Skocz do zawartości
Nerwica.com

snilek

Użytkownik
  • Postów

    234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez snilek

  1. Muszę nieco sprostować sprawę. Chyba zbyt mocno spanikowalem z tym zespołem serotoninowym ale trzymam się jeszcze dawki 15mg mirtazapiny. Nie mam już dzięki temu takich dziwnych stanów jak wcześniej choć np wtedy pojawiająca się lekka "euforia" była czymś przyjemnym w takim sensie że miałem ochotę i motywację o dużej skali. Teraz to się w sumie boję wracać do dawki 30mg , ale jak wenlafaksyna ma dodatkowe wspomaganie to jest lepiej bo biorąc ją solo nawet w dawce 300mg czegoś jednak brakuje.
  2. Wenla potrzebuje czasu i musisz jej ten czas dac żeby zacząć się czuć nieco lepiej i z dawką trzeba by pójść przynajmniej do tycht150mg . U mnie zaczęło być lepiej dopiero w 8 tygodniu przyjmowania dawki 150mg , wtedy poczułem że lek zaczyna faktycznie dobrze działać . Później jeszcze zwiększanie i obecnie jestem cały czas na 300mg.
  3. Trzeba wyjść z tego benzo bo regularne stosowanie jest drogą do dużych problemów. Stosowalas wiele leków ale czasem warto zrobić drugie podejście. U mnie tak się sprawdziło z wenlsfaksyna gdzie za pierwszym razem musiałem dostawić bo nie mogłem funkcjonować a obecnie biorę 4 miesiąc i uważam że to dobry lek który nie zmienię na inny. W ogóle w każdym leku dużą rolę ogdrywa czas, nieraz potrzeba 8 tygodni a nawet dłużej żeby odczuć że lek faktycznie zaczyna zdziałać. Benzo z kolei jest takie że weźmiesz i można się dobrze czuć a jak przestaje już działać to jest "zjazd" , złe samopoczucie depresja itp. Powodzenia
  4. Jasna sprawa , też miałem epizody na innych lekach że spałem podobnie jak ty po 3-4 godziny i mi to nie przeszkadzało ale w przypadku ZS kaliber powikłań jest konkretny. Jeżeli mam później jeździć do kardiologa by leczyć nadciśnienie albo jakieś inne problemy to wolę szukać rozwiązania na lęk w sposób mniej inwazyjny.
  5. Teoretycznie normalnie ale stany pobudzenia w ciągu dnia , lekka hipomania i pojawiające się mioklonie ręki czy przyspieszone bicie serca przed snem (mirta zażywana przed snem) to raczej nie jest normalne.
  6. Uważajcie na to połączenie. Jeśli już zaczniecie to obserwujcie czy pod kątem zespołu serotoninowego nic się nie dzieje. U mnie połączenie 300mg wenlafaksyny i 45 mirtagenu go wywołało a odkryłem to w sumie przypadkowo podczas kontrolnej wizyty bo tak do końca nie miałem nawet świadomości że coś jest na rzeczy a nie ogarnąłem tego wcześniej bo po prostu kiedyś czytałem o takiej możliwości i miałem w świadomości że pamiętam jakie są objawy ale okazało się że wiele z nich nie zapamiętałem.
  7. No chyba masz rację to będzie bez sensu jeżeli olanzapina zacznie sedować , chyba już lepiej podbić ewentualnie jeszcze ilość pregabaliny
  8. Nie włączam tylko zastanawiam się czy mi lekarz go doda do zestawu który już biorę a liczyłbym ze strony olanzapiny zadziałałnia na nastrój i wyciszenia wewnętrznego
  9. Kiedyś ją brałem solo i całkiem nieźle się czułem a do tego zestawu czegoś mi jeszcze brakuje dlatego o tym pomyślałem że może mi jeszcze pomóc dodatkowo
  10. Czy to jest dobry lek jako stabilizator nastroju czy można by szukać czegoś innego ?
  11. Dzięki za info. W takim razie będę jeszcze cierpliwy w temacie
  12. Przejmować nie ale jest to uciążliwe. Może inni tak nie mają. Śpi się bardzo dobrze bez wybudzania , wstać się da bez problemu ale jest to rozbicie, kawa ,palenie nie pomaga. Może na mirtazapinie nie da się uniknąć tego etapu zamulenia
  13. Ja u was poranki na mirtazapinie ? Będę musiał chyba odstawić bo to poranne rozbicie mnie dobija , zmulenie , nic się nie chce. Jedynie co to położyć się z powrotem
  14. I tak i nie w takim sensie że bywa z tym sinusoidalnie. Jednego dnia można czuć się wspaniale jak by odrodzić się na nowo a kolejnego być zdołowanym choć myślę że im dłużej trzyma się jednego leku który już w jakimś stopniu "zaskoczył" tym jest bardziej stabilnie
  15. Biorę klon stosunkowo krótko a już nawet 2,5mg nie daje mi wewnętrznego uspokojenia jak na samym początku. Możliwe że tak szybko wzrosła tolerancja?
  16. Ja się staram już nie brać codziennie ale na 2mg już niewiele czuje tego działania. A trzęsą ci się ręce jak nie weźmiesz żadnej dawki? Bo mi się telepią jak staremu pijakowi i nie wiem czy to od klona czy nie
  17. Wenlafaksyna jest dobrym lekiem ale też nie ma co oczekiwać cudów. Przy pierwszym podejściu do niej uważałem że to najgorszy ssri bo nie przetrwalem jakiegoś takiego zamulenia przez które nie miałem w pracy w ogóle sił do niczego ,byłem kompletnie do kitu. Przy kolejnej próbie już zadziałała jak by inaczej na początku, bardziej łagodnie przez co leciał tydzień za tygodniem no i w rezultacie chyba jakoś po 8tygodniach na dawce 150mg zacząłem czuć się lepiej jeśli chodzi o depresje no i trochę lęki mniejsze tak więc koniec końców warto czekać. Moim zdaniem przeciwdepresyjne jest skuteczna ale do działania przeciwlękowego warto dołożyć jeszcze jakiś inny lek
×