Skocz do zawartości
Nerwica.com

audreyhorne

Użytkownik
  • Postów

    279
  • Dołączył

Treść opublikowana przez audreyhorne

  1. Dzień dobry Zaczął się piąty dzień moich zmagań. Wczoraj miałam mały kryzys. Zdrzemnęłam się po posiłku i jak się obudziłam, to byłam tak bardzo głodna, że już prawie szłam do kuchni z zamiarem objedzenia się. Na szczęście w porę opamiętałam się i udało mi się uniknąć napadu. Dzień zakończyłam z 2080 kcal na koncie. Jest mi ciężko, ale kto powiedział, że będzie łatwo? Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli
  2. Ahoj Trzeci dzień prawie za mną. Na koncie 2091 kcal. Przez moment bardzo chciałam się objeść, ale pomyślałam, że ja tego nie chcę, to tylko nawyk, uzależnienie i ja ostatecznie podejmuję decyzję, a moja decyzja brzmiała "nie objem się!" Poza tym byłam na terapii i cała sesja była poświęcona moim problemom z jedzeniem. Dobrze mi to zrobiło Pozdrawiam i życzę wszystkim udanego weekendu
  3. @Jackh dziękuję, że napisałeś. Ja Tobie również życzę powodzenia i trzymam kciuki Kończy się drugi dzień bez obżarstwa. Jako że jestem w domu, to większość dnia poświęciłam na zgłębianiu bloga i kanału wilczo głodnej. Dzięki temu widzę dla siebie światełko w tunelu Zjadłam 2044 kcal i czuję się fajnie syta. Poza tym byłam u psychiatry. Lekarz nie zgodził się na reboksetynę. Moje leczenie pozostaje bez zmian, ewentualnie mogę dorzucić sobie kwetiapinę na sen, bo w ostatnich dniach zaczęłam wybudzać się w nocy (choć agomelatyna nadal ładnie mnie usypia). Pozdrawiam i do jutra
  4. @Orzeszkowa raczej nie mam nadwagi, dążę do ideału Wiosną byłam dużo szczuplejsza i jak patrzę na zdjęcia z tego okresu, to ryczeć mi się chce. Byłam taka drobniutka... Znowu chcę tak wyglądać. Teraz jednak ważniejsze jest dla mnie uporanie się z obżarstwem, bo jeśli tego nie ogarnę, będę tyć dalej. Pomijanie i pomniejszanie sukcesów to również i mój problem oraz jedna z pułapek, o których pisałam powyżej. Też używam aplikacji fitatu Ustawiłam sobie nowe założenia diety (2200 kcal, 138 g białka, 98 g tłuszczu, 193 g węglowodanów). Zjadłam dziś 2047 kcal i czuję się bardzo syta, ale to normalne po wczorajszym dniu. Byłam u lekarza, powiedziałam wszystko szczerze. Dostałam 3 dni zwolnienia na pozbieranie się. Jutro natomiast idę do mojego psychiatry, może zmodyfikuje moje leczenie...
  5. Wysypka po lamotryginie może, ale nie musi się pojawić. Ja dosyć szybko weszłam na docelową dawkę i nie miałam żadnej wysypki.
  6. @Aurora88 mi udało się kupić książkę bezpośrednio u wydawcy, ale super, że Ty możesz ją wypożyczyć Książka w prosty sposób tłumaczy jakie są nasze pułapki życiowe i jak, przy pomocy praktycznych ćwiczeń, można się z nich uwolnić. Ja zaczynam pracować nad tym z terapeutką. Jeśli chodzi o mnie, to wczoraj niestety poległam z jedzeniem Do tego stopnia, że wzięłam dużą dawkę środków przeczyszczających i noc miałam z głowy. Nie poszłam do pracy, bo czuję się fatalnie. Później idę do lekarza. Mam nadzieję, że choć na dzisiaj da mi zwolnienie, bo jestem w totalnej rozsypce Z plusów, to zaczęłam zgłębiać bloga wilczo głodnej i widzę popełniane przeze mnie błędy. Od dziś zwiększam liczbę spożywanych kalorii w diecie do 2000-2200 dziennie, może mi to pomoże uporać się z jedzeniem. Jeśli będę ćwiczyć, to nie powinnam tyć na takiej liczbie kalorii, bo to mniej więcej moje dzienne zapotrzebowanie.
  7. @Aurora88 ja rozpoczęłam moją pracę od lektury książki "Program zmiany sposobu życia". Jest poświęcona terapii schematów. Niestety trudno dostępna.
  8. @Aurora88 obecnie zaczęłam terapię schematów i jestem dopiero na etapie identyfikacji moich pułapek życiowych. Jeszcze zatem sobie z tym problemem nie radzę. U mnie takie myślenie polega na tym, że muszę wszystko zrobić perfekcyjnie, a jeśli cokolwiek mi nie pójdzie, to wszystko jest do d***, w tym ja sama i dzień stracony, więc mogę np. obeżreć się... To dotyczy każdego aspektu mojego życia, pewnie dlatego między innymi cierpię też na OCD (obecnie nie mam objawów). W temacie jedzenia, to trafiłam dziś na bloga wiloczo głodnej. Jest blog, kanał na YouTube i grupa wsparcia na FB. Narazie tylko przejrzałam bloga, więcej poczytam w wolnej chwili, ale już rzuciło mi się w oczy, że autorka jest zdania, iż ED nie mają związku z naszymi emocjami. To tylko nawyk, nie choroba. Niepotrzebna jest zatem tradycyjna terapia poznawczo-behawioralna. Jeszce nie wiem, co o tym sądzić. Na pewno jednak z chęcią poczytam, może dowiem się czegoś nowego.
  9. @Aurora88 dzięki Nadmierny perfekcjonizm to też mój problem. I myślenie "wszystko albo nic", ale pracuję nad tym na terapii
  10. Dziękuję, ale narazie nie ma czego gratulować. To dopiero 3 dni. Ja mam słabą przemianę materii i u mnie każde obżarstwo od razu widać. Puchnę, spodnie robią się za ciasne. Mam Hashimoto. Łatwo tyję, trudno chudnę, z tym że nie mam jakiejś restrykcyjnej diety, więc też nie mam co się spodziewać nie wiadomo jakiego chudnięcia kiedy się nie objadam i ćwiczę. Jeśli chodzi o leki, to mam wizytę u lekarza w tym tygodniu i zapytam o to. Może uda mi się namówić go na reboksetynę zamiast bupropionu, bo tego jeszcze nie próbowałam. Z drugiej strony na moją nerwicę natręctw bupropion nie wpływa źle, bo natręctw nie mam żadnych. A to też kompulsywne zachowania. Myślę, że u mnie raczej problem leży w uzależnieniu i zajadaniu emocji. Niby wszystko wiem, a i tak nie umiem sobie z tym poradzić raz na zawsze...
  11. Witam wieczornie Nie wiem, czy ktoś to czyta. Najwyżej będę pisać sama dla siebie, a może kiedyś się to komuś przyda... Jeśli nie można w tym dziale prowadzić czegoś w rodzaju dziennika, to proszę o informację. Kolejny "czysty" dzień zbliża się ku końcowi. Po pracy miałam taką myśl, żeby kupić sobie kilka pączków, ale ją zwalczyłam a wieczorny głód zagryzłam kawałkiem kapusty i marchewką. Oby jutro też był udany dzień! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do komentowania i dyskusji
  12. Po weekendowym "detoksie" wstąpiła we mnie nowa energia. Mam nadzieję, że szybko nie ucieknie. Postanowiłam jeść troszkę więcej węglowodanów, niż dotychczas, żeby trochę zmniejszyć głód. Może przez to nie będę chudnąć, ale wolę to niż tycie po obżarstwach. Chcę też być dla siebie dobra - dbać o siebie, ćwiczyć dla zdrowia, nie żeby schudnąć. Jutro wracam na siłownię. Trochę boję się, że w obcisłym stroju sportowym będzie widać, że przytyłam, ale muszę mieć to gdzieś. Pozdrawiam
  13. Afobam działa cudnie na lęki. Jak ręką odjął. Niestety uzależnia, więc nie powinno się brać go regularnie. Natomiast dlaczego boisz się Ketrelu? Usypia, nie uzależnia. Wiele miesięcy jechałam na Ketrelu. Wg mnie to bardzo dobry lek, a małe, nasenne dawki nie tuczą.
  14. Nie zahamował. Naltrekson ma działać przeciw chęci objadania się, tak jak u alkoholika chęci picia alkoholu. Czyli - masz apetyt, ale nie ciągnie Cię do objadania się ponad miarę, do typowych kompulsów. U mnie niestety już chyba nie działa, bo ostatnio miałam dwudniowy ciąg objadania się Ale ale... Ja jestem dziwnym przypadkiem, bo fluoksetyna hamowała mój apetyt może przez pierwszy tydzień stosowania, poźniej już nie. Topiramat w dużych dawkach w ogóle nie hamował apetytu, bupropion również. U mnie nic nie hamuje apetytu. Ja nawet w stanach depresyjnych mogę wcinać aż się uszy trzęsą. Naprawdę wielki brak apetytu miałam kiedyś tylko w ostrym stanie manialalnym. Teraz biorę naltrekson ze względu na moją chorobę autoimmunologiczną.
  15. U mnie bupropion w ogóle nie zmniejszył apetytu, nawet na początku. Polegam tylko na mojej silnej-słabej woli. Zazdroszczę, jeśli komuś ten lek pomaga na nadmierny apetyt.
  16. Hej, ja też jestem nowa w tym wątku. Jeśli masz ochotę pogadać, to pisz, czy to tutaj, czy na priv
  17. Cześć. Z zaburzeniami odżywiania zmagam się od wielu lat, w zasadzie przez większość mojego życia. Przez kilka ostatnich lat miałam z tym spokój, jednak tego roku problem powrócił. Od mniej więcej roku leczę się psychiatrycznie, chodzę na terapię i teoretycznie idę ku dobremu, ale ciągle walczę z moimi problemami, raz jest lepiej raz gorzej. Mam zdiagnozowane zaburzenie osobowości borderline, nerwicę, zaburzenia depresyjno-lękowe i być może ChAD. Biorę leki. Ostatnio trafiłam na mój, wydawałoby się, wymarzony zestaw leków. Czułam się bardzo dobrze, nie miałam napadów objadania się, objawów nerwicy, natręctw itd. Zaczęłam funkcjonować normalnie, trzymałam zdrową dietę, ćwiczyłam, zaczęłam wyglądać coraz lepiej i czuć się coraz lepiej, jednak od pewnego czasu rosło we mnie napięcie i chęć objedzenia się. W końcu ta chęć zwyciężyła i przez dwa dni żarłam jak świnia (tony słodyczy, makarony...). Teraz czuję się jak śmieć. Wczoraj już wróciłam do normalnego jedzenia, ale cały dzień spędziłam w domu. Dziś będzie podobnie. Jestem napuchnięta, źle się czuję. Boję się, że za jakiś czas znowu popłynę. Wczoraj obejrzałam masę filmików na temat zaburzeń odżywiania i w zasadzie usystematyzowałam wiedzę, którą posiadam, jestem już ekspertem w tym temacie i wiem naprawdę wszystko o tych zaburzeniach, posiadam masę książek o odżywianiu, o zaburzeniach... Przepracowałam temat na terapii, znam masę technik radzenia sobie z tym, łagodzenia lęków, napięcia. Dlaczego więc ciągle, co jakiś czas zdarza mi się iść do sklepu, nakupić badziewia i i potem wszystko to wchłonąć, aż do nieprzytomności? Jak to jest u Was? Czy jest ktoś, kto wyszedł z tego bagna raz na zawsze? Jak sobie poradziliście? Jakie stosujecie techniki? Piszcie! Zogranizujmy grupę wsparcia Pozdrawiam
  18. Jeżeli dobrze pamiętam, to ja brałam nasennie Trittico CR.
  19. Boisz się że względu na żołądek? Dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz Dlaczego masz płacić 400 zł za bupropion miesięcznie? Przecież opakowanie 150 mg kosztuje około 150 zł, a naltrekson (Naltrex 50 mg) około 85 zł.
  20. Naltrekson ma za zadanie zniwelować chęć objadania się, natomiast bupropion może zmniejszyć apetyt. Teoretycznie więc działanie obu leków będzie bardziej kompleksowe. Jeśli natomiast objadanie się wynika z problemów natury emocjonalnej (a tak zazwyczaj jest), to leki będą miały charakter wyłącznie pomocniczy, a najważniejsza będzie terapia. Jeśli chodzi o kwestię żołądka, to ja nie miałam żadnych problemów.
  21. Niektórzy może traktują bupropion wyłącznie jak stymulant, a pamiętajmy, że to przede wszystkim lek przeciwdepresyjny
×