Evia

Zaczęłam czytać Twój wywód i zastanowiło mnie czy przypadkiem nie piszesz wierszy co na koniec tego posta się potwierdziło Pasujesz mi trochę do typu artystki z czasów romantyzmu. Czy to złe? Zależy komu

ekstraktzaloesu, wyluzuj autorze, może i się nie znam ale mi to wygląda na początki depresji

Dziwne. Nie wiem nad czym tu biadolić. Czy nie można po prostu się z tym pogodzić i normalnie żyć? Przecież ta teoria wcale nie musi tego wykluczać

ja zrobiłam tak videoyoutube=link/videoyoutube

[videoyoutube=] [/videoyoutube] -- 28 mar 2015, 20:43 -- jak wklejacie te filmiki?

zlikwidowałabym nienawiść

za 30 lat będzie jeszcze gorzej, tak właśnie wygląda starość

Do tej pory myślałam, że tak wygląda każda relacja

Widzę, że moja dawno odkryta teoria znalazła naukowe poparcie Myślę, że nie ma sensu przekonywanie osób odmiennego zdania. Zapewne tak działają u nich mechanizmy obronne, które nie dopuszczają tego do świadomości. Wiadomo, że łatwiej jest żyć w przeświadczeniu wyidealizowanego świata. Podobnie jest z wiarą np w miłującego Boga ojca. Jeśli komuś to pomaga w brnięciu przez życiową drogę, to proszę bardzo

Po prostu faceci. Nic dodać nic ująć

a może po prostu przestań jeść w towarzystwie?

Strasznie zaburzony ten Twój przyjaciel... Ile czasu trwa ten związek? Czy wybiera się na kolejne wizyty do psychologa?

Szkoda, że brak talentów również idzie w parze

Gratuluję postępów

Również nie chodzę na dyskoteki i dopiero teraz uświadomiłam sobie, że również odczuwam lęk z nimi związany. Myślę jednak, że chyba znam przyczynę tego stanu rzeczy. Na takich imprezach jest mnóstwo pijanych, obcych i agresywnych ludzi. W związku z tym mi lub moim znajomym może grozić niebezpieczeństwo

Niestety chyba jednak jeszcze nie ma polskiego wydania Czekam zatem na inne propozycje, im więcej tym lepiej

Eee... Właśnie sobie przypomniałam, że u mnie pierwsze natręctwa pojawiły się w wieku ok 7 lat (i po jakimś czasie minęły na jakieś 15lat) Czyli teoria obalona? Chociaż nie koniecznie. Mogą być przecież różne przyczyny i taka frustracja może być tylko jedną z nich. bittersweet racja, jednak nie wiem czy z dwojga złego nie lepiej wybrać seks... -- 21 gru 2014, 20:13 -- Nie ma innego wyjścia, w końcu chyba powinno jej zależeć na skuteczności Twojej terapii

Pierwsze co mi się ciśnie na myśl to NIE PAKOWAĆ SIĘ W TO!!! Jednak moja druga myśl jest taka, że to pewnie zależy od osoby Jeśli chodzi o mnie to nigdy nikogo sobie nie szukałam, było mi dobrze samej Wiedziałam, że w związku nie jest kolorowo Kiedy poznałam mojego aktualnego faceta początkowo się opierałam, pojawiła się u mnie czerwona lampka nakazująca uciekać (zawsze tak robiłam przy dłuższej znajomości z facetem) jednak tym razem doszłam do wniosku, że on mi nie może w żaden sposób zagrozić, więc nie mam czego się obawiać. Tak się stało, że jesteśmy razem. Początki były cudowne. Jednak z czasem moje klapki z oczu zniknęły. Teraz zamiast świętego spokoju mam wieczne kłótnie naprzemienne z cichymi dniami Gdybym wiedziała jak się to skończy nie pakowałabym się w to. Właściwie to chyba wiedziałam jak to się może skończyć, mój poprzedni pogląd był właściwy... Jednak wtedy uważałam, że z nami będzie inaczej bo to ten jedyny i idealny W pierwszej fazie związku myśli tak pewnie nie mniej niż 80% osób. Nie bez powodu się mówi, że miłość ogłupia Jednak są też osoby, którym taki stan rzeczy nie przeszkadza, albo raczej z dwojga złego wolą być w związku. Takim przykładem jest moja przyjaciółka. Pomimo moich wiecznych narzekań i przekonywaniu o destrukcyjnym wpływie związku, ona uważa, że lepsze jest to niż samotność... Dla mnie samotność wcześniej nie przeszkadzała...

czy istnieje jakaś petycja na rzecz walki z islamem?

Również się nad tym zastanawiałam. Przyczyną może być to, że po Słowianach bardzo mało się zachowało. Ich obiektem kultu było drzewo, z którego tworzyli i wykonywali przedmioty codziennego użytku. Drewno nie jest tworzywem tak trwałym jak np kamień czy glina. Praktycznie wszystko spłonęło, zgniło itd. Dlatego też nasza wiedza na ich temat jest znikoma

przytulam kota

może też nasunąć się myśl, że nerwica natręctw bierze się z podświadomej frustracji seksualnej Wszystko może stać się uzależnieniem. Nie uważam, że kiedyś byłam uzależniona od seksu czy nawet byłam bliska uzależnieniu uprawiając go codziennie. Sądzę, że nic by się nie stało jakbym miała teraz chociaż w połowie tyle seksu co wtedy... Jeśli chodzi o mnie to ten krótkotrwały efekt jest dla mnie wystarczający ponieważ pozwala mi od razu usnąć. Czyli w pewien sposób rozwiązuje mój problem

czy ktoś mi poleci jakąś ciekawą książkę ze światem alternatywnym (najlepiej s-fi) dla dorosłych? Dlatego też wszystkie ostatnio popularne młodzieżówki typu niezgodna, labirynt, miasto kości itd odpadają Zależy mi na tym, żeby książka była dobrze napisana. Czyli wiarygodni bohaterowie i racjonalne reakcje/zachowania. Dobrze opisane przeżycia wewnętrzne, opisy przyrody oraz dialogi

Hah, chciałam zadać te same pytanie

dokładnie jednak jak jest z wami? Wam również to pomaga