Skocz do zawartości
Nerwica.com

betty_boo

Użytkownik
  • Postów

    1 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez betty_boo

  1. a jak kwestie podziału majątku? jak udało Wam się to zrobic bez zgrzytów i do dzis miec przyjazne stosunki z byłym/ą?
  2. mało odpowiedzi, piszcie jeszcze , jestem ciekawa Waszych opinii
  3. pytanie jak w temacie, oczywiście do osób rozwiedzionych. przy okazji zobaczę ile nas tu jest. i co w ogóle myślicie o własnym rozwodzie z perspektywy upływającego czasu?
  4. Niestety muszę się zgodzić z klarunią i cudakiem. Ja osobiście nie widzę tu żadnych podstaw do terapii, to związek martwy od wielu lat tylko chyba dopiero teraz Ci się oczy otworzyły. Po co Ty w ogóle jeszcze z nim jesteś?
  5. hmm..hmmm...mam nadzieję że nie ale...coś w tym jest. mój najbardziej bezinteresowny i najbliższy emocjonalnie związek, z największym zaangażowaniem z obu stron przeżyłam właśnie wtedy... - tzn na studiach bo wtedy można sobie poświęcić najwięcej czasu i uwagi chyba, nie liczy się kariera, pieniądze, nie ma się zbyt wielu obowiązków, jest czas na rozrywki, jest się pięknym i młodym, pełnym energii i entuzjazmu, jeszcze niezranionym i niezepsutym przez zdrady, seks dla seksu, brak zaufania i różne inne takie...ja wtedy byłam blisko swoich wartości...chciałabym znowu tak.
  6. Wpłaciłaś 600 i możesz dostać z powrotem 450.
  7. Mi się też wydaje że Ty w ogóle nie masz ochoty na ten ślub! Piszesz tylko o tym czego chcą inni - dziewczyna, jej rodzice, a czego chcesz Ty? Czy to jakiś przymus brać ślub? Może się do tego nie nadajesz, może nie dojrzałeś do tego, może nigdy nie dojrzejesz, może to nie ta dziewczyna...I co z tego?? Patrz na to co Ty chcesz. Możesz z nią np. tylko zamieszkać. Jest tyle rożnych rozwiązań.Mam wrażenie jakbyś był pod presją społeczną żeby brać ślub. To bez sensu. Mam nadzieję że Twoje życie nie jest takie "jednowymiarowe" jak wynika z tych postów, bo tu to tylko ta dziewczyna i groza płynąca z perspektywy ślubu. Nie stwarzaj sam na siebie presji! Ani nie pozwól stwarzać jej innym. Zresztą ślub zawsze można wziąć. candy: 600 na pół daje 300 na głowę jeśli sąd się zgadza na rozłożenie kosztów na pół a zazwyczaj się zgadza jeśli małżonkowie oboje mają pracę i jedno z nich o to zawnioskuje. możesz nawet tylko zapłacić 150
  8. betty_boo

    Jak pozbyć się złości?

    ja kiedys ulepiłam z gliny swoją złość...tylko ze wtedy jeszcze nie wiedziałam co to jest. mielismy lepic cokolwiek co nam dusza dyktuje i ulepiłam stwora z krzywa twarzą i złymi oczami, takiego ponurego i przygarbionego
  9. możesz też rozstać się z nim na jakiś czas i zobaczyć jak funkcjonujesz samodzielnie, czy będzie Ci lepiej? wtedy tez zobaczyłabyś ten związek z dystansu. walcz o siebie i o swoje.
  10. No właśnie, teraz też jesteś samotna. Wolisz być samotna we dwoje?
  11. podobno może to utrudniać terapię... coś w tym jest bo przed osobą którą znamy chcemy odgrywać kogoś, kogo on już zna bo spotkał nas w określonym kontekście.
  12. Mam podobne doświadczenia co bluemood. Sama zaczęłam się spotykać z osobami z terapii poza grupą bo wydawało mi się to bardzo normalne, skoro łączą nas tak bliskie zwierzenia w grupie i przecież nie robimy w ten sposób grupie nic złego... i bardzo się zdziwiłam jak w zupełnie nieoczekiwany sposób z tych spotkań wyniknęły kwasy pomiędzy mną a tymi osobami oraz mną a grupą. musiałabym tu szczegółowo opisywać całą sytuację, w każdym razie od teraz uważam że nie warto wchodzić w bezpośrednie relacje z uczestnikami bo wychodzą z tego sytuacje które nie sposób przewidzieć.
  13. Hej. opisujesz ciekawy problem z którym ja chyba też trochę miałam/mam do czynienia choć wydawało mi się ze bardziej jest to związane z moim perfekcjonizmem niż natręctwami, ale teraz widzę że nie. Mi często zdarza się nie kupić czegoś , a potem wrócić po tę rzecz i jak jest sprzedana, to nie umiem tego odżałować i długo do tego wracam i opowiadam ludziom naokoło. Wydaje mi się że to jest typowy mechanizm "wkręcania się" gdyż tak naprawdę łączy się to z jakimś napięciem i zamartwianiem się. Myślę ze może się dziać to wtedy kiedy nie radzę sobie z jakimiś "większymi" sprawami i jestem z ich powodu niespokojna, więc świetnie się z tego robi taki mały stresik na punkcie ubrań... Może spróbuj pomyśleć że te rzeczy nie mają KOMPLETNIE żadnego znaczenia dla Twojej przyszłości. I czy Ty w ogóle potrzebujesz tych nowych spodni? Daj sobie jakiś limit na miesięczne zakupy, do przymierzalni bierz GÓRA 3 pary spodni, zacznij chodzić do lumpeksu albo na wymiany odzieży, popatrz na świetnie ubrane dziewczyny na ulicy i poszukaj niedoskonałości w ich stroju! Weź też kilka przedmiotów (nie ubrań) i wypisz 1 cechę jaka Ci się nasuwa patrząc na każdy z nich. Sprawdź czy to była cecha negatywna czy pozytywna. Jeśli są same negatywne, postaraj się poszukać p[pozytywnych albo poproś kogoś innego żeby Ci podał swoje cechy, nie mówiąc o co chodzi w tym ćwiczeniu, np. kartka - Ty mówisz: stara, pognieciona a ktoś: użyteczna, czysta. Postaraj się sama widzieć najpierw pozytywy, a potem negatywny. Nie ma rzeczy idealnych!!!
  14. betty_boo

    Rozszyfruj skrót

    PROM - poprawnie rozwinięty ogórek małosolny RUM
  15. Jesteś toksyczna BO współtworzyłaś toksyczny związek i w nim tkwisz wiedząc o tym.
  16. ale co ja mam SOBIE wybaczyć? przecież to ktoś był nie fair a nie ja.
  17. jak uwolnić się z poczucia krzywdy w stosunku do osób które nas skrzywdziły i w stosunku do których mamy żal albo chcemy się zemścić? są na to jakieś sposoby?
  18. a możesz rozwinąć watek: współuzależnieni i wybawiciele? wybawiciele kogo partnera od czego? współuzależnieni od czego? nie chodzi mi o relacje gdzie tle jest alkohol, przemoc, itp, tylko na oko takie normalne związki
  19. to napisz co się stanie dalej. może nie masz do czego odchodzić? albo wystarczająco siły i motywacji?
  20. a może brakuje im seksu, było im dobrze w łóżku? czy to może być ważny powód?
  21. betty_boo

    zadajesz pytanie

    czasami tak, ale raczej takiego chwilowego zachwytu lub uniesienia nad światem, fajnym widokiem etc. jak ważna jest dla Ciebie Twoja waga?
  22. hmm...fajnie że tyle odpowiedzi. myślisz że Twoja przyjaciółka znów do niego wróci? bo ja myślę ze tak:) Mushroom, wiem że nikt ich nie zmusza, ale jakoś wcześniej chcieli się rozstać więc...dlaczego?
  23. betty_boo

    zadajesz pytanie

    moja złość i frustracja. i jakaś energia która drzemie we mnie, nie umiem tego nazwać i powiedzieć co to jest. chyba instynkt życia i podążania w kierunku do którego prowadzi mnie jakaś intuicja która wie, co jest dla mnie dobre... kiedy jesteś z siebie najbardziej zadowolony?
  24. dlaczego ludzie nie potrafią się rozstać na dobre, tylko wracają do siebie, potem znów się rozstają żeby znów do siebie wrócić... czy chodzi tu o uczucie które jest silniejsze od nich? czy o lęk przed samotnością? czy to jest toksyczny związek? czy nie są gotowi na rozstanie? czy dlatego że są słabi? a może chodzi o jeszcze coś innego? napiszcie czy ktoś z was ma takie doświadczenia i czym to jest spowodowane?
  25. betty_boo

    Jak pozbyć się złości?

    Monar ja tez miałam w sobie bardzo dużo agresji ale bardzo mi pomogła terapia DDA, naprawdę polecam bo wydaje mi się że są to podobne problemy. dzięki terapii mam większy dystans do tego co się dzieje wokół mnie i nie angażuję się tak we wszystko emocjonalnie. czuje tez ze poszerzyłam swoją "gamę reakcji" że tak powiem.piszcie więcej w tym wątku.
×