Skocz do zawartości
Nerwica.com

alicja_z_krainy_czarów

Użytkownik
  • Postów

    723
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alicja_z_krainy_czarów

  1. Powiem Wam jeszcze, że byłam na jodze, niestety żołądek nadal mnie piecze, chyba bardziej po jodze niż przed ale może pochodzę trochę, to się uspokoję.
  2. Akurat dla mnie gastro była do wytrzymania choć nieprzyjemna. Każdy z nas ma inny próg bólu. Trzy kolonoskopie... No podejrzewam, że może ten mężczyzna miał wskazania do tego. Ale błagam, to nie jest żadna norma, żeby przed 30 latać na kolonoskopię. Poza tym Ty miałeś te badania i co, jesteś spokojny? Bo nie wydajesz się . Nie polecajmy sobie takich inwazyjnych badań. Robienie przed 40 kolonoskopii bez wskazań lekarskich nie jest konieczne.
  3. o, to nie jestem sama chociaż ja i tak odwiedziłam rekordową liczbę lekarzy w przeciągu pół roku. U internisty to ja byłam z 6 razy, za każdym razem z innym objawem Ale słuchaj no, niestety nikt CI nie powie "będziesz brał leki i będzie cudownie". To indywidualna sprawa każdego z nas mnie SSRI w ogóle nie pomogły, tzn. częściowo tak, ale nagle dostałam zajoba na punkcie powiększonego migdała i znowu mi odbiło, i takiego lęku nie czułam dawno. O chorobach nadal myślałam. Także w moim przypadku albo dawka była za mała, albo po prostu powinnam brać coś innego. Jednak teraz czuję się tak, jak wtedy kiedy brałam SSRI, czyli niby nie ma wielkiego lęku, ale o chorobach nadal myślę, natręty nadal mam. I zrobiłam głupotę, bo odstawiłam SSRI sama, psychiatra mnie ostrzegał i... Nic. Nie czułam żadnej różnicy w swoim stanie. Nie myśl tak. Po prostu otoczenie nie rozumie Twoich problemów, ale to nie oznacza, że rodzina Cię nie kocha czy ma Cię gdzieś. Tak Ci się wydaje, przez to że masz prawdopodobnie zaburzenia depresyjne oprócz nerwicowych - oczywiście ja lekarzem nie jestem. Bierzesz chyba leki, nie? Ile masz lat? Spróbuj może jeszcze raz pójść do specjalisty, skoro Ci to pomagało. Ja właśnie dzisiaj, jakbym miała twarde stolce, boję się, że to zatwardzenie niepokoi mnie to, gdzie moje luźne stolce.
  4. Podobno czasami nie widać refluksu na gastro, ale nie jestem lekarzem. A co ci da diagnoza refluksu? Jak nie ma niczego bardzo niepokojącego typu wrzody, to przecież nic strasznego. Refluks się leczy dieta albo IPP, nie można się stresować. Bo tak, refluks ma spora prowieniencje w stresie. Jak masz dobre wyniki, to po co w ogole drążyć? Daje przykre objawy, No ale jest nieuleczalny Nie można dostać OZT od antybiotyku, chyba ze popijasz go litrem spirytusu
  5. A masz wymioty? Nie. A wiec to nie jest rak zoladka. Ja mam wysoki próg bólu, mnie tylko dentysta rusza i bóle miesiączkowe. Tak to jakieś rany czy kłucia są dla mnie do zniesienia. Ale uwierz mi, u mnie jest to mega, mega intensywne u mnie czasami. Teraz znowu zaczęłam to czuć, paranoja Mnie na gastro nic nie wyszło. Nawet refluks i bakterii tez nie mam. Jedynie bardzo lekki rumień zoladka. Boje się tylko, ze mam zapalenie trzustki w sumie, ale ostatnio już się tego nie boje, bo skoro po alkoholu tego nie czuje, to nie trzustka.
  6. @laveno Bez skurczu co prawda, choć czasami mnie bolą różne części brzucha, ale pali mnie nadbrzusze, promieniuje do pleców. Często w pracy, więc się nie kładę. Piecze mnie ogólnie zazwyczaj cały żołądek, jak mam już atak. Czasami tylko zgaga i plecy. Różnie. Teraz mi ODROBINĘ lepiej, ale nie kraczę, bo pewnie wróci. Staram się po prostu o tym nie myśleć. Nie biorę na to żadnych lekow, ale te typowo na zgagę nic mi nie pomagały. Pomaga mi czasami rumianek, mięta, herbata na trawienie, a czasami nic. Moja koleżanka tez mówiła mi, ze ma zgagę, jak się zdenerwuje.
  7. Na pewno. Ja mam to intensywniejsze od Ciebie, a mam zdrowy zoldek
  8. Ja mam mega pieczenie, zanim zrobiłam gastroskopię, to piekło mnie dosłownie wszystko. A na gastro nic mi nie wyszło. Mnie pieką nawet plecy czasami, zgaga mi promieniuje. A nigdy tego nie miałam, zanim nie zaczęłam się tak stresować.
  9. @laveno bez przesady, młode jesteśmy, jeszcze kogoś poznamy polecam Ci film o zgagach z kanału Pod Mikroskopem, wklejałem pare stron temu.
  10. No wcale nie do końca. Po co to piszesz, żeby nas wystraszyć? Współczuje Ci problemów, bo to, co opisałeś, było miejscami dramatyczne, ale tak naprawdę przeanalizuj. Większość rzeczy sobie wymyśliłeś z całym szacunkiem, inne to był błąd lekarski i np. niepoinformowanie lekarza o lekach, jakie bierzesz, choć jakby mi jakiś marker wyszedł dodatnio, to musieliby mnie zamknąć w psychiatryku. Akurat mnie lekarz, jak powiedziałam, że mam krew, natychmiast dał skierowanie na kolonoskopię, chociaż mam 25 lat. Choć tak naprawdę tej krwi nie mam, tylko to był sok. Ale kolonoskopia to inwazyjne badanie. U mnie w mieście komuś zerwali jelito. To rzadkość, jasne, przypadek jeden na milion, ale to bolesne badanie dosyć bez znieczulenia, a narkoza również to jakiś wysiłek dla organizmu. Jeśli ktoś ma doskonałe badanie krwi, enzymów tak jak zestresowana i tylko dziwne sra, to nie może mieć raka układu pokarmowego i tyle, znajdź mi taki przypadek, to naprawdę sama się przestraszę i zadziwię. A rak trzustki to jest rzadka choroba, proszę, nie dajmy się zwariować. Mnie dzisiaj standardowo, zaczął piec żołądek. A miałam wczoraj spokój : |.
  11. A kto nie jest dziwny U zdrowych ludzi tak, ale na kształt i kolor ma wpływ to, co jemy. Lepiej żeby jednak osoba z nerwica za bardzo nie analizowała. No bez przesady, nie polecajmy - ale tez nie odradzajmy, to decyzja każdego - inwazyjnych badań. @zestresowana1990 Nie dostała skierowania od lekarza na kolonoskopię, wiec dlaczego ma ja robić? Bo jej się tak podoba? Skoro lekarz nie zauważył nic niepokojącego, a opisała swoje objawy, obawy, to ma wydawać tysiąc złotych na kolonoskopię, która jest zalecana ludziom w okolicach 50? Nie przesadzajmy.
  12. @sickman a więc jeśli on mógł się umawiać z 25-latką, to Ty też możesz
  13. Akurat facet, o którym piszę, jest w takim wieku co Ty . I nie będę opisywać szczegółowo naszej znajomości na forum, ale jemu po prostu odpowiada brak partnerki i tyle, woli być sam i bez zobowiązań, ale pokłóciliśmy się o coś innego. Chodzę na randki ostatnio, bo jak wychodzę z domu, to chociaż nie myślę ciągle o chorobach, ale zobaczymy. Dla mnie nic na siłę ktoś musi mi się naprawdę podobać, bo inaczej relacja nie ma sensu przecież. Nie będę z kimś tylko po to, żeby z kimś być, to jest dopiero męczarnia. No i trzeba brać pod uwagę moje jazdy. Nie dla każdego może to być przyjemne. Nie wiem, ja po ugotowanym soku z buraków w listopadzie miałam całą muszlę w bordowej "krwi" i oczywiście stolec również. Czasami wcześniej miałam trochę jasnoczerwonej krwi na papierze, ale mam hemoroidy, więc dla mnie to nie było nic takiego i to wieki temu. Podobno ciemnoczerwona krew jest najgorsza i dlatego dostałam istnego zajoba, jak to zobaczyłam, czytałam fora onkologiczne i płakałam przez trzy godziny. Aż takiej akcji nie miałam do tej pory . A sok z pomidorów jakoś mi chyba nie barwił albo nie zwróciłam na to uwagi. Zresztą co za rozmowa
  14. wybacz czarny humor, ale raka trzustki chyba nie tak łatwo się pozbyć, no pomijając udanie się na "tamten świat". Ale jednak nikt tutaj raka trzustki nigdy nie miał i zapewne nie będzie miał, bo to nie jest też bardzo częsty nowotwór. Co najwyżej ja Z kolegą się nie pogodzę raczej, trudno. Mam to gdzieś. Ta sytuacja była dla mnie przykra i wiem, że moja reakcja nie była hmm przesadzona. Tak jak to zwykle bywa. Ja się już raczej godzę z tym, że będę starą panną, choć zadbana i ładna jestem, nieskromnie powiem, no ale w głowie to mało kto ma taką psychozę jak ja. Ale wiem też, że wiele innych sytuacji - poza tą - przeżywam nadmiernie. Wiesz, coś ktoś mi powie i roztrząsam to przez trzy dni. Mam jakieś takie natręctwa często, że natrętnie o czymś myślę. A u mnie w pracy np. nie jest aż tak tragicznie, ale mnie byle pierdoła wyprowadza z równowagi. Nie wiem, czy też tak macie, ale oprócz wynajdywania sobie chorób, to u mnie dochodzi jeszcze właśnie to. No ja też myślę "oho, mój kot już coś wyczuł". Paranoja. A dzisiaj sok z buraków, to jutro już wiem, co zobaczę. Dzisiaj w sumie srałam w miarę normalnie, kolor, jeden kawałek, dwie wizyty w toalecie. Jestem z siebie dumna, powinni mi przyznać jakiś order. Żołądek też mnie dzisiaj nie piecze w sumie. No nic, tylko czekać na jutro
  15. Ty jesteś młoda jeszcze gratuluję Ci, że troszeczkę się uspokoiłaś, bo Twój post brzmi bardziej optymistycznie . Nie martw się, torbiele to nic poważnego. Mnie chirurg też przekonywał do zrobienia, ale ja mu powiedziała, że mam krew (sok z buraków). A więc, jak ktoś chce skierowanie na kolonoskopię, to mówcie, że macie krew A długo już ne terapię chodzisz? Ja właśnie mam objawy czasami ze strony serca, ale nigdy nie zwracałam na to specjalnej uwagi. A teraz myślę, czy zgagi nie są przypadkiem właśnie od serca. Witaj w wątku mnie też alko uspokaja, wtedy nie mam żadnych objawów, no ale to nie jest metoda. Również wypiłam sok z buraków dzisiaj, miałam taką ochotę, ale jutro znowu będę histeryzować. Ja jednak mam nadzieję, że po prostu nam przejdzie, a nie umrzemy . I współczuję CI bardzo wszystkich przeżyć. Nie dziwię się, że od tego wszystkiego dostałeś nerwicy. Sama bym chyba skończyła w psychiatryku. Stwierdziłąm, że pójdę do ginekologa-endokrynologa, kardiologa, zapiszę się na kolonoskopię, może zrobię RTG płuc i USG jamy brzusznej. Wtedy się uspokoję tylko nie wiem, skąd mam wziąć kasę na te badania, poza tym jestem teraz przekonana, że coś w żołądku nie gra, w piersiach, z sercem i okaże się, że się muszę na wszystko leczyć. Jak ostatnio w badaniach okulistycznych powiedzieli mi o tym podwyższonym ryzyku jaskry
  16. Mnie wczoraj koleżanka w moim wieku powiedziała, ze kardiolog stwierdził, ze ma stan przedzawałowy... boje się o nią tez, ale oczywiście o siebie, bo mam dużo objawów ze stronys serca, ale myslalam zawsze, ze to nerwicowe. A wy macie jakieś akcje z sercem? Robiliście sobie EKG?
  17. Tez tak Często mam. Jak podświetlany swój stolec, to w ogole jest tam zazwyczaj dużo dziwnych rzeczy. A jak się napije soku z burakow, to mam zabarwiona wode z muszli. Ale ja mam pewnie a Ty nie. wrocilam do domu i kot się do mnie łasi bardziej niż zwykle. Pewnie cos wyczuwa
  18. I to nerwoból, a nie trzustka. Trzustka powoli tak, że oj oj oj. To jest podobno najgorszy ból na świecie, jeden z najgorszych
  19. Weź mnie nie denerwuj (żartuję oczywiście). Ale ja mam od listopada zgagi właśnie mi wróciła. I nawet gastroskopia mi nie pomogła
  20. Boże, jeszcze teraz ciocia mówi o tym, że jest PIES WYKRYWAJĄCY RAKA. Że była jakaś impreza i że pies wyczuł raka u dwóch kobiet. Nawet jeśli to jakaś bujda, to po prostu zaraz zwariuję, PRZY MOIM ZAJOBIE jeszcze muszę słuchać takich historii może mój kot wyczuwa u mnie coś, dlatego codziennie przy mnie śpi I SIĘ WTULA
  21. Boże, teraz rozmawiają o raku MIĘDZY ŻEBRAMI. Muszę się powstrzymywać, żeby nie wygooglować. Mnei tak często boli przepona też. Jezu, a może rak jelita mi tam naciska
  22. Chciałabym Tamta dziewczyna miała koszmarne objawy neurologiczne. Koszmarne. Ale nie chcę już drążyć tego tematu, ponieważ bardzo mi przykro z powodu tego przypadku w tym wątku. I że inni jeszcze napisali, żeby ich nie straszyła. No to nie jest fajne, zdecydowanie. Może jedz więcej czekolady gorzkiej. U mnie jak zwykle gadają o chorobach, bo ciocia przyszła. Że młoda dziewczyny mają raka szyjki macicy czy jajników. Zbliża się termin mojej corocznej wizyty u ginekologa, a ja już się boję, ze muszę tam iść i co on mi powie. Koszmar.
  23. A normalnie się wyproznisz? Twoje bóle wyglądają na typowo nerwicowe, dziwie się nawet, ze lekarz dał skierowanie. Na pewno wyjdzie mi podwyższona i wtedy wpadnę w taka panikę, ze będą musieli chyba mnie zamknąć od razu w szpitalu psychiatrycznym
  24. No to może się kurde jeszcze dowiem gdzieś indziej, bo to dziwne rzeczywiście, żeby nie uznali mi tego skierowania. A średnio chce się temu chirurgowi na oczy pokazywać. Ale szczerze, to niespecjalnie chcę robić to badanie, wkładać sobie rurę. Boję się, że wtedy i tak wymyślę sobie coś nowego. No chyba że rzeczywiście mam raka.
×