Istnieje coś takiego? Wydaje mi się, że to urzędnik USC decyduje czy dane imię może zostać nadane, w razie wątpliwości zwraca się do Rady Języka Polskiego (czy jakoś tak). W Polsce na pewno nie można nadawać imion ośmieszających, natomiast to chyba subiektywna opinia urzędnika. Jeśli się mylę, poprawcie mnie. Polska przecież w teorii jest krajem świeckim. Myślę, że na pewno nie można nadać takiego imienia, jeśli chciałoby się ochrzcić dziecko w KK.
W jaki sposób przestać martwić się o odczucia innych?