Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ricah

Użytkownik
  • Postów

    1 218
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ricah

  1. Umpero, mowiac, ze od pol roku, masz na mysli, ze brales go wczesniej dluzej (co najmniej 2 miesiace) i dzialal? Jezeli tak, to owszem, jest szansa. W przeciwnym razie marnujesz czas na tym leku. Bezsennosc mozna zawsze zniwelowac lekami (ktore przy okazji moga tez wykazywac dzialanie przeciwlękowe, 2 w 1), np. trazodon lub mirtazapina.
  2. Umpero, najprosciej chyba bedzie mi odeslac Ciebie do posta Dark Passenger'a: escitalopram-lexapro-lenuxin-depralin-mozarin-escitil-elicea-t19594-3220.html#p1255202 Co do poznych ubokow, mysle, ze mogl miec na mysli PSSD, apatie czy anhedonie, aczkolwiek najlepiej by bylo, gdyby autor sie wypowiedzial. Jezeli escitalopram zmniejsza Twoje stany lękowe, to zwiekszenie dawki moze polepszyc jego dzialanie, zatem warto sprobowac. Tylko nie skakac z dawki na dawke, a utrzymac sie na 15'tce.
  3. Ewgf, z PEA tworzy to cos o wiele bardziej silnego (aczkolwiek bardzo rowniez mozliwe, ze niebezpiecznego). Selegilina blokujac MAO-B, zwieksza tez ilosc fenyloetyloaminy (PEA) w glowie, co rowniez wiaze sie z podniesionym nastrojem, euforia itd. PEA mozesz kupic z byle sklepu z suplementami (chociaz wiadomo, nie wszedzie bedzie taka sama jakosc). O wiele szerzej ten temat jest opisany na podobnym forum, ktore bardziej oddaje sie tego typu rozrywkom.
  4. Tianeptyna ma dzialanie przeciwlękowe, podnoszace nastroj i nootropowe.
  5. Samoocena to nie tylko wyglad. Rowniez charakter, inteligencja, umiejetnosci i wiele innych. Oczywiscie, to dobrze, ze uwazasz sie za przystojnego (o ile ma sie to do rzeczywistosci, pojscie w druga strone tez niekoniecznie dobrze Ci zrobi), ale pomysl tez o innych swoich cechach pozytywnych. Pewnosc siebie mozna dosc skutecznie zwiekszyc, aczkolwiek jest to powiazane ze strefa komfortu. Zaczalbym na Twoim miejscu od czytania ksiazek o samorozwoju, o poprawnej postawie (szczegolnie sprawdza sie tutaj zasada fake it to make it), nakierowywaniu mysli. Twoje mysli nakierowuja glownie to, kim jestes, a duzo ludzi duzo mysli. Warto sprawic, by dzialaly one na Twoja korzysc :). Taka trauma z dziecinstwa zostawia za soba kompleksy i warto by je przerobic, o czym pod koniec. Z medykamentow na pozbycie sie potliwosci, to polecam antidral (do stosowania zewn). U mnie dosc skutecznie zmniejsza potliwosc. To, ze nie czujesz sie najlepiej wsrod nieznajomych Ci osob na imprezie, jest calkiem normalne i nie przejmowalbym sie tym. Staraj sie w takich momentach uswiadomic sobie, ze niepotrzebnie sie stresujesz, a moze i stresor bedzie mniejszy (u mnie cos podobnego dzialalo z lękiem). W kontaktach z dziewczynami problem jest nasilony, czy jest na podobnym poziomie? Ta metoda z pytaniem o godzine jest dobra, ale uciazliwa (caly czas musisz wychodzic poza strefe komfortu). Jezeli chcialbys sprobowac jednak tej metody, to wyszukaj w necie "demonic confidence". Ja u siebie zawsze stosowalem cos podobnego, tylko stosowanego to na co dzien, mianowicie pokonywalem swoje male strachy i stresory. Mialem pietra, przed zapytaniem atrakcyjnej kolezanki np. o zadanie - to to robilem. Tylko wiadomo, nie nalezy sie zmuszac calkiem. Ta metoda jest o tyle fajniejsza, ze o wiele naturalniej sie ja stosuje, codziennie i jest mniej uciazliwa. Poza tym z tego co opisujesz, masz kilka problemow, ktore warto by przerobic na terapii (gnebienie przez kolegow, nieumiejetnosc radzenia sobie ze stresem, nadmierna reakcja na to, co opisujesz), stad pomysl moze, czy nie zapisac sie do psychoterapeuty, by porozmawiac o takich problemach. Warto by sie zastanowic, czy owa terapia, nie powinna byc grupowa - tutaj bardzo wzroslaby Ci pewnosc siebie. Oczywiscie masz tez mozliwosc zasiegniecia porady lekarza - psychiatry. Od razu wchodzi mi do glowy lek tianeptyna (ktory rowniez mozna w dosc latwy sposob zdobyc jako suplement diety), ktory to jest adaptogenem (na Twoje problemy ze stresem), anksjolitykiem (na Twoje strachy) oraz antydepresantem (takie objawy na pewno nie wplywaja pozytywnie na nastroj). Ze swojej strony jeszcze moge doradzic, bys zaczal stosowac kurkume (tak, ta przyprawe) z pieprzem czarnym (ma szereg zdrowotnych wlasciwosci, m.in. poprawia nastroj i dziala przeciwlękowo) i ograniczyl onanizm (o ile to Cie dotyczy, dziala to negatywnie na bardzo duzo czynnikow). Oczywisice co zrobisz, to Twoja decyzja, ja Ci tylko podpowiadam, co ja bym zrobil
  6. Jak z Twoim poczuciem pewnosci siebie i samoocena? Z tego co opisujesz, wyglada jakby warto bylo nad tym popracowac. Masz lęki, czy tylko mocny stresor Cie lapie? Probowales kiedys przelamywac swoja strefe komfortu robiac to, co Cie wlasnie tak stresuje? Dla przykladu, stresujesz sie rozmowa z obcymi ludzmi - probowales specjalnie zagadywac ich?
  7. Ja nigdzie nie napisalem, ze lek zawsze zaczyna dzialac po okolo 2 miesiacach. Ja uwazam, ze jest mozliwosc, ze lek moze tak dlugo sie rozkrecac, ze zeby poczuc jego dzialanie, nalezy taki okres poczekac (chociaz w przypadku SSRI uwazam 3 miesiace za konieczne), w przypadku, gdy efektu jest brak. Co innego, gdy SSRI wykazuja typowe dla siebie objawy pogorszenia depresji (apatia, anhedonia, PSSD), wtedy czym predzej powinno sie odstawic ten lek. Wiesz w ogole czym sa receptory metabotropowe? Jezeli nie, to doksztalc sie.
  8. Uzywaj jednostek, bo nie zrozumialem tego, co napisales wczesniej. Zwykle, nie oznacza zawsze. A naprawde glupio byloby sobie odpuscic 2 tygodnie przed momentem, kiedy lek moglby faktycznie ruszyc z kopyta. U mnie przykladowo fluoksetyna ze swoim dzialaniem przeciwlękowym ruszyla po 3ch miesiacach, wiec nie jest to zadna regula. Zwazajac na to, ze przewaznie 2 pierwsze tygodnie na danym leku to przede wszystkim skutki uboczne, a nie dzialanie leku, a do tego fakt, ze mechanizm terapii tymi lekami nie polega tylko na podnoszeniu serotoniny (ba, to wlasnie czesto odpowiada za skutki uboczne), a rowniez na np. oddzialywaniu na receptory (np. ich downregulacji), a na to potrzeba akurat czasu. Wiesz co znaczy slowo "bynajmniej"? Bo przeczysz sam sobie.
  9. Pablo5HT1, to wedlug Ciebie jaki jest optymalny okres, po ktorym mozna stwierdzic, ze lek nie dziala?
  10. Limitrophe, jezeli nie czujesz sie na nim gorzej (apatia, anhedonia, zaburzenia seksualne), to dociagnalbym przynajmniej do 2ch miesiecy, aby miec jakas pewnosc.
  11. Kalebx3, ale ja nie mam nic do tego, by sobie zalatwial to w taki czy inny sposob. Jezeli mu to pomaga, a nie da sie 'drzwiami', to niech wchodzi 'oknem', wiadomo. Moze po prostu nie wiedziec o takiej mozliwosci/nie pomyslec o tym, a wydaje mi sie to prostszym i szybszym rozwiazaniem, anizeli szukanie leku w necie, stad mu podrzucilem pomysl. Ale jak mowie, nie mam nic do sposobu zalatwiania leku.
  12. Kalebx3, zatem twierdzisz, ze pojscie do pobliskiej przychodni i do pobliskiej apteki to gorsze rozwiazanie, anizeli szukanie leku przez internet, dogadanie sie z czlowiekiem, liczenie, ze ten ktos nas nie oszuka, czekanie na przesylke [chyba, ze twarza w twarz, ale to znowu dojazd] i zaplacenie drozej (bo tak zazwyczaj jest, nawet od 100%), nie mowiac juz o mozliwosci konfliktu z prawem (jako nieumyslne paserstwo)? Dobrze rozumiem?
  13. dr. Psycho Trepens, raczej bez wiekszych problemow przepisze Ci internista, kiedy powiesz o tej sytuacji (mozesz wziac ze soba opakowanie mianseryny). Nie ma tez problemu wziac odpis tam gdzie sie leczysz i podejsc do internisty, wtedy masz 100% pewnosc, ze dostaniesz.
  14. qwerty1234, jezeli problemy z libido zaczely sie w trakcie brania leku (lub pogorszyly) lub krotko po odstawieniu leku, to mozna domniemywac, ze przyczyna lezy w PSSD. Brales w miedzyczasie jakies inne leki, ktore wplywaly jakos na libido?
  15. jaro13, dla pewnosci daj 8 tygodni przynajmniej temu lekowi. 3 tygodnie to nie jest jeszcze az tak duzo. Jaka dawke bierzesz? No i tez zalezy czego oczekujesz od leku.
  16. qwerty1234, to raczej dosc logiczne. PSSD masz wtedy, kiedy pojawia Ci sie po (lub w trakcie i nie przestanie po) odstawieniu leku SSRI problemy z libido/wzwodem i utrzymuja sie dluzszy czas. Jezeli wczesniej miales depreche i wplywala na te sprawy, to wiadomo, ze to wina depresji. Oczywiscie oby dwie rzeczy nie wykluczaja sie.
  17. Ricah

    SSRI-temat ogólny

    Mrpsychoalien, jezeli pod pojeciem 'jakis czas' masz na mysli przynajmniej 2 tygodnie, to najprawdopodobniej tak. Na bardzo wiele osob tak SSRI dzialaja.
  18. robercik567, czemu sadzisz, ze masz tej serotoniny raz za duzo, a raz za malo? Napisz jakie masz objawy i co sie zmienilo po zastosowaniu tego leku. I jak dlugo go bierzesz juz w tej dawce?
  19. Potwierdzam, dziala, przyszedl mail z powiadomieniem.
  20. W ustawieniach niczego nie znalazlem, ale w przypadku pisania posta jest opcja "Powiadom mnie, jęsli ktoś odpowie" (zalacznik). Nie wiem jak to dziala, teraz zaznaczylem i jak ktos odpisze tutaj jeszcze, to napisze jak to dziala.
  21. zzYxx, bardziej psychiatrzy. Co innego postepowac zgodnie z logika, aktualna wiedza medyczna i efektami danego leczenia, a co innego bycie tumanem, ktory nie rozumie tematu ani troche i slucha sie jedynie glupich wskazan z tamtego stulecia jeszcze. Najwiecej glupot (ktorych nie przyjalby nawet przecietny czlowiek nie siedzacy w temacie) slyszalem wlasnie od nich.
  22. 0xNear, ta dawka delikatnie podchodzi pod dawki przeciwpsychotyczne (jest tak pomiedzy antydepresyjnym dzialaniem a przeciwpsychotycznym), zatem to mozliwe. Jezeli nie miales do tej pory nigdy objawow pozytywnych, to zmniejsz sobie dawke do 100mg (pewnie byles glodny z literowka) lub nawet mniej (25-50), takie dawki aktywizuja i znosza objawy negatywne. Jezeli nie ruszy lek, to nie jest on dla Ciebie i warto by poszukac innych, np. reboksetyny, bupropionu, selegiliny. Jezeli dlugo brales amisulpryd i poczules sie gorzej, to warto tez zbadac poziom prolaktyny, bo ona rowniez moze powodowac objawy depresyjne. Nie brales zadnych innych lekow?
  23. 1. Przy wiekszej dawce moze powodowac na poczatku zamulke, stad warto dopasowac dawke do siebie. Ale nie jest to jakas straszna zamulka, bez problemu da sie funkcjonowac. 2. Dziala przeciwlękowo. 3. Jest to rowniez lek antydepresyjny, zatem teoretycznie poprawia nastroj.
×