-
Postów
7 624 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Purpurowy
-
O robocie w poniedziałek. Będzie w tym samym mieście co szpital, to pójdę im potruć o miejsce.
-
Zrobiłem robotę dorywczo i parę groszy wpadło, później zmieniłem chłodnicę w swoim samochodzie.
-
Standardowo, do kitu, plus jeszcze mnie łeb napierdziela.
-
Dziękuję Dzisiaj wziąłem robótkę, parę złotych wpadło.
-
Teoretycznie mają dzwonić. Teoretycznie. A w rzeczywistości to sam się będę dzwonił dowiadywać, bo jak znam życie, to albo o mnie zapomną, albo położą na mnie lachę, bo muszą trzymać miejsce dla kogoś znajomego.
-
Dzisiaj znowu dzień gapienia się w sufit. Myślałem że jutro wezmę dorywczą robotę, ale jeśli będę się czuł tak jak dzisiaj, to nie ma opcji.
-
Teoretycznie na spanie biorę codziennie tisercin, ale nawet tego nie liczę, bo nic nie daje. Mam w zanadrzu doraźnie zolpidem i estazolam. Tu jest różnie ze skutecznością.
-
Śpiąco. Jestem padnięty, a nie mogę zasnąć. Nie chcę się codziennie wspomagać farmakologicznie.
-
Wkurza mnie mój młodszy brat i jego durne teksty typu "Moja przyszłość jest pod sklepem i tak jak Kamil (ja) rozpieprzę sobie wątrobę"
-
-
Najpierw rozprawa w sądzie (tym razem jako świadek) Dzban bez prawka i po pijaku (prawie trzy promile) wtrynił się do rowu i nie przyznaje się do winy. A na rozprawę nie przyszedł... Wyrok zapadł zaocznie. Mam nadzieję że odwoła się od wyroku i tym razem przyjdzie na rozprawę, bo mam do niego pytanie. Zawsze się zastanawiałem, jak to jest być debilem. Później skoczyłem do szpitala ze skierowaniem.
-
Różnie to bywa. Na niektórych kazali mi czekać, w niektórych przyjmowali mnie od ręki. Tu gdzie teraz próbuję się dostać (ten sam szpital w którym byłem na detoksie) kazali czekać. Szczerze to wolę się przemęczyć i poczekać tutaj, niż znowu trafić do byle gówna w którym mi jeszcze bardziej zaszkodzą.
-
Przymulony. Czego zolpidem nie załatwił, to estazolam ogarnął. Na oddziale złożyłem skierowanie, kazali czekać na miejsce...
-
Dobra, przynajmniej w sądzie mi się udało, teraz idę na oddział spytać
-
Wkurza mnie jutrzejsza rozprawa w sądzie. Chciałem komuś pomóc i teraz mam ciąganie. Wniosek z tego - mieć w dupie pomaganie innym.
-
Mój się uwziął na tisercin, który gówno daje. Rodzinny wczoraj przepisał mi zolpidem i też gówno daje. Z resztą mam w dupie tego swojego psychiatrę. Jutro po rozprawie idę ze skierowaniem na oddział, bo to w tym samym mieście co sąd.
-
Nad ranem ze 2h. Jak tak dalej pójdzie, to jutro w sądzie będzie wesoło.
-
Teraz to już naprawdę nie wiem co mam myśleć. Wstałem wcześnie rano, położyłem się koło 21 wziąłem zolpidem i mnie rozbudziło. Wziąłem drugą tabletkę (tak wiem, jedną to maks) i dalej nie mogę spać.
-
-
@antonina_j ktoś ma z nią kontakt? Jestem na 99% pewny że nie chce ze mną kontaktu, ale chciałbym się tylko dowiedzieć czy u niej wszystko gra.
-
Czekam na skierowanie u lekarza aktualnie
-
Próbowałem doprowadzić samochód do stanu używalności. Jak łbem przydzwoniłem, to aż mi się lewe oko nie chce otwierać.
-
Wczoraj znowu łyknąłem garść tabletek, wiadomo w jakim celu. Do wizyty 16 lipca nie doczekam.
-
Czy rodzinny może mi wypisać skierowanie na oddział? Do mojego psychogamonia mam dosyć daleko.