Skocz do zawartości
Nerwica.com

audreyhorne

Użytkownik
  • Postów

    279
  • Dołączył

Treść opublikowana przez audreyhorne

  1. Biorę 90 mg duloksetyny. Dla mnie to dobry lek. Czuję się dobrze. Nie miałam i nie mam skutków ubocznych. Szkoda, że nie jest refundowany.
  2. Dziś zaczynam moją przygodę z naltreksonem.
  3. Ja na duloksetynie tak nie miałam, ale może tak się zdarzyć. Po dwóch tygodniach powinno przejść. Mdłości miałam na początku stosowania fluoksetyny i minęło po jakimś czasie.
  4. Zmień lekarza. Skoro leki nie działały lub przestały działać, to lekarz powinien je zmienić. Sama pregabalina to chyba za mało w Twoim przypadku, ale o tym musi zdecydować lekarz, dobry lekarz. Ja brałam kilka miesięcy fluoksetynę, a jak przestała działać, to zmieniłam na duloksetynę i ona teraz się rozkręca. Pregabalinę dostałam na dokładkę, żeby nie przesadzać z Xanaxem. Biorę jeszcze lamotryginę i topiramat oraz arypiprazol i powoli czuję się lepiej. O natręctwach już na serio zapomniałam. A jak będzie gorzej, to lekarz znowu będzie kombinował. Od tego jest...
  5. Nie uczestniczę w żadnych wątkach dotyczących lęków. Głównie czytam i piszę w tematach o lekach, które biorę. Moje lęki bywały różne. Kiedyś panicznie bałam się wypadków, do tego stopnia, że nie wsiadałam do samochodu i bałam się, że samochód mnie potrąci nawet na chodniku. Miałam natrętne myśli o wypadkach, szukałam informacji o nich, wyobrażałem je sobie, z trudem funkcjonowałam. Potem była typowa NN - ciągłe sprawdzanie wszystkiego po tysiąc razy itd... W międzyczasie lęk wieczorem, bałam się różnych rzeczy... Kiedyś ten lęk zajadałam (kompulsywne objadanie się). Dużo mogłabym o tym pisać... Wydaje mi się, że w Twoim przypadku potrzeba naprawdę dobrego lekarza, który dobrze Cię zdiagnozuje i dobierze odpowiednie leczenie. A chodzisz na psychoterapię? Ja chodzę i powoli uczę się walczyć z lękiem.
  6. Natrętne myśli to nerwica natręctw i tutaj sprawdzają się właśnie SSRI i SNRI w dużych dawkach. Ja na natręctwa biorę jeszcze arypiprazol. Obecnie nie wiem, co to natręctwa, a też zatruwały mi życie. Nie ma ich, zniknęły!!! Nerwica natręctw też jest zaburzeniem lękowym. Wcześniej normalnie pracowałam, ale strasznie się szarpałam ze sobą. Bywały też lepsze momenty. Teraz lekarz stwierdził, że trzeba mnie w spokoju ustabilizować i dopiero powrót do pracy.
  7. Mam zaburzenia lękowe, w tym nerwicę natręctw, fobię społeczną, lęk uogólniony + do tego epizody depresyjne, maniakalne, zaburzenia odżywiania i zaburzenia osobowości... Cała masa zaburzeń i biorę na to masę leków. Ostatnio miewałam napady paniki, bałam się wychodzić z domu, bałam się wszystkiego i o wszystko... Jestem na zwolnieniu lekarskim już drugi miesiąc, bo nie jestem w stanie pójść do pracy, choć już czuję się lepiej. Kwetiapina to neuroleptyk. Stosuje się go przede wszystkim w schizofrenii i chorobie afektywnej dwubiegunowej, ale też i depresji - wszystko zależy od dawki. Małe dawki nie mają działania terapeutycznego, ale ładnie usypiają i ja biorę to na sen, bo cierpię też na bezsenność. Nie wiem, czy ma działanie przeciwlękowe. Na pewno leki z grup SSRI i SNRI mają działanie przeciwlękowe. Może warto do nich wrócić?
  8. Coś nie tak jest z lekarką, nie z Tobą. Mój lekarz zawsze jest cierpliwy, nawet, kiedy ciągle zawracam mu tyłek moimi problemami. Źle się czujesz - to normalne, że szukasz wsparcia. Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad zmianą lekarza... Pierwszą dawkę pregabaliny wzięłam na noc, razem z kwetiapiną i poszłam spać, więc nie wiem, czy byłam senna po pregabalinie, bo byłam senna po kwetiapinie. Następnego dnia, kiedy rano wzięłam drugą tabletkę, senna nie byłam.
  9. A masz jakiś kontakt z lekarzem poza wizytami? Może spytaj, czy można łączyć. Wydaje mi się, że można, ale lekarzem nie jestem. Mnie pregabalina nie usypia. Z Lorafenem nie mam doświadczenia. Z benzo brałam tylko Xanax i małe dawki działają na mnie uspokajająco, ale nie usypiają. Teraz odstawiłam Xanax, bo nie chcę się uzależnić.
  10. Zaczynam swoją przygodę z pregabaliną. Narazie 2x75 mg, za chwilę będzie 1x75 mg i 2x150 mg. Ciekawa jestem jej działania... Biorę już niezły miks leków: duloksetynę, arypiprazol, lamotryginę, topiramat, kwetiapinę i teraz jeszcze pregabalinę...
  11. Ja w sumie to chyba tylko na samiusieńkim początku odczuwałam senność przy 5 mg, teraz biorę 10 mg i nic nie odczuwam, poza tym, że razem z fluoksetyną, a teraz z duloksetyną, świetnie działa na NN.
  12. Ja biorę 2 razy dziennie - 100 mg rano i 100 mg wieczorem. Dopiero doczytałam. Jedną tabletkę 50 mg brałam 1 raz dziennie wieczorem. Nie wiem, jak to podzielić na 3 dawki???
  13. Nie próbowałam. Pytałam kiedyś lekarza, to nie chciał mi przepisać, żebym nie wpadła w manię Jeśli nie dam sobie rady z jedzeniem, to go przycisnę. Narazie będę sobie radzić silną wolą i we współpracy z terapeutą. Od kilku dni nie mam napadu, ale cały czas jestem głodna i myślę o jedzeniu
  14. OK, zdaję sprawozdanie, zjadłam śniadanie i w sumie, to mogłabym jeść dalej... No na pewno nie odrzuca mnie od jedzenia Muszę zatem liczyć na silną wolę, a gdy nadejdzie kompuls, to ona nie istnieje
  15. Napiszę w temacie o duloksetynie. Jeszcze czeka mnie ponad tydzień z fluoksetyną i 3 dni przerwy i dopiero wtedy wjedzie duloksetyna, więc w sumie jeszcze jakieś 2 tygodnie oczekiwania
  16. Dziękuję Na pewno dam znać. Sama jestem zdziwiona i rozczarowana. Jedyne, co zaobserwowałam, to lekkie mdłości i zawroty głowy około pół godziny po zażyciu leku. Dzisiaj wzięłam 100 mg. Większych dawek już nie będę stosować bez konsultacji z lekarzem. Zobaczę jak jutro będzie z apetytem.
  17. Jak będę przechodzić na duloksetynę, to mam odstawić fluoksetynę na 3 dni. Lekarz powiedział, że nic nie powinnam odczuć. Dam znać, ale to dopiero za jakieś 1,5 tygodnia, bo chcę skończyć opakowanie fluoksetyny.
  18. Po 75 mg apetyt dopisuje Chyba ten lek na mnie nie działa. Dziś wezmę 100 mg i tak zostawię, może w końcu coś się zadzieje. Na szczęście tych negatywnych skutków, takich jak otępienie nie zauważyłam, więc mogę sobie łykać
  19. OK, dziś eksperymentalnie wezmę 75 mg, jeśli nic się nie poprawi, to jutro wezmę 100 mg i najwyżej będę kombinować z receptą. Jestem już zdesperowana
  20. Dziś wzięłam 50 mg. 100 mg póki co nie mogę brać, bo mi nie starczy leku do następnej wizyty, a lekarz na urlopie... Kurcze, muszę jakoś opanować ten mój apetyt, bo wkrótce zamienię się w potwora
  21. To dobrze, że odstawiam. Biorę fluoksetynę jakoś od końca października. Ostatnio zaczęłam tyć, ale to z powodu objadania się. Jak skończę ostatnie opakowanie fluoksetyny, to będę wchodzić na duloksetynę. Mam nadzieję, że opanuję jedzenie, schudnę i nie będę tyć dalej...
×