hej :) więc może Wy mi pomożecie, bo chyba jednak nie dam rady sama, a więc tak zacznę od początku, zaczęło się od języka, a mianowicie coś tam po bokach jego zobaczyła jakby takie nierówności, od razu w internet a tam najróżniejsze choroby od raka po złe wchłanianie jelitowe itp, stwierdziłam więc, że to na pewno rak i umieram, była u 5 lekarzy w tym u dentysty i laryngologa ale nic nie stwierdziły, dentystka powiedziała, że to od zębów, wcześniej brałam silne tabletki na włosy, po których było mi bardzo niedobrze więc możliwe ze język spuchł i sie to zrobiło, miałam wyniki krwi i żelazo robione, wszytsko ok, chociaż w między czasie przypisywałam sobie już wszytskie raki i białaczkę, podejrzewali grzybicę, miałam silne leki, po których było mi okropnie, potem sama zauważyłam, że mam krzywy zgryz i faktycznie jest to od zębów, całą rodzinę oglądałam czy tak mają, koleżanki i faktycznie praktycznie wszyscy też mieli takie coś na języku, ale ja dalej im nie wierzyłam, starałam się życ normalnie, ale lęk pozostał, wkoło zaczęłam się oglądać, i każde głupstwo już przypisywałam chorobie, oczywiście wujek google to mój najlepszy lekarz, dodatkowo oglądanie zdjęć też, obecnie jestem na etapie gardła, cały czas je oglądam, myślac że coś mam nie tak, najpierw migdałki, potem zapomniałam o migdałkach, teraz mianowicie wydaje mi się że mam ciemniejsze niż kolor podniebienia te łuki gardłowe i języczek i już panika że to jakies raki, co nie wpiszę w google od razu mi to wyskakuje, dodam że mam ostatnio ciagle zatkany nos, i suche gardło od suchego powietrza w mieszkaniu, i często od tego nosa taką flegmę, ostatnio też miałam kluchę w gardle i okropnie kaszlałam, i nie wiem czy te łuki mają taki ciemniejszy kolor, czy co to jest a już nie dam rady czytać tego google bo tam już straszne same rzeczy wyskakują bóg wie co, wystarczy że wpiszę wyraz gardło a tam już rak gardła, nie byłam u żadnego psychologa itp, liczę ciagle że sama sobie z tym poradzę, powiedzcie mi co mam zrobić?