Skocz do zawartości
Nerwica.com

inny

Użytkownik
  • Postów

    276
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez inny

  1. A tak w ogóle, to skąd wiesz, że Bogu się to nie podoba?
  2. Ja też grając zwykle nie umiem wyłączyć mojego wirnika myśli i po prostu on pracuje cały czas a ja gram a i tak mi dobrze idzie. Lubię się gdy gram, nie ma żadnej fobii, jestem atakującym, jestem ciężkim przeciwnikiem dla innych, a jak ktoś na mnie najeżdża to mu oddaję więc tam nie ma stresu, nie ma fobii, niejednokrotnie to ja jestem przyczyną nerwicy innych
  3. Ja dostaje nerwicy szałowej jak zrywa połączenie gdy wygrywam, albo gdy mam laga hehe. Może ktoś gra w Unreal Tournament 99? Poznałem na serwerze jednego kolesia z podobnymi problemami nerwicowymi jak ja
  4. Ja jestem gejem i to Bóg jest za to odpowiedzialny. Bo czy ktoś się mnie pytał czy chcę nim być? Samo przyszło wraz z dojrzewaniem. Tak więc zapomnij o karach za homoseksualizm, a już na pewno za samo bycie homo. Zapomnij o dyrdymałach religijnych, o Sodomach i Gomorach, to są historyjki stworzone przez tzw. normalnych ludzi którzy po prostu nie rozumieją inności ( jakież to niestety zgodne z naturą :/ Kiedyś leworęczni byli prześladowani... -- 28 mar 2011, 14:16 -- Sprostowanie do postu powyżej: nie jestem gejem, jestem homoseksualistą. To tak ku sprecyzowaniu
  5. Może, dzisiaj już nie mam większego problemu np. z wystąpieniem przed grupą na studiach a wczoraj nawet używałem mikrofonu. Co prawda nadal moje prezentacje są chaotyczne (raczej sposób prezentowania) ale na szczęście i tak przecież wiadomo, że 95% studentów ma to w d... o czym jest prezentacja czy wykład. Na egzaminie ustnym oczywiście dostaję ataku i nagle nic nie pamiętam, ale to są również doświadczenia osób "towarzyskich" wszędobylskich i ogólnie wygadanych tak więc egzaminowy stres nie jest objawem chrnonicznej nerwicy. Niestety w życiu jest znacznie gorzej, a praca to już dla mnie abstrakcja... nie pomaga mi pracowanie, nie wyzbywam się niestety swojej nerwicy pracując. Staż, spis powszechny, jakieś inne na umowę/zlecenie. Ale to nie o tym...na studiach jest fajnie, nie bez kozery jestem wiecznym studentem
  6. Na dzień dzisiejszy nie mam powodów do większych zmartwień, bo rzeczy które mnie wcześniej stresowały są już pozytywnie rozwiązane. Mimo to jest mi źle, dlaczego? Może dlatego, że aktualnie nic mnie nie czeka? Nawet coś stresującego jest lepsze od pustki?
  7. Jestem na stażu, jakoś się powoli przystosowuję a tu nagle cięcia i od lutego znowu out. Nie dość że ciężko mi było to zacząć to teraz jak już jest w miare dobrze to koniec, bo kryzys a ja nie jestem z tych giętkich i elastycznych ani asertywnych co to sobie znajdą szybko jakąś pracę, pomijając już fobię
  8. A ja mam jeszcze inaczej, pociągają mnie dane osoby, mam takie i inne reakcje gdy sobie pomyśle o takich czy innych czynnościach z nimi ale nie lubię kogoś dotykać ani być dotykanym, muszę bawić się sam ze sobą
  9. Jak już ci ktoś tutaj napisał, masz lekkie pióro i palce wykorzystaj to jakoś. Ja niestety żadnego talentu nie mam, do tej pory nie odkryłęm a imałem się wielu zajęc... Muzyka: czarne ubrania i długie włosy to może wskazywać tylko na jedno...stal, no znaczy ten, no...blacha...ee W zasadzie masz podobne obiawy do moich, ale u mnie zaczęło się to obiawiać już w V klasie sz.p. a szczególnie w pierwszej liceum, gdzie już nie umiałem się zaklimatyzować z nową klasą i byłem odrzutem, wówczas też zbudowało się moje podejście do świata i do siebie, każdy sobie może odpowiedzieć jak to podejście wygląda. Nie wiem jaka jest na to rada, ja nie widzę nadziei już dla siebie. Psycholog sprawia wrażenie jakby myślał że ja kłamię, nie mam zaufania już do lekarzy. Myśle że może jakiś uraz mózgu poprawi moją sytuację. Może u ciebie będzie inaczej, idź i próbuj. Powodzenia, ja dziś mam głębszy dół, dobrze że chociaż komuś mogłem powiedzieć coś, chyba, optymistycznego.
  10. A ja zostałem rachmistrzem. Jezu, czemu ja sie na to zgodziłem! Dziś byłem raptem pod 3ma adresami ( tyle zastałem) a nerwówe dostałem już po pierwszym bo coś było nie tak jak miało! Za każdym razem jak idę to boję się, że będzie trzeba coś zmieniać, dopisywać a moje nerwy tego nie wytrzymują.
  11. Nie wiedziałem, że oczekiwanie na decyzje w/s głupiego stażu będzie 1000kroć cięższe niż czekanie na egzamin dyplomowy
  12. inny

    Dojrzewanie

    Ja zacząłem dojrzewać jako 11 latek i wcale się z tego powodu nie cieszyłem. Wydawało mi się, że jestem pierwszy który zaczyna się z mieniać i mimo, że wielu mi zazdrościło to ja się tego bardzo wstydziłem. Także ja tobie akurat zazdroszcze i uwierz mi, w szkole miałem kolegów, którzy w wieku 15 lat nadal nie różnili się wiele od 12 latków poza tym ze byli nieco wyzsi. Nie jest to kwestja zadnych zaburzeń psychicznych a poprostu twojej natury. A pozatym z tego co wiem, im później zaczynasz dojrzewanie tym wieksze szanse na niewyłysienie, a w moim wypadku zakola dodatkowo zabieraja mi pewnosc siebie...
  13. inny

    Lęk przed pracą

    Ignorancja ze strony bliskich doprowadziła mojego wujka to próby samobójczej... Owszem, nie trzeba się nad kimś rozczulać, ale ignorancja to duży błąd.
  14. Ja w koncu chyba koncze studia. 3 rok licencjatu, no ale pracki nie napisze do czerwca. Zbyt wolno mi idzie. Jakos przetrwalem studia bez zadnych niespodzianek, ale to w koncu trzecie studia rozpoczete. Do 3 razy sztuka. Zakoncze je spokojnie, gorzej z obroną. Nie mam motywacji do jej kończenia, bo wiem, ze w przyszlosci nic milego mnie nie czeka.
  15. inny

    Strach przed schizofrenią

    Może mi ktoś wyjaśnić skąd bierze się strach przed schizofrenią i dla czego mnie kompletnie nie rusza myśl o takiej chorobie?
  16. W teście z postu startowego mam 26, a w tym ostatnim mam 25
  17. inny

    Fobia społeczna!

    No w sumie racja, sytuacji się nie uniknie, nie ma się wpływu na zachowania ludzi. To kwestia jak my jestesmy odporni na pewnie zdarzenia a ja niestety od zawsze mialem slabą psychikę i latwo bylo mnie zlamac.
  18. Jazda rowerem po ulicach chodz wydaje sie straszna to jest wzglednie dla mnie do przezycia, bo jesli cos się stanie, to tylko mnie. Ze skuterem bylo by podobnie mysle, często się zastanawiam nad tym, podobaja mi sie skuterki i chetnie bym sprobowal. Samochodem to co innego bo trzeba troszczyc się przede wszystkim o innych i znacznie wieksze koszta w wyniku jakiejs stluczki, o smiertelnych ofiarach nie wspominajac.
  19. Scrat, ja prawa jazdy tak naprawdę to nie potrzebuję bo z doswiadczenia wiem, ze jazda samochodem w tych warunkach(h**owe drogi, samochodów stanowczo za duzo) jest beznadziejna i nie ma z tego zadnej przyjemnosci. Jedynie czemu wogole zakladam, ze moze sprobuje zdac to to, ze ladnie na cv wyglada, chociaz gdybym chcial isc do pracy, gdzie sie jezdzi autem to bym poszedl na kierowce ciezarowki albo do pksu a nie szukal pracy np w biurze.
  20. inny

    Fobia społeczna!

    Wszystko gdyby nie fobia ..bo depresja to wynika z fobii. On mieszka daleko, bliżej ma do berlina jak do mnie. Jak znajdę stałą pracę, chocby za 1200 to może być ciężka byle bym siętam nie stresował i nie musiał robić nic co będzie wysiłkiem wysysającym ze mnie życiową energię. Jak tylko znajde taka prace to moj stan się diametralnie poprawi i wiem, że to śmiesznie wyglada ale bede mogl wtedy wszystko A powod teraz mam taki do takich mysli bo mam piepszonego dola. Najgorsze, ze to trwa od 1 liecum
  21. Trace kase, ktorej za duzo nie mam.
  22. inny

    Fobia społeczna!

    1. Może mają, może to tajemnica poliszynela... 2. No wlasnie sam widzisz, ze ciezko a to nie napawa optymistycznie do zycia 3. Nie stac, ja mam 25 on 21. Nawet jak znajde stala prace to nie ma szans bo na pewno nie bede zarabial wiecej jak 1500 przynajmniej na poczatku, o ile wczesniej stres mnie nie wykonczy. Inna sprawa gdy bym zalozyl normalna rodzine to bysmy mieli wsparcie od rodzicow. 4. Ja wiem ze skoncze marnie
  23. No to byl fatalny dzien wsrod złych. Caly czas jezdzilem z takim uczuciem, z jakim wystepuje publicznie a wiesz, o co biega.
  24. inny

    Fobia społeczna!

    1. Czasem zachowuje sie gejowato, ale kazdy bierze to jako zarty. Nie pije(imprezowo i twarzysko), ale czasem korci, żeby sie wygadać. No i ta moja wielka tolerancja może ich prowokować do tego, ze cos ze mna nie tak. 2. Nie chce kogos na miesiac, chce miec "męża" a może i nawet "żonę" whatever, jak z kimś mi będzie dobrze możemy żyć razem a jak tamtemu/ej będzie sie chciało seksu to czemu ma nie zrobić tego z kimś bo mnie, odpowiadając na pyt 3. nawet smarowanie kogoś olejkiem brzydzi Mam znajomego online, znamy się już 4 rok i nie raz stwierdziliśmy że możemy żyć tak jak napisałem powyżej. No ale to daleka przyszłość póki co. Jak nas będzie stac na samodzielne życie poza domem rodzinnym to wtedy pogadamy. 4. No nikt nie wie, moge skonczyc jak ten w Pakistanie np ?
  25. No pelnia ksiezyca a ja jazde mialem o ok 21 i to byl kiwiecien. Wtedy szlo mi wyjatkowo fatalnie.
×