
Evia
Użytkownik-
Postów
2 040 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Evia
-
Do podobnego wniosku dochodzi mnóstwo ludzi, jak nie większość, gdyby każda z tych osób z tak błahego powodu chciała popełnić samobójstwo, to ludzkość wyginęłaby w zaskakująco szybkim tempie. Poza tym i tak w końcu wszyscy umrzemy
-
Mam nadzieję, że ten świat przestanie istnieć
-
Też prawda ale dorośli mają więcej powodów do zmartwień. Przynajmniej u mnie tak było. Ja tam się niczego nie bałem Myślę, że to również nie jest regułą. Jeśli chodzi o mnie to w życiu dorosłym, na które sama mam większy wpływ, mam mniej powodów do zmartwień niż w dzieciństwie. Dziecko jest bezsilne w obliczu niektórych spraw. Jeśli chodzi o strach dzieci, to nie uważam, żeby to było dobre aby dziecko się niczego nie bało. Mnie nikt w dzieciństwie nie ochraniał przed świadomością plugawego świata, byłam raczej od zawsze przestrzegana przed nim. Dlatego zawsze miałam świadomość śmierci, chorób, wojen, psychopatów polujących na bezbronnych itd Uważam, że dzieci nie powinno się chować pod kloszem, bo w moim przypadku ta świadomość niejednokrotnie uchroniła mnie przed nieszczęściem. Dlaczego słyszy się o tragediach spotykające dzieci, które zaufały obcym? Bo nie miały świadomości niebezpieczeństwa Wracając do tematu, to według mnie żadna beztroska czy szczęsliwsze życie nie miało na to wpływu. Jak już pisałam to byliśmy po prostu młodsi. Cały organizm był zdrowszy, co przekładało się na naszą kondycję. Poza tym dzieci nie są aż tak obarczone wieloma obowiązkami przez co są mniej zmęczone. Myślę, że wpływ mogło mieć też to, że dziecko rozwija się odkrywając świat, dlatego jest ciekawsze, dostrzega więcej szczegółów i fascynują go niektóre zwykłe rzeczy, które są dla dziecka niebywałym odkryciem. Dorosły człowiek już to wszystko poznał i zdążyło mu się dawno znudzić
-
Jak słucham czasem opowieści o niektórych kolegach kolegów to zastanawiam się z przerażeniem nad przyszłością tego świata
-
Hmmm, mój okres dzieciństwa był totalnym przeciwieństwem
-
Samce i samice - bezwzględna ewolucja i determinizm
Evia odpowiedział(a) na Hitman temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No tak, czyli mamy obraz przeciętnego faceta, który pomimo swoich wad, z których zdaje sobie sprawę, oczekuje idealnej księżniczki, gdy styka się w końcu z rzeczywistością to uświadamia sobie, że jest to niemożliwe. Naprawdę musiałeś przewałkować tę całą teorię żeby przejrzeć na oczy? Już pomijając ewolucję i determinizm. Jak można być takim hipokrytą? To tak jak z facetami obżerającymi się fast-foodami, ważącymi ponad 100kg, a od kobiety oczekują 90-60-90 I to jest właśnie dla Ciebie takie bolesne? Może pora zacząć pracować nad sobą zamiast tylko wymagać? Mam nadzieję, że więcej osób w końcu przejrzy na oczy. -
Jednak nadal nie ma to związku z diametralną różnicą pomiędzy tymi dwoma słowami Nawiązując do zapytania dotyczącego psychologii... W takim razie gdybym była psychologiem to według Ciebie mogłabym dokonać psychoanalizy na podstawie paru postów?
-
Nie wiem jaki to ma związek z moim ostatnim zdaniem
-
btw... po kilku postach jestes w stanie takie cos stwierdzic...?????? stwierdzenie a podejrzenie to diametralnie co innego
-
No kilka osób mi pisało, że być może mam jakąś wypartą traumę Po przeczytaniu kilku Twoich postów również nabrałam takich podejrzeń...
-
Nie porównuję seksu do robali ani mi się to z tym nie kojarzy Jednak zdałam sobie sprawę, że jednak potrafię trochę to zrozumieć Jednak i tak uważam, że i do robali można byłoby się przekonać
-
akurat nie jest to dla mnie aż tak dziwne. Nawiązując do wcześniej przytoczonego jedzenia, to wiele osób czuje wstręt do niektórych potraw pomimo tego, że ich nie próbowali. Np małże, ślimaki, krewetki czy w skrajnych wypadkach robale
-
W takim razie rozwiązaniem może być seks podczas kąpieli
-
Nie sądzę, nienawidzę wszystkiego, co mi się kojarzy z brudem i poznanie kogoś odpowiedniego raczej by tego nie zmieniło. Seks Ci się kojarzy z brudem czy ludzie?
-
Przy obecnych emocjach, jakie wzbudzają we mnie sprawy związane z seksem, to jakby mnie ktoś chciał wprowadzić w życie seksualne, to bym go "rozsztrzelał". Tylko, że gdybyś poznał kogoś ODPOWIEDNIEGO to Twoje emocje byłyby inne
-
A tak poważnie to myślę, że takie gadanie na temat białych związków, aseksualności (o ile nie jest to wynikiem jakichś np traum) itd to raczej szukanie igły w stogu siana. Jakbyście poznały/poznali kogoś odpowiedniego, kto wprowadziłby was w życie seksualne to zapewne problem by zniknął jak ręką odjął Aranji, wybacz
-
Już dawno nie słyszałam czegoś tak pokręconego
-
dlatego czekają do ślubu, żeby wcześniej się to nie wydało A później jest już za późno...
-
A ja mam za to pytanie. Po co związek bez seksu? Taki związek jest tym samym co przyjaźń czy rodzinne więzy
-
comatom, skąd pochodzi ten cytat ze stopki?
-
Skoro masz przyjaciół i zacząłeś chodzić do psychologa to znaczy, że jesteś na bardzo dobrej drodze. Basen na pewno Ci nie zaszkodzi ale nadal nie sądzę, żeby rezygnacja z w-fu była dobrym posunięciem. W ten sposób jedynie uciekniesz od problemu co w niczym Ci nie pomoże, bo z czasem możesz zacząć uciekać od innych rzeczy. Tylko walką możemy sobie pomóc. Jeśli chodzi o przyczyny Twojego samopoczucia czy zachowań to myślę, że Ty sam powinieneś je znać najlepiej, jednak czy to jest aż tak ważne? Chyba najważniejsze jest to aby się tego pozbyć. Co do zachowania faceta z tramwaju, to już tak jest na tym świecie, że ludzie szukają słabszych lub wyglądających na słąbszych aby móc się wyżyć, bo w ten sposób nie narażają się na "obicie ryja"
-
Myślę, że z początkowej fazy depresji nie jest tak trudno wyjść. Trochę sportu, zdrowe odżywianie się, częstsze wypady ze znajomymi lub poznanie kogoś nowego i powinno być lepiej
-
prosze o porade , sam nie daje rady a to dla dobra dziecka
Evia odpowiedział(a) na micwys1148 temat w Witam
Nie wiem jak wam, ale mi się wydaje, że jej rodzice nie do końca się mylą i chyba oboje powinni się udać do psychologa -
Myślę, że faktycznie Twoja orientacja mogła się przyczynić do Twojego stanu ducha. Wygląda to dosyć poważnie i może powinieneś się zgłosić do specjalisty? Poza tym w żadnym wypadku nie rezygnuj z w-fu. Nie ma tu nic do rzeczy Twoja waga, bo sport nie służy jedynie spalaniom kalorii, tylko dzięki niemu poprawia się nasza kondycja, na dodatek dzięki niemu organizm uwalnia hormony szczęścia co na pewno by Ci się przydało. Dodam też, że jeżeli uważasz, że Twoi znajomi domyślają się Twojej orientacji i pomimo tego Ciebie nie przekreślają, to chyba nie powinno być tak źle?
-
To zaprzecza Twojej deklaracji dotyczącej tego, że nie lubisz ludzi Swoją drogą nie wiem ile masz lat ale wydaje mi się, że jesteś jeszcze bardzo młodziutka, więc Twój stan ducha mógłby się wiązać z dojrzewaniem