Skocz do zawartości
Nerwica.com

snilek

Użytkownik
  • Postów

    234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez snilek

  1. Też czuje się zmęczony po klon ale z drugiej strony widzę że działa np fobie społeczną bo nie czuje napięcia kiedy mam do kogoś podejść itp jestem jak by bardziej pewny siebie no i nie wiem czy brać dalej czy nie. W sumie dopiero co przeszedłem z alprazolamu długo używanego na klonazepam ale ogólnie jest to męczące no i momentami ma się w dupie dosłownie wszystko
  2. Niecierpliwość to pięta Achillesa w farmakoterapii. Sam to przerabialem i przestrzegam innych że niesie to głównie strate czasu,pieniędzy, zdrowia.
  3. Jedno z moich wyobrażeń nadal utrzymujących się to takie że leki pozwolą mi pokonać ograniczenia ale coś to działa jak by odwrotnie, no może troszkę śmielej uda się czasem w niektórych momentach a tak to wewnętrzna "izolacja" Co prawda z mniejszym potencjałem lękowym i depresyjnym ale o przełamaniu barier emocjonalnych to raczej można zapomnieć. Z wenlafaksyna jest mi wewnętrznie trochę lepiej niż bez niej i to tyle , a może aż tyle.
  4. Wy to kupujecie za ponad 100zl za opakowanie ? Ten lek jest warty max 10zl o ile w ogóle na kogoś zadziała a jak ktoś się waha próbować czy nie to lepiej odpuścić.
  5. Tak , pod warunkiem bo nie mam lekarza (jeszcze) który wypisuje regularnie. Ale jaki problem? Posługujecie się ciągle jednym argumentem który jest po prostu słaby.
  6. No i dobrze, a dla mnie najgłupsze wytłumaczenie jest właśnie typu "bo uzależnia" więc jest złe.
  7. Ogólnie ponad 8 tygodni biorę ten lek i czuję się jakoś taki "wyprany z uczuć" oraz poniekąd emocji. Może wewnętrznie jeszcze tam to jakoś działa ale żeby cokolwiek wykazać na zewnątrz to beton. Czy ktoś miał podobnie ?
  8. Odstawienie jest uzależnione od tego czy uda mi się zdobyć receptę czy nie i jeżeli nie to po długim stosowaniu nagłe odstawienie może być nieciekawe ale co zrobisz..... lekarze nie chcą wypisywać często takich leków ale to moja decyzja czy będę to brał czy nie bo jeśli mam z tego jakieś korzyści to dlaczego nie brać? bo uzależnia? Slodycze też uzależniają i szkodzą a jakoś leżą tonami w sklepach.
  9. Nadal biorę codziennie i czuję się dobrze, tylko poranki są słabe (taki kac chemiczny) ale kończy mi się xanax i przechodzę na klonazepam żeby sprawdzić czy na nim będę jakoś lepiej funkcjonował w sensie mniej lękowo bo alpra wieczorem to tylko do relaksacji i uwalenia do snu , bezsensowny lek jak dla mnie żeby to ciągnąć dalej.
  10. Czy pregabaline można brać z wenlafaksyną w sensie połykania łącznie tych leków czy musi być jakiś odstęp czasowy?
  11. Dzięki za info. A jeżeli klon to można w jednej dawce przyjmować czy musi być podzielona i czy w ogóle wchodzi w interakcje z wenlafaksyna i pregabaliną ?
  12. Nie pamiętam czy już o to pytałem. Czy poranne zjazdy po alprazolamie to norma ? Kiedy wezmę na niedługo przed snem to jest ok a rano człowiek dętka jak by całą noc balował i się czegoś naćpał a później zjazd i doprowadzanie się organizmu do jako takiego działania normalnego
  13. Według mnie dulo jest mocniejsze , bardziej odcina od bodźców zewnętrznych i mocno wali w noradrenaline. Obecnie biorę 225mg wenli i w porównaniu np do 60mg dulo wypada zdecydowanie słabiej ale niestety musiałem z dulo zrezygnować z powodu bólu wątroby
  14. Ostatnio wykupiłem xanax 2mg z recepty ale jest jakiś dziwny tzn do tej pory jak brałem te o dawce 1mg to wzięcie np 1,5mg potrafiło uwalić tak że pełen luz ,wyjebka na wszystko i spoko a teraz ten "nowy" nabytek biorę nawet 3mg i nie ma ani relaksu ani tego poczucia że wywalone , jedynie po jakimś czasie od użycia zaczyna być coraz bardziej sennie aż do odcięcia że niewiadomo kiedy i się zasypia. Możliwe że to jakiś szajski producent czy po prostu już ten lek przestał na mnie działać tak jak wcześniej?
  15. Libido llibido, do 150mg jeszcze dało się spokojnie dojść z wytryskiem , po wejściu na 225mg nie da rady niczego osiągnąć, a nie spodziewałem się takiej kastracji ze strony wenlafaksyny
  16. To bardzo dobrze że masz lekarza i jesteś zadowolona ze współpracy. Ja się do żadnego nie przywiązuje tym bardziej jak widzę że nie ma odwagi na jakieś niestereotypowe leczenie lub wysokie dawki a takiego będę musiał ewentualnie poszukać bo nie wydaje mi się że wenlafaksyna zadziała cuda i będę cały w skowronkach ale mimo wszystko daje jeszcze szanse i czas. Do tego paczka alpry i jedziemy dalej.
  17. Muszę Cię rozczarować bo do duloksetyny robiłem 2 podejścia i trzeciego nie będzie a buspiron to mi lekarka mówiła że to słaby lek dla dziadków. A nie będę się z babką umawial bo mnie niczym nie zaskoczy w dobieraniu leków. 98% osób jest podjarana sertralina, escitalopramem itp i dla mnie by zaproponowała to samo , weźmy zobaczymy zmienimy i tak w kółko no niby tak to działa bo inaczej się nie da ale ile można szukać albo wracać do tego samego.
  18. A gdzie ja się będę pchać gdzieś w Polskę jak ja z dolnośląskiego. Poza tym kobieta jest tylko lekarzem a nie magikiem , może by coś dobrala a może nie - loteria . Zmęczony już jestem tym skakaniem z leku na lek tym bardziej że jeśli chodzi o ogólne samopoczucie to jak byłem w dupie tak jestem nadal. Już nie raz coś tam błyskalo na niektórych lekach że będzie fajnie a za każdym razem im dłużej tym gorzej i w rezultacie odstawka ale to może potrzeba lekarza z jajem który nie boi się trochę zaryzykować z różnymi lekami /dawkami.
  19. Tak chciałem ale analizując ostatnią wizytę stwierdzam że była to strata czasu i pieniędzy. Żeby stwierdzić że 75mg wenlafaksyny to za mało i trzeba iść z dawką do góry nie potrzebowałem konsultacji. Z resztą poprzedni lekarz w ogóle zaczynał by od 150 minimum. Po drugie jeśli na ten moment z "całej gamy" leków efektów brak i się zdycha psychicznie każdego dnia no to zastosuje opcje włączenia benzo mimo że lekarz jest innego zdania bo im się wydaje że można siedzieć wygodnie na fotelu w domu i czekać spokojnie aż lek zaskoczy i będą efekty. Ja potrzebuję żyć a nie czekać na efekty. Nie wiem czy jeszcze wrócę do tej lekarki na wizytę, jakoś mentalnie nie mam w ogóle ochoty.
  20. Będę działał po swojemu. Skończę na szybko lorazepam i wyrwe xanax. Pregabaliny to ja nie czuje , a wenlafaksyna tak samo działa czy nie to nie wiem więc pozostaje benzo
  21. To trzeba interpretować jako schodzenie z lorazepamu na mniejsze dawki aż do zera. Moim zdaniem o to chodziło żeby od razu nie zerowac się z dnia na dzień z tych 4-5 mg chociaż mogłem tak zrobić no ale co ja będę decydował, może to i lepiej że jeszcze jakieś tam dawki mam. Z resztą jeden pies bo pewnie i tak będę chciał wrócić na xanax tylko może to być trudne od strony lekarza żeby przeszło.
  22. Nie poleciłes a pisałeś o nim , natomiast sam chciałem go użyć. Całe opakowanie bo to niestety była jedynka a po to pod rząd bo dręczące myśli nie dawały mi się na niczym skupić byłem jak trup a lorazepam kasuje lęki jeszcze lepiej niż alprazolam. Nie w sumie nie potrzebuje oficjalnej diagnozy bo ona niczego nie zmieni. Nie potrzebuje się również wkopywac w jakiekolwiek benzo na tyle żeby już nie móc się z tego wygrzebac ale np na xanaxie dopóki tolerancja by nie rosła zbyt gwałtownie to na tym 1-2mg dziennie bym jeszcze został a przynajmniej do czasu poukładania pewnych spraw w głowie, na spokojnie ,na odcięciu, na wyjebce.
  23. No argument był taki że jak to teraz przerwę od razu to będzie problem (Może chodziło o nasilone lęki np) i dlatego jest takie schodzenie powoli no ale długo nie brałem. Zawsze mogę do niej napisać że nie widzę sensu w braniu tego i to zostawić ale jeśli faktycznie znowu mnie jakaś fala natrętnych myśli zgniecie to wyjde na debila i znowu będę musiał brać. Psychicznie to trochę tęsknię za xanaxem.
×