Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aurelitka

Użytkownik
  • Postów

    410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Aurelitka

  1. ale wiecie co z drugiej strony to jest strasznie dziwne, że w momencie odkrycia "choroby" tak sobie potrafimy wmówić i myśleć, jakby to byłą rzeczywistość a np tydzień wcześniej nie mieliśmy takiej choroby
  2. olga dzięki, myślałąm, że ja jako jedyna ma tyle pieprzyków, ja o dziwo nic nie czytałam w necie, bo wiem, że to nic nie daje, a człowiek się załamuje, więc nie wiem jakie to złe a jakie nie
  3. ja też jakoś odnaleźć się nie mogę własnie i tym się pocieszam, że póki nie zwracałam uwagi to nic nie było, wiec nagle pod wpływem słów lekarki raczej też pieprzyk nie przeszedł transformacji tylko ja sobie tak to odebrałam na razie w sumie jeszcze całkiem funkcjonuje, bo wyniki i ob i reszta oprócz tej tarczycy wyszło ok, ale póki co na tapecie jest pieprzyk
  4. moze idź do zwykłego internisty, popytaj, chociaż myślę, że to nie wina hormonów, a pogody i przesilenia :)
  5. olga, na brzuchu też mam wielkiego ;P, ja to z moimi żyje pewnie bardzo długo, ale jakos cięzko mi to wbić do mojej głowy u mnie ta wizyta była dziwna, nie wiem może czegoś innego się spodziewałam, powinnam chyba iść do babki, a nie do faceta, myślałam, że jakoś mi to wytłumaczy, skąd mi się to bierze, a on tylko o lęku gadał....
  6. malenstwo31 bardzo dziękuje, mój to pewnie nic groźnego, tyle czasu z nimi chodzę i nic się nie działo, ale wiadomo nam wystarczy jedno słowo i gotowa choroba. Muszę jakoś przetrwać do tych wizyt, uspokoiłaś mnie z tym pieprzykiem :), do wakacji przebadam się chyba na wszystko i mam nadzieję, że odżyję, problem jest w tym, że u mnie zawsze są to choroby śmiertelne i nowotwory, a nie wiecie jak z tym zapaleniem tarczycy, a węzłami?
  7. tylko ja zawsze zakładam najgorszy scenariusz, nie umiem jakos racjonalnie do tego podejść, tylko tragizuje
  8. moje lęki nasilają się kiedy nadchodzi weekend i muszę zostać w Warszawie, jak jadę do domu to staram się nie myśleć i jakos łatwiej mi z tym wszystkim
  9. na język umierałam o lipca , a węzły przez przypadek jakos wymacałąm pod koniec lutego kiedy przechodziłam zapalenie gardła, nie dawawły mi spokoju, bo jeszcze miałam problemy zatokowe i poszłam do lekarza, chociaż bardzo się bałam i reakcja łańcuchowa poszła
  10. byłam dzisiaj pierwszy raz ze względu na hipochondrię i to, że nie moge sobie z tym poradzić, zaczeło się od tego, że wmówiłam sobie raka języka i już umierałam przez to, potem nagle doszły węzły i macanie się non stop, teraz po wizycie pieprzyk i tarczyca, teraz językiem się już nie przejmuje, ale mam nowe choroby, żeby nie było nudno ....
  11. był spokój dwudniowy jak okazało się że wyniki ok, teraz im bliżej wizyty dermatologa to tak bedzie, potem znowu spokój i przeżywanie do usg
  12. już nie wiem co mam myśleć, i jaką chorobę mam, co chwila coś nowego, kiedyś w ogóle takimi rzeczami się nie przejmowałam i nic było z tymi pieprzykami, dopiero jak lekarka wspomniała to się zaczęło ;/
  13. własnie ona powiedziała, że jest rozstrzelony taki, ale on jest przy zapięciu stanika i powiedziała, że go drażnię więc lepiej usunąć, ja nie wiem jak ona wygląda bo jest na plecach, wiec nigdy go nie oglądałam , ja w ogóle mam bardzo dużo pieprzyków tak genetycznie, niektóre naprawdę duże, nigdy się nimi nie interesowałam więc nie mam pojęcia, ona kazała do dermatologa a ja już najgorsze
  14. i jeszcze jedno pytanie czy przy czerniaku OB już by wyszło wysokie?
  15. i teraz tak się zastanwiam, czy jeśli własnie mam zapalenie tarczycy to mogą być stąd te węzły?
  16. oskaka własnie nie uspkoił, a pogorszył, tak miałam całą morfologię z rozmazem i OB i wszystko ok, póki co mam 30 kwietnia dermatologa i 6 maja usg tarczycy i tych głupich węzłów i muszę zrobić przeciwciała, o których tu pisałam, i póki co tyle z moich badań, jestem już trochę tym zmęczona, myślałam, że jak pójdę do tego psychologa to się uspokoję ale wyszło gorzej ;/
  17. sorki gadał, bo był to facet, już nie wiem czego mam się uczepić, jakiej choroby naprawde, jak nie pieprzyk to wezly, jak nie węzły to tarczyca, i co jeszcze ....
  18. ja byłam dzisiaj u psychologa i jakos tak średnio mi się podobało, gadała takimi ogólnikami, że to wszytsko wynik lęku itp, i ze jak mam probem z węzłami to do hematologa, i chyba gorzej się nakręciłąm, a w sumie ostatnio nie było źle, moje wezly na szyi dalej czuje, wyniki wszystkie ok, poza tą tarczycą, usg dopiero 6 maja i sram się już tym pieprzykiem, że pewnie to czerniak, czyli bez zmian
  19. usg dopiero 6 maja, a te przeciwciała az 110 zł, normalnie mam ochotę rzucić to wszystko w pizdu , jeszcze 30 kwietnia dermatolog -- 13 kwi 2015, 09:54 -- a te wezły raz mniejsze raz większe -- 13 kwi 2015, 09:55 -- nerwa, myślę, że taka pogoda do dupy, ja mam dodatkowo okres od wczoraj więc już w ogóle
  20. martini123, ja już nie wiem co myśleć, teraz wkręcm jeszcze raka tarczycy, bo mam jej niedoczynność, ale to zawsze tak jest , a potem zwykle wychodzi wszystko dobrze, myślisz, że jakby coś niedobrego się działo to już by w morfologii coś by powychodziło?
  21. Ardash, obiecalam sobie ze zostawie, i tak czasami pomacam, mam zapisane ich usg, poki co jeszcze doszla ta tarczyca, juz nie mam na to sily, jeszcze ten pieprzyk, ale jestem spokojniejsza bo wyniki wyszly ok, czekam juz tylko kiedy to sie skonczy
  22. marta80, co do kropeczek to np moja mama czesto takie ma, ale ona zbytnio sie nie interesuje zdrowiem wiem zlewa to
  23. Mili89, bardzo Ci dziękuje, że mnie tak pocieszasz, dużo to dla mnie znaczy, jesteś Kochana :*
  24. Prakseda, a jak będą jakies guzki, matko, ona coś mówiła o tej chorobie haschimoto, nie wiem jak to się zapisuje, i ze to najczesciej kobiety sobie w rodzinie przekazują i potem podczas ciąży trzeba to kontrolowac, ja już mam przed oczami kolejny nowotwór, a węzły mam dwa na szyi wyczuwalne, przypuszczam ze po zapaleniu gardła, poza tym mam problem z zatokami i katarem, rano wstaje z okropnie zatkanym nosem, ale wyniki wyszły dobrze, w tym OB więc myśle, że to nic poważnego, Mili89, nie mam żadnych objawów, nie tyje, ale jestem troche ospała, nerwowa, mam lęki, często mi duszno muszę się opamiętac, bo nagle z chłoniaków, przerzuciłam się na tarczycę, a to typowa hipochondria -- 11 kwi 2015, 08:14 -- a po co te przeciwciała?
  25. czy ja mam się stresować znowu tą tarczycą? po co te usg jej?, potem dobiorą mi leki i będzie ok? nie chce znowu się nakręcać niepotrzebnie mam jeszcze usg węzłów, ale słuchajcie jeśli coś by było to chyba już coś wyniki krwi by pokazały , a akurat oprócz tej tarczycy wszystko mam ok, już nie wiem czego się uczepić , -- 10 kwi 2015, 22:22 -- czy ja mogłam już z tym zyć od dawna, i o tym nie wiedzieć?
×