Skocz do zawartości
Nerwica.com

gosia17

Użytkownik
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gosia17

  1. Po zabiegach czasem bolała mnie głowa i w pewnym momencie się powtarzałam, bo zapominałam co przez chwilą powiedziałam. Źle napisałam. Moja depresja zmniejszyła sie o jakieś 60% po zabiegach. Nie wiem czy wpłynęły one bardziej na moje problemy poznawcze, bo miałam je i tak duże od depresji i od C-Ptsd.
  2. Dzięki za odpowiedź. To co w takim razie byś polecał na augumentacje leczenia depresji? Czytałam o kwetiapinie xr 300 (obecnie biorę zwykła). Albo może Abilify czy Olanzapina? Musiałam odstawić kariprazyne, bo nie dało się wytrzymać akatyzji, wczesnego wybudzania się itp choć na depresję pomogła no i teraz wróciłam do stanu depresyjnego niestety.
  3. Jestem po serii 12 zabiegów, moja depresja zmniejszyła się o 17 procent a byłam w stanie TRAGICZNYM. Teraz jeszcze modyfikacja leczenia i powinno być dobrze. Oby tylko efekt się utrzymał.
  4. Hej, biorę Reagilę od półtora tygodnia na leczenie dużej depresji w połączeniu z wenla, chloroprotixenem, kwetiapina i mianseryna. Czy ktoś ją bierze, kiedy można spodziewać się efektów antydepresyjnych? Działanie serotoninogenne poczułam już po kilku dniach. Ale mam duży niepokój psychoruchowy i zastanawiam się czy to objaw moich zaburzeń czy jednak kariprazyna to trochę nakręciła.
  5. Pomógł Wam cynk organiczny na suchość w ustach?
  6. Kiedy można odczuć działanie tego leku? Zapomniałam zapytać lekarza...Bo nie wiem czy opłaca mi się go zaczynać brać, skoro czynniki stresogenne obecne w moim życiu za około 2 tygodni do miesiąca już znikną. Generalnie na początku mam go brać regularnie tj. 2 x dzień, ale po jakimś miesiącu już tylko doraźnie. Ćpanie sertraliny, doksepiny i karbamazepiny to i tak jest już ho ho. Trzeba się wziąc za terapię i pracę nad sobą w końcu, póki mi jeszcze wątroba działa
  7. Lilith na co zmieniasz? Schodzisz z kwetiapiny i fluwoksamina?
  8. To, że terapeutka mnie nie zna. To, że jest dużo różnych ludzi, chodzą lub nie lub w trakcie dochodzą nowi. To, że nie ma czasu dla wszystkich. To, że każdy jest inny i ma zupełnie inne problemy (jeden z agresją, drugi z nerwica, trzeci z zaufaniem, depresja, kontrola). To, że nic nie idzie do przodu albo idzie bardzo wolno a wg mnie większość osób byłaby dużo dalej, gdyby miała dobra terapię indywidualną. To, że czasem są to bardziej spotkania towarzyskie niż terapia. Dzięki, za radę @Wirginia Zachodnia chodzę na indywidualną. Nie typowo DDA, ale zajmująca się wszystkimi moimi problemami o tym, co utrudnia mi życie w danej chwili. Jest to terapia CBT i mam nadzieję, że będę mogła chodzić indywidualnie i wiele skorzystać. A co do konceptu DDA to mnie trochę denerwuje wrzucanie wszystkich osób z rodzin dysfunkcyjnych do jednego worka i próba ich leczenia na tą samą modłę. Każdy jest inny, w innym stopniu dotknął go dysfunkcyjny dom rodzinny, miał lub nie dodatkowe traumy, miał lub nie wspierające osoby w życiu. To tak, jakby leczyć razem wszystkich na depresję. Gdzie wiadomo, że depresja to tylko skutek różnych problemów. I tym problemom trzeba się przyglądać zamiast przyklejać sobie metkę depresanta i mówić jakie to się ma objawy depresji. Podczas grupowej terapii DDA doznałam dużego rozczarowania tą terapia. Jedyny pozytyw był taki, że przez chwilę poczułam wspólnotę z tymi ludźmi, czego mi brakowało, ale szybko się to skończyło z powodu mojej nasilonej depresji i wirusa. @doi nie znam strony, z której pochodzi zamieszczony jej artykuł, więc się nie wypowiem o jej całokształcie. Znam tylko artykuł i konkretnie o ten artykuł mi chodziło. @Luna* Ludziom z rodzin dysfunkcyjnych proponuje terapię dopasowana do ich konkretnych problemów. A czy życie jest szkodliwe...Nie wiem, co masz na myśli więc się nie wypowiem.
  9. gosia17

    Samotność

    Samotność. Dzisiaj czuje i widzę wyraźnie to błędne koło. Brakuje mi ludzi, brakuje kogoś kto byłby blisko z kim mogłabym się napić kawy, przytulić, pójść na spacer. A z drugiej strony jak mieszkam tylko z jedną wspollokarorka, której często nie ma to nikt nie zauważa, że jest ze mną coś nie tak. Brakuje ludzi a z drugiej strony mój stan nie pozwala na regularny kontakt z nimi, na umówienie się i wyjście gdzieś, bo przecież nie wiem czy będę miała na to siłę. Spotkania wychodzą tylko spontanicznie. Uciekałam dzisiaj przed tą samotnością, ale się nie da. Poczytam książkę, zjem późny obiad, może z kimś popisze i pójdę spać. Niedziela to dla mnie od zawsze najgorszy dzień tygodnia. Zaczęła się teraz burza, fajnie, powdycham świeżego powietrza.
  10. Chodzę na terapię grupowa DDA, chodziłam na mityngi. I zauważam mała skuteczność tej terapii z kilku względów. Wg mnie trafnie opisuje to wszystko poniższy artykuł: http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=428
  11. od 3 miesięcy wstaje między 10 a 13. Wstawałam tylko raz w tygodniu o 8.30, żeby odbierać o 9 telefon od terapeutki. A dziś wstałam już o 7.30 mimo koszmarów i niewyspania i myśli, że nie wstanę. Dotarłam na terapie, autobusem po 3 miesiącach i popłakałam. Jestem zadowolona z siebie.
  12. Myślę, że tego typu koincydencje przytrafiają się każdemu z nas. Różnica polega na tym, że podczas gdy większość ich nie zauważa Ty jesteś wyczulony i z łatwością je wyłapujesz. No bo niby czemu Ty miałbyś dostawać jakieś 'znaki' od kogoś niecielesnego podczas, gdy inni ich nie dostają. Uważasz się za kogoś wyjątkowego? Myślisz, że jacyś prorocy, albo ludzie, którym się objawiła Matka Boska byli osobami z silnymi zaburzeniami psychicznymi co mogłoby kwestionować ich wiarygodność. Dlaczego ktoś taki jak 'Bóg', 'złe moce' czy tam 'Matka Boska' miałaby wybrać akurat Ciebie, osobę mało wiarygodna że względu na swoje zaburzenia psychiczne?
  13. gosia17

    Rymujemy :)

    Opalać-scalać Uśmiechnięty
  14. gosia17

    Wyraz z wyrazu

    Rok, kras, nacja, racja, kra, kara, patyk, rata, kasta, kasa, osa, rosa, kosa, kos, racja, stacja, sto, stara, stypa, rak, okrak, kraj, praca, akta, atak, krata Postmodernizm
  15. Nie oglądałam, nie wierzę w kosmitów ani w Boga Czy umiesz prosić o to czego potrzebujesz?
  16. Słońce i to, że dałam radę wyjść na spacer z przyjaciółką. I że wstałam na terapie, dotarłam i płakałam praktycznie przez całą sesję. Ucieszyłam się, że mogę płakać.
  17. gosia17

    Jestem nienormalna.

    A co jest grzesznego w uprawianiu seksu z własną żona?
  18. gosia17

    Jestem nienormalna.

    Napisała, że nie ma już 15 lat. Jestes aseksualny i aromatyczny a masz głód posiadania żony? Na czym to dokładnie polega, co miałabym Ci dać taka zona?
  19. gosia17

    Jestem nienormalna.

    O właśnie. Psychoterapia CBT albo DBT najlepiej. Nad tymi emocjami da się zapanować tylko trzeba ćwiczyć i wiedzieć jak.
  20. Zauważyłam, że w angielskim słowie 'take' jest stanowcze zalecenie wzięcia większej dawki olanzapiny. Ze słowa tego można utworzyć też polskie słowo 'kat'. Mamy dzisiaj 2.06.2020, a nie,mamy już godzinę 2.06 kolejnego dnia, ale jednak ciąg cyfr 2.06 się powtarza. Cyfry z tego ciągu to 0, 2, 6 czyli cyfry ciągu w którym odstęp pomiędzy każda kolejna cyfra jest dwa razy większy.
  21. gosia17

    Co jest gorsze X czy Y?

    Lenistwo Brak swojego zdania czy zapewnienie o swojej nieomylności?
  22. gosia17

    Rymujemy :)

    Zazdrość - marność Horyzont
  23. Nie jestem homofobem i nie powiedziałam, że mam coś przeciwko gejom i lesbijkom. Uważam, że homoseksualizm jest prawdopodobnie zaburzeniem, ale są bardzo nikłe szanse na wyleczenie więc najlepsze, co można zrobić to akceptować tych ludzi, w końcu ich orientacja nikogo nie krzywdzi. I mogę to zdanie przedstawić każdej osobie homoseksualnej, nie tylko przed komputerem.
×