Skocz do zawartości
Nerwica.com

Purpurowy

Użytkownik
  • Postów

    7 810
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Purpurowy

  1. Nie boję się. Wsiadam w co trzeba i jadę.
  2. Purpurowy

    Czekam na...

    Na powrót siostry. Nie jestem pedo, ale bardzo lubię się do niej przytulać. A jest do kogo się przytulić. Przy niej jakoś się uspokajam.... Na razie zajumałem bratu dużego miśka, ale to nie to samo...
  3. Fatalnie. Ketrel sretler... Kiedyś przesypiałem po nim całą noc. Teraz nic z tego... Byłem u lekarki, zmodyfikowała leczenie i dodała ten nieszczęsny ketrel... Jeszcze sugerowała szpital. No zobaczymy...
  4. Udało się zapisać do lekarki na jutro.
  5. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    W moim obecnym stanie nie wiem czy ja nie skończę przed nim...
  6. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    Nie mogę pomóc własnemu bratu. W zasadzie mogę, ale tylko na sposoby, przez które pójdę na dno. Ostatnia moja próba pomocy mu, skończyła się próbą pobicia mnie przy mojej dziewczynie. Chłop jest uzależniony od narkotyków. Do tego ma schizofrenię paranoidałną. Teraz mieszka w namiocie, praktycznie nie je, bo nie ma za co. Uczepił się teraz kuzynki, której też pięknie "podziękował" za pomoc. Codziennie siedzi u niej pod domem i się wykłuca, oraz straszy samobójstwem. Ona się boi zadzwonić na 112, bo boi się jego zemsty. Jak ja zadzwonię, to się domyśli od kogo mam informacje (wszak nie utrzymuję z nim kontaktu) więc i tak będzie miała przesrane. Jeśli się wyhuśta, lub zdechnie z głodu, to ja będę sobie pluł w brodę, że mu nie pomogłem.
  7. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    Leżę i zadręczam się.
  8. Kolejny rachunek za leczenie. Nawet do urzędu pracy nie dojadę w tym stanie, żeby załatwić ubezpieczenie.
  9. Mam takie myśli codziennie. Nie wiem kto będzie pierwszy. Ja, czy osoba której chcę pomóc, ale nie mogę.
  10. Nogi jakoś ogarnę. Zaniki pamięci to ze stresu. Z idiotycznej chęci pomocy komuś, komu nie da się pomóc.
  11. W poniedziałek zadzwonię do swojej lekarki i poproszę o przyspieszenie terminu. Ewentualnie pójdę do kogoś prywatnie. Ręce trzęsą mi się jak na delirce. Relanium nie pomaga na to wszystko. Jedynie na to że nie chce mi się chlać.
  12. Wkurza mnie mój stan. Stres, osiwienie z nim związane, bezsenność kilka nocy z rzędu, poparzenia i ta idiotyczna chęć pomocy komuś, komu nie da się pomóc...
  13. Cały dzień spawania w krótkich spodenkach. Oparzenia takie, że nie mogę stanąć na nogi. Całe nogi czerwone, skóra schodzi płatami, plus powypalane dziury od odprysków. Brat mnie nawet do kibla musi prowadzać. Niby już kiedyś tak miałem, ale mam takie zaniki pamięci, że nawet nie wiem jak się nazywam, a co dopiero pamiętać o BHP... Jeszcze do tego kolejna nieprzespana noc. Zgoliłem na zero głowę, brodę, a nawet brwi, bo wszystko siwiutkie ze stresu, a mam dopiero 31 lat...
  14. Nie mogę chodzić przez poparzone nogi, do tego mam zaniki pamięci...
  15. Do mojego stanu psychicznego, jeszcze się poparzyłem. Tym razem to nie celowe.
  16. Jestem wrakiem. Osiwiałem z tego wszystkiego. Trzęsę się jak galareta, prawie nie śpię. Czuję że to moje ostatnie dni.
  17. Kolejne dwie noce nieprzespane. Ogoliłem brodę i włosy, bo przez kilka dni strasznie osiwiałem.
  18. Bardzo źle. Tamten narko kondon chyba się wyhuśtał, ale ze 112 nie są w stanie go namierzyć.
  19. Purpurowy

    Co teraz robisz?

    Wróciłem z poszukiwań. Szukałem tego narkusa, zwanego moim bratem. Nie po to żeby mu pomóc, bo tego już nie da się zrobić. Nawet nie chciałem żeby mnie zobaczył, bo to by się źle skończyło, dlatego poszedłem w mundurze i kominiarce. Długo chodziłem po lesie, ale nie zlokalizowałem namiotu. Coś mi mówi, że chyba nie żyje.
  20. Jeśli nie jest jeszcze za późno, to chętnie podzielę się informacjami. Troje z ośmiorga mojego rodzeństwa ma zaburzenia psychiczne.
  21. Standardowo do niczego. Zasnąłem koło północy i koniec spania... Do tego mam stany lękowe jak skur... Muszę komuś pomóc, ale jemu nie da się już pomóc.
  22. Tutaj trochę inna sprawa. Wieś i sporo psów sobie lata po ulicy. Ten labrador się do nich zalicza. Właściciel w pracy, a ten sobie biega w te i we wte.
  23. Nie polubił się z psem którego wyprowadzałem na spacer. A że psa szkoda, to stanąłem w jego obronie.
×