie patrzyłem (nie mam przyjemności w oglądaniu takich widoków). I w pewnym momencie jak usłyszałem, że już to się przygotowałem, że już się zacznie. A to się okazało, że już gotowe i będzie szyte. Też nic nie boli. :) Linka :) Heh - dobra metoda. Jak ktoś lubi to i tak będzie blisko.
  16. Śmiało - ja też miałem i żyję. Nie ma co odkładać.
  17. linka, umyj się - znajomi z AŚ będą zachwycenii i bardziej zbliżą się do Ciebie. [Dodane po edycji:] A maść powiedz jaka?
  18. Aj tam aj tam gusty są różne
  19. Monika broni namiestnika przed niesłusznymi oskarżeniami :)
  20. W poprzedniej wypowiedzi to jak rozumiem nie o ten związek chodziło. Też uważam, że powinieneś szczerze życzyć jej szczęścia i niech sobie ułoży jak najlepiej. Nie dotarliście się, i może tak właśnie będzie lepiej.
  21. yhum yhum.... spać się chce, a spać nie można........ pozdrowienia z Komo :) CN - ja w sumie teraz zobaczyłem jak wyglądają ludzie z anoreksją. To nic fajnego. A widzą się w krzywym zwierciadle. Więc Agnieszka skoro te 3 kg nigdzie nie wystają ... to może warto odpuścić im. :) No chyba, że ogólnie masz za dużo.
×