Skocz do zawartości
Nerwica.com

akwen

Użytkownik
  • Postów

    646
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez akwen

  1. Ludzie lubią tępić u innych te rzeczy, które są dla nich obce. Zapewne czymś się od nich różnisz, więc reagują odrzuceniem. Nie znam całokształtu, ale będą mieć do Ciebie pretensje zawsze. Chyba, że się do nich dostosujesz. Wybór należy do Ciebie Co do dostrzegania szczegółów piękna dnia codziennego, to jest to słuszna droga.
  2. Co to za wiara, która nie pokrywa się z dogmatami Kościoła? Ogólnie rzecz biorąc pożyteczne religie mają ze sobą wiele wspólnego. Katolicyzm jest pożyteczny, a jego dogmaty można rozmaicie interpretować.
  3. akwen

    Brzydota

    tak sie zastanawiam co ma wspólnego fikus czy miecz z pryszczem :) no chyba, ze to chodzi o miecz świetlny. Diodą określiłeś pewną część anatomiczną, są lepsze określenia. Mieczem dostarczasz przyjemność swojej drugiej połowie. Czasami dotykasz wówczas brzeszczotem pryszcza, to ma wspólnego.
  4. akwen

    Brzydota

    Kobiety bywają bardzo wstydliwe względem wszystkiego co dotyczy ich powłoki cielesnej. Bywa to urocze, jeśli potrafi się czerpać przyjemność z chwili. I naprawdę, na pupie.
  5. akwen

    relacje damsko-męskie a dda

    Ma to zarówno swoje plusy, jak i minusy. Trudno jest obronić cząstkę swojego ''Ja'', gdy zbytnio ulega się wpływom środowiska. Z drugiej strony poniekąd ułatwia adaptację, co niestety nie zawsze jest zdrowe. To już zależy od środowiska.
  6. akwen

    Brzydota

    primo - pupa albo kwiat lotosu albo brama namiętności, nie d... na litość... nie dioda - a fikus, dłuto albo miecz W ogóle, nie warto czerpać z ludzi korzyści, to się cholernie nie opłaca.
  7. Lęk wynika z przywiązania do rzeczy, miejsc i ludzi. Jeśli ktoś ma nienormalne dążenia, przestać zabiegać o nowych ludzi, nowe miejsca i nowe rzeczy, one przyjdą same, same też odejdą, ważne żeby odebrać z tego jakąś lekcję. Jeśli ktoś ma normalne dążenia, to nie wiem niestety.
  8. akwen

    relacje damsko-męskie a dda

    Co taka zgodna się zrobiła? Zasadniczo niedobrze jest, gdy ludzie się biją, chyba że jest ku temu jakiś powód.
  9. Kobietom żyjącym w islamskiej strefie kulturowej trzeba współczuć bardziej, niż żyjącym w kajdanach wiary katolickiej - to fakt. Współczuć w równym stopniu należy każdemu.
  10. Domyślam się, że robiłeś sobie jaja. Każdy ma inne powołanie w tym życiu. Kobietom żyjącym w islamskiej strefie kulturowej trzeba współczuć, jak każdemu.
  11. akwen

    Brzydota

    Jeśli nie żartujesz, to cholera - zamiast się przejmować tym trądzikiem rozwiń jakieś swoje inne cechy, żeby nadrobić trądzik. Szlachetny alfa może mieć trądzik, niewiele mu to będzie przeszkadzać.
  12. No ale islam oferuje radość z POSIADANIA kilku. Stare chrześcijańskie przysłowie powiada: przy jednej dziurze i kot zdechnie. Kobiet nie wolno traktować przedmiotowo i optymalnie dla własnego zdrowia posiadać jeden zamek i tylko z niego korzystać. Dużo zamków i wiele kluczy, daj Pan spokój, człowiek się może pogubić Zaś islam... poniewiera kobietami, co to za przyjemność posiadać żony, których się nie szanuje? Niewielka.
  13. Niektórzy ludzie tak mają, że swoje doczesne szczęście traktują na opak. Prawdziwe szczęście polega na wyrzeczeniu się wszelkich pragnień. Gdy pani wychyli swoją piękną i cudowną pupę, to się jej współczuje, zamiast okazać zainteresowanie bardzo pięknym i cudownym tematem. Wszyscy którzy urodzili się mają pecha. Piękne panie i ich pupy też. Grunt to myśleć w szerszej perspektywie i mieć wszelkie swe pragnienia na wodzy. Nie bić się o resztki, nawet o główne danie, to nie ma sensu. Wszyscy się biją i mają z tego ledwie urywki przyjemności, ulotne chwile zapomnienia. Kochać wszystkich bezwarunkowo, to jest szczęście. Takie moje zdanie pisane pod wpływem, tyle.
  14. akwen

    Brzydota

    Nie znam kontekstu, ale co się tyczy urody, to warto ją mieć, ale są cechy bardziej znaczące. Przede wszystkim samoakceptacja i z grubsza funkcjonujący umysł, nawet jeśli jest zaburzony, potem odpowiedzialność i pewność siebie, wreszcie obycie z gatunkiem ludzkim o przeciwnej płci. Będąc pewnym siebie, zaradnym życiowym można figlować z wieloma kobietami, o ile nie ma się skrupułów. Magnesem na kobiety są przebojowi faceci, nawet jeśli mają nieszczególną twarz i sylwetkę. Podobnie w życiu społecznym i zawodowym, to mit że uroda jest tak bardzo istotna. Spokojnie można ją nadrobić.
  15. A dlaczego wszystkie nałogi trzeba rzucać? E-fajki wcale nie są złe, człowiek musi trochę jeść i pić, trochę figlować z zaufaną osoba, a czasem nawet ją zapylić, to zrozumiałe. Zło się dzieje tylko kiedy dany nałóg nam szkodzi, to znaczy spożywa jedzenie na potęgę byle tylko ''poprawić'' sobie chwilowo nastrój, chleje na potęgę albo wciska w siebie nałogowo kolorowe i słodzone pseudo-soki z marketu oraz harcuje z każdą, która popadnie, wyrazi aprobatę i ma odpowiednie szczegóły anatomiczne.
  16. Może niedokładnie prześledziłem wątek. Z tego co rozumiem autor ma trudności z rzuceniem palenia. Niby nałóg rzucił, ale ciągle go kusi. Alkoholikiem, palaczem, kompulsywnym żarłokiem, narkomanem, seksoholikiem i zaburzonym się jest do końca życia. Skoro go kusi i ciągnie, to e-palenie szkodzi w bez porównania mniejszym stopniu zarówno palaczowi jak i otoczeniu, plus jest zwyczajnie przyjemniejsze i daje więcej frajdy. Sporo znanych mi przypadków palaczy przerzuciło się na e-fajki i szkodzi sobie w znacznie mniejszym stopniu, za mniejsze pieniądze i w bez porównania przyjemniejszy sposób. To chyba nie jest takie złe rozwiązanie, paląc liquidy wdycha się parę, paląc fajki wdycha się substancje smoliste i wiele rozmaitych smakowitości. No i bardziej odrzuca się ludzi smrodem, wreszcie - po cichu w toalecie w pracy zawsze można sobie wciągnąć dym z e-fajki na przerwie, więc tym bardziej się opłaca Wielu właśnie zamiast fajek wybiera sobie słodycze i przybiera sporo na wadze, od czekoladek i innych ''przyjemności'' już lepiej popykać sobie e-fajki.
  17. Dokładnie. Popatrz np co spotkało dzieci z psychiatryka w Starogardzie Gdańskim. Jak widać psychiatrami mogą też zostać psychopaci i pozostaną bezkarni nawet jak ich ciemne sprawki wyjdą na jaw. Psychopaci to jedno, wieczni - pardon - gówniarze, to drugie. Ktoś napakowany szaleje na oddziale, a pani ordynator siedzi w kanciapie z kozetką i wcina ciastko z kremem, jakby miała niedostateczną już masę. Miesza się przypadki depresyjnych ludzi z jednostkami, które ledwo wiedzą na jakim świecie żyją. No i na każdym oddziale jest dyżurny zaburzony cham, który szalenie umila pobyt. W szczególności jeśli potrafi się bić i ma do tego skłonności. I te porady Wujka Dobrej Rady... nie ma sensu tego nawet wspominać. Łatwe pieniądze i praca dająca władzę nad ludźmi, bez wielkiej odpowiedzialności. Idealna posadka dla wiecznych dzieci. No i jeszcze personel szczebla niższego, który zazwyczaj składa się z mentalnego plebsu, więc też lubi sobie poużywać i komentować i po ''tykać'' wartościowych ludzi w skrajnym łez padole. Kto by się tam zaburzonymi przejmował... W końcu to pośledni gatunek człowieka, prawda. Jeśli chce się kogoś obrazić, to słówko '''wariat'' czy ''czubek'' jest jedną z częstszych inwektyw. Nie lubię się otwierać, to się nigdy dobrze nie kończyło, ale jestem wariatem i jestem z tego zadowolony.
  18. Zamiast mnożyć sobie problemy lepiej je rozwiązać. Jeśli jakiś nałóg szkodzi, trzeba coś z nim zrobić albo znaleźć mniej szkodzący ersatz. e-fajki to lepszy ersatz niż obżarstwo.
  19. . Ktoś dostatecznie ''zmotywowany'' do popełnienia samobójstwa to zrobi, w samotności i dyskretnie, nikt nie będzie w stanie mu przeszkodzić. W czym tkwi problem? Jeśli ktoś próbuje wieszać się w parku czy na moście przy drodze szybkiego ruchu, to siłą rzeczy trochę dezorganizuje życie społeczne, przeszkadzanie mu jest naturalne. Nawet zabić się nie jest tak łatwo i trzeba po prostu liczyć się z ryzykiem, że ktoś może człowieka odratować. Służby porządkowe i medyczne mają obowiązek interweniować, taka ich służba. Tego się nie zmieni.
  20. Powiem tak, naprawdę i ze szczerego serca Ci radze: przerzuć się na e-papierosy. Po pewnym czasie nie poczujesz różnicy, zysk na zdrowiu będzie znaczny, co Ci szkodzi spróbować?
  21. Pornografia utrudnia mocno potem trudniejsze pożycie, bo plastikowe panie po licznych operacjach plastycznych z monstrualnych rozmiarów biustami udające kosmiczne orgazmy stety niewiele mają z normalnymi kobietami wspólnego. Seks w porno też jest wybitnie zdziwaczały, jakby specjalnie przeznaczony dla młodzieży gimnazjalnej, że kobieta drze się w niebogłosy i cały czas ma atomowy orgazm, no i jeszcze bez pytania zgodzi się na najbardziej upokarzającą perwersję z obcym facetem, w końcu jej za to płacą... Szkoda czasu, pieniędzy na naprawę lapka, bo te serwisy roją się od wirusów i szkoda umysłu na tą truciznę, to żaden zamiennik pożycia seksualnego. Niektórych sytuacji, ludzi, spraw i materiałów lepiej unikać, żeby nie zarażać swego życia złymi nawykami i infekcjami. Lepiej nie chodzić po pato-dzielnicach po zmroku, bo można dostać w papę. Nie ma sensu chodzić na diwy, bo można złapać bakcyla. Oglądanie porno wykoślawia psychicznie i zaraża komputer wirusami, też się nie opłaca. Już lepiej pomarzyć skrycie o jakiejś fajnej koleżance.
  22. akwen

    relacje damsko-męskie a dda

    Rzucę banałem: relacja damsko-męskie z DDA/DDD są niezmiernie utrudnione, nieważne jak ktoś bardzo jest przystojny, udaje pewnego siebie i alfa. Bestia może wyjść z człowieka w każdej chwili i kobieta pójdzie w długą, nie ma się czemu dziwić. Najgorzej mają ci, których liczne porażki działają de motywująco i nie uczą się na błędach. Z DDD/DDA odczuwa się silną potrzebę bliskości, a tu nie ma kto jej zapewnić i koło się zamyka.
  23. akwen

    Fobia społeczna!

    Samotność zabija, w szczególności jeśli człowiek ukrycie łaknie z całych sił ludzkiego towarzystwa, ale nie potrafi sobie go zorganizować. Fobia społeczna zabiera wiele szans towarzyskich, zawodowych i dezorganizuje życie jak jasna cholera, o tym jak bardzo - wiedzą tylko ci, którzy tego doświadczyli. Jeśli ma się jeszcze dodatkowo jakieś zaburzenia, to doprawdy ma się solidny problem. Można być młodym, pięknym i bogatym, życie i tak nie będzie się uśmiechać. I nie można oczekiwać na zrozumienie otoczenia, ono będzie raczej zażenowane albo wkurzone, że ktoś zabiega o akceptację, jak 3 letnie dziecko. Cóż, życie nie zawsze jest przyjemne.
  24. Kurde, najgorsze być pod kuratelą takich ignorantów w domu obłąkanych, człowiek czuję się jak w więzieniu. Kompletną władzę ma nad człowiekiem jakaś zakompleksiona jednostka z przypadku, nie polecam. Może ubrać człowieka w pasy, przepisać magiczne leki i w ogóle bardzo pomóc.
  25. Może powinien poznać inne wiary, wyjdę na jakiegoś misjonarza, ale jest zadziwiająco dużo punktów zbieżnych między chrześcijaństwem i buddyzmem. Poza tym, choćby w kościele prawosławnym czy nawet grecko-katolickim można mieć żonę. W przypadku kościoła grecko-katolickiego nadal byłby podległy papieżowi, więc co za różnica? Wystarczy poznać trochę innych religii, one mają zastanawiająco dużo punktów zbieżnych, wyjątkiem jest tu islam, który imo jest tworem samorodnego zaburzonego (z całym szacunkiem dla zaburzonych) z tendencją do zabijania. Chrześcijaństwo oferuje radość z posiadania małżonki, więc - gdzie tu problem?
×