Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    829
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maribellcherry

  1. maribellcherry

    ot

    @Illi daruj sobie te ostrzezenia. Zachowanie pieciolatki
  2. maribellcherry

    ot

    Spoko. Ale ja w ogole nie czuje sie zawstydzona. Obojetne tez mi nie bylo bo bym nie zareagowala. tzn teraz juz mi w sumie wszystko jedno. o, znowu jest usuniety. ale beznadzieja.
  3. A czemu????? w sumie wydaje mi sie ciekawa praca, ale na pewno jest ciezka i nie dla wszystkich. Kiedys bylam opiekunka praktyk i bylam w szkole specjalnej na obserwacji uczennicy mojej. W klasie z 5-6-7 latkami, typu ciezkie adhd, ciezki autyzm, ciezka agresja itp. Zamiast obserwowac moja uczennice to ja bylam zapatrzona w te nauczycielki jak one spokojnie i bez nerwow, profesjonalnie podchodza do tych dzieci. Ja bylam w kompletnym szoku po tej wizycie.
  4. Tak dokladnie dzis sie czuje, ogolnie nie boje sie ze tak bedzie zawsze, bo przyzwyczailam sie juz i jestem introwertyczka. Wystarcza mi ewentualnie 1-2 kolezanki. Kiedys bardzo chcialam do ludzi ale mi minelo. Mieszkam w obcym kraju gdzie ichnia kulture i polska dzieli przepasc, kanion. Nawet nie probuje juz tu do ludzi bo to i tak nie dziala. Nie ma kliku, nie ma chemii, nie ma nic, nie rozumiem ich mentalnosci, oni mojej. Ale dzis mam taka rozpacz, ze nawet wlasne dzieci mnie malo interesuja (wiem ze to chwilowe, nie jest tak ze w ogole mi na nich nie zalezy, nie w tym kontekscie), a partner to juz w ogole, mogloby go nie byc.
  5. maribellcherry

    ot

    A czemu moje pytanie do tego tematu o cel tej zabawy wyladowalo w koszu???? Czytalam Twoj pierwszy post i wszystkie kolejne i Twoja instrukcja jest po prostu niedokladna i niezrozumiala. W moim pytaniu o cel tej zabawy nie ma kompletnie nic zlego a moze rozjasnic te zabawe innym czlonkom forum. Jesli tak wyglada to nowe moderowanie postów to ja dziekuje. Proponuje poszukac kompetentnych moderatorów i administratorów. Zamiast moj post usuwac to po prostu edytuj swoj pierwszy i wyjsnij poprawnie zasady gry, bo nie chce mi sie domyslac o co Ci chodzi i co chcesz ta gra uzyskac.
  6. maribellcherry

    ot

    Moze sie dolacze, ale najpierw pytanie: jaki jest cel tej zabawy?
  7. Za dwie godz ide na spacer do lasu. Chcialabym zeby sprawilo mi to przyjemnosc.
  8. Ja juz mam nawet plan, zdrowa psychicznie nie jestem wiec nie kwalifikuje sie do Twojego wpisu, dlatego go cytuje. Moj plan wstepny 1. Musze anulowac kursy i oddac niektorym pieniadze, bo duzo osob zaplacilo z gory. 2. Notariusz, sporzadzenie testamentu (starego wydziedzicze) oraz zalatwienie sprawy mojego starszego syna. Moge nie doczekac jego pelnoletnosci. 3. Pisanie kartek, przygotowywanie nagran i prezentów na rozne okazje, dla synów, na wszystkie lata na rozne okazje wazne, np zdanie matury, pierwsza randka, dziecko, kazde urodziny itp. A potem pomysle nad smiercia. Jak chce umrzec. Chcialabym umrzec na lonie natury, usnac na lace i zlaczyc sie z ziemia i tak zostac, i zeby drzewo na mnie wyroslo. Albo plywac, coraz dalej od brzegu, opadac z sil i pojsc na dno. Nie chce, zeby bliscy, zeby dzieci na mnie patrzyly jak coraz bardziej jestem chora, opadam z sil, chudne, zmieniam sie, zeby widzialy jak cierpie (bo bede najbardziej psychicznie). Chce odejsc w samotnosci, zeby nikt tego nie widzial bo mi wstyd. Wstyd mi umrzec mlodo i nie chce litosci.
  9. Wyobraz sobie ze czytajac ten fragment az parsknelam smiechem bo uswiadomilam sobie jak komicznie to brzmi
  10. Tez staram sie myslec w ten sposob. Kazdy umrze. Tylko jeden wczesniej, drugi pozniej…. Tylko ze to myslenie w ten sposob w ogole mi nie wychodzi. Jak sinusoida. Bo przychodza wtedy mysli typu ALE ja jestem jeszcze mloda, mam mlode dzieci, chce zobaczyc jak dorastaja, nie bede mogla im pomoc jak mnie nie bedzie, i wstyd mi umrzec w tym wieku bo kazdy Cie bedzie zalowal bo jestes taki mlody i to takie straszne…. Ja w ogole nie cierpie litosci takiej, uzalania sie nade mna i zalowania mnie.
  11. Ale zyjesz i zapewne masz sie dobrze wiec to ani jedno ani drugie.
  12. Tak. Czesto. Ale glownie jak dotykam to boli wlasnie jak siniak a siniaka i innych atrakcji nie ma.
  13. Chlonniak w stanie uspienia? moze mam cos takiego. Ja mam stwierdzona limfadenopatie bo mam tyle wezlow na szyi. I to taki podejrzane wychodza na usg. Ale ze mam je od 2015/2016, morfo w normie, crp itp to nic z tym nie robia
  14. Nie wiem od czego ale mialam tak. Kosci rak dlugie mnie rwaly wrecz poza tym nic mi nie bylo.
  15. Racja z ta szyjka macicy. W kraju gdzie mieszkam rocznie 800 kobiet choruje na raka szyjki macicy i 200 umiera. W kraju ktory liczy niecale 20mln mieszkancow….. A dlaczego tak jest? Bo kobiety chodza na badania profilaktyczne…
  16. tak, ja mam od 10 lat powiekszone wezly. Jeszcze zyje. Nawet na usg wychodza podejrzane.
  17. No to moze wlasnie ten bol gardla jest od nich.... Racja z ta angina przeciez...
  18. Ja dzis przeczytalam (tzn tylko poczatek, bo bylo nie na moje nerwy) artykul o dziewczynie, ktora zaczelo nagle bolec gardlo, pogarszalo sie i trafila w koncu na SOR. Tam sie okazalo, ze to infekcja streptokokami i ona sie prawie przekrecila. Nie wiem jak bylo dalej i czy wiecej miala objawów i ogolnie jak to bylo bo jak pisalam, to nie na moje nerwy. Po prostu moja uwage zwrocil naglowek "Niewinny bol gardla okazal sie niebezpieczna dla zycia infekcja"... Ale teraz mam wkreta, ze ja tez to mam w gardle... To bakteria tzw miesozerca... Najczesniej umiera sie na to, rzadko kogo sie odratuje. Mnie caly czas gardlo boli.... Raz mniej, raz wiecej....
  19. No wlasnie. UWAZAJ Ja mam tez mega niska samoocene. Bardzo latwo wpasc. UWAZAJ
  20. Ponoc tak jest ze w wiekszosci zaawansowanego raka sie wlasnie chudnie. Co do wezlow to tez mam powiekszonego juz od kilku lat ale badalam, mam je pod kontrola. Mam stwierdzo a limfadenopatie wiec tak juz raczej mi zostanie
  21. Pociesze Cie, ze mnie tez gardlo boli. Tak na ostro ze tak nazwe, glownie podczas przelykania i odchrzakuje caly czas. Boli mnie w gorej czesci zaraz na wysokosci migalków/pod szczeka zaraz. Ja od grudnia mialam kaszel, teraz juz mi troche mija i katar taki z tyl gardla, z zatok, ze wszystkiego. Tak, ze tez mam wkret na raka krtani/gardla/migladków czegos tam....
  22. I tak i nie. Ja to przynajmniej tak widze. Jesli rzeczywiscie jest to obsesyjne zachowanie, za kazdym razem, to okej. Ale jesli zdarza sie czasem. To ja wtedy traktuje jakos zwykly przejaw ostroznosci. Tak i ja tak mam. To mnie zabija Psychicznie jestem wykonczona przez niepewnosc. Dobrze gadasz, zgadzam sie w pelni. I rowniez dobrze ze jestes tego swiadoma. Moze latwiej Ci jest zyc z nerwica i hipo jesli sama sobie stawiasz logiczne argumenty.
  23. Kazdy ma rzeczywiscie inne doswiadczenia. Zalezy jak na kogo taka sytuacja podziala.
  24. Ja tez sie boje ze sie nie obudze dlatego wlasnie zeby miec wszystko pod kontrola to wolalabym nie miec narkozy. Ale z drugiej strony jakby mialo pojsc cos nie tak to wolalabym nie wiedziec. Bo tak jak sie ma zabieg w znieczuleniu miejscowym/w kregoslup to teoretycznie wiesz ze np zaczynasz sie zle czuc w czasie zabiegu i ze mozesz odplynac i umrzec. A jak umrzesz w trakcie narkozy to nie wiesz o tym... Kladziesz sie na stol czujac sie dobrze i potem po prostu masz pecha. Przynajmniej nie jestes tego swiadoma. Jak we snie... W sumie jak dostane zezwolenie na moj zabieg, raczej poki co bardziej z ostroznosci (zeby zapobiec rozwinieciu sie choroby), to zobacze jakie sa mozliwosci znieczulenia i cos sie postanowi. Mysle, ze raczej powinni sie zgodzic tak czy siak. Bo zabieg chce na 90% narazie. Musze sie jeszcze przebadac w paru kierunkach.
  25. Mam nadzieje ze uda sie bez narkozy. A czemu jej tak bardzi nie chcesz?
×