Boli mnie noga, nie mogę jej obciążać, większy wysiłek powoduje, że utykam...
Do tego ciągłe kłótnie z rodzicami, którzy uważają, że leki, które przyjmuje mi nie służą. Nie potrafią zrozumieć, że to, że z zewnątrz wyglądam w miarę normalnie, to w mojej głowie jest jeden wielki pożar i chaos.
Czuję się do tego samotny... Nic mnie nie cieszy. Nie potrafię się z nikim umówić i spotkać, a tego potrzebuję...