Natrętnik

Moj lekarz mowil mi, ze regularna aktywnosc fizyczna w polaczeniu z lekami daje niesamowite efekty. Takze twoje bieganie tez duzo tu dalo w kwestii energii. Ja narazie 150 mg klomi nie przekraczam, poki co jest energia, zero sennosci, narazie tylko srednio z koncentracja po odstawieniu fevarinu, jestem jakby zamotany. No ale to dopiero tydzien, a juz ile pozytywnych zmian. Nawet natrectwa, pierwsze 3 dni bylo nieciekawie, a teraz po tygodniu oslably znacznie i z dnia na dzien mam wrazenie ze czuje sie coraz lepiej. Pierdziele nie zanieniam juz klomi na jakies sraje, jesli juz to zalatwie sobie kiedys imipramine. -- 02 mar 2018, 17:00 -- No i najwazniejsze - zero chlania na klomi. Mysle ze walenie po 8 browarow 3-4 razy w tygodniu zabilo dzialanie jej jak bralem pierwszy raz. Takze anhedonia itd. to nie wina klomi a chlania.

Jak zwiekszysz to i uboki sie zwieksza.

Na wenli wiecej energii, to troche inny swiat. Tam dopiero nora kopie. Lęki mialem wieksze niz teraz, zwlaszcza w stresowych sytuacjach. Z mirtazapina jeszcze mocniej kopie. Znajdz sobie na forum wątek o nazwie California Rocket Fuel. Mirtazapina to nie to samo co mianseryna, ale podobny lek z tej samej grupy, ktorych dzialanie nie polega na wychwycie zwrotnym neuroprzekaznika, tylko zwiekszeniu jego przewodnictwa. Czyli nie nakladaja sie na siebie dwa mechanizmy, tylko jest ostrzal z dwoch stron. Tyle ze mi to porzadnie zaostrzylo obsesje. Moze sama wenla by tego nie zrobila, nie wiem. Nie bralem samej wenli, bo jestem pewien ze mial bym na niej niedobor serotoniny w monoterapii. -- 01 mar 2018, 21:50 -- A ja chyba z klomi zaprzyjaznie sie na dluzej, zreszta nawet juz nie ma na co zamienic, chyba ze zalatwie sobie kiedys imipramine jak klomi sie wypali, ale ten lek chyba szybko nie przestaje dzialac. Paro raczej nigdy nie wezme, esci tez strata czasu i kasy. Wortio - nawet nie chce o tym slyszec.

Bo na nizszych czulem sie jak na slabym ssri.

Flupentiksol taki wspomagacz, zarowno przeciwlekowo, jak i aktywizujaco. Esci nie bralem, jakos nigdy nie bralem tego pod uwage. Jakos nie chce sie pchac w sama serotonine i to tak wybiorczo jak na esci. Ja musze miec pobudzonych wiele receptorow, jak przy klomi, zeby sie dobrze czuc. Esci to jak rzucanie szpilka w muche, trafi albo nie trafi. A klomi to jak miotacz ognia, zrobi troche rozpierduchy, ale masz pewnosc ze mucha zginie. -- 01 mar 2018, 14:14 -- No ja Ci powiem, ze na mnie wenla 300+ dzialala wprost proporcjonalnie do dawki. Na 600 mg jak na dopalaczach sie czulem. Ale wkurw i rozdraznienie nieziemskie.

Mi tetno obniza bisoprolol, lek nowszej generacji i mniej skutkow ubocznych niz propranolol.

Mirella, a na jakie zaburzenia go bierzesz ?

Jak juz chcesz extra super power, w nocy dobrze spac, a w dzien latac, to popros o wenla + mirta -- 01 mar 2018, 10:08 -- Seba, 2 razy sie zastanow zanim zmienisz klomi na wenle przy NN. Bo jak zrobilem dokladnie to samo i potem szybciutko wrocilem do silnych serotoninowcow i wlasciwie do dzisiaj nie moge uzyskac efektu ktory mialem wlasnie przy mixie do ktorego ponownie wrocilem. A tez marzylem o aktywizacjach, super energii itd. Cos za cos. -- 01 mar 2018, 11:52 -- A pamietaj ze wenla serotoninowo jest slabiutka. -- 01 mar 2018, 14:39 -- Ja planuje trzymac sie dawki 150 mg przez 2 miesiace, bo chce sprawdzic doniesienia m.in. mojego lekarza, ze dawki pow. 150 mg nie sa odczuwalne jesli chodzi o efekt terapeutyczny i daja taki sam efekt jak 150 mg, a jest o niebo wiecej ubokow. W sumie fajnie by bylo, bo na 225 mg mam juz problem z ostroscia widzenia i jakis taki odrealniony sie czuje.

Mialem teraz porownanie z dnia na dzien. Kiedys twierdzilem, ze klomipramina zamula. A po zamianie fevarinu na anafranil, po kilku dniach czuje sie jakbym zamienil rower na lamborghini.

Dzisiaj to mnie nosi jak po 300 wenli, ale to pewnie fluanxol + dwie mocne kawy robia swoje. Obsesje mniejsze jak wczoraj. Mysle ze gdyby nie trazodon, bylo by gorzej. Ogolnie teraz juz wiem, ze to dla mnie najlepszy tzw. "upie...lacz" z dostepnych. Lepszy od chlora, miansy, mirty itd. Wycisza, usypia, ale w dzien mnie nie zamula.

Bo ilosc ubokow na tym leku, jesli chodzi o samopoczucie, przeslania jego efekt terapeutyczny odnosnie NN.

To ze przejmuje to pewne, jesli chodzi o inhibicje wychwytu serotoniny, ktora nie spada podczas takiej zmiany od razu na dawki docelowe. Ale czuc tez od razu pozytywy klomipraminy np. dzialanie na noradrenaline, bez nasilenia lękow. Ja czuje to wyraznie tym bardziej, ze przeskoczylem z jednego z najwiekszych zamulaczy w wysokiej dawce. Mowili ze na fevarinie kawa lepiej kopie. Nic z tych rzeczy, teraz od paru dni kawa zaczela mi znowu smakowac i swietnie kopie i poprawia koncentracje, a na fluwoksaminie moglem wypic dwie mocne kawy pod rzad i nawet ich nie czulem. Tylko szkoda ze te obsesje troche sie nasilaja, mam nadzieje ze to tylko na czas wkrecania sie klomi. -- 28 lut 2018, 11:22 -- No i moj kochany fluanxol w koncu dziala, przy fluwo zwarzywial jak haloperidol.

Dzis piaty dzien na mixie, zero lekow, niepokoju, antydepresyjnie dziala od razu, duzy skok energii i jasnosci umyslu. Natrectwa troche sie nasilily.

Bo kiedys tak bralem i byla to optymalna dawka dla mnie i dla samopoczucia, libido itd. Ale wiem ze te zmulenie poranne szybko minie, bo od razu wystartowalem z dawka docelowa. Nie chce mi sie bawic w stopniowe zwiekszanie.

Bralem i to i to do klomi. Fluanxol swietnie kopal z rana, wellbutrinu 300 mg na raz z rana nawet nie czulem. -- 25 lut 2018, 16:34 -- Mnie przy klomi solian zamulal ostro, a fluanxol przeciwnie. -- 25 lut 2018, 16:41 -- Powiedzcie, czy to mozliwe zeby Anafranil po 3 miesiecznej przerwie dzialal od razu ? Bo zmienilem leki z dnia na dzien, od razu do dawek docelowych i zero leku, niepokoju, pogorszenia nastroju, a wrecz przeciwnie, nie odczulem w ogole przeskoku poza pozytywnymi efektami, czyli wiecej powera, zniknela sennosc. Jedyne co to mega nieprzytomny jestem z rana po trittico.

Ja bralem najpierw 225 + 50, a pozniej 150 + 100. Na anglojezycznym forum czytalem ze na OCD dobra jest tez opcja 200 fevarinu + 50 mg klomi (tej o szybkim uwalnianiu). Ogolnie podobno lepsza jest opcja, ze wiecej fluwo, a mbiej klomi, bo to w koncu fluwo zwieksza jej stezenie, a nie na odwrot.

U mnie trazodon do anafranilu obniza stany napiecia emocjonalnego.

Mirella, masakryczna sennosc mija, ale dalej pozostaje na tyle duza, ze utrudnia funkcjonowanie. Ale ja bralem 400 mg, wez poprawke na to. Moj lekarz tez chwali fevarin, bo to jest solidny lek jak na ssri, zwlaszcza na lęk i depresje, ale to jest lek dla ludzi majacych ciepla posadke, mogacych sobie pozamulac w pracy przy kawce przed kompem na fejsbuku, czyli nie dla mnie. Ja mam aktywny zawod. Kaleb3x, dzieki za wskazowki na PW, ale nie chce sie pchac w typowe stymulanty. Mysle ze by sie skonczylo to u mnie jak na wenli z mirta. -- 24 lut 2018, 22:14 -- chcesz naprawde coś kardioprotekcyjnego , bez uboków , cos co podbija nawet działanie Szczególnie Esci ( innych SSRI , nie wiem ) , najlepsze na arytmię- to spróbuj WERAPAMIL ( Isoptin ). Rewelka , jeśli o to chodzi . Pomysł mi ów " sprzedał " Kolega Grabarz 666 , gdzie podesłał mi mnóstwo naukowych z PUB Medu opracowan co do połączeń esci + werapamil . Naprawdę Brachu warto spróbować , przynajmniej stestować .Sam biore juz ten lek prawie póltora roku ( w moim ptrzypadku głównie do Esci i metylofenidatu ) i stan mojej kondycji psycho- fizycznej bardzo si e poprawił -zapewne dzieki tym połączeniom .Serce przy lada stresie nie "lata" jak chce , nie kłuje , a biorę wręcz mikroskopijne dawki - 40 mg/ d. . Pozdro. Trzymaj się . Ja od 5 lat biore podobna substancje, o podobnym mechanizmie dzialania - Amlodipine, do tego Bisocard. Serce nawet przy stluczce samochodowej mi nie przyspieszylo heh.

Tak. Moja ocena, sredni lek na srednio nasilone objawy. Bardzo dobry na lęk, na depresje, dobry na OCD, ale nie rewelacyjny. Brak napedu, choc jak sie czlowiek juz zmusi to robota idzie. Dokuczliwy stan sennosci i bujania w oblokach. Nie rusza libido. Juz jeden dzien po odstawieniu bardziej sie czuje "tu i teraz".

Ty tez ?? O kuzwa, wszyscy na raz wracaja pokornie do klomi

Jednak moj organizm swietnie toleruje ten lek, zero ubokow pierwszego dnia. A wystartowalem od razu ze 150 mg. 75 na noc i dzis rano. Czuje sie wrecz lepiej, jedyne co czuje to ciemno przed oczami przy gwaltownych ruchach, ale w koncu zaczalem dwa leki na raz, powodujace ortostatyczne spadki cisnienia, takze nie szokuje mnie to.

Klomi+miansa, dobre na depresje, ale NaSSa niekoniecznie nadaje sie na NN, wrecz wydaje mi sie ze je nasila. Przynajmniej mirtazapina. Trittico z kolei wzmacnia anafranil w NN, tak przynajmniej twierdzi moj lekarz. Seba, mam zaswiadczenie u rodzinnego od psychiatry, gdzie mam wpisane klomi i fevarin, oraz benzo. Nawet nie umawiam sie na wizyte tylko zostawiam w recepcji kartke jakie leki chce i na drugi dzien odbieram recepty. Dopisalem sobie trittico i tez wypisali

Niestety sennosc nie mija, co najwyzej troche sie zmniejsza. Tyle tylko ze po jakims czasie przy zwiekszaniu dawek sennosc jest taka sama np. na 300 mg jak na poczatku po 50 mg. Ja sie poddalem, nie potrafie tak funkcjonowac. Nawet amisulpryd nie pomaga.

Bye bye przygoda z fevarinem, niestety w pracy przedstawiciela handlowego jego dzialanie jest nie do przyjecia. Dopoki siedzialem w domu bylo ok, ale do ludzi sie nie nadaje. Czlowiek jest zbyt pierdolowaty i zakrecony. Wracam do starego, solidnego dla mnie mixa klomi + trittico + fluanxol z bonusem jako baclofen, tym razem nie bede chlal na tym mixie. Wlasnie poszla na noc pierwsza dawka 75 klomi + 50 trazodonu. Nie bawie sie w branie samej klomi jak przy drugim podejsciu, tylko od razu mix. Mam nadzieje ze natrectwa sie nie nasila na poczatku, tylko sie wszystko utrzyma, a pozniej moze polepszy, kto wie.

Nie wiem czy na arytmie pomoze, ale poprzez agonizm sigma 1 fevarin ma dzialanie kardioprotekcyjne, cokolwiek to oznacza.