Skocz do zawartości
Nerwica.com

snilek

Użytkownik
  • Postów

    250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez snilek

  1. Czy to jest dobry lek jako stabilizator nastroju czy można by szukać czegoś innego ?
  2. Dzięki za info. W takim razie będę jeszcze cierpliwy w temacie
  3. Przejmować nie ale jest to uciążliwe. Może inni tak nie mają. Śpi się bardzo dobrze bez wybudzania , wstać się da bez problemu ale jest to rozbicie, kawa ,palenie nie pomaga. Może na mirtazapinie nie da się uniknąć tego etapu zamulenia
  4. Ja u was poranki na mirtazapinie ? Będę musiał chyba odstawić bo to poranne rozbicie mnie dobija , zmulenie , nic się nie chce. Jedynie co to położyć się z powrotem
  5. I tak i nie w takim sensie że bywa z tym sinusoidalnie. Jednego dnia można czuć się wspaniale jak by odrodzić się na nowo a kolejnego być zdołowanym choć myślę że im dłużej trzyma się jednego leku który już w jakimś stopniu "zaskoczył" tym jest bardziej stabilnie
  6. Biorę klon stosunkowo krótko a już nawet 2,5mg nie daje mi wewnętrznego uspokojenia jak na samym początku. Możliwe że tak szybko wzrosła tolerancja?
  7. Ja się staram już nie brać codziennie ale na 2mg już niewiele czuje tego działania. A trzęsą ci się ręce jak nie weźmiesz żadnej dawki? Bo mi się telepią jak staremu pijakowi i nie wiem czy to od klona czy nie
  8. Wenlafaksyna jest dobrym lekiem ale też nie ma co oczekiwać cudów. Przy pierwszym podejściu do niej uważałem że to najgorszy ssri bo nie przetrwalem jakiegoś takiego zamulenia przez które nie miałem w pracy w ogóle sił do niczego ,byłem kompletnie do kitu. Przy kolejnej próbie już zadziałała jak by inaczej na początku, bardziej łagodnie przez co leciał tydzień za tygodniem no i w rezultacie chyba jakoś po 8tygodniach na dawce 150mg zacząłem czuć się lepiej jeśli chodzi o depresje no i trochę lęki mniejsze tak więc koniec końców warto czekać. Moim zdaniem przeciwdepresyjne jest skuteczna ale do działania przeciwlękowego warto dołożyć jeszcze jakiś inny lek
  9. Też czuje się zmęczony po klon ale z drugiej strony widzę że działa np fobie społeczną bo nie czuje napięcia kiedy mam do kogoś podejść itp jestem jak by bardziej pewny siebie no i nie wiem czy brać dalej czy nie. W sumie dopiero co przeszedłem z alprazolamu długo używanego na klonazepam ale ogólnie jest to męczące no i momentami ma się w dupie dosłownie wszystko
  10. Niecierpliwość to pięta Achillesa w farmakoterapii. Sam to przerabialem i przestrzegam innych że niesie to głównie strate czasu,pieniędzy, zdrowia.
  11. Jedno z moich wyobrażeń nadal utrzymujących się to takie że leki pozwolą mi pokonać ograniczenia ale coś to działa jak by odwrotnie, no może troszkę śmielej uda się czasem w niektórych momentach a tak to wewnętrzna "izolacja" Co prawda z mniejszym potencjałem lękowym i depresyjnym ale o przełamaniu barier emocjonalnych to raczej można zapomnieć. Z wenlafaksyna jest mi wewnętrznie trochę lepiej niż bez niej i to tyle , a może aż tyle.
  12. Wy to kupujecie za ponad 100zl za opakowanie ? Ten lek jest warty max 10zl o ile w ogóle na kogoś zadziała a jak ktoś się waha próbować czy nie to lepiej odpuścić.
  13. Tak , pod warunkiem bo nie mam lekarza (jeszcze) który wypisuje regularnie. Ale jaki problem? Posługujecie się ciągle jednym argumentem który jest po prostu słaby.
  14. No i dobrze, a dla mnie najgłupsze wytłumaczenie jest właśnie typu "bo uzależnia" więc jest złe.
  15. Ogólnie ponad 8 tygodni biorę ten lek i czuję się jakoś taki "wyprany z uczuć" oraz poniekąd emocji. Może wewnętrznie jeszcze tam to jakoś działa ale żeby cokolwiek wykazać na zewnątrz to beton. Czy ktoś miał podobnie ?
  16. Odstawienie jest uzależnione od tego czy uda mi się zdobyć receptę czy nie i jeżeli nie to po długim stosowaniu nagłe odstawienie może być nieciekawe ale co zrobisz..... lekarze nie chcą wypisywać często takich leków ale to moja decyzja czy będę to brał czy nie bo jeśli mam z tego jakieś korzyści to dlaczego nie brać? bo uzależnia? Slodycze też uzależniają i szkodzą a jakoś leżą tonami w sklepach.
  17. Nadal biorę codziennie i czuję się dobrze, tylko poranki są słabe (taki kac chemiczny) ale kończy mi się xanax i przechodzę na klonazepam żeby sprawdzić czy na nim będę jakoś lepiej funkcjonował w sensie mniej lękowo bo alpra wieczorem to tylko do relaksacji i uwalenia do snu , bezsensowny lek jak dla mnie żeby to ciągnąć dalej.
×