Skocz do zawartości
Nerwica.com

Naemo

Użytkownik
  • Postów

    4 494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Naemo

  1. Naemo

    czego aktualnie słuchasz?

    "Płynie czas Liczę dni Co minęły Daremnie"
  2. akwen, czekamy na Twoje kazanie a propos cukru! Mi sprawiła radość terapia, skręcenie kostki (autodestrukcja), dziadkowie, zobaczenie kobiety policjantki i ogólnie policji (<3) i planowanie kotka
  3. Mozliwe, ze jest taki wątek, a jak nie ma to stwórzcie jakiś tylko na rozważania tego typu.
  4. Krzywo stanęłam kostką, któa była skecona już 2 razy i znowu się skręciła Na terapii było fajnie. Nie popłakałam się ale i tak jakoś się lepiej czułam po. rozmawialiśmy w zasadzie po trochu o wszystkim, o sprzecznych uczuciach, autodestrukcji ogólnie (w tym cięcia), o tym że chciałabym móc rozróżniać i nazywać emocje a nie tylko "radość, złość smutek", żebym wiedziała skąd się co bierze, dlaczego takie stany dlaczego takie myśli dlaczego takie emocje itd, trochę o rozmawianiu moim w głowie, trochę o skesie nawet (!), jak ta terapia będzie wyglądała i powiedziałam że chciałabym na ten dzienny i on za tydzien da znać co by byłp najlepsze itd, o tym że trzeba przepracować to wszystko co leży u podstawy tego wszystkiego (nareszcie, nieprzepracowana przeszlość!) i muszę się zastanowić za co się nienawidzę. Też tak mam, ale u mnie to sporadycznie. Za to od paru lat skubię skórki przy palcach. BratKat, to była 3 liga, teraz gram tylko od czasu do czasu.
  5. Naemo

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Ktoś ma do polecenia oddział dzienny?
  6. Idź do szpitala, proszę Cię. Obiecałaś...
  7. mhrps ... paramparam za 5 lat spojrzysz w przeszłość i będziesz z siebie dumna, że to przetrwałaś.
  8. Dasz sobie czas, nie będzie już zawsze tak źle.
  9. BratKat, błagam, musisz tutaj pisać? To nie jest Spamowa Wyspa... Jeśli jestem niemiła to przepraszam, ale nie wystarczy Ci ta Spamowa Wyspa (widziałam, że tam piszesz) lub coś innego, nie wiem, nie śledzę Cię. Przeczytałam wasze posty pobieżnie, lecę na terapię (o chryste) i jeszcze bym odpowiedziała jakoś na nie z chęcią miłą. Chojrakowa pocieszę Cię, że również mam rozwalone kolana i biodra, mam tak genetycznie + treningi piłki nożne 2 razy w tygodniu po 2h = non stop bieganie, bieganie złe na stawy + w szkole, do której chodzę (i internacie) jest mnóstwo schodów, stary budynek z 4 piętrami + jedno w dół [stołówka], a sufity są wysokie jak cholera. I tak z walizką co tydzień... Również miłego dnia!
  10. Poczulabym w tym momencie niesamowitą ulgę gdyby ktoś rzucił się na mnie z pięściami i zaczął mnie okładać. Wyzywać mnie, obrażać, wrzeszczeć, winić za całe zło świata i powiedzieć mi że wszystko co robię jest złe, obrzydliwe, bez sensu i tylko przeszkadzam innym, marnuje ich nerwy, czas, uczucia, pieniądze. I boję się, że na studiach będę sama. Boję się, że nie uda sie załatwić tego oddziału dziennego na wakacje, bo jak nie pójdę to będzie naprawdę ze mną źle. Boję się, że terapeuta na mnie nakrzyczy, że nie wiem co mam mówić. Jakby tak ktos walnął mnie w łeb i bym zemdlala byłoby fajnie. I jakby ktoś przytulił też by było fajnie. A przede mną jeszcze zasypianie, jeszcze chwilą świadomości
  11. To nie jest ironia? Ja nie jem, ostatnio mój apetyt znowu szlag trafił. Ostatnio mam tak, że potrafię nic nie jeść cały dzień, a później wieczorem chipsy, żelki etc. Co to jest nlpz? Jeśli chodzi o napięcie, to na pewno mam - wychodzi chociażby w tym, że praktycznie cały czas, od paru lat, skubię skórę przy palcach, do krwi - ale nie potrafię go definiować, zauważać, nie rozróżniam go od innych negatywnych emocji, może po prostu kwestia nazwania? Mam jutro terapię, trochę się boję i trochę nie. Na pewno nie stresuję się tak jak przed psychiatrą, nie rozumiem tego Czyli terapeuci mają prawo do diagnozy? I to dla mnie trochę nielogicznie, żeby mieć parę osobowości... Chcę już jak najszybciej znaleźć się z powrotem w internacie, boli mnie strasznie, gdy babcia tak się stara i jest supermiła i superdobra dla mnie, przetrzymuje moje okropne zachowania w stosunku do niej, a mnie to tylko wkurza I coraz ciężej mi się patrzy na nią i na dziadka, z każdym dniem się starzeją.
  12. Nie znam definicji stresu traumatycznego... Miałam koszmary, flashbacki, przez miesiąc nie byłam w stanie patrzeć na czubki drzew - od razu się zapowietrzałam, byłam bliska zemdlenia. Nie latałam, bo nie miałam okazji. Ale wydaje mi się, że byłabym w stanie tylko nad otwartą przestrzenią, ale nie nad drzewami. Myślę, że jakbym znalazła się w powietrzu nad drzewami dostałabym ataku paniki.
  13. Zapraszam do drugiego wydania Taki trochę "nowy początek"... Postaram się być bardziej ogarnięta Jakby coś to krzyczcie.
  14. Druga część wątku, kontynuacja "Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)" :)
  15. W nocy byłam w dziwnym stanie, już nawet nie pamiętam dlaczego ale płakałam, a później derealizacja+depersonalizacja "woooow oddycham i patrzę i istnieję i to są moje dłonie i moje ciało". Byłoby to zabawne, bo takie jest, ale zbyt często to występuje. Podobno to jakaś reakcja na lęk, ale przecież leżałam sobie w łóżku i wszystko było OK. Mam też wtedy wrażenie, że cofam się w czasie, że leżę w łóżku w poprzednim domu i mam te 10-11 lat. chojrakowa co zrobisz jak K zrobi coś podobnego jeszcze w najbliższym czasie? A myślę, że z tym borderline to jest tak, że mam wreszcie coś z czym mogę się utożsamić.
  16. chojrakowa oszczędzaj się... u mnie trochę lepiej, nastrój trochę lepszy
  17. Kurczę, nienawidzę tego, nakrzyczę na babcię albo się zirytuję i potem mam straszne wyrzuty sumienia... I strasznie ciężko mi się patrzy na to jak się starzeje z dziadkiem...
  18. Film i jeszcze będzie sprawiał radość i mam jeszcze inne 3 ściągnięte do obejrzenia
×