Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shira123

  1. Mnie też wydaje się to nieprofesjonalne.mozr się zdarzyć raz czy dwa ale t.placzacy co sesje to zdecydowanie coś nie tak.....

     Ja będą c na t.grupoeej słyszałam straszne historie.naprawde potworne.na ten czas zamrozilam swoje emocje.eielu ludzi płakało.s ja dopiero w domu płakałam nad tymi skrzywdzonymi dziećmi...

  2. Ja ciebie nie widzę jako nieudacznika.przeciwnie czuje podziw do ciebie.pracowales długo bez żadnych zwolnień masz prawo jazdy. Teraz musisz o siebie zadbać swoją psychikę.szkoda że odrzuciłeś oddział dzienny .mnie najwięcej pomógł.powodzenia!

     

  3. 1 godzinę temu, maribellcherry napisał:

    Zgadzam się. Mam znajomą która pracuje od kilku lat w Holandii na produkcji i mówi dokładnie to samo. Trzeba umieć bardzo szybko pracować. Jeśli wiesz z góry że praca fizyczna nie dla Ciebie to odpuść. Albo ewentualnie zacznij od takiej, naucz się szybko i w miarę komunikatywnej języka i idź do biura czy coś. 

    W Holandii ludzie są mili na pokaz. Okropne bezuczuciowe potwory i emocjonalnie wypaczeni. 

    Skąd takie wnioski?

  4. 21 godzin temu, carlosbueno napisał:

    Ja byłem w NL przez agencję i do dziś mam traumę tak nieudany był to wyjazd. Praca w fabryce była za szybka dla mnie i wymagająca zdolności manualnych których nie posiadam za grosz, a do tego w domu mieszkalnym non stop imprezy, każdy pracował na inną zmianę przez co byłem wiecznie niewyspany, potrafiłem przez 4 noce nie zmrużyć oczu.  Może miałem pecha, choć pracowałam i mieszkałem w dwóch różnych miejscach, miastach i w obu było beznadziejnie. No ale trzeba brać pod uwagę to że jestem wyjątkowo mało rozgarnięty i łatwo się denerwuje, bo dla innych ta praca była banalna i nie rozumieli jak można sobie nie radzić. 

    Teraz już nie myślę o wyjeździe w celach zarobkowych, w Polsce po odliczeniu kosztów życia zarobie podobnie albo i więcej, czasy kokosów na zachodzie już dawno minęły, chyba że ktoś jest nastawiony na osiedlenie się tam, to pewnie łatwiej niż w Polsce się żyje. 

    Ja akurat jestem sprawna manualnie i szybka więc w pracy było ok.jeden raz mi się trafił taki imprezowy hotel ale uciekłam stamtąd szybko😊

  5. W dniu 30.08.2020 o 14:38, Kuiklinau napisał:

    I ile cię wynosił na start przyjazd i zamieszkanie w Holandii? Wynajmowałaś mieszkanie czy mieszkałaś z innymi Polakami?

    Jeździłam przez agencję pracy oni załatwiali pracę mieszkanie i dojazdy.pobierali to z wypłaty.nie powiem słono sobie liczyli ale w większości byłam zadowolona z pracy i zarobków.mieszkalam z Polakami.roznie było ale najczęściej zaj....e😊

  6. Dziewczyno z Tobą jest naprawdę źle,autoagresja,szarpanie zwierzaka (nie rób mu krzywdy) potrzebna ci natychmiastowa wizyta u psychiatry.czy naprawdę nie masz od kogo pożyczyć tych 100 czy 150 zł?

    Wałcz o siebie Ty jesteś najważniejsza.

    Miałam b.podobnie i z matką i atakami złości.

    Ja w chwilach furia darłam stare książki na strzępy.sprobuj wylądować złość nie krzywdząc siebie ani zwierząt.

    Sama sobie nie poradzisz.ty potrzebujesz po mocy.

    Spróbuj w MOPR często mają darmowych psychologów od ręki.

×