Skocz do zawartości
Nerwica.com

cynthia

Użytkownik
  • Postów

    2 163
  • Dołączył

Treść opublikowana przez cynthia

  1. Między innymi kominek do świeczek i olejek zapachowy - waniliowy. lamki ledowe do powieszenia na regale ^^ i pełno różnych pierdół do domu, nawet znicze ładne znalazłam na 1 listopada już, ładne były to kupiłam.
  2. @Lusesita Dolores dobrze prawi. Biorąc klozapol trzeba badać regularnie krew, bo klozapol powoduje zwiększenie trójglicerydów we krwi. Ja sama na to biorę lek. między innymi oczywiście. Klozapol ma pełno paskudnych skutków ubocznych.
  3. cynthia

    dubel

    @Lusesita Dolores dobrze prawi. Biorąc klozapol trzeba badać regularnie krew, bo klozapol powoduje zwiększenie trójglicerydów we krwi. Ja sama na to biorę lek. między innymi oczywiście. Klozapol ma pełno paskudnych skutków ubocznych.
  4. Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi. Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty? Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami. Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony. - Co to jest? - zapytał kurę stojąca obok. - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie myśl o tym Ty i ja jesteśmy inni niż on. Tak wiec orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie Czy wy również marnujecie swój potencjał orła na bycie kogutem? Kim jesteś? Dlaczego przytaczam tę przypowieść? Ponieważ sądzę, że każdy ma predyspozycje do zostania orłem. Orzeł jest wolnym ptakiem. Każdy z nas jest stworzony do wolności. Zapewne wiele osób tutaj czuje się kurą... w tym ja. Nie potrafię wznieść się tak wysoko jak orzeł, jest zamknięty w kurniku, pozbawiony wolności. Ten kurnik, rzec można, to nasze choroby, które nas ograniczają. Ale pamiętajcie, że nawet jeśli przebywasz w kurniku, to masz serce orła i możesz rozwinąć skrzydła i wznieść się w powietrze. Nie pozwólcie by wasze choroby sprawiły, że spędzicie całe życie w zagrodzie...
  5. Ja ostatnio jakieś 1.5 miesiąca temu może... ciągnie, ale walczę.
  6. cynthia

    czego aktualnie słuchasz?

    Billie Eilish, Khalid - lovely
  7. Mnie bardziej irytują te durne zasady wprowadzane przez rząd, niż powodują lęk.
  8. cynthia

    cynthia

    Nie było mnie tu dawno, więc postanowiłam naskrobać trochę, co u mnie. Mój umysł ostatnio płata mi niezłe figle. Lekarz zapisał mi lek stabilizujący nastrój, bo, pomimo głosów i urojeń ksobnych mam stany manii. Czuję się jak na rollercoasterze. Jest to dla mnie nowość. Nie wiem, czy moja choroba idzie w stronę afektywną, czy co, ale mam nadzieję, że nowy lek pomoże. Poza tym lekarz powiedział mi jedną rzecz, która nie daje mi spokoju i której zrozumieć nie potrafię. "Pani głosy owszem, wynikają z choroby jaką jest schizofrenia, ale również wynikają z pani osobowości" Z osobowości? Jak głos może wynikać z osobowości? Poza tym jakoś się trzymam, spotykam się z panią Jolką co tydzień, to taka pani przydzielona mi z MOPSu, wsparcie psychologiczne. Ta kobieta pomogła mi bardziej niż niejeden psycholog, także nie narzekam i cieszę się na kolejne spotkanie z nią. Wyciąga mnie na kijki (nordic walking), na spacery, polubiłam dzięki niej jogę i medytację i ogólnie dzięki niej jestem bardziej aktywna. No, to tyle będzie ode mnie, nie wiem w ogóle, czy kogoś te moje wypociny zainteresują, szczerze wątpię... no ale z mojej strony powiem, że cieszę się na powrót tutaj i mam nadzieję, że znów zagrzeję miejsca na dłużej.
  9. Szczerze muszę powiedzieć, że zaszła we mnie duża (pozytywna) zmiana. Mam nadzieję, że nie jest to chwilowe. Psychicznie jest mi o wiele lepiej, nie mam myśli samobójczych, ani myśli o okaleczaniu się. Wszystko odwróciło się do góry nogami. Ale na lepsze.
  10. Nie... bo to nic nie zmieni. To siedzi w mojej głowie,a moja głowa się nie zmieni...
  11. Po prostu nie akceptuję swojego ciała.
  12. Ja tam nie mam szacunku dla własnego ciała, bo nienawidzę go.... ale to kwestia motywacji, obietnic, umowy...
  13. Staram się wychodzić na spacery, tylko jak mnie łapie depresja to ja się zamykam w pokoju i nigdzie nie wychodzę, w tym problem. Ale staram się codziennie ćwiczyć, medytować. To mi pomaga.
  14. Napięcie przede wszystkim. Czuję, że melancholia trzyma mnie za gardło i dusi mnie. Poza napięciem mam takie stany pustki w sobie. Chciałabym po prostu odreagować, uspokoić się, poczuć coś.
  15. Czytam teraz "Myśl to materia"Dawsona Churcha.
  16. Ciągnie mnie mega ale ja się nie dam.
×