
Metamorphosis
Użytkownik-
Postów
77 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Metamorphosis
-
sailorka, Bloodline, oglądam na Netflixie.
-
Okazało się, że serial który oglądam ma drugi sezon. :)
-
[videoyoutube=xWWrY7fO3S4]Chill :)[/videoyoutube]
-
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
Metamorphosis odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
Też mam zakola i to mocne, a mam dopiero 20 na karku. Chlip -
Praca... Jeśli do końca sierpnia ogarnąłbym stałą pracę było bosko. I chciałbym zacząć chodzić na basen.
-
wiejskifilozof, ucz mnie, sensei.
-
Taaak znam to uczucie na kilka minut przed pierwszą wizytą. Sam miałem ochotę uciec, a tu nagle kontakt wzrokowy i klamka zapadła. Bardzo się cieszę, że dałaś radę tam pójść. To spory wyczyn, bądź dumna z siebie! Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteśmy w kontakcie.
-
Głowa do góry, dasz radę. :) Trzymam za Ciebie kciuki. Pochwal się odczuciami po terapii.
-
Nie. Leki może wypisać tylko ktoś kto ma tytuł psychiatry. Jeśli jest jedynie psychoterapeutą to nie może Ci wypisać żadnego leku. I naprawdę nie ma się czego bać. Również jestem mocno zamknięty, ale jeśli trafisz na kogoś w porządku to nie będzie żadnego problemu. Pamiętaj - im więcej opowiesz o swoich przeżyciach i uczuciach tym lepiej lepiej będzie można poprowadzić terapię. Myślę, że wielu ludzi też takie wizyty nieco uspokajają, dają do myślenia, ale uspokajają. Ze mną tak jest!
-
Cześć :) Sam uczęszczam na terapię od ponad miesiąca. Po pierwsze - nie bój się, naprawdę, nie ma czego. Po prostu... opowiedz jak przebiegało Twoje życie. Myśli z jakimi się zmagasz. Umiejętny psychoterapeuta zapyta o ważne rzeczy, a dodatkowo podtrzyma w dobry sposób rozmowę. Zwróć również uwagę, że nie zawsze da się nawiązać dobry kontakt z terapeutą, wtedy warto go zmienić. Ja mam takie szczęście, że moja terapeutka jest naprawdę niesamowita, powoli ale konsekwentnie budujemy zaufanie i jestem w stanie jej mówić nawet o tym, czego na pierwszym spotkaniu na 100% bym nie wyznał. Nie ma się czego bać, naprawdę. To w końcu krok ku lepszemu. :) Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz o tym porozmawiać pisz śmiało. Chętnie pomogę.
-
Cześć! :) Zazdrość bywa bardzo niszcząca, prawda? Szczególnie ta chorobliwa. Wiem na temat aż za wiele, uwierz. Dlatego teraz mi trudno zaufać w jakiekolwiek wymówki kobiet. No ale nieważne, trzymajmy się tematu. Powiem, że zawsze dobrym pomysłem byłoby oczywiście skoczyć na konsultację do terapeuty czy psychiatry. Nie na stałą terapię, ale ot, konsultację. Osobiście jak uważam... hm... Kochasz ją szczerze? Takie tematy wracają do głowy. Przynajmniej ja tak mam. Z czasem coraz rzadziej. Jeśli coś między nimi zaszło - minęło już sporo czasu, jesteście razem, ona wybrała Ciebie, trzeba się postarać naprawić zaufanie. Jeśli do niczego między nimi nie zaszło - minęło już sporo czasu, jesteście razem, ona wybrała Ciebie, trzeba naprawić zaufanie. Tak myślę. Jeśli nie będziesz w stanie się z tym pogodzić to ciężko będzie utrzymać ten związek. Myśli były i będą (mówię to jako cholerny romantyk), ale czy warto niszczyć przyszłość demonami przeszłości? Trudno mi doradzić coś konkretniej na ten moment. Porozmawiajmy o tym. Rozmowy czynią cuda. :)
-
Widzę, że masz ciekawe przeżycia za sobą. Zbawienne leczenie za darmo? Czekam. Poproszę o mantrę mistrzu hipokryto.
-
Wow. Od masturbacji do "lewackiej propagandy". Niektórzy to mają dopiero syf w głowie. Co do autora tematu - High five. Też nieco weszło mi to w automatycznego behawiora. Chociaż ostatnio depresanty mi obniżyło libido i faktycznie robię to rzadziej. Jeśli czujesz się z tym źle warto by skoczyć do seksuologa lub psychiatry w sprawie uzależnień. Może to by pomogło? Ewentualnie może jakiś sposób na mocne zmęczenie organizmu przed snem? Bieganie, ćwiczenia. Tak aby paść do łóżka i zasnąć od razu. Próbowałeś podejść do tematu od tej strony?
-
Zrobiłem obiad, powoli uczę się kolejnego kawałka na gitarze, muzyka, książka.
-
Cześć :) Miło Cię tu powitać. Jakie książki i muzykę lubisz? O i jakie miejsca chciałabyś odwiedź? Marzę o tym aby podróżować. ^^
-
Od prawie 3 tygodni biorę paroksetyne. 8 dni po 5mg (pół tabletki) później całe 10mg. Skutki uboczne od pierwszego dnia w postaci bólu żołądka i głowy (tak, tak, metalowa obręcz która się zaciska). Później przeszło w mocne przygnębienie i brak apetytu. Dwa razy mnie złożyło z nóg, a teraz również wyraźny spadek libido. Osobiście nie uważam aby mi się poprawiło odkąd zacząłem przyjmować, a teraz jest nawet gorzej jednak na to mogły mieć wpływ sprawy osobiste. Zgłosić się do psychiatry czy poczekać do miesięcznej wizyty(1,5 tygodnia) na jakieś ewentualne zmiany? Słyszałem, że ilość substancji w organizmie normuje się w okolicy 2-3 tygodnia.
-
Cześć Mam nadzieję, że znajdziesz tu kogoś z kim uda Ci się spotkać, a jeśli chciałabyś porozmawiać online, być może nawet głosowo, nie miej oporów i daj mi znać. :) Trzymaj się, Diablico!
-
Cześć Widzę, że jeszcze nikt nie odpowiedział jednak narażę się i zrobię to sam. Nie jestem najlepszą osobą do doradzania, ale cóż, lepszy rydz niż nic. Odpowiadając na pytania: - Według mnie prawdziwy mężczyzna to ktoś dojrzały. Potrafiący przyjąć na siebie odpowiedzialność, zadbać o obowiązki. Tak myślę. Zbyt proste? Ale takie właśnie jest. - Zmiana szkoły? Ja wagarowałem. Od 1 gimnazjum do końca technikum po 200-350 opuszczonych godzin na rok. Tego sposobu nie polecam, ale z uwagi na depresję tak już robiłem. Nie wchodziłem też w żadne interakcje z ludźmi. I tak będę mówili co chcą chyba, że zadziała jakaś dodatkowa siła - dyrekcja lub coś. W tym co piszesz zauważyłem strasznie dużo dziwnych zachowań. Pokazywanie sobie genitaliów, bójki, walki, wyzwiska. "Czarnuch" - zdecyduj się czy chcesz tak mówić czy nie. Od Ciebie to zależy. Próbujesz zaistnieć w środowisku, które według mnie nie jest zdrowe. To tylko moja opinia. Chyba jednak najlepszym wyjściem byłoby opowiedzenie tego wszystkiego na terapii. Być może terapii z rodziną? Co o tym myślisz?
-
Pozornie szczęśliwa - nerwica natręctw, myśli samobójcze
Metamorphosis odpowiedział(a) na Niliana temat w Nerwica natręctw
Cześć Tak na wstępie to dodam od siebie, że sprawa z książkami - o boże koszmar. Potrafię czytać jedną stronę po 3-4 razy. Znam ten ból. Podobnie z tymi zachowaniami typu obroty, dotykanie rzeczy. Zdarza mi się postawić jedną nogę na pęknięciu to wtedy muszę od razu i drugą. Bywa, że lewa znowu się domaga, bo zrobiła to dawniej w czasie. I tak w kółko. Dotykanie rzeczy, drapanie się parzystą ilość raz po każdej ręce. Maaasakra. Spojrzenie w lewo. Idę. Nie! Jeszcze w prawo. Wiem, że nic nie jedzie, ale muszę. Gaaaaaah!!!! Miło, że się tu pojawiłaś. Nie jesteś sama. Na pewno nie tutaj. :) Chętnie Ci pomożemy jak tylko damy radę, a jak nie to chociaż pożalimy się sobie wzajemnie i wykombinujemy co tu można spróbować zrobić aby było lepiej. Głowa do góry, będzie dobrze. Jak nie dziś to kiedyś. -
Brak własnej osobowości?
Metamorphosis odpowiedział(a) na jestem-bogiem temat w Zaburzenia osobowości
Właśnie nie mam nic takiego. W żadnym temacie nie czuję się pewnie. Jedyne co mi zawsze sprawiało przyjemność to pomaganie innym. Terapeutka również przyznała, że posiadam cechy charakterystyczne dla psychoterapeuty, ale poza tym nic... Staram się czasem nawiązywać jakieś dyskusje, ale to bardziej polega na tym, że chcę poznać zdanie innej osoby do tematu. Sam rzadko wydaję konkretną opinię. Często nie chcę wyrazić się o czymś nieprzychylnie aby nie urazić kogoś swoimi słowami. Przekładam dobro innych ponad swoje w każdej dziedzinie. -
Brak własnej osobowości?
Metamorphosis odpowiedział(a) na jestem-bogiem temat w Zaburzenia osobowości
Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Również brak wzorca męskiego w rodzinie i tak dalej. Do tego depresja, ocena osobista jak to stwierdziła terapeutka "poniżej dna", a psychiatra "o matko..." Ciągłe dostosowywanie zachowania do otoczenia. Każdy uważa, że dobrze się z Tobą dogaduje, ale to dlatego, że zmieniasz się w takiego jakim chcą Cię widzieć. Zna ktoś jakieś sprawdzone sposoby na odnalezienie własnego "ja"? Może ktoś przeżył coś takiego, może mu się udało. Póki co skaczę po wszystkim jak leci, szukam hobby, szukam swojego stylu muzyki, ubioru, gustów, smaków, zdania o różnych sprawach, ale zawsze jestem tym "sceptycznym typem", który stoi obok i się tylko przygląda, nie utożsamia. Można powiedzieć, że w rozmowie z innymi jestem jak lustro. -
Cześć :) NN4V ma rację. To być może PTSD w tym wypadku warto próbować z terapią. Pamiętaj aby znaleźć terapeutę z którym naprawdę uda Ci się nawiązać jakiś kontakt. Choć o tym raczej nie muszę mówić. Jeśli będziesz miała potrzebę porozmawiania z kimś osobiście to mogę się polecić. Sam również mam ogromne problemy z wychodzeniem do ludzi, w ogóle z opuszczaniem domu, więc poniekąd wiem co przeżywasz. Ja Cię widzę. :)
-
Ej to bardzo fajnie. Mi również udało się dziś wyjść na zakupy, a wracając nawet pomogłem pewnemu mężczyźnie pytającemu o drogę. Więc oboje zaliczyliśmy nie najgorszy dzień. Widzę, że już sporo osób zapytało Cię o to, ale powtórzę za nimi, opowiesz coś o swoim hobby? I o gustach w muzyce i literaturze. PS Masz bardzo ładne imię.
-
Cześć! Ja jestem Robert i bardzo miło mi Cię powitać na forum. Sam jestem tu raczej świeżakiem, ale zauważyłem, że jest tu naprawdę wielu chętnych do pomocy ludzi. Jak się dziś czujesz?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Metamorphosis odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mało dziś zrobiłem w domu, znowu zaczynam ranić swoje ciało i to z ochotą, znowu bolą mnie ciągle spięte plecy, znowu boję się wyjść z domu, znowu nie umiem zmusić się do znalezienia pracy w której wytrzymam więcej niż 2 dni, znowu będę musiał się przełamać i ze wstydem prosić o pieniądza na terapię i psychiatrę od rodziny. Kur**... Nie mam nawet do kogo fizycznie otworzyć mordy... Chcę już spłonąć w piecu