Bo dzieciństwa nie da się oszukać, normalnie ma się wszystko krok po kroku, a tutaj nagle zaczynają się schody, gdy człowiek pozostał na poziome parteru. Nadrobić zaległości może tylko chora ambicja, ale jeśli zaległości są zbyt wielkie to żadna ambicja nie pomoże i przemieni się w autodestruktor.
Jesteś odludkiem możliwe, że wskutek swego przyrodzonych właściwości, tych cech fenotypu który przekazali Ci rodzice, a potem dlatego, że nie mając odpowiednich zachowań społecznych na etapie małego dzieciaka sam nie szukałeś towarzystwa, gdyż wiązało się z tym więcej nieprzyjemności niż przyjemności, ergo: więcej odrzucenia i przykrości niż radości z socjalizowania się z innymi.
Związki to już wyższy poziom zaawansowania, zwłaszcza dla faceta. Trzeba umieć zaczarować, zapewnić bezpieczeństwo, a potem prowadzić i dominować, społeczny odludek raczej temu nie podoła i w każdej chwili może wyskoczyć z niego odwieczny fajtłapa, a kobiety- zwłaszcza na początku- są szalenie płochliwe i wystarczy jeden odchył, żeby dały w długą.
Zaś słowotok w towarzystwie, nie jest normalny i nie przyciąga aprobaty, co więcej jednostka aspołeczna może się na niego zdobyć.
Ranisz ludzi słowami, bo nie potrafisz odczytać ludzkich emocji, masz niską inteligencję emocjonalną.
Ludziom nie jest pisany równy los, jeśli będziesz nad sobą pracował i pokonywał problemy czeka Cię w końcu nagroda. Każdy ma swoją drogę, nie przyrównuj się do innych, to jest bezsensu i do niczego nie prowadzi, ani się w ten sposób nie dowartościujesz, ani nie wyciągniesz wniosków, bo inni mieli inaczej, więc i rozmaite są ich osiągnięcia i nie powinny Cię one ani motywować, ani dołować.