Trudna emocjonalnie, ale nie dla mnie, w ogóle nie odczuwam żadnego dyskomfortu z tym związanego. Rodzice adopcyjni nawet się nie dowiedzą. A co do biologicznych, to jak zwykle zakładam najgorsze, tak więc albo potwierdzi się to co przeczuwam od lat i z czym już dawno się pogodziłem, albo wydarzy się cud i będzie dobrze.
Dzięki.