-
Postów
5 107 -
Dołączył
Treść opublikowana przez namiestnik
-
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
namiestnik odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Hmmm odpowiem w sposób drażliwy. Ile znasz osób leczących się z dobrym skutkiem z użyciem alko? Jaki znasz skutki tetragenne alko a jakie leków i jakich (bo jasne, że są takie). To co piszesz o wpadce czy epizodzie już po.. nie tylko depresyjnym. Wtedy co począć? Brać leki? Nie brać? Usunąć ciążę (pewnie mnie zaraz ktoś tu zabije w imię miłości bliźniego). Ja uważam, że trzeba posłuchać dobrego lekarza który oceni co brać i czy brać. Są też osoby które całe życie będą coś brać. Owszem jest invitro, jest opcja odstawienie leków. Ale to już powinien lekarz zdecydować. Nie decydujmy za kogoś. Raz piszesz, że dwukrotne zwiększenie ryzyka przez zajście w ciążę po 30 Cię nie przekonuje a innym razem komusz mówisz, że przez to podobne zwiększenie ryzyka (przy wielu lekach) lepiej zrezygnować z dzieci? Nie mówię tu o sytuacji takiej, że ktoś bierze i np. za 2 lata najprawdopodobniej skończy kurację. To lepiej wtedy planować. Jeżeli to miałaś na myśli to zgadzam się jak najbardziej. -
sex - miłe znużenie po :)
-
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Tak - może nie było ubrań, za bardzo co jeść i często gdzie mieszkać na swoim, ale fakt, że i stresu było mniej, a wszystko bardziej stabilne. Choć czasami się zdarzały nieprzewidziane problemy gdy ktoś np. nie chciał do partii się zapisać. Co do brania leków to wszystko pod kontrolą lekarza trzeba. I oczywiście za dużą cenę lepiej nie. Ale co będzie jak ktoś jest niesamowicie nerwowy? Albo non stop panika? A ilu osobom wydaje się, że są w 100% zdrowi i??? A tak naprawdę znacie idealną parę jako rodzice dla dziecka? Ja tu myślałem o autorce postu. Nie bierze leków. Jest w chyba dość dobrym stanie. Bardzo chce. Nie znam sytuacji materialnej. To musi sama rozsądzić. Jest młoda - faktycznie ma czas jeszcze. Tyle, że nie warto chyba czekać aż stanie się ideałem. Bo nikt nigdy takim się nie stanie. Dobre założenia. Ale nie warto czekać zbyt długo. -
Jasne spoko. To już napewno nie mogę pić. Ostatnio padam po jednym piwie. :)
-
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
namiestnik odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
To w sumie wydająca się naturalną korelacja. Można ją też zinterpretować w drugą stronę. Skoro ktoś zmieniał w trakcie ciąży to może znaczy to, że było bardzo źle z psychiką. A skoro ktoś bym unormowany jak napisała Eva79 i nie zmieniała to wtedy ryzyko spada. Ale nigdy nie jest tak niskie jak u osoby bez problemów z psychiką. Nie ma porównawczego badania co się działo z kobietami z podobnymi problemami które nie brały leków. Może wtedy ryzyko byłoby np. 10 razy większe? To by bardzo dużo mogło wyjaśnić. A tak to ze względów statystycznych mamy tylko korelację w której warunkach nie wiemy co jest przyczyną a co skutkiem. -
czy to poczatek zdrada??
namiestnik odpowiedział(a) na pawelc118 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dobrze piszesz. Nie umiałem tego wyrazić - tak właśnie czuję. Tak samo jak to, że pragnęlibyśmy by ktoś nas kochał i by pozwolił kochać siebie. -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Wiem wiem.. kasa najważniejsza. Choć patrząc po ludziach z terapii to wielu ma kasy jak lodu i nic to nie dało. Anyway bardzo dobrze, że o tym myślicie. :) A co do prawdopodobieństwa, że się zdarzy 25-tce uposledzone to jasne, że jest. Tylko dwa razy rzadziej niż 30-tce i wielokrotnie żadziej niż starszej. To tak działa statystyka. Ale zdarzyć się zawsze może. No i trzeba pamiętać o najważniejszym - to zawsze są MARGINALNE przypadki. Można i przy 40-stce i później urodzić piękne, zdrowie dziecko. I tak jest właśnie najczęściej. :) Z drugiej strony pomyślmy sobie, że gdyby kasa była kluczową sprawą to większości z nas by nie było na świecie. Nie tylko nerwicowców. A w szczególności w epoce PRL ludność by prawie wyginęła. Ja miałem w przedszkolu jedne spodnie. Ale to się nie liczyło wtedy. -
Oj dla mnie przy obecnych lekach to bardziej przy piciu to ta sofa się przyda do spania. Jeszcze przydałoby się by mnie ktoś do domu zaniósł hehe :) Ale pamiętam z poprzedniego życia, czyli sprzed iluś lat, że faktycznie się przydaje :) Anyway będę chyba niepijący.
-
czy to poczatek zdrada??
namiestnik odpowiedział(a) na pawelc118 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tak na serio to we mnie też tli się to poczucie. Ta chęć by coś mogło trwać wiecznie. Nawet gdy nie zawsze jest pięknie. Choć zupełnie nie rozumiem czemu się tli - skoro życie mi cały czas pokazuje, że jest inaczej. -
Jak bym czytał swoje myśli. Przynajmniej sprzed jakiegoś czasu. Pracuj nad sobą i traktuj poważnie terapię, byś trafiła w tą lepszą uliczkę prowadzącą do wyjścia. [Dodane po edycji:] I przyznaj - ale tak naprawdę szczerze - niekoniecznie tu nam, ale sobie - czy bierzesz coś pobudzającego w nadmiarze? Albo coś pobudzającego czego lekarz by nie polecił? Być może to zupełnie nietrafione pytanie. Ja w tą uliczkę zabrnąłem już później. I to tylko podtrzymało stopniową agonię, nie rozwiązało problemów. Co do leku to może on nieco zmniejszył emocje które Ciebie pchały i stąd ten efekt. Ale jeżeli tak to jest to wierz mi dobry efekt. Oczywiście możesz mieć kilka ostatnich rat na spłacenie mieszkania, jakiś poważny wydatek, ambicjonalną sprawę, choćby chęć nieprzyznania się do tego, że czegoś teraz nie zrobisz. Coś co przytrzyma Cię przy działaniu na jakiś czas, albo co Cię sprowokuje do wzięcia jakichś substancji (celowo tak piszę) które są ogólnie niezalecane, lub np. kawy w wielkim nadmiarze (a myślisz, że tak naprawdę mniej to zryje psychę lub organizm niż wzięcie metkata czy amfy?). Wiem jedno - można spłacić mieszkanie w 3 lata , mieć to i tamto i stać się wrakiem człowieka. I nie warto chyba. ZDROWIE NA PIERWSZYM MIEJSCU. Pomyśl, że nic nie musisz. Że jutro może Cię nie być wcale. Czym wtedy obecne problemy? Potem pomyśl jak długo chcesz żyć. I nie daj sobą rządzić. Wplątać się w trymy maszyny która Cię zmieli, wyciśnie najlepsze soki i wypluje.
-
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
A kiedykolwiek będziemy na 100% przekonani? Rozumiem ideę Twojego pytania. Uważam, że jest w 100% słuszna. Ale uważam też, że na nie odpowiedzą TAK jedynie Ci którzy nie zrozumieli pytania lub nie wiedzą o czym mówią. Nie ma recepty na 100% szczęście, ani punktów których odhaczenie to zapewni. Na pewno zanim podejmiemy taką decyzję powinniśmy sobie zdać sprawę czy spełniamy podstawowe warunki, zbadać swoje zdrowie, etc. -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Ja nie straszę. Peace, love and sex. Tak by powstało dużo dzieci już teraz :) Róbmy dzieci a nie mądrkujmy heh :) Nie ma co czekać świadomie aż jest gorzej. Po 35 roku to wzrasta mocno ryzyko chorób genetycznych. Wcześniej badania podają, że tylko około 2-krotnie. No ale nie tylko o to ryzyko chodzi. Więc nie ma co tam się stresować i planować na jakąś przyszłość jak wszystko będzie super idealnie. Jak jest stały partner to.. :) -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Powyżej 30 tego już ryzyko rośnie. Chyba, że wcześniej byłaś w ciąży. Ten wyższy wiek to już bardzo duże prawdopodobieństwo powikłań na pierwszą ciążę. [Dodane po edycji:] No ja byłem późnym dzieckiem i powiem nieskromnie, że inteligentny to może jestem, ale zupełnie niezdrowy na umyśle, łysy i nienormalny facet. [Dodane po edycji:] No ale też nie byłem pierwszym dzieckiem. heh :) -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
No ale powyżej 30 to już jest ryzyko w ciąży. -
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
Właśnie - poprostu poradź się lekarzy. Bo każda skrajność będzie zła. Ratowanie emocji i siebie ciążą jak i czekanie w nieskończoność na to aż sytuacja będzie idealna dla ciąży (bo nigdy nie będzie) -
Wiesz - samo wzięcie leku nie załatwi wszystkich problemów. Ale może pomóc. Jeżeli jest bardzo źle to może to być absolutnie niewystarczające. Nie ma cudownej pigułki która złoży nam połamaną nogę, tak samo nie ma by naprawiła nam głowę. To tylko wspomaganie. Chodzisz na psychoterapię? Ja też nie mogłem wziąć zwolnienia. Tak uważałem. Teraz gdy zawaliła się praca, skończyło się ubezpieczenie, nie mam nic kasy ani z czego żyć uważam inaczej. Trzeba było zawalić jakiś projekt, wziąć zwolnienie. Bo potem jesteś bez pracy, środków do życia i ubezpieczenia. Na szczęście udało się uzyskać ubezpieczenie i jestem w szpitalu. Nie wzięcie zwolnienia to był wielki błąd. A tak to przynajmniej chorobowe dostaniesz i na zwolnieniu Cię nikt nie zwolni. No chyba, że pracujesz bez ubezpieczenia czy na czarno... to wtedy jest inaczej. No ale to Ty decydujesz o swoim życiu. Tylko proszę przemyśl to. Ja miałem 1000 argumentów i potrafiłem strzelać nimi jak z karabinu by nie wziąć zwolnienia. Wydawało mi się niewyobrażalne wzięcie - tym bardziej, że tak jak Ty wolny zawód i mnóstwo pracy w domu. A potem było na tyle źle, że ech.... No i widzę w grupie w szpitalu wiele osób które zaszły bardzo wysoko, nie mogły sobie pozwolić na choćby chwilę wytchnienia. I potem bardzo mocno spadały w dół. To taka przestroga. Wszyscy zdaliśmy sobie sprawę jak już było zbyt późno. Widzę jeszcze jedno podobieństwo - jak zacząłem coś brać to dopiero wtedy zdałem sobie obiektywnie sprawę jak jest źle. To taki paradoks, że widać jak jest źle gdy się bierze lek, choć i tak jest już lepiej - bo on pomaga. Nie jesteś w stanie robić więcej niż zdrowie Ci na to pozwala dowolnie długo - bo za jakiś czas padniesz zupełnie.
-
hehe :) Miałem na myśli jazdy po etopirynie.... hehe :) no różnie człowieki kojarzą :) mana mana tytyryty - Bum! Big bala bum! PS. Co to jest dunga dugna? [Dodane po edycji:] Czy dunga dunga to coś jak ugi bugi? Co nieodłącznie kojarzy mi się z seksem? :) hehe
-
Hmmm w Wigilię wspominam, że kiedyś, dawno to było fajnie w wigilię i nastrój mam ogólnie wisielczy. To w sylwestra chyba lepszy ten kac niż w wigilię przygnębienie. hehe :) Jest Bóg czy Boga nie ma?
-
nieważkość i etopiryna??? no to niezła jazda po tym leku :) hehe beznadziejna reklama - czas na coś innego
-
kosmos - nieważkość :)
-
Kto wie. Może. Ten lek w większych dawkach działa zupełnie inaczej. Daje lekkiego speeda cały czas. Nie zawsze ten speed wystarcza, ale i tak ma się więcej energii niż wcześniej. Tak jest z reguły. Oczywiście okres przejściowy przy "wkręcaniu się" leku może być inny. A wcześniej zanim brałaś sertralinę to było ok - mogłaś normalnie pracować? Masz stałą pracę? Własną firmę? Pracujesz przy biurku? Za kółkiem? Coś innego? Może na razie weź zwolnienie (ja bardzo żałuję, że nie wziąłem - lepiej położyć coś niż wszystko). PS. Może się Tobie przydać info, że Zotral, Setaloft, Asentra, Zoloft i parę innych to jest po prostu sertralina - to te same leki tylko różnych producentów. IMO bardzo dobry lek. I dość szybki w działaniu - nie trzeba czekać np. miesiąc czy dwa miesiące jak czasami przy fluoksetynie.
-
dobra koniec spamu.... CHAOS!!! - i?
-
ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
namiestnik odpowiedział(a) na Razorbladerka_ temat w Depresja i CHAD
A ja myślę, że tak można czekać całe życie. A to, że trzeba czekać też może być źródłem lęków (to już każdy sobie musi odpowiedzieć, czy dla niego tak czy nie) i w ten sposób okaże się za jakiś czas, że już jest za późno. Że medycznie niewskazane, etc.