Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aurelitka

Użytkownik
  • Postów

    410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Aurelitka

  1. ja obecnie nie mam nikogo, i może też s tej samotności sobie to wkręcam, ale moja rodzinia ma mnie za wariatkę
  2. ja jak miałam z kilka dni że nic mi nie było, to aż dziwnie się poczułam więc musiałam sobie wymacać węzły
  3. Pawelt, przecież badania wyszły dobrze, ja już bym na Twoim miejscu odpuściła sobie -- 17 mar 2015, 20:25 -- teraz prawie w ogóle nie mam tej flegmy ale sucho mi w buzi, nie wiem co to już jest, oby te węzły mi zniknęły
  4. nerwa, wysuszone gardło i język to ja mam cały czas, kurcze chciałbym już z tego wyjść, u mnie to chyba znowu chodzi o babcię, która też ma raka
  5. ja rano mam tak suchy nos że nie mogę oddychać w ciagu dnia się poprawia, i ta flegma, wykończę się póki co dobrze że nie macam węzłów , muszę sobie powtarzać, że to nic groźnego i że to od zatok
  6. oby to przysłowie się sprawdziło, bo mam serdecznie dość, a słuchajcie jeszcze wracając do zatok, moze to tez być od suchego powietrza w mieszkaniu?
  7. Pawelt, własnie u mnie to samo zaraz mam wszystkie te objawy, nawet zaczęłam się skupiać na tym czy mnie coś swędzi i nagle okazuje się że co chwila mnie coś swędzi, ja już nie wiem, jak mnie najdą myśli to już jestem pewna że mam wszystkie choroby, że pewnie nie takie migdałki, powiększone węzły, flegma, katar i bóg wie co jeszcze, z raka języka nagle zostałam wyleczona, teraz tylko nurtują mnie te węzły, staram się dziś nie macać, ale jestem jakas słaba, ciągle chce mi się spać, nie mam żadnej energii, chodzę i popłakuję tylko jak fajnie było żyć przed tymi moimi wymysłami, gdzie nie macałam się na okrągło, nie oglądałam języka i gardła i nie miałam wtedy żadnych flegm itp zauważyłam, że z tą flegma jest tak, że ją miałam i potem pojechałam do domu na boże narodzenie i tam zajęłam się sprzątniem, prezentami i zaopmniałam o przełykaniu i flegma też zniknęła
  8. Ardash, dzięki, że mnie tak pocieszacie, myślicie, że ja naprawdę za bardzo sobie wkręcam te węzły? jeszcze wczoraj czytałam o jakims raku nosogardła, już zwątpiłam, przepłakałam cały dzień, znowu smęce się po domu jak mara i na nic nie mam siły, chyba poszukam jakiegoś psychologa, bo już nie daję rady, zrobię sobie chyba tą krew bo dalej będe się tak przejmowała wszystkim, i moze laryngolog mnie uspokoi macie jakies dobre rady zeby nie czytac w internecie tych głupot?
  9. nerwa, dzięki, , moja psychika już siadła i nie wiem co mi jest.. pewnie to jakis chłoniak ;/ -- 17 mar 2015, 17:40 -- a gdzie t wyczytałas?
  10. pralinka1, wtedy to sobie wymcałam, nie wiem czy wcześniej to było bo nie miałam schizy na te cholerne węzły, zapalenie gardla skończyło się na początku marca, muszę iść do laryngologa bo się wykończę
  11. ide w piatek na kontrole, najwyzej mi da skierowanie do laryngologa to moze sie uspokoje ....
  12. marta80, nie wiem już sama jak miałam zapalenie gardła mocne z kluchą i katarem i kaszel to wymacałm sobie po prawej stronie węzeł i zaraz szukałam z drugiej strony, i tak macałam prze pól dnia, że wymacałam i teraz nie wiem co to już do cholery jest, dodam ze męczę się od dłuższego czasu z zatkanym nosem i flegmą w gardle, byłam u lekarza, póki co mam antybiotyk na te zatoki, flegmy coraz mniej, nos nadal zatkany, a węzły raz mniejsze się wydają raz większe, obsesyjnie je macam cały czas ;/, wyniki miałam we wrzesniu wszystko ok, nie wiem czy je miałam juz takie czy nie bo nigdy się nie macałam tam ;/, boże ja już kończę swoje życie , innych objawów nie stwierdziłam -- 17 mar 2015, 14:36 -- pralinka1, dzięki za odpowiedź, a czy miałas tak ze te węzłe byc wyczuwalny tylko w róznych położeniach głowy, bo u mnie one nie zawsze są wyczuwalne np jak mam głowę na bok to ich nie ma -- 17 mar 2015, 14:37 -- czy to mogło mi jeszcze zostac po zapaleniu gardła, które wyleczyłam definitywnie na początku marca?
  13. pralinka1, z tego co wiem Triderm to bardzo dobra maść, ale czy na odbyt nie mam pojęcia, ale bądź cierpliwsza, na pewno pomoże nerwa, ja też się panicznie boje badań krwi, a nie wiem czy nie będe musiała sobie zrobić, i już snuje czarne wizję ja już nie mam pojęcia co jest z tymi moimi węzłami, im więcej czytam tym mam coraz to nowe nowotwory muszę przestać bo już mi niedaleko do zwału, ostatnio mierzyłam ciśnienie i miałam 160/ 100, od lipca żyję w ciągłym stresie, i jeszcze teraz te węzły, ;/
  14. pralinka1, ja też już to przechodziłam, miałam nawet krew na papierze a u mnie to od razu rak odbytu był, ale własnie zaraz też częściej chodziłam do kibelka, podrażniłam sobie tam i mnie piekło, poza tym wtedy miałam jeszcze jakieś zaparcia wiec tym bardziej, ale zjadałam sobie banany, i się tam pogoiło wszystko, nie mozesz tak trzec bo podrażniasz sobie a ile czasu mogą być powiększone węzły chłonne po zapaleniu gardła? , jakos pod koniec lutego miałam okropną kluchę w gardle, ból niesamowity, łzy mi się lały z oczu tak drapało, pół nocy nie mogłam przespać bo kaszlałam jak gruźliczka, potem miałam jeszcze katar, ale pobrałam jakies leki rozgrzewające to tak w pierwszym tygodniu marca miałam jeszcze troche podrażnione, i chrypkę, i jakos w tym czasie tej kluchy w gardle wymacałam sobie te węzły, ja już w najgorszych myślach, umieram, i jestem pewna ze to nowotwór, boje się nawet zrobić krwi, choć miałam we wrześniu ;/
  15. Ardash, dzięki ale te macanie teraz to moja kolejna schiza, o innych to nawet nie wiem gdzie zbytnio mam ich szukać więc nic tam nie macam pralinka1, myślę, że to może być od diety, ja też tak mam że jak jestem w domu rodzinnym to jem wszystko a potem chodzę jak bąk, jak jestem w mieszkaniu ( studiuję) to lepiej się odżywiam i nie mam z tym problemów, u mnie dziś dzień średni, starałam się nie macać szyi, ale mi to nie wychodzi, flegma jakby mniejsza, ale wstałam z zatkanym nosem, cały czas czuję te moje węzły, ten po prawej jest mniejszy, miękki, i ucieka spod placów, ten po lewej jakby jest taki bardzo podłużny, nie wiem czy taki węzeł moze być, i też tańczy mi po szyi jak dotykam, jest miękki, mam wrażenie, że są mniejsze, ale już sama nie wiem, co o tym myslec, wczoraj znowu wujek google ale zaraz wyłączyłam, czy ktoś z Was miał schizę na węzły, czy człowiek może sobie je wymacać? -- 16 mar 2015, 19:14 -- Dzięki, że mogę z Wami pogadać, bo u mnie też mnie nikt nie rozumie, fajnie że zalogowałam się na to forum :)
  16. ja już wszędzie co nie wpiszę to rak, zaraz chyba zejdę na zawał i po co my to czytamy?
  17. Mili89, na pewno zawrotu głowy są od grypy i wymęczenia, organizm musi się zregenerować, też nienawidzę grypy żołądkowej u mnie po tym antybiotyku mniej tej flegmy, ale jakby jeszcze coś tam było, dzisiaj wracałam z domu autobusem było jak w lodówce 3 godz tak się wyziębiłam, teraz mam watpliwości czy mam brac ten antybiotyk, za bardzo te antybiotyki nie są dla organizmu dobre, i dalej mam schizę na te cholerne węzły cały dzień się pilnowałam i wydawały się mniejsze to teraz znowu mam paranoje na nie, że to pewnie jakies raki, już sama nie wiem, wszyscy mi tłumaczą, że te szyjne mogą od wszystkiego być większe, ale ja już wierzę tylko dla wujka google, to jest chore -- 15 mar 2015, 22:21 -- widziałam, że ti kiedys dawno temu jakie dziewczyny tez miały na to manię, jak zaczęłam czytać co tam pisały to u mnie jest jeszcze normalnie, na razie przerabiam tylko te szyjne, nawet nie weim gdzie szukać reszty ostatnio doszłam do wniosku, że im człowiek mniej wie, tym lepiej -- 15 mar 2015, 23:08 -- myslicie ze od kazdego głupstwa moga szyjne byc wyczuwalne, innych nie mam wyczuwalnych? szukam chyba sobie psychologa
  18. bezsilna_22, uspokoj się, na pewno nie umierasz, żeby lekarze podejrzewali białaczkę na pewno nie wypuścili by Cię ze szpitala, może to jakieś uszkodzenie szpiku, ale na pewno nie białaczka, od razu miałabyś biopsję, jeżeli żaden lekarz tak nie powiedział, to nie masz białaczki, jeśli bedziesz sobie ją wmawiała na pewno się nie polepszy, wiem, ze łatwo tak mówić, ale uwierz mi, że mózg może wszystko, jeśli będziesz myślała pozytywnie to na pewno będzie lepiej, pozytywne myślenie może zdziałać cuda :) Usagi87, co Ty ja czasami mam takie jazdy, że potem się z tego śmieje, ale niestety tak mam i najgorsze u mnie są te myśli, że to na pewno jakas poważna choroba, i widzisz zaczęło się od języka i przechodzą tak przez całe ciało i teraz te węzły, na które normalnie w zyciu bym uwagi nie zwróciła, ale cóż... o dziwo ja żadnej choroby neurologicznej jeszcze sobie nie wkręcalam, aż się dziwię, póki co macałam dziś te wezły, raz są mniejsze raz większe, jak inaczej ułożę głowę to w ogóle ich nie ma i tak to u mnie, biorę niby antybiotyk ale i tak flegma stoi ;/
  19. Usagi87, na pewno tego nie masz, jak maiałm tak samo z rakiem języka, przeczytałam, że występuje 3 razy częściej u mężczyzn i że wystęuje u mężczyzn po 50 roku życia od ciągłego palenia, ale to też nic u mnie dalo, bo sobie wmawiałam :) -- 14 mar 2015, 11:45 -- baa ja uż widziałam jak mnie niosą w trumnie, i szkoda mi było bo już woalałm umrzeć np na raka piersi co jstem bardziej narażona niż na jakiegoś raka języka co wystepuje u facetów
  20. nerwa, ja to samo miałam, że mi się cwale nie chciało ale miałam takie ssanie że jadłam, a za chwilę znów to samo, ale przeszło jak przestałam myśleć. u mnie to było tak ze ja tego lewgo węzła wcale wcześniej nie miałam, nie czułam , ale jak wyczułam prawy to zaraz szukałam lewgo i tak macałam chyba z godzinę aż wymacałam, ale dziś jak tak nie macam to są jakby mniejsze, albo to już moje paranoje kolene i zawsze takie były, ale trudno muszę sobie jakos z tym poradzić i nie macać bo na pewno sobie tym nie pomagam
  21. nerwa, a może ostatnio byłas przemeczona albo dużo pracowałas, ja tak np mam jak się dużo uczę co chwila jestem głodna, ostatnio też myślałam, że to jakas choroba ale samo przeszło, dzięki za słowa otuchy, ale dziś znowu wstałam z katarem i flegma w gardle, a wczoraj było już tak pięknie z nią, dziś moze dwa racy macałam się, ale więcej nie zamierzam, mam wrażenie, że jak macam to są większe, ale zauwazyłam, że te prawy jest mniejszy już, tylko lewy jakis taki jeszcze sporawy, ale dzięki bardzo za wytłumaczenie z tym gardłem i zarazkami, jakos lepiej mi się zrobiło, muszę po prostu o tym nie myślec, a samo zniknie wszystko :)
  22. Mili89, masz racje, troche panikuje, tak szczerze to ja z ta flegma borykam sie juz od swiat wiec sporo ale wtedy nie mialam schizy na wezly, tak biore antybiotyk, dzieki za jasne wytlymaczenie, uspokoilam sie, poza tym przypomnialam sobie ze dwa tyg temu mialam kluche w gardle, katar, kaszel i flegme tragiczna wiec pewnie ciagle jestem taka podziebiona, nigdy nie macalam sie po wezlach, jutro nie dotkne ani razu :) -- 13 mar 2015, 23:04 -- Petek, na pewno wszystko bedzie w porzadku, trzymam kciuki :)
  23. Mili89, ja nie to że się dotykam, tylko po rostu macasz, jeżdzę po nich palcami, itp wciskam i tak całe dnie, teraz nie jestem przeziębiona, tylko mam zatkany nos, choć dziś mniej po tym kroplach do nosa, ale ta flegma mnie wykańczą, dziś już prawie rzygałam od niej .... na pewno można sobie pomacać je, u mojej młodszej siostry je czuję.... mam jazdę dziś z tym tak jak miałam z językiem, a czy w ogóle myślicie, że mogłabym miec raka języka w wieku 21 lat, nie paląc i pijąc rzadko ? matko mam dziś tragiczny dzień, mam wrażenie że zaraz umrę .... -- 13 mar 2015, 18:09 -- nie umiem się powstrzymać i zaraz internet, a jak już chcą mi zrobić krew to ja mam wrażenie, że na pewno podejrzewają jakies raki i dlatego te wyniki, chociaż dziś lekaraka mi mówiła, żebym na razie nie przejmowała się tymi węzłami, ja już nie wierze lekarzom tylko google, nie wiem kiedy to się skończy, jak język sobie wytłumaczyłam to teraz te węzły, i tak wkoło ;/ -- 13 mar 2015, 18:14 -- od razu mówię, że mam tylko naszyi już macałam się pod pachami ale tam nic nie ma , więc to chyba nie rak co? nic mnie nie swędzi, teraz jak myśle to oczywisćie ze wszytskie swędzenia czuję, ale nie mam innych objawów
  24. a czy od września, mogły mi się zmienić wyniki diamentralnie?, nie chce mi się znowu robić bo w domu pomyślą, że jestem już wariatką, jak nie to pójdę do laryngologa może on mnie bardziej uspokoi, bo mi się wydaje że moje węzły są ogromne od tego macania, ale są miękkie i przesuwają mi się pod palcami, może już od dawna takie mam, nie mam pojęcia, nigdy przenigdy się tam nie macałam, kolejna schiza, ja już dziś w najgorszym momencie myślałam, że mam przerzuty od mojego języka ;/ i tak jestem z nastawieniem ze te leki to dupa dadzą, czy Wy byście znowu robili te wyniki? czytałam wsześniejsze wątki na forum o węzłach, że ludzie mają takie ze da się wyczuć i mają, gorzej jak są twarde czy coś, mogło tak być ze jak miałam dwa tyg temu zapalenie gardła to mi jeszcze zostały, bo wtedy sobie to wymacałam jak byłam chora? pocieszcie mnie jakoś bo myślę, że umieram , jeszcze miałam dziś już odruch wymiotny od tej flegmy w gardle, katar jakby mnie a ta flegma stoi ;/
  25. hej, u mnie średnio, byłam dziś jak to się ładnie nazywa u specjalisty medycyny ogólnej, osłuchała mnie, macała moje węzły, bo jej musiałam pokazac gdzie dokładnie, to stwierdziła że rzeczywiście, ja jej mówię że już się naczytałam w necie, a ona, że się domyśla potem ze dwa razy ją pytałam o te węzły to kazała się nie przejmować, dostałam antybiotyk na te zatoki, jak nie to laryngolog, i ze niby krew jeszcze, ja już palpitacje, że pewnie mi coś w niej wyjdzie, ale ona mówi , że teraz mi nie zrobi bo to wkoło ktoś przeziębiony, i że wyjda niemiarodajne a to potem hematolog itp, więc w sumie nawet mnie uspokoiła, po prostu nie mogę macać tych węzłów, ale to jest trudne ;/, raz wydają mi się malutkie raz wielkie, ale pocieszam się tym, że są miękkie i się przesuwają , poza tym od tego macania też się mogą powiększyć ;/
×