Skocz do zawartości
Nerwica.com

SrebrnaSowa

Użytkownik
  • Postów

    3 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SrebrnaSowa

  1. SrebrnaSowa

    przegrane życie

    A kto mówił że jest dobra, znaczy wynika z przesadnej dobroci ale skutki zwłaszcza dla facetów tak wychowywanych często są gorsze od patologii i alkoholu. U mnie z rodziny tylko siostra radzi sobie dobrze w życiu( mąż, dobra praca, od wielu lat mieszka na swoim) - jest samodzielna i samowystarczalna ja z bratem jesteśmy dalecy od tego mimo ponad 30 lat. Też uważam, że skutki nadopiekuńczości/rozpieszczania mogą być dla facetów gorsze niż wychowanie patologiczne. Tak , bo jak matka rozpieści , to żona później musi mieć "jaja".
  2. Ahh o tej bramie do piekła mówisz ? :DD A mnie się tam podobała. Bardziej mnie raził ten kolo w różowym garniturku który ciągle mówił po niemiecku ) Kinówki nie oglądałam... A Mangi czytać nie lubię
  3. Kurcze, magnolia, chyba serio tak jest.... z tym bezpieczeństwem . Przyjaźniłam się z tym pisarzem, i trochę pomogłam przy tworzeniu "Chwastów" . Jest tam masa z mojego życia prywatnego, od w całości zerżniętych listów które pisałam.. po wiele szczegółów z mojego życiorysu. Ogólnie główną bohaterkę w zamiarze pisarza, wąskie grono utożsamiałoby ze mną . Bo tak mniej więcej bym rozegrała to życie Aliny. Sam tytuł jest powiązany z moim nazwiskiem. A dedykacja zdradza moje imię . Byłam dumna że ktoś napisał dla mnie i jednocześnie o mnie książkę.... Ale gdy zobaczyłam pierwszą recenzję i głównej bohaterce przypięto łatkę " osobowości neurotycznej " ... trochę się przejęłam. Wiem że nie jestem przecież główną bohaterką.... ale 70% jej , to ja. hehehhe Ale to taki spory off top. Jeszcze mogę z czystym sumieniem polecić książkę Miszczuk " Druga Szansa" Dziś ją skończyłam, jest świetna i robi wrażenie, jest napisana lekkim językiem , dość ubogim nawet, ale fabuła jest w miarę ciężka, więc to się spójnie niweluje, akcja toczy się w psychiatryku ... zakończenie jest bardzo zaskakujące. Polecam książkę .
  4. SrebrnaSowa

    DDD

    Nie wiem , może po swojej matce, albo po mojej . Powiedział mi kiedyś że chcę z niego na siłę zrobić swojego ojca, jak moja matka. Że najlepiej gdyby mi narobił 4 dzieci , zapieprzał w dwóch pracach i nic nie miał z życia, ....czasem tego nie pojmuję . Boję się w takich momentach że się nie dogadamy..... a na początku wszystko się tak pięknie układało.... a może byłam na tyle zakochana że nie zauważałam pewnych rzeczy ? ? To chyba właśnie dlatego że pracujesz z fajnymi.... ja fajnych szybko do siebie zrażam, a do tych nie fajnych nawet nie podchodzę , tyle że mnie osaczają , bo jest ich więcej niż tych fajnych.. *** Hmmm, ale jak jestem poza domem ? Ogólnie podczas stresu się bardzo źle zachowuję . Trochę się muszę na ten temat rozpisać... pierwsze jako takie objawy stresu które były podejrzane wystąpiły kiedy zaczęłam profesjonalnie trenować , przed poważniejszym treningiem czułam się okropnie, bolał mnie brzuch , nie mogłam nic zjeść... a przed zawodami.. dzień wcześniej biegunka, zimne dłonie i ręce ( to mam bardzo często akurat) brak apetytu , trudności ze spaniem.A podczas samych zawodów ciężkie nogi i dreszcze w środku ciała... od wewnątrz . Na treningach biłam swoje rekordy , więc wytrenowana byłam, a kiedy przychodziły zawody najzwyczajniej w świecie wychodziłam gorzej. Zawsze - może z 4 wyjątkami. Trener nazywał to - brakiem złości sportowej. Trochę pewnie w tym racji było... ale trenowałam 6 lat od pierwszych dni gimnazjum. A z roku na rok było coraz gorzej, później doszła anemia, więc całkiem tym rzuciłam. Wszystkie wystąpienia, problemy w sklepie ( jakieś pikające sprzęty które mówią że coś wynoszę ze sklepu) , awaria terminala... cokolwiek co powoduje że za duża liczba oczu na mnie patrzy powoduje że jestem momentalnie czerwona jak wóz strażacki, mam szum w głowie taki który mnie ogłusza momentami... oraz uczucie - na zmianę - zimna i ciepła na głowie.... ( zazwyczaj tak mam kiedy mam zemdleć ) , oraz spocone ręce oczywiście , bo to ostatnio jest standard. No i jeszcze zostaje widok krwi....nie ważne czy moja , czy nie moja... ostatnio miałam akcję u weterynarza... byłam z kotem bo miał ranę na plecach, kiedy lekarka to czyściła naciskała ... zaczęła z tego wypływać krew... zrobiło mi się nie dobrze ( pierwszy raz w życiu ! - zawsze mam mdłości tylko przy grypie jelitowej , nawet kiedy sama chce wywołać wymioty - nie udaje mi się ) mroczki przed oczami i wirowanie pomieszczenia, nogi robią mi się ciepłe i zdrętwiałe.. i nic nie słyszę , widzę tylko ludzi którzy ruszają ustami... i wtedy muszę szybko usiąść ..bo jak nie usiąde... a ciepło z tyłu głowy przejdzie na uszy i czoło.. zemdleje. Tak to już zaobserwowałam... Czy to może być spowodowane tym że obcięłam sobie kawałek palca ? ( taki wypadek miałam mały , wykrojnikiem obcięłam 8mm palca ,trochę z kością ) zemdlałam wtedy 6 razy na odcinku 100m , a widziałam jedynie swoją krew, bo na rany otwarte nie mogę patrzeć i zawsze zanim spojrzę , nic nie zobaczę , bo moje ręcę są szybsze i zasłonią ranę mocno ją zaciskając. To było w 2011 roku , od tego momentu mam to COŚ na widok krwi. hmmm, chyba nie. Znaczy się robię zawsze kiedy wraca zbyt późno, w nocy , albo nie daje znaku życia.... chyba często robię awantury kiedy wychodzi z domu... ostatnio nawet nie wyszedł z domu, pił z kolegą wieczorem, a ja poszłam spać... obudziłam się rano, sama w łóżku, wchodzę do kuchni a on dalej siedzi z kolegą ... ja musiałam iść do pracy... zarzuciłam fochem i trzasnęłam drzwiami, wydarł się na mnie, że się napije w domu, raz na ruski rok, że nic złego nie robi.. a ja mu wyrzuty robię. Wiem to moja wina.... po prostu za bardzo się przyzwyczaiłam do tego .. że w łóżku już nie śpię sama.,... że mnie ktoś obejmuje.... że jest, choćby odwrócony " dupą do mnie " . Często mi mówi że jestem egoistką.... Często mówi to samo ....co moja matka mi mówiła. Wpędza mnie to w straszne kompleksy... bo oboje ranią mnie słownie, i oboje zapewniają że kochają mnie najmocniej na świecie. To moja druga forma masochizmu chyba nawet bardziej ciężka do wyleczenia, która mnie opętała. JAk to się stało ?? Jak sobie z tym poradziłaś ??? Pochwal się ! Przepraszam za tak długi post...
  5. SrebrnaSowa

    DDD

    Najgorsze jest kiedy chcesz - mózgiem - być w grupie, ciało się przeciwstawia , a charakter na to nie pozwala... Jak idę do sklepu - nie ważne czy lato czy zima - to zawsze wracam spocona. ( nie że śmierdzę na km, tylko po prostu jestem takim zimnym potem oblana ) Dla mnie też dwie osoby to już grupa, trzy to tak optymalnie..... najlepiej dla mnie chyba. Kiedy to mówię swojemu partnerowi... to mi wypomina że jestem stara.... że się zachowuję jak 40latka. Bo on lubi towarzystwo.... swoich kolegów. Często w 20tu albo ostatnio ! 30tu chodzą na piwo gdzieś pod las.... Dla mnie to jest okropne.... dla niego to znaczy " korzystać z młodości wyszaleć się " . .... Kiedy mi marzy się wycieczka do Japonii we dwójkę...jemu z kumplami w 10 ... i najlepiej przynajmniej jeden dzień się schlać .... Nie pojmuję tego... i wtedy słyszę że jestem "dziwak" . Ale słyszałam to od matki, także ...od razu napiszę że się kochamy , bo pewnie będą spekulacje ( zawsze są - kiedy opisuję związek ) . Wracając do tematu.... czy Wy też zauważacie u siebie ( kiedy jesteście w tłumie ) poza dyskomfortem psych. jeszcze jakieś aspekty dyskomfortu fizycznego ???
  6. Jeżeli ktoś ma ochotę poczytać o osobowości Neurotycznej .... "Chwasty " Jana Pawła Krasnodębskiego... jeśli zaś ma ktoś ochotę zgłębić umysł osoby uzależnionej od komputera " Diament" -> najlepsza książka autora... a do moich ulubionych godnych polecenia należą : -"Koniobójca" ( polityka ) - "Odwyk " - "Taniec Bordeline " -"Pisarz i Karawany " http://lubimyczytac.pl/autor/15248/jan-pawel-krasnodebski
  7. Bode Miller, hmmm może pooglądasz sobie jakiś film skoro już i tak leżysz w łóżku , albo poczytaj coś .. może poprawi Ci się przynajmniej troszeńkę humor ? Mam dziś totalnego doła, chociaż staram się to ukrywać jak mogę , bo sąsiedzi patrzą a trzeba wyleźć z pieczary po pranie, albo ktoś dzwoni do drzwi , albo teściówka dzwoni... to oglądam sobie ..... bajki 0.0 W tamtym tygodniu było Bambi... niby trochę się mi humor polepszył ale i tak się poryczałam jak mama Sarenka umarła... A może lubisz grać w gry ? Bo jak się poddasz tej depresji to Cię przygwoździ do tego wyrka.
  8. Tak właśnie to !!! Nie A N E to pamiętam bardzo dobrze ! bo ryczałam na tym jak bóbr. Oczywiście mój ulubieniec to ten porządniejszy braciszek :-x
  9. O to pomyliłam !!!! To zaczęłam taką animkę , gdzie jest jakiś zły bóg... Belzebub ? A gintamy widziałam trochę więcej :DD
  10. O ja... Lukasz5676754, jak mi coś z rąk nie wypadnie to jest świętość Ale może po prostu mam dziurawe ręce :))) A co do Twojego pytania... jeśli upuszczanie przedmiotów jest spowodowane drżeniem rąk... to pewnie ma to jakiś związek.
  11. SrebrnaSowa

    DDD

    Skrajności nigdy nie są zdrowe. Ale nie widzę by koleżanka Luna miała pić w tą drugą stronę. Hmmm, Luna*, teraz w sumie jesteśmy Dwie Może i lepiej , by ten wątek , stał się zbiorczy.
  12. SrebrnaSowa

    DDD

    To chyba nie do końca tak . Ale jak się nie ma przyjaciół ani owej " grupy " z którą można gdziekolwiek wyskoczyć... to się człowiek dusi. Od dwóch lat , pobudka 6;30 - praca do 18 ;00 - posiłek , kąpiel , spanie i znów pobudka... i tak w kółko Bez znajomości, bez kina, bez basenów... spacerów, rowerów... czegokolwiek z kimkolwiek kto jako tako Cie akceptuje.. Po prostu... to chyba sprawia że ma się z deka lepsze samopoczucie co ?
  13. GITSH mi się nie podobał a zaczęłam ) Tak samo jak psycho pass i jeszcze coś nie pamiętam tytułu... taki wysoki koleś z białymi włosami , miał tam znajomych w świecie w którym ludzie żyli razem z kosmitami, i jedna koleżanka z jego zgrai jest właśnie kosmitką i wszędzie zabiera ze sobą takiego wielkiego białego " psa? " i on wszystkich gryzie po głowie.... a żeby zarobić na wynajem pokoju to biorą róźne zlecenia.... nie pamiętam tytułu.... to chyba z 11 odcinków obejrzałam.. Dzięki za stronki :))))
  14. Nie wiem gdzie to oglądałam, bo nie umiem znaleźć dobrej stronki z anime albo pełnometrażówkami, gdzies gdzie nie trzeba się logować i płacić . Ciągle przeskakuję .... Ale to chyba oglądałam na zalukaj albo na Cda. Wiesz...Ja lubię bardzo fantastykę czy SCI FI ( to też po tacie ) i dlatego do mnie ten filmik bardzo dobrze trafił. Dodatkowo jest naszpikowany takimi krajobrazami ..... eeeeeehhhh !!! No mnie się podobało . Pewnie nie raz , nie dwa to jeszcze obejrzę :)) -- 12 kwi 2015, 11:28 -- a to jest oryginał -Hoshi wo Ou Kodomo
  15. Na komora to głosują wszystkie te stare babcie .... W następnym dziesięcioleciu prezydentem będzie Rydzyk. Bo w Polsce Same babcie zostaną .
  16. Oglądałam to chyba za mocne słowo....zaczęłam Gintame kilka lat temu.... juz nic w sumie z tego nie pamiętam. Może jakoś mi się uda wrócić. ( One piece za namową mojego faceta oglądamy - to jedno z jego ulubionych anime.. - szczerze? Mnie pierwsze odcinki bardzo odrzucają ... lubię poważne postacie , silne i trochę mroczne..... a tu póki co takiej nie ma.... choć to dopiero 4 odcinki... Ale ogólnie kojarzy mi się to z taką bajeczką.... jak Dragon Ball Z , ta kreska mnie przeraża ! A ta baba pirat... z maczugą ? Jezu. ) A widziałeś Piwniczny pełnometrażówkę " Dzieci które zgubiły ostatni śpiew " ? ( może pomyliłam tytuł )
  17. Evia, co do wypowiedzi kobiet Z wypowiedzią kobiety jest jak z karmieniem dziecka, trzeba poczekać aż się przyjmie, inaczej może się zwrócić. Mężczyźni nie są zbyt cierpliwi... Z drugiej strony, Drogie Panie, jak Ci biedni prostolinijni mężczyźni mają nas zrozumieć ... skoro same siebie nie rozumiemy ?
  18. Czyli ryzyk fizyk. Boję się trochę. Chciałabym tam iść... Na prawdę... nie wiem czemu jestem tak zdesperowana że moje koszmary mogą stać się rzeczywistością którą sama stworzę....ale chciałabym by i mi żyło się lepiej i ludziom w moim otoczeniu. Boję się trochę... że chłopak mnie zostawi. Że uzna mnie za prawdziwą wariatkę...
  19. hasselti, mam to samo prawie. Głupie rzeczy wpędzają mnie w dół. Dziś to od rana wypłakałam więcej szklanek niż wypiłam... Jak wezmę kilka tabsów na raz to mnie położy , i prześpię . Garść znieczulicy w twarz nie pozwala się denerwować i płakać ...ale wewnątrz kure*two i tak trawi... Depakiniarz, Mój ojciec wchodzi chyba w to co TY.... zaczął znów pisać do mnie "moje słońce " / "skarbeczku " .....co rok.....co wiosnę jest to samo.... a dopiero niedawno dałam sobie wmówić ... że ma CHAD. że...schodzenie o 3 w nocy z radiem do piwnicy i palenie fajek nie jest normalne.... tak samo jak luźne rozmowy z córką ... Dlaczego wszystko co było dobre w moich relacjach z ojcem matka podpina pod chorobę ? ............ Mój tata dostawał silne leki... i zasypiał po nich o 4 nad ranem...tak na dwie i pół godziny. Może Tobie lekarz też je przepisze?
  20. Strach przed "innością " . / wpasowanie się w pewne ugrupowanie społeczne ( chęć upodobania się ) . Czy gdybyś mogła/mógł się narodzić na nowo, a to życie okazałoby się jedynie koszmarem, skorzystałabyś / ałbyś ?
  21. SrebrnaSowa

    przegrane życie

    Można się tak samo usprawiedliwiać DDA jak CHAD czy ZO . I tymi literkami z cyferkami tak samo.... ( F60.6 ) cokolwiek to jest . Wszystkie " przypisy " nadają się do przyklejenia do szufladki. Jak już mamy się usprawiedliwiać ..... chorobą czy jej " syndromami " to wszyscy, po równo. Dobrej nocki Wszystkim życzę kolorowych snów
  22. Jeżeli można uznać odrobienie za kogoś zadania domowego o 24 w nocy , albo zrobienie pracy na konkurs, albo złapanie szklanki z wodą nad laptopem, .... Nie nie uratowałam nikomu życia. Czy pralka kradnie Ci skarpetki ?
  23. SrebrnaSowa

    DDD

    Właśnie....
×