Skocz do zawartości
Nerwica.com

betty_boo

Użytkownik
  • Postów

    1 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez betty_boo

  1. Ale Wam fajnie....a na śląsku nie ma wycieczek:(
  2. wydaje mi się ze mówisz tak żeby nie przyznać sama przed sobą że to się już definitywnie skończyło
  3. Po raz kolejny zgadzam się z Cudakiem. Ty się już teraz nad tym nie zastanawiaj. Wygląda to tak jakbyś chciała do niego wrócić. A już ta historia że robi to specjalnie żeby Ci coś udowodnić jest chyba nadinterpretacją faktów. Myślę że po prostu samotność bardzo zajrzała Ci w oczy i w panice chciałabyś wrócić. Ale takiej opcji nie będzie. Zresztą po co?? Przecież wiesz już co tam jest!
  4. no tak, tylko że wtedy Ty go zmuszałaś żeby się tego nauczył. a teraz sam chce. - niezbyt milo dla niego to brzmi. tak jakbyś go nie akceptowała i chciała zmieniać. mi się wydaje że Ty nie tęsknisz za nim tylko po prostu czujesz się samotna.
  5. betty_boo

    Jak pozbyć się złości?

    użyteczne i ciekawe, dzięki i czekam na więcej
  6. możliwe też że ma duże potrzeby seksualne jak jest sam i uprawia cybersex, podkręcając siebie lub laski propozycjami spotkań do których i tak nie dochodzi... ale to jest takie hmmm...no nie do sprawdzenia tak naprawdę, czy to tylko wyobraźnia i podkręcanie czy coś było na rzeczy...ciężka sprawa. może idźcie razem do psychologa?
  7. betty_boo

    Podpatrywanie innych

    chyba przesadne są te obawy...czego albo kogo się konkretnie boisz?
  8. nie uratujesz nikogo wbrew jego woli. ona ma taką wolę i już. a kto uratuje Ciebie?
  9. mi się wydaje że bardzo przemawia przez Ciebie urażona duma. że zostawiła Cię dla starego obleśnego faceta. z pieniędzmi.
  10. hmm..dziwne...coś za cudowne to wszystko. nie wiedziałam ze ktoś tak może mieć:)
  11. czemu wszyscy chcecie zmieniać tę matkę? coś jej demonstrować etc?? przecież jak ona sama nie zechce przestać pić to nikt i nic jej do tego nie skłoni, choćby miała 1000 dzieci robiących jej wyrzuty sumienia! myślcie wreszcie o sobie a nie rodzicach alkoholikach. spalacie się a efektu nie ma żadnego. i po co? chyba lubimy się umartwiać! PS. ja też jestem DDA
  12. hej. zgadzam się z cudak że powody Waszego rozstania były bardzo poważne. umiesz sobie siebie dzisiaj wyobrazić w tym związku?? - co to znaczy?on miał Ci dać jakiś patent, sposób na życie? pod jakim względem? a Ty sama tak nie potrafisz żyć bez niego? dlaczego?? możliwe że przeżywasz rozstanie z opóźnionym zapłonem, tym bardziej że miałaś u siebie jego rzeczy więc tak jakbyś trochę jego miała jednak... może myślałaś, miałaś nadzieję że w Twoim życiu szybko wydarzy się coś co wypełni tę lukę a nic takiego się nie wydarzyło i teraz niejako stoisz w próżni bo nie wiesz w którą stronę pójść, nic za Ciebie tej sytuacji nie rozwiązało. pisz więcej. ja myślę ze to jednak była dobra decyzja skoro tak wtedy czułaś
  13. świetny pomysł z tym domem, ale na pewno będzie przepełnienie...
  14. no tak, dobrze ze mi przypomnieliście o saunie, ja lubię tylko parową , tez mnie super relaksuje. a ta lampa świetlna antydepresyjna to gdzie?
  15. smutno to brzmi...ale teraz masz szansę jeszcze jakoś pokierować swoim życiem i może coś dobrego Cię spotka?
  16. Mi się też wydaje ze chcesz coś zademonstrować... Tylko czy to w ogóle będzie miało jakikolwiek skutek i zostanie zauważone? Prezent to prezent, niezależnie czy dla alkoholika czy nie...tak ja myślę. prezent powinien być czymś z serca, czymś miłym i szczerym, a nie narzędziem do czegoś. tak byłoby najlepiej chyba, ja bym nie kupowała nic specjalnego jeśli miałabym takie wątpliwości.
  17. to widzę ze dużo osób tak ma...dla mnie w sumie też cała zima jest ciężka i na przednówku już ledwo ciągnę:) doenergetyzowuję się wtedy kwitnącymi krokusami itp ale i tak to słabo pomaga...dopiero ciepły wiatr i słońce... a zmiana czasu na zimowy to po prostu horror dla mnie. czemu tego nie zlikwidują? myślę ze nadmiar pracy to jeszcze szkodzi a nie pomaga. na solarium też mi szkoda skóry, szczególnie na twarzy...czy filtry rzeczywiście działają?może jakaś terapia światłem by się przydała ale gdzie to jest? kupiłam depresanum, zobaczymy czy pomoże. piszcie - jak przetrwać jesień i zimę?
  18. a nie jesteś przypadkiem dda? wiele osób na terapii dda ma dokładnie tez sam objaw. może sprzątaniem przywracasz kontrolę nad czymś na co nie masz wpływu (oczywiście pozornie) albo unikasz czegoś gorszego (ja w ten sposób unikałam kontaktu z mężem, w zasadzie nieświadomie, bo przebywanie w jego towarzystwie mnie męczyło), również czynności których nie lubiłam, podejmowania decyzji. generalnie sprzątaniem chciałam zrobić porządek w sprawach osobistych, oczywiście się nie udało;) jaką masz pracę i jak Ci się układają stosunki z mężem? może odczuwasz jakieś napięcie które w ten sposób rozładowujesz?
  19. tak mi powiedziała wczoraj farmaceutka, powołując się na skoki temperatury i na to ze organizm nie wiem co się z nim dzieje oraz na narody skandynawskie które cierpią z powodu obniżonego nastroju właśnie przez pogodę. powiedziałam ze przecież są jeszcze słoneczne dni a ona ze te promienie słoneczne nie padają już tak jak w lecie i do nas nie docierają. zastanawiam się jak było kiedyś , czy ludzie też mieli takie jazdy z powodu pogody? moje objawy to jak ja to mówię zmuła psychiczna czyli takie otumanienie, odcięcie, brak koncentracji, bardzo szybka męczliwość , bół głowy, zły sen i ogólne obniżenie nastroju. wydaje mi się ze wszystko mnie przerasta, że jestem ciągle zmęczona, nie chce mi się zabierać za cokolwiek. może to przemęczenie pracą czy nerwica czy właśnie taka depresja sezonowa?
  20. True... Matkapolka - myślę że jesteś zagubiona w tej sytuacji, dużo już zrobiłaś ale może jednak chciałabyś więcej...Może znajdz jakąs pracę, poznaj nowych ludzi? Najlepiej byłoby gdybyś nie mieszkała z mężem, ostre cięcie - dla mnie fizyczne odseparowanie i niezależność były najważniejsze. PS. Bardzo lubię rady pani Ekspert ABCZdrowie:)
  21. Candy, dziwny układ...btw, czy miałas kiedys tu na forum inny nick? jasaw, ja też jestem ciekawa Twojej historii
×