Skocz do zawartości
Nerwica.com

Evia

Użytkownik
  • Postów

    2 040
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Evia

  1. Oczywiście, że są takie osobowości. Większość osób nie chce wchodzić w konfrontacje z innymi lecz lubią się "poznęcać" dlatego też takimi kozłami ofiarnymi stają się osoby słabsze, biedniejsze, gorsze pod jakimkolwiek względem, spokojne itd. Czyli osoby, które nie odpyskną
  2. Owszem. Zacytuję samą siebie z poprzednich stron gdzie argumentowałam swoją niechęć do posiadania dzieci Chyba masz rację bo już to kiedyś gdzieś słyszałam...
  3. to już chyba choroba lub chęć zaistnienia w świecie czy tego drugiego takim kosztem również nie można nazwać chorobą?
  4. Tworzenie nowego życia nie jest tym samym co wybieranie już z tych istniejących Tworząc jakiekolwiek życie rodzice narażają dziecko na zepsucie tego świata
  5. Normalność nieraz może być bajką albo i odwrotnie
  6. W sumie zmiana prawa i tak pewnie mało by zmieniła. Poprawa w jednym miejscu niosłaby szkodę w innym. Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Utopia jest niemożliwa
  7. Wiadomo, że polskie prawo kuleje i to pod wieloma względami Miejmy nadzieję, że to się kiedyś zmieni...
  8. Niestety bajki nigdy nie miałam dlatego też mi się ona marzy
  9. Nie pochwalam prostytucji jednak jestem za jej legalizacją. Nie da się zlikwidować tego procederu. Prostytucja była, jest i będzie i jeśli ma być nadal myślę, że powinny być zachowane jakieś normy. Podatki, badania lekarskie, sanepid itd Może dzięki temu można by było uniknąć roznoszenia chorób na bogu ducha winne partnerki. Legalizacja mogłaby też zapobiec w pewnym stopniu zmuszaniem kobiet do nierządu, mnóstwo kobiet uważanych za prostytutki nie robią tego z własnej woli!!! a ich klienci są przy tym zwyczajnymi gwałcicielami. Jeśli chodzi o kwestię pornografii i o wygląd aktorek, to podejrzewam, że jest on dostosowany do odbiorcy (czyt. większości) Gdyby zapotrzebowanie byłoby inne to ich wygląd również uległby zmianie. Poza tym dziwi mnie a może trochę śmieszy zbulwersowanie i potępianie tych kobiet przy czym korzysta się z ich usług czy też dogadza się oglądając filmy z nimi. Czy to nie hipokryzja?
  10. A czy decyzja o posiadaniu dziecka nie wynika z egoizmu?
  11. Evia

    czego aktualnie słuchasz?

    Malarz cieni, ta muzyka jest piękna...
  12. nie wiem, nie oglądam telewizji W każdym razie stereotyp istnieje, widać to chociażby po niektórych żartach dotyczących kobiet
  13. To dlatego, że nadal istnieje mylny stereotyp kobiet, które pragną jedynie dzieci i rychłego zamążpójścia.
  14. ile masz lat? Podejrzewam, że z wiekiem Twój problem zniknie
  15. hahaha musisz mieć niezły dar przekonywania
  16. Evia

    Czesc Wszystkim:)

    witam i powodzenia życzę w wyduszaniu
  17. zgadzam się Nadal uważam, że Twoja terapeutka jest dziwna. Wymuszanie seksu szantażem nie jest krzywdą fizyczną? Przecież to gwałt!
  18. Gratulacje, pisz nadal jak wygląda Twoja sytuacja. Oprócz tego uważam, że nie potrzebnie straszysz brata. Rób co masz robić, wsadź go do paki ale nie strasz go, ponieważ może on stwierdzić, że to wszystko na straszeniu się skończy
  19. Musiałby być chyba upośledzony żeby to zrobić w takim położeniu
  20. Twój związek wbrew pozorom wcale nie wydaje się taki wypalony. Raczej jest to proza życia... Tak przynajmniej mi się wydaje Chcesz przykład wypalonego związku? Proszę bardzo "1. Brak lub niewielka ilość wspólnych zainteresowań i rzeczy, które robicie razem, a które przynoszą wam radość (Wyjaśniamy: Nie, zakupy spożywcze się nie liczą.) 2. Brak potrzeby przebywania razem, spędzania wspólnie czasu. 3. Flirtowanie (bądź seks) z innymi zapewnia ci wzrost poczucia atrakcyjności i pewną dawkę emocji, której na próżno szukać w dotychczasowym związku. 4. Nie postrzegasz partnera jako osoby wyjątkowej i dobrej. 5. Nie podejmujesz prób rozmawiania o tym co cię martwi, bo nie chce ci się nawet kłócić. W zasadzie to w ogóle nie rozmawiacie (bądź bardzo mało) na tematy, w których macie odmienne zdanie bądź o trapiących was kryzysach, trudnych emocjach itd. 6. Przyszłość widzisz raczej w ponurych barwach, bądź w ogóle się nad nią nie zastanawiasz (na zasadzie: "jest jak jest"). 7. Rzadko czujesz wdzięczność czy podziw dla partnera, najczęściej on cię po prostu irytuje." zaczerpnięte z http://www.wellnessday.eu/relacje/partnerstwo-i-milosc/980-sygnaly-wypalenia-milosci.html w moim przypadku zgadza się to w znacznej części
  21. http://filing.pl/jakim-zwierzeciem-byles-w-swoim-poprzednim-wcieleniu/ wyszedł mi pająk
  22. http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/tony_smith/lekarz_domowy
  23. Zauważyłam, że teraz coraz więcej kobiet nie odczuwa instynktu macierzyńskiego. Tak jest w przypadku większości moich koleżanek. Myślę, że jedną z przyczyn może być zmiana roli kobiety w społeczeństwie. Kiedyś jej rola ograniczała się do męczennicy, której jedynym szczęściem były dzieci. Dziś kobiety mają jakieś prawa. Jeśli chodzi o mnie to powodów mojej niechęci jest sporo np -jestem egoistką, lubię spać, nie chcę się poświęcać dla dziecka, wydawać na nie kupy kasy, zmieniać rozkład mieszkania, lub harować na nowy dom, nie chcę też odmawiać sobie świętego spokoju, wolnego czasu, rozrywek itd -nie lubię dzieci -nie mam czasu, w tygodniu przez większość czasu jestem poza domem, jeśli chciałabym dziecko to musiałabym zrezygnować z pracy co mi się nie uśmiecha -okres ciąży również jest straszny (mdłości, bóle kręgosłupa, problemy z poruszniem się, opuchlizna itd) a do tego bolesny poród -uważam, że ludzkość nie powinna się już rozrastać -świat zmierza w coraz gorszym kierunku, nie jest to dobre środowisko dla dziecka -z moich i mojego faceta genów dziecko byłoby wredne I jeszcze jeden powód do którego raczej się nie przyznaję, bo zdaję sobie sprawę, że może się wiązać z oburzeniem lub chociaż drwiną -nie chcę stracić figury, już bez przebytej ciąży mam masę kompleksów a jeśli doszłyby mi obwisłe cycki, rozciągnięty brzuch, nietrzymanie moczu itd to bym się totalnie pogrążyła -wiem, że to może wydać się chore ale obrzydza mnie fakt dziecka w brzuchu... -- 14 gru 2014, 10:48 -- widzę, że wiele nas łączy no może z tym wyjątkiem, że niestety mój związek prosi się o pomstę do nieba, a mój facet w przeciwieństwie do mnie chciałby mieć dzieci zamiast psa mamy 2 koty, które również mi wystarczają
×