
HoyaBella
Użytkownik-
Postów
1 865 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez HoyaBella
-
zjadłam 50 mg hydro i 2 apapy i dalej kicha. rano chyba zjem alprę
-
sprawa jest taka. muszę być żywa i pisać, pisać, pisać. nie panikować bo cośtam. boli mnie głowa, tak się czuję jakbym miała gorączkę. brać apap i duuuużo hydroksysyny czy wziąć alprę ?
-
sprawdzam czy moje spinki do włosów są na miejscu, czy już je zgubiłam lubisz noc?
-
Jeśli napisałam coś, co jest totalnie nie na miejscu/od czapy pomysłem --- to przepraszam. Ale tak mi się jakoś pomyślało, że może ktoś, kto pracuje/pracował w jakimś ośrodku, miał codziennie styczność z wieloma, bardzo różnymi przypadkami, codziennie widział różne reakcje na leki (w tym te niespodziewane, że było jeszcze gorzej) ma doświadczenie wcale nie mniejsze niż lekarz. No i że może jakaś fundacja/stowarzyszenie nie odpisze "niestety my nie możemy", "wszelkie wątpliwości proszę konsultować z lekarzem prowadzącym" ---- tylko faktycznie dadzą jakiś namiar, do kogo się zwrócić.
-
tosia_j, a Ty jesteś na fejsbuku jakichś grupach dla rodziców dzieci z autyzmem? Tam da radę się czegoś sensownego dowiedzieć? Może zapytaj gdzieś na takich grupach o kontakty do jakichś ogarniętych ośrodków dla osób z autyzmem. Może jakaś fundacja/stowarzyszenie współpracuje z jakimś ośrodkiem ogarniętym i byłby mail podany? Może ktoś z tej masy ludzi na tych fejsbukowych grupach trafi się, że akurat ma kontakt --- albo w znajomych na fejsbuku osobę, która jest opiekunką, albo pracuje/pracowała jako pielęgniarka/personel w ośrodkach dla osób z autyzmem. Ja tak sobie rozkminiam, że może personel takich ośrodków, gdzie już różne trudne przypadki autyzmu i reakcji na leki widzieli ----ma jakąś wiedzę i praktykę ( wcale nie mniejszą niż lekarz) w stosowaniu tych leków --- i to aż kilku naraz ----- i może oni by "coś podpowiedzieli" jakbyś wiadomość tam posłała? Jakby ktoś kontakt dał ----albo w Twoim imieniu jakby napisał, że "słuchaj, znajoma z grupy ma taką sytuację...."----albo przekopiował Twoją wiadomość i "podał dalej" ----- myślisz, że by coś z tego było --- i jest szansa tą drogą dowiedzieć się "co jako czwarty lek"------- i potem byś to skonsultowała Waszym lekarzem?
-
Tak sobie zaczęłam dumać. Kiedyś dałabym baaardzo wiele, żeby miłość, związek i takie tam inne. Potem to przeszło mi. Potem miałam tak, że dałabym baaaardzo wiele za to, żeby ktoś mnie przytulił. Żadnych seksów, żadnych pocałunków, po prostu tylko żeby mnie przytulił ktoś czasem...Minęło czasu sporo i teraz już nie wiem. Czasem mam wrażenie, że jestem już trwale-niedotykalska i trwale-lodowata. I że nawet przytulić już bym się nie umiała. A czasem nie.
-
Nie. To wszystko miało być inaczej. co robisz, jak Cię drażni hałas, rozmowy, jakieś radio gdzieś włączone, jakiś pies szczekający wściekle?
-
malachit starty na proszek sypany na rany wojenne to był jakiś cud-sposób wojów rzymskich na zakażenia, woda w której moczyły się lazuryty albo onyks (?) - nie pamiętam już - stosowano na choroby oczu, malachitowe koraliki wiązały sobie ciężarne wokół brzucha, starta na proszek perła to chyba dla śpiewaków coś było. Lazuryt w złocie w wielu miejscach w necie figuruje jako wskazany na stwardnienie rozsiane. Jedyne co potwierdzam, to lazuryt na migrenę. kosmostrada mam malachit w pierścionku, noszę od stu lat --- i wszystko fajnie, ale kamień mi się "poluzował" i tak się "chybocze w oprawie, w którą jest wmontowany" i wydaje odgłosy jak ruszam ręką Machnę ręką mocniej i on sobie "dzwoni" Wypaść nie wypadnie, bo oprawa go dość mocno trzyma, ja się przyzwyczaiłam już że on tak sobie "dzwoni" ---- no ale kiedyśtam coś z tym zrobię. Mam jedno takie zaufane miejsce, już tam raz naprawiałam wypadnięte oczko z zawieszki.
-
kosmostrada, a które są dobre na koncentrację/naukę/elokwencję? onyks się nadaje?
-
Tak. TAKE ME TO CHURCH znasz kogoś, kto uprawia pole dance?
-
Siarlek, no to to jest kumulacja wszelkiego rodzaju ujozy, bo typek jest "nie do ruszenia" z powodu tych koligacji, no i Janusz chcący "rakietę" i naprawdę bez żalu opuść to miejsce. Obczaj tamtych nowych dokładnie, jakie to zaje warunki i czy nie ma jakichś kruczków i od Janusza uciekaj.
-
Siarlek, a ten typek to podejrzewasz, że tylko na Ciebie----czy na wszystkich tam coś zmyśla/opowiada/skarży-kabluje?
-
niech będzie żuk z sympatii do "sytuacja jest napięta jak plandeka na żuku" jak Shirley upiła Dianę ---- czy jak farbowała włosy?
-
tłusty czwartek tęcza, mgła czy śnieg
-
ta mała co łypie okiem na Swidrygajłowa. Myszkin u Rogożyna, a tam Nastia nieżywa. W ogóle cała chata Rogożyna. Całe to zakończenie. trochę Leni z "Procesu", cały "Proces", Leni i jej zrośnięte palce. największy kutas u Dostojewskiego ( można interpretować wszelako)
-
Nie. Będę płakać bo nie mam cycków, oglądać foty Charlene de Monaco i dłubać magistra. bardzo dziwny moment w jakiejś książce dawno czytanej, do dziś budzący niepokój?
-
takie paski skóropodobne rodem z 2004, z jakimiś tam wielkimi kołkami metalowymi
-
kiedyś było modne, ale teraz nie
-
Są stosunki małżeńskie