Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maribellcherry

  1. To kwalifikuje sie do wizyty u lekarza. Bo moze byc wszystko. Sa inne mniej grozne choroby jelit niz rak (ktory odrazu sie kojarzy z takim objawem, nie chce Cie ABSOLUTNIE straszyc). Ale jest tez np WZJ czy Crohn... A moga byc polipy. I tak mozna mozowac sobie... Ja Cie rozumiem, ze sie boisz. Mam to samo. Kiedys mialam zupelnie na odwrót. Latalam co chwile do lekarza i na badania ze wszystkim. A teraz sie boje, ze cos wykryja i bym najchetniej nie poszla. Ale ide jak juz trwa to bardzo dlugo (nawet po kilka miesiecy) i nie mija. Nie wiem co Ci napisac... Ja sama nie ogarniam...
  2. Ale jak z dnia na dzien? Nie bede czytac jej historii ale w sensie ze z dnia na dzien objawow a rak zapewne rozwijal sie juz jakis czas? Bo z dnia na dzien to guz nie urosnie… Niestety myslimy ze wiele rzeczy nas nie dotyczny. Nawet jak chodzimy na regularne kontrole. Tez znam takie historie z bliskiego otoczenia. Niektore z dobrym a niektore ze zlym zakonczeniem. Moze sie zdolowac. Zwlaszcza ze wiele objawow pasuja do wiecej chorob np rak szyjki macicy moze dawac podobne objawy co duza (niegrozna) nadzerka. Trzeba isc to skontrolowac i tyle. Wiecej nie mozna zrobic. I tak, mozna te objawy dostac z dnia na dzien.
  3. Ale jak z dnia na dzien? Nie bede czytac jej historii ale w sensie ze z dnia na dzien objawow a rak zapewne rozwijal sie juz jakis czas? Bo z dnia na dzien to guz nie urosnie… Niestety myslimy ze wiele rzeczy nas nie dotyczny. Nawet jak chodzimy na regularne kontrole.
  4. A moze wlasnie cos powiedziales/zrobiles/zareagowales nieswiadomie, ze ona pomyslala, ze ja podrywasz, albo jej sie podobasz... ? Ja tez mialam podobna sytuacje. Znajomy meza strasznie dziwnie sie zachowywal/zachowuje, wg mnie dziwnie oczywiscie. I z reszta robi to do dzis. Np. wie ze lubie tanczyc i jak on sie napije to wyrywa mnie zawsze do tanca i tanczy ze mna dosyc blisko (bez obmacywania itp, granice sa zachowane zeby nie bylo ) Wiec kiedys, na poczatku tej znajomosci, przyszlo mi takie cos do glowy, ze ja mu sie moze podobam? Ale po tylu latach teraz juz wiem, ze on tak ma i mnie lubi i nie mam juz z tym jego zachowaniem problemu.
  5. To jest typowy objaw nerwicy. Przy raku krtani gardla nic bys nie przelknela.
  6. Dokladnie. Nie straszac nikogo hipochondria hipochondria ale trzeba zachowac zdrowy rozsadek i isc do lekarza, jesli dolegliwosci sie utrzymuja. Jesli lekarz wykluczy chorobe to wtedy podejrzewajmy hipo. Ja tez jestem w trakcie badan bo mam objawy. Wole to sprawdzic. I tak juz ze stresu jesc nie moge przez strach ze wyjdzie powazna choroba.
  7. Mam bardzo duzo stresu i az odruchy wymiotne. Ale ja mam ogolnie cos z jelitem i zoladkiem. Stres to tylko poteguje.
  8. Nakrecona szczesciem. Chodze i podspiewuje, jestem pozytywna i w dobrym humorze. Po prostu bylam na usg brzucha i wszystko jest okej. Ale moj dobry humor to niestety tylko kwestia czasu. Za chwile sie zacznie: aaaa coooo jak lekarz cos przegapil ????
  9. Tez dobrze, z planów i tak zwykle nic nie wychodzi. Ja i tak juz wiem, ze mi tez z tego nic nie wyjdzie bo brak mi motywacji.
  10. 1. Porobic zaplanowe badania czyt. przezwyciezyc strach przed wynikami 2. Zmienic nawyki zywieniowe (schudnac by sie b duzo przydalo bo mam nadwage ale moze na spokojnie zaczne najpierw od zmiany nawykow) 3. Nie umrzec 4. Dwa razy w tygodniu poswiecac czas moim pasjom (malowanie, rysowanie, pisanie, czytanie ksiazek) 5. Zaczac cwiczyc dwa raz w tyg po 45min 6. Pic codziennie 1L wody lub ziolowych herbatek
  11. Wspaniale! Takie wiesci ciesza niezmiernie. Mam nadzieje ze bedziesz zadowolona z terapii.
  12. No tak, to ja sobie wkrecilam tak jelito. W kazdym razie rzeczywiscie Twoj lekarz ma racje z tym cholesterolem. Ja mam kolatania, jakas arytmie ale tu nic z tym nie robia. Mialam badanie z 8-9 lat temu, wyszla wtedy wlasnie arytmia jakas niegrozna niby. Moze powinnam powtorzyc sobie usg serca i holter (to wtedy mialam). Musze isc na rtg pluc jeszcze. A z tym oddechem to ciekawe. No covid to tak moze zrobic, nie znaczy ze u Ciebie tak jest. A jak Ty myslisz???
  13. A cos konkretnego chcesz omowic z rodzinnym???? Nie da sie przyspieszyc?? Do rodzinnych chyba nie ma az tak dlugich terminów?
  14. U mnie jest cos podobnego. Jak bylam zajeta przebudowa garazu to nie skupialam sie na ciele. Byly problemy z ta przebudowa wiec stres byl. NIe jakis wielki ale bylo. Non stop jezdzilam po sklepach budowlanych. Jak przebudowa sie skonczyla to zaczely znowu bodzce dochodzic z ciala.... Co do tych miesni itp. Jak bylam w Polsce to poprosilam siostre, zeby mnie pomasowala w okolicach loptaki bo cos mi tam tak wlazlo ze nawet przy niewielkim wdechu przeszywalo mnie na wylot. Zaczela mi masowac prawa strone pleców w okolicy barku/lopatki... Powiedziala, ze strasznie wszystko mam spiete, lewa mniej... Wygonila mnie do fizjo. Ale jeszcze sie nie zapisalam ;-). Masowala mnie z 5min tylko bo juz nie moglam tak bolalo. Ale to 5 min pomoglo.
  15. Nje rozumiem o co Ci chodzi z tym “nie pisaniem postow pod soba”. Mozesz wyjasnic? Dzieki
  16. Bede w PL akurat w przyszlym tyg i ide w srode do gina, bo ostatnie tygodnie dzieja sie u mnie dziwne rzeczy. Juz myslalam, ze jest spokoj a dzis znowu akcja. Palipitacji dostalam prawie, poplakalam sie, google mowi ze to rak jajnika/macicy. Nie moge nerwowo. Poszlabym na badania krwi, ale mam taki kaszel, ze obawiam sie ze jak mi wyjdzie jakis stan zapalny z tego powodu to bede miala wkreta na "a co jesli to nie od kaszlu". Wiec poczekam jak mi kaszel minie i pojde na badanie krwi juz tu gdzie mieszkam. No chyba, ze wyjda mi cyrki na usg u gina to trzeba bedzie wczesniej. Dodatkowo, mam wrazenie ze schudlam 0,5-1kg... Po spodniach widze. Ale ja sie nie odchudzam! Jestem zalamana... A co u Was? Jak po swietach? Co planujecie na Sylwestra?
  17. Nie wiem dlaczego tak, moze to normalne po jakims czasie brania leków, ala srodek uboczny i trzeba przeczekac? Ze mna tez zle... Z raka do raka przeskakuje....
  18. Dokladnie. Jak dlugo? Na dluzsza mete skakanie z kwiatka na kwiatek nie ma sensu. To troche jak ze zwiazkami.
×