-
Postów
1 013 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Natrętnik
-
Ja tam wole 2 mg klona wrzucić raz na jakiś czas, niż dzień w dzień meczyc ten ryjący banie lek.
-
Prega dopoki dziala to na 600 mg jak w bajce, pod cpanie podchodzi. Ale szkoda mi czasu na leki dzialajace kilka miesiecy. Sa agenci co i 2400 mg biora, zeby caly czas brac.
-
Dla mnie Ami na lęk w takich dawkach to jakies nieporozumienie, ale moze 75 mg klomipraminy jej w tym przeszkadzalo.
-
Pojawiają się już pierwsze publikacje odnośnie działania na ocd. Tzn. na razie piszą, że lek okazuje się być w miarę silnym serotoninergicznie, porównywalnie do sertraliny i że ma potencjał. Jest jakieś badanie na 16 letnim dzieciaku z lekoopornym ocd, z pozytywnym skutkiem, tylko trzeba zabulic żeby przeczytać.
-
W dużych dawkach jest lękotworcza i rozdrazniająca (co ciekawe bez ocd), w małych dawkach zasypiałem w dzień gdzie popadnie. Więc na co mnie to.
-
Na co Ci pomaga ami, pomijając że usypia prawie jak mirta ?
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Natrętnik odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Został wyparty przez słabsze leki antydepresyjne o niestabilnej skuteczności. Ja trochę tego zjadłem i na żadnym leku nie czuje takiego spokoju ducha i normalnie funkcjonuje jak na klomipraminie. Zawsze jak się struje jakimś gównem nowej generacji, to klomi mnie w ciągu kilkunastu dni wyciąga z dołka. Mój psychiatra też mówi, że anafranil ma spore uboki, ale jest piekielnie skuteczny, jak amitryptylina zresztą. Nie wyobrażam sobie powrotu do ssri, po tym co w zeszłym roku się nacierpialem. Jedyny lek, który może konkurować dla mnie skutecznością z klomi to wenlafaksyna, gdzie jak się nie przesadzić z dawką to nawet działa korzystnie przeciwko ocd. -
Ami jako dodatek do Anafranilu, w zbyt dużej dawce powoduje nasilony lek i niepokój, jest się pobudzonym, ale w ten negatywny sposób. Co ciekawe wzmacnia działanie Anafranilu na zmniejszenie ocd, a nie nasila. Z kolei w mniejszej dawce ok 50-75 powoduje w dzień większą senność, niż na samym Anafranilu. Ogólnie jako lek nasenny w małej dawce nadaje się dobrze, jeśli kogoś nosi na samej klomi i źle sypia. Jako aktywizator kiepsko się nadaje, bo człowiek chodzi nabuzowany i nie działa tak jak powinien, czyli przeciwlękowo i uspokajająco, a zarazem aktywizująco. Z uroków, wyraźnie większą suchość w japie i potliwość. A przy dawkach ok 200 mg + 75 mg klomi miałem problem z oddawaniem moczu w miejscach publicznych. Czuć że pęcherz pełny, a wrażenie jakby nie było ujścia moczu.
-
Nie zawiodłem się na ani jednym ich produkcie. Można niczego nie oczekiwac, ale można też pogorszyć sytuację i sobie zaszkodzić, tak jak ja np. fluoksetyną. Ja bym się bał zacząć brać wortioksetyne, zwłaszcza że nikt nie potrafi zestawić siły serotoninowego tego leku, bo samo "Ki" wiele nie mówi, a ma podobno 1,6. Tylko dla jakiego liganda.
-
Dla mnie zazywanie SSRI, zwłaszcza przy OCD, to strata czasu i wątroby. Jedyny który cos tam działa to jest fluwoksamina (Fevarin), o ironio najstarszy SSRI na rynku. Ma on swoje wady, jak masakryczna senność, brak napędu, ale po kilku miesiącach nie jest tak zle, nawet w dawkach 300 mg. Za to działanie przeciwlekowe imponujące. A im nowszy lek, tym gorsze gó..o. Ale jak bralem pierwszy raz Fevarin (był to mój drugi lek po setalofcie) miałem chyba mini hipomanie, albo po prostu dwutygodniowy skok nastroju, samopoczucia. Teraz tamtego stanu nie mogę osiagnac na zadnym leku. Licze ze amitryptylina mnie trochę napędzi.
-
Chyba amitryptylina się rozpędza dopiero, bo od dwóch dni jezyk mi się do podniebienia przykleja, co utrudnia nawet rozmowe, zwłaszcza te poważne. Ale tylko ten ubok zauwazylem, reszta typowych cholinolitycznych brak. W porównaniu do klomi + paro, to jest naprawdę lekkie polaczenie.
-
Przeciwlękowo to niezla armata jest, działa od pierwszego dnia. Od tygodnia nie zjadłem nawet jednego klona. Sama amitryptylina pewnie do ocd się nie nadaje, wolalem nie ryzykować i nie odstawiać anafranilu. Nie mam zadnych cholinolitycznych uboków, ogolnie polaczenie klomi + ami jest w moim przypadku zaskakująco lagodne. Duzo gorzej jest na tlpd + ssri. Nawet suchość w ustach mi minela po kilku dniach tego mixu, a co dopiero jakies ataksje, drgawki, czy cos. Stolec prawidłowy
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Natrętnik odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Tylko w CRF nadaje się do czegokolwiek, jako dodatek. Do tlpd i ssri już niekoniecznie. -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
Natrętnik odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki - Indeks leków
Mnie to klomipramina w dawce 225 mg najlepiej usypiala. Teraz 75 klomi i 100 amitryptyliny wali w banie jak 90-120 mirty. Do lozka po godzinie ide chwiejnym krokiem. Nawet nie wiedziałem, ze amitryptylina ma takie właściwości. -
Co jak co, ale amitryptylina piekielnie szybko działa, co rano czuje roznice na + w nastroju i napędzie. A ubokow nadal brak, antycholinergiczne wręcz zniknely, nawet suchość w ustach, o wiele gorzej było na paro + klomi. A serotoninę ladnie czuc, 75 klomi tez robi swoje, w końcu wiekszosc hamowania wychwytu sert odbywa się wlasnie do 75 mg.
-
Ja.zawsze po kilku.miesiacaach zazywania.klomi.zaczynam sie czuc obrzydliwie normalny :D i.zaczynam z nudow kombinowac.
-
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
Natrętnik odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Cena tego leku to jakiś zart, zwłaszcza ze szau po tym nie ma, ja wlasciwie to czulem się na tym, jak po lyknieciu 300 mg wenli na raz, kiedy to jeszcze wenla na mnie dzialala. Potem wręcz zaczal mnie zamulac. Zreszta, po eksperymentach z metylofenidatem to wellbutrin pewnie by już mnie nawet nie ruszyl. Ja się już boje dopaminy po zabawie medikinetem, natręctwa na granicy obledu. Dobrze ze w apteczce miałem zapas rispoleptu, który z dnia na dzień mocno mnie wyciszyl. Nawet arypiprazol ktory zazywam, mnie trochę odstrasza częściowym agonizmem D2. Ale biore 30 mg, wiec to już dawka raczej antgonistyczna