Uważam że gdyby pan Władimir P. (którym tak się straszy i którego powinno się przestać prowokować) zaatakował nas w piątek, to pomimo obrony terytorialnej weekend spędzilibyśmy w Rosji.
Co widzisz rano, kiedy wyjdziesz z domu?
He he, nie no żartuję.
Po prostu jak jechałem na Woodstock to mnie rodzice "straszyli" że jak się tam jest, to trzeba (w sensie że inni Woodstokowicze naciskają) stosować czopki z mefedronem i z z tego cisnę bekę.
Nie tyle epoki, co raczej moich czasów gimnazjalnych. Nie ma się czym martwić, to takie maleństwa, że w najgorszym wypadku będzie trzeba ojojać. Ale tak jak pisałem - jedna sprawdzona czy w ogóle działa, a reszta na sylwestra.
Druga opcja jest bliższa memu sercu, jednak trudne (niemożliwe?) jest dla mnie ją zrealizować i to mnie wkurza.
Twoja ulubiona piosenka na dzień dzisiejszy?