Watościujesz ludzi relatywnie do własnego systemu wartosci. Dla skurwiela wartościowym będzie inny skurwiel. Dla menela inny menel. Przygłup dla przygłupa, zaś profesor dla innego profesora.
No tak, jeśli jesteś penerem, to na pewno tylko te atrybuty pomogą Tobie znaleźć loszkę adekwatną do Twoich potrzeb.
Jak się odpindrzy należycie, może nawet wataszkę loszek.
Ale to nie ma większego sensu.
Nie interesuje mnie życie prywatne Twoich facetów, lecz raczej cóż takiego twórczego znajdujesz w relatywnie pospolitych zainteresowaniach, by czuć się w ich obliczu gorszą.
Czyli, inaczej pisząc, zastanawiam się, jakie wybitne osiągnięcia stały się udziałem Twojego faceta w ww. dziedzinach, by przyćmić blaskiem swym najbliższe otoczenie.
Stąd pytanie.
Nic.
W którym miejscu według Ciebie wykazałem się taką wiedzą?
W mojej wypowiedzi nijak nie moge tegoż odniesienia dostrzec.
Natomiast odniosłem się tylko i wyłącznie do wypowiedzi poniższej:
I tyle.
Chyba bardziej radykalne niż sam papież. Kto Ci takich bzdur do głowy nawbijał? Seks to naturalna potrzeba człowieka a nie żadne zło. Seks jest też potrzebny do rozmnażania, jakby nie seks rodzaj ludzki by wyginął. Skoro zatem seks tworzy życie, nie może być złem :)
A to już zależy, co myśli o tym papież.
Zawsze lepiej, by ktoś pomyślał za kogoś, kompensując tym komfort oszczędności poznawczej.
lepiej kupić wodę w Biedronce , nie dośc ,że tania , mocno gazowana i smaczna to zdrowa ,,,to dobrze sie po niej beka .
A potem walnąć sobie lit w tabletkach ,,, więcej to da niż Kryniczanka .
Baterie z lapka można żuć.
Z fona też ok.