cynthia

Czy Wy też zatraciliście siebie, swoją osobowość przez chorobę? Bo ja im jestem starsza, im dłużej choruję tym mniej wiem kim jestem. Czuję, że choroba skrzywiła mi osobowość do tego stopnia, że nie potrafię określić siebie pod wieloma względami. A jak to jest u Was?

dyktatorzy

Kaczyński

rozrywka

I jednego i drugiego. Odwagi by mierzyć się z przeciwnościami losu, z problemami, z chorobami i poświęceniem, by umieć poświęcić się dla innych, czy jakiejś sprawie.

Wydaje mi się, że życie wymaga od nas większej odwagi...

Po prostu na drugi raz uważaj z alkoholem. Na takich lekach, jakie większość z nas bierze, alkohol działa szybciej i mocniej. I niekoniecznie zdrowiej.

Hej, nie martw się, tutaj nikt Cię nie będzie oceniać. Nie myślałaś by iść do szpitala? Tam by cię podbudowali, dobrali leki i mogłabyś uczęszczać na rozmowy z psychologiem, który by cię jakoś nakierował. Później mogłabyś pomyśleć o tej terapii.

To ludzki wymysł. Ludzie próbują nadać sens swojemu życiu i śmierci wymyślając jakieś życia pozagrobowe. Czują się wtedy bezpieczniej, w jakiś sposób spełnieni życiowo. Czują, że należy im się raj w niebie za dobre uczynki i wykupiony bilet do nieba u Rydzyka. Brzmi to lepiej niż ciemność i robale, które robią sobie z ciebie szwedzki bufet.

Hej. Napisz coś o sobie.

Piję kawkę i palę papierosa.

@Lilith gratuluję. Oby tak dalej.

Najpewniej po śmierci jest piach i robale. Nic więcej.

Skoro mówisz, że zaczęło się to razem z miesiączką, to strzelałabym właśnie tutaj.

Czas spędzony z siostrzeńcem.

Witaj na forum

Pomimo tego, że czuję się dobrze, mam takie chwile, że patrzę w jeden punkt, zatracam się i tracę kontakt z rzeczywistością.

Siedzę, odpoczywam i słucham muzyki po intensywnym dniu.

śmierć

drzemka

Minimalizm

apteka

zatrzymanie oddechu

Raczej nie, bo w organizmie jeszcze lek jest.