Skocz do zawartości
Nerwica.com

nefretis

Użytkownik
  • Postów

    1 098
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nefretis

  1. Nerwa dziekuję Ci za wyjaśnienie. Ja po prostu czuje się jak debil. Juz dziś w nocy stwierdziłam: żaden psychiatra, musze iśc do reumatologa i hematologa. Rano oczywiście totalne tchórzostwo. Nigdzie nie idę poza psychiatrą. Nie wiem czy też tak masz, ze tak wnikliwie sprawdzasz...ja wpisuję "za niskie neutrofile" i jest masakra. własnie nie patrzę całosciowo wiem, zę to błąd. Ech normalnie szok co się dzieje. Przynajmniej cieszę się, ze jest taka pogoda bo mozna na cos zwalić gorsze samopoczucie:) I nie czuję tych objaów głodu. Po prostu wcale odkąd mam objawy bólowe. A moze ten paniczny głód to tez osobny objaw. Bo to dziwne, że tak sobie minął i jest coś innego. Kiedyś poza napieciem i innymi wieloletnimi objawami miałam własnie ten głód, którego się bałam. Teraz się go nie boję wcale...najwyżej cos zjem i już i apetyt mam średni... A Ty jak w tej kwestii?
  2. myslę, że to problem każdego nerwicowca "jak mysleć żeby nie mysleć" Ty myslisz o obscenicznych rzeczach, ja natrętnie o chorobie niczym sie nie róznimy. zżerarją nas natrętne mysli , aż do obłędu, do ośmieszenia się. Ja też bym chciała radę żeby o tym nie myśleć...a tak się nie da. juz sama zwątpiłam w ratunek. Te mysli są i tyle. Nie chcę się licytować kto ma gorzej ale Ty masz same mysli...a co zrobic gdy są straszne mysli i objawy w ciele przez cały czas? gdybym miała same myśli to zajęłabym się czymś, wyjazd, słuchanie muzyki, kontakt z kimś, czytanie, granie na komputerze, ruch, sport.
  3. Wiecie co, juz mi wstyd po prostu. Ale musze się was ostatni raz zapytać. Popatrzcie na poniższe wyniki, co o tym myslicie. Dzis w nocy na kilka minut znowu zdrętwiała mi dłewa dłoń, wpadłam w taką panikę, ze szok. Od rana powazna rozmowa z mężem - on twierdzi, że bierze na siebie "winę" jesli sie myli ale twierdzi, ze ejstem zdrowa i te wyniki sa OK. Poprosiłam, żeby swoim okiem spojrzał na te obnizone neutrofile i niskie leukocyty - poszukał 5 min w google, tak się wnerwił, zwalił, że mogłam to mieć po infekcji zatok, ale miałam ją prawie miesiąc temu... Juz nie wiem co mam robić, iśc do hematologa, czytałąm że neutrofile sa niskie w toczniu. Cały dzien znowy zrypany... Popatrzcie jak te neutrofile i leukocyty były u was i zobaczcie to badanie: http://www.fotosik.pl/zdjecie/263dd1c0ea22fc0c
  4. Mili zaczynam czytac o niedoborach b12, Ty mi kiedys pisałaś, że moje objawy na to wskazują (parestezje, pieczenie języka) ale jak widać wynik prawie 470 wykluczył to. A może to za nisko? Norma była 189-880. Chociaż nie, bo rok temu miałam 450 i nie miałam wcale tych objawów co dziś. Ty miałas jakoś dużo niżej i miałas jakies objawy? Bo juz wariuję.
  5. W kołowrotku będziesz dopiero jak pojdziesz do tego psychiatry, wezniesz lekarstwa i one nie pomoga:) nie strasz mnie...:) Coś w koncu pomoże. Chociaz mam za sobą 3 podejścia gdzie leki nie pomogły. Tylko raz sie udało, miałam wspaniałe zycie przez 1,5 roku. Boze to bedzie naprawde koszmar jak mi jakiś lek nie pomoże, wtedy uznam, ze jednak to nie nerwy. Nie nie mogę o tym myslec teraz... Aleksandra, kurczę to długo dałas radę być w remisji. Super.
  6. ALEX, wiem, ze jestem w kołowrotku. Nakręcanie objawami przez to lęk a potem lęk że są objawy i że będą...szok Słuchaj, na pewno jest łatwiej gdy ma się kogoś bliskiego ale np. mój bliski czyli mąz ma pierwszy raz od 12 lat wspierania mnie - dość. Jest coraz gorzej, odsuwa się, ignoruje, nie wierzy w moje bóle, zresztą w tej nerwicy niestety nie mam popędu i to tez pogarsza sprawę. Czyli masz tą nerwicę od roku od rozstania? jesteś teraz na fluoksetynie tak? Pociesza mnie to co mówi Twoj psychiatra, serio. Krzosl ma zwykłe natręctwa myślowe, miałam to i chyba wszyscy to tu mieli, tak jak pisze Alexandra to jest do zlikwidowania lekami i tyle.
  7. Bubu zatem czekam na priv. ja tak sobie uroiłam tego tocznia, ze dzis jestem nie do życia. Tak bardzo skupiłam się na stawach, mięsniach, że aż pieczenie w j. ustnej zelżało nie wiem kiedy... Wszystko zaczęło się wczoraj gdy wpisałam 'bóle wędrujące' - a tam Toczeń jak w morde...i zaczęłam czytać cudze histroie pt. "wczesne początkowe objawy", "histroie ludzi jak im sie zaczynało" itp. Pojechalismy z rodziną do Poznania na pół dnia coś załatwić, cała drogę milczałam (3h w dwie strony) czytając forum toczen.pl. Znowu oszalałam. Płakałam po drodze. Potem kłótnia z męzem, który usilnie mówi i tłumaczy mi, że nerwobóle. Ale az takie i juz tyle tygodni? Kurde sama wariuję bo kiedys miałam obj SM miesiącami, a objawy Crohna 1,5 roku. Bubu tak, OB i CRP miałam idealne...żadnych ANA nigdy nie robiłam i nie zrobię, chyba, ze będę zdychać z bólu i nie wstane z łóżka - ale do tego jeszcze mi baaardzo daleko. Robię wszystko normalnie tyle, że raz mocno zakłuje w stopie, potem w łokciu, potem kolano, potem duzy palec, aż czuję gęsią skórke na ciele z bólu...nadgarstek pobolewa ciągle (ale miałam tam kiedys powazna kontuzję i ogromnego gangliona, haha ta nazwa...). Rano gdy się budzę mam drętwienia, mrówki, igiełki w dłoni, stopie. leżąc w łóżku jakieś bóle nóg od kolan w dół jak zakwasy, jak po mega długim bieganiu. Osłabienie mięsni (nie wiem czy je mam czy nie:(( Bóle ścięgien, mięsni juz mniej. Ten toczen musiałby mnie zaatakować w tak na maxa w ciagu kilkunastu dni. Uważam, że było ze mną żle od 3 miesięcy. Ale tak 6-7 na 10. Teraz po tych badaniach sprzed tygodnia jest 9/10. 10/10 będzie jak nie wstanę lub wpadnę w histerię juz przy wszystkich. Moim objawem podstawowym w tych wszystkich somatycznych rzeczach jest LĘK przed chorobą, stały, paralizujący, do tego obn. nastrój, płaczliwość, poczucie zagrożenia, ból wewnętrzny, spięcie do granic...jednak działam, udaję w domu co zżera mi mnóstwo energii. Chyba przez te 12 lat nerwicy tak źle nie było - teraz o chorobie myslę już bez przerwy. Czekam na ten wtorek i psychiatrę ale boje sie że on powie "no droga pani, musimy zrobić dokłądne badania, nie podobają mi się te objawy" I nawet boję się iśc do niego. Alexnadra wracaj do zdrowia... Amandia, w piersiach jest mnóstwo gruczołów, które twardnieja w zaleznosci od cyklu...na 100% nie masz tam nic, a jeszcze miałaś USG...nie martw się. Mili bardzo dobrze, że pomagasz sobie lekami, zresztą sama widzisz duże zmiany. Ludzie z zewn. nic nie rozumieją tak uważam. Po prostu nic. Może mają dobre chęci ale nasze lęki to dla nich czysta abstrakcja. Niestety trzeba samemu tego doznać by rozumieć.
  8. Po przeczytaniu forum toczen wszystko podobnie:(((((te wedrujace bole... Stawy miesnie. Problemy z jama ustna...co tu duzo mowic:( teaz tylko czekac na inne objawy i pogorszenie. Nikt nie ma z tak silnych obj. Jak ja i ciagle wiele na raz. No tudno:((( pojde sobie do tego psychiatry ale nie bede badac sie najwyzej wyląduje w szpit. Jak sie pogorszy
  9. Bubu wysłałam Ci wiadomośc ale nie wiem czy doszło.
  10. rafalXX ja juz nie wiem na co to zwalić...czy kręgosłup? Ale nie mam z nim problemów, no poza ogromnym spięciem ciała, więc pleców także. Ja mam sensacje i w rękach i nogach, wiec musiałabym miec naciski w każdej częsci. Czasami mam dość szukania. A czemu masz przesuszona krtań, chory jesteś? Nerwa to dobrze, że sie trzymasz. No trochę w tym racji, że raz jest lepiej raqz gorzej...co prawda u mnie jest źle codziennie od jakiś 2-3 miesięcy. Tzn zdarzają sie lepsze chwile w ciągu dnia, bez dręczących objawów (bo niestety spięcie jest stale)...ale już nie wiem od czego to zalezy. Myslę, że poza domem jest nieco lepiej. A u niektórych własnie w domu jest lepiej. Ja myslę, że Twoja terapia jednak daje efekty. Bubu no niesamowicie się czyta to co piszesz. Masa podobieństw. Myslę, że jest ich więcej ale ja niektórych rzeczy tu nie piszę żeby nie wyjśc na totalną wariatkę Objawy mam takie same. Dziś nad ranem zdrętwiała mi dłoń (mrówki, igiełki a potem ból i takaś dzwina ręka do teraz) o Boże co ja przezyłam znowu:( Wczoraj późno w nocy pokłóciłam się z męzem na ostro. O mój perfekcjonizm i że każę mu ciągle sprzątać Płakałam bardzo długo. źle spałam, może to jakies nerwy? Ale to za proste...znam tyle objawów chorób...tak jak Ty...toczen, SM, SLA, zanik mięsni, może guz w mózgu...O Jezu jak ja się boję( A fibromialagia to luzik nie boje sie jej za bardzo. Aha i jeszcze mam znowy wędrujące pobolewania nóg jakby ktoś mnie bił kurde no! Ja ze ślina też mam jazdy. Raz suchość a raz taka piana...kilka miesięcy temu slinotok, przełykanie non stop aż do wzdęcia w brzuchu. I to pieczenie jęzora. Aż nie dowierzam, że znalazł się ktoś, kto to też ma. Kochana jesteś po ogromnej stracie dlatego to masz...Słuchaj! Jak czytam Twoje objawy to z łatwością mogę Ci powiedzieć, że to Twoje emocje, wyparty lęk, gniew, poczucie oszukania przez zycie...to stąd to masz, ale już sobie nie umiem wytłumaczyć NIC:((( Ja to jestem rzekomo mega chora i zagrozona, ze niedługo się o tym dowiem:(( Wiesz moją powiernicą też dotą byłą siostra - od 11 lat mieszka w Niemczech gadałysmy na Skype ale teraz jest w ciąży i ja poszłam w odstawkę No i trochę mama - ona to niby wspiera mnie duchowo ale czasem nie wiem czy nie potęguje jazd religijnych. Bubu, chętnie bym się z Toba spotkała. A juz napewno musimy pogadac przez tel. lub net. Napiszę do Ciebie prywatna wiadomość na forum. Sprawdz. Ew. podaj mi swój email. Mili wiem, że te egzorcyzmy przyprawiaja o ciarki. No ale tak było...Tak ten Twoj lekarz , który mówił o stresie miał 100% rację. Nie da sie tego rzucic samemu, no może są jakieś wyjątki ale nie znam. W listopadowym miesięczniku SENS jest duzo o depresji i lęku. Wczoraj kupiłam. Tak piszą, że samemu to mozna...g...zrobić. że to wraca dlatego leki i terapia. Nic nowego. A teksty w stylu "zrób to dla dzieci", "postaraj się", "ogarnij się w koncu" to jakieś nieporozumienie. jesli zachodzą fizyczne zmiany w neuroprezekaźnikach to jak je zlikwidowac siłą woli?? Bardzo dobre rzeczy piszą o lekach SSRI. Żeby się nie bać i po prostu brać.
  11. lula no ja też jednak jakoś sobie radzę, jakoś żyję, jakoś prowadzę ten dom...gotuję rodzinie itp. Po prostu znoszę codziennie te trudy i tyle. Metodę małych kroków stosuję na codzien bo jakby nazwać moje codzienne życie? W koncu nie leżę obłożnie. Teraz wróciłam z męzem z zakupów, musiałam uciec z tego domu, który kojarzy mi się z objawami. Piekło mnie w buzi jak cholera ale poszłam...rzadko się kładę z tymi objawami i leżę, ale bywa... Wiesz teraz tak popatrzyłam na siebie z zewn. to ja świetnie sobie radzę, ba osoby z zewnątrz nigdy nie posądziłby mnie o depresję/nerwicę. Mam poczucie humoru, wyglądam w miarę, umiem rozmawiac z obcymi jakby nigdy nic, jestem mistrzem kamuflażu i Ty jesli swiadomie zamiatasz swoje lęki pod dywan - tak samo. Bo już sam fakt że piszesz ".Mam ochotę wypytywać wszystkich, czy nic mi nie jest - nie zrobię tego, bo wcale nie muszę i pogadam z rodziną o czymś innym." jest świadomym uciekaniem...no ale pewnie na tym polega "zdrowienie" ..i cały czas myslę, że gdyby nie objawy somatyczne to byłabym zdrowa, no może lekko szurnięta na punkcie niektórych spraw ale ogólnie OK, W ogole to mam straszne wahania nastroju, emocji, samopoczucia. Ale mam tak samo jak Ty: "jak jutro będę dobrze się czuła to zrobię to i to" - dlatego tak naprawdę wegetuję, czekam, fajne rzeczy odkładam na potem bo niestety ten dzien bez objawów nie nadchodzi a jest lęk że bedzie coraz gorzej. Bubu no widzisz jakoś na siebie wpadłyśmy, to nie jest przypadek... Bubu jak myslisz co powinnyśmy zrobić? Mnie np. dzis znowu pobolewały stawy, ale tak krótko i wędrująco po ciele - to mi odbiera wszelką chęc pracy nad sobą. Zaczęłam brac groprinosin na te pieczenia w buzi bo wyczytałam sobie utajoną opryszczkę, rzeczywiscie te akcje zaczęły się jakąś dziwną drobniutką wysypką w buzi, jakby uczucie zmatowienia podniebienia, dnia jamy ustnej...potem zeszło i zostało juz tylko pieczenie, ale teorię mam jeszcze inną...stres i nerwica oczywiście bo były ku temu powody. No nic, musiałam sobie wypić piwo. Ja niepijąca. Ale wolę chyba to niż xanax. Znalażłam jeszcze takie cos jak BMS - pieczenie jamy ust. i 20% przypadków oprócz niedoborów, zesp. Sjogrena(ktorego sie b...boję ( - 20% jest od depresji, nerwicy lękowej, kanerofobii (!) aż się zdziwiłam że jest to wymienione, stresu i że może trwac latami:( Tyle. Nerwa co u Ciebie Kochana
  12. lula, nie chcę Cię dobić:) ..no i jak sie dzis czujesz? Lula widzisz, dajesz sobie pół h na jazdy. Nie wiem jak to sobie wyznaczasz ale u mnie tak łatwo nie ma. Mam lęk stały, nie ma on znamion paniki albo nasileń. No ok. ma nasilenie jak czekam na wyniki badań. a tak to jest stałe gówniane napiecie w skali 1-10 jest 7. I to cały czas. Nawet jak się czyms zajmuje to mam kłucia, bóle, pieczenie gęby w środku, spięty kark i szyję do granic, to samo szczęki. Ja nawet tak śpię. Bo budza mnie te dolegliwosci. Dobra nie bedziemy sie licytowac kto ma gorzej. Nie che żeby było chu...owo. Chcę żeby było jak przed 12 laty. Normalnie. Cos mi się przestawiło w głowie i to stało się dosłownie 1 dnia. jednego dnia dostałam kręczu karku (2 tyg. czekałam w spieciu na wynik histopat. i nie wiedziałam wtedy, że takie czekanie generuje stres w ciele) i wtedy pierwszy raz w zyciu wzięłam encyklopedię zdrowia, bo nie miałam neta, a tam? Zapalenie opon mózgowych. I poleciało. Mi się wydaje ,że nie potrzebne mi żadne zdrowienie. jesli był to 1 dzień to 1 dnia się obudzę i będzie pstryk - nie ma nerwicy. Codziennie budze się z tą nadzieją od tych 12 lat, że to dziś Moze to naiwne ale każdy ma swoją scieżke w tej chorobie, swoje głupie nadzieje. Ja Tobie zazdroszczę tej odwagi, pewnosci siebie...zawsze Ci to pisałam. Bubu77 - wczoraj słuchałam szustaka. Chciałam się rozerwać, wyluzować Jesli chodzi o córkę. Moja 13-latka od kilku tyg. skarży się na mdłości, drętwienie w kolanie, nadgarstku, jest osłabiona, boi się, że jest na coś chora. Mąż poszedł z nią do ortopedy. NIC. Ale dopiero teraz te dolegliwosci wydały mi się znajome:( Już raz dostało mi się tu za to że "psuję" córkę. Że źle ukrywam. Juz powiedziałam, nie da się ukryć do konca. Ja niestety tez mam na swoim koncie ataki szaleństwa o wyniki, publiczny płacz, pytanie wszystkich "czy wydaje im się że mi nic nie jest?" zawsze tego żałuję. Czy z tego wynika, ze powinni mnie zamknąć? Bo degeneruję dzieci? Mam cholerne wyrzuty. Niestety ostatnie wyniki to był szał. Dzwonienie do matki że mam niewyd. nerek. Potem mąż, uff udało się w koncu się przeraził, bo ostatnio juz mnie przeklinał...Macie teraz wsyzscy. jednak jestem chora! Ale nie...jednak to wynik w normie... odczytywanie wyniku przez męża to standard, jego wysyłałam po wyniki, on ze mna sie wlecze na każde badania, dzieciom każę się za mamusię mocno modlić wtedy. (za mamusię psychola:( Mnie również córka uspokaja. Potem ja ją jak się źle czuje. Kiedys jeden ksiądz mi powiedział, że nie jestem opętana tylko dręczona, powiedziałam mu że mam autentyczne uczucie jakbym miała związane ciało (spięcie), jak sznur na szyi (duszenie, twarde miesnie karku, barków), jakby mnie ktoś kuł (igły, parzenia), bił bo bóle jak siniaki, wędrujące. On na to, że dręczonych jest wielu ludzi, nie zdając sobie sprawy. Dla mnie było dziwne, że gdy kiedyś modlił sie nade mna ksiądz z egzorcyzmem to upadłam, zemdlałam na 20 sekund. Wstałam, on modlił sie dalej a ja znowu padłam i tak 4 razy. Pamietam, że po tym odeszły mi objawy i co? Powróciły po kilku dniach. Czyli nie ma bata na mnie? Zostaje psychiatra leki stępiające uczucia? Dziś próbowałam czuć się dobrze ale znowu się tego boję - że zapeszę, bo jak zaczne sie czuć OK to coś się własnie wtedy stanie. Pieprzony schemat o którym piszecie. Tak sobie mysle, ze my tu wszyscy jesteśmy biedni. Biedni kontrolujący, pewni, ze mamy moc, a tak naprawde jestesmy smieszni, byle co ruinuje lata, miesiące lub dni naszych starań
  13. lula, to wszystko jest prawdą o czym piszesz. Własnie problem polega na tym, że również wiele wiem, ale JAK TO ZROBIĆ. Nawet wiem jak ale jak to zrobić podczas pieprzonych objawów fizycznych. Starasz się, akceptujesz, idzie dobrze...hura i nagle gówno, zdrętwiały palec, OK możena udawać - nie boję się niech sobie będzie ale w durnej pale kłębią się myśli nad którymi wręcz nie masz władzy. Sama widzisz jak to jest...starasz się, wygrywasz a jednak ta głupia mysl...co będzie jak ojciec zarazie Cię wirusówką? I idzie lawina, miesiącami wypierana, nagle jednego dnia zaczynasz czuć, że jednak cos poszło na marne? halo? miałam dac sobie radę, świetnie mi szło, będzie dobrze...ale i tak somatyka wygrywa. Widzisz...cała w rzecz w tym, zeby akceptować. Ale czy jesteś w stanie zaakcpetować, że trudno najwyżej zaraże się i bede wymiotować przez tydzien? Ja np. mam przebłyski...trudno jesli mam jakąś chorobę to biorę to. Ale to trwa ułamki sekund, potem następuje płacz, autentycznie zwiotczenie mięsni:), momentalnie bóle w nogach, kłucia... i zje...ny cały dzien do konca. Nawet dla żartu nie mogę takich mysli dopuszczać, nawet na próbę. Dlatego juz brałam pod uwagę opetanie. W koncu lęk jest zawsze od złego. wiele razy o tym słyszałam. W ogole to nie wiem czy lepiej czasami nie wiedzieć mniej...w każdej dziedzinie. Bubu, znam pawlukiewicza również:) Dziś mama z rana (jeszcze byłam w łóżku) zaatakowała mnie laptopem i szustakiem;) tylko, że ja mam problem...słucham tego ale opornie przyjmuję. Słuchając na bieżąco, uspokajam się wewn., czasami płaczę "o jaka ja jestem głupia, wystarczy zaufać, oddać..." i za 5 minut wracam na stare śmieci. bubu napisz coś wiecej o sobie...kurde no:)
  14. Lula jeszcze raz przeczytałam co napisałaś. 100/100 wiem:( tak cięzko jest zrobic 1 krok, boje sie go zrobic, moze rzeczywiscie cos mnie opetalo
  15. Kochani dziękuję wam za pocieszenie. Chciałabym każdemu coś napisać i jest mi wstyd za ta panikę Wczoraj jeszcze miałam powazną rozmowe z mamą, niestety ona nie do konca rozumie ale nie gniewam się, bo tą nerwicę naprawdę cięzko sobie wyobrazić... Słuchajcie, musze zaufać tej lekarce. 3 tyg temu miałam zatoki (leczone domowo...może nie doleczone) potem w czasie robienia tych badań schodziła już mi mała opryszczka ze środka nosa...miałam ją z tydzien aż bolał mnie węzeł pod brodą. Wiem, że tam są te niby NORMY ale dlaczego jest norma 0-0, co to za norma...a ja miałam 0,01. A potem inna norma procentowa i już 0-4. Nie rozumiem. Bubu dziękuję Ci za Witko, znam, mam ksiązki. Dzis posłucham, ja słucham Szustaka od niedawna, "szósta rano" takie coś, zobacz sobie. Bubu czytałaś mnie od jakiegoś czasu myślisz, że powinnam się na coś badać? Jakiś neurolog itp? ( Odezwe sie potem jak mama pojedzie. Niestety dziś rano miałąm biegunkę i bóle wędrujące w stopach, swędzenia, mrowienia, kłucia...krótkie, wnerwiające rózne cuda.
  16. Atypowe limfocyty# 0,03 tyś/µl - 0-0 N Atypowe limfocyty% 0,70 % - 0,00-2,00 N Niedojrzałe duże komórki (młode formy)# 0,01 tyś/ul - 0-0 N Niedojrzałe duże komórki (młode formy)% 0,40 % - 0-4 N Po prostu czytam, ze tego nie powinno być Mama siedzi juz pogniewana, ze coś kombinuję, ogląda m jak miłość a ja szaleję. Mieliscie moze kiedys cos podobnego?(
  17. Nerwa OK, teraz dokłądnie przeczytałam ta morfologie, ja nie wiem czemu nie zwrócilam na to uwagi wczesniej:((((((((((((((( Jakieś Atypowe limfocyty 0,1 i niedojrzałe komórki krwi też chyba 0,40% potem podam dokłądnie czytałam ze takie cos w ogole nie powinno wystepowac u dorosłego człowieka i swiadczy o nowotworach, białaczce Boze dziś nie bede spała. Czemu ta durna lekarka nic na to nie powiedziała.
  18. Potem Wam odpowiem. Siedze teraz schowana na strychu z tel. i szukam co oznaczają obnizone neutrofile:(( Mama jest u mnie więc nie moge przy niej. To jakiś obłęd. Czytam, ze obnizone neutrofile sa przy białaczkach i chorobach krwi. Moze coś mam:((( te bóle, pieczenie w buzi, osłabienie...Boże. Zatoki miałam juz dawno, ze 2-3 tyg temu, wiec to odpada. Co mam robic, nie wierze lekarce ze jest OK, pewnie jest granicznie a ona żeby mnie nie straszyć - spławiła:((
  19. Bubu napisz swoją historię. A i jeszcze pyt. - gdzie jest Mili?
  20. Acha, dziś od rana zdrętwiały duży palec nogi (zaczeło sie w nocy), jakby brak czucia...dretwiałam w nocy, miałam uczucie słabych mięsni, w głowie tylko miastenia, SM, i inne:( teraz juz przesżło ale boję się tego. Piecze język, napięcie, lęk, chciałabym wziąc xanax ale sie boje uzaleznienia. Nerwa ile razy w tyg bierzesz? Nerwa Ty chyba pisałaś mi że miałaś obniżone neutrofile. Ile miałaś. Mi to jednak ciągle siedzi w głowie. Ja miałam chyba 1,85. A norma od 2 coś. Ale lek. powiedziała, ze to nic. A czytam że w powaznych chorobach jest niskie:((
  21. Nerwa, może to od pogody za oknem. Przynajmniej teraz jest na co zwalić, w słoneczne dni nie ma opcji. Ja z kolei nie daję sobie rady ze spieciem, to aż boli. Głowa, szyja, całe ciało:(( I najgorsze jest to, że jestem niby w dobrym nastroju więc skąd to?? Macie tez tak? Że są objawy i napiecie pomimo dobrego humoru? Własnie wtedy jeszcze bardziej nie wierzę w nerwicę Boje się wkręcac sobie akcje "głowowe" bo wiem, ze to cięzki temat i powazne badania:( Ale cóż to może samo przyjść, tak jak Ty miewam zawroty )lekkie), rózne bóle, jakieś ściski, szum w uchu. Jeszcze dziś przychodzi na noc mama, a ja juz mam maxa, obsesyjne sprzątanie, napiecie, nerwica, wrzask na dzieci:( Bubu witam Cie bardzo serdecznie. Fajnie, że jesteś po farmacji:) Obysmy Cię tu nie zamęczyli:)) Wiesz, ja z kolei jestem zupełną przeciwniczką leków i suplementów, biorę w ostateczności (kiedyś byłam uzależniona od witamin). Dla mnie przekonywujący jest fakt (wyczytany w starch zielarskich ksiązkach), ze witaminy i mikroelem. przyswajają się wyłącznie w towarzystwie enzymów, flawonoidów itp obecnych w pozywieniu. Ze sama "goła" witamina to nic. No nie wiem...ogólnie to za dużo czytam, wieloma rzeczami się niezdrowo podniecam:) Bubu musisz koniecznie mi opowiedzieć o natręctwach religijnych, bo chyba dotąd nikt tego tu nie miał a chciałam zobaczyć jak to wygl. u innych. Bubu, mi aż wstyd że tak się zachowywałam u terapeutki, jakiś totalny egocentryzm, miałam w d.. co ona mysli o mnie...liczyło się żebym MÓWIŁA a i tak g... to dało. To maglowanie przeszłości mnie wykancza do dziś. Obwinianie, a to mamy taty, teściów, tamtej rodziny, potem nawet męża, a na koncu córek , że na nerwice zachorowałam po porodzie (oczywiscie obwiniam sobie po cichu). Bubu, ja jestem na etapie czekania na uzdrowienie. Mama się za mnie modli, ja sama próbuję I NIC, takich podejśc było już mnóstwo, może lepiej nie bede opowiadać publicznie bo wydę na psychiczną dewote (jednak do koscioła obecnie nie chodzę z lenistwa i strachu że zemdleję) Rafał ja stchórzyłam przed kolonką. Odmawiałam ją 4 razy w ostatniej chwili. Potem już przedstawiałam się panienskim nazwiskiem żeby baby w rejestracji mnie nie poznały. Ale na gstroskopie poszłam jak na ścięcie. Byłam pewna raka żołądka, splułam się, zbekałam na cały gabinet, co za wstyd i paranoja... Rafał przepraszam za bezpośrednoiść ale jak wygląda Twoje libido (pytam faceta bo tu sa same baby) a jestem ciekawa jak to u facetów z takimi przypadłosciami. Boże u mnie spadło do zera z całkiem dobrego:(
  22. Rafal oczywiscie ale problemy z sercem są dla mnie prościzną (może teraz, gdy mam inne objawy)... chodzi o to, że są typowe ma je większość nerwicowców, w sumie każdy je opisuje i dlatego się ich za bardzo nie boję. Jeszcze raz zaznaczam, że teraz się nie boję:) Nie wiadomo jak to bedzie. Miewam nadal bóle po lewej, troche duszące, plus ręka. Drętwiejąca, mrowiejąca. W sumie w sierpniu miałam jazdę z sercem i ręką ale przesżło samo. Ja do psychiatry chodze prywatnie, na pocz. gdy brałam leki pojawiłam sie 2 razy w mcu, potem raz w miesiącu. Jak chodzisz na NFZ wizyty nie są krótsze? byle jakie? W sumie tak pytam a sama ostatnio byłam prywatnie (rok temu) i odfajkował mnie w 10 min:(( Boże podziwiam za odwagę i tyle badań. ja tak nie potrafię. nerwa wiem jak to jest jesli chodzi o samopoczucie przed. Ja tez jak szłam to było tragicznie ale zawsze dotrwałam, niestety niektóre sesje były na darmo bo było duzo ciekawych rzeczy a ja nic nie pamiętam bo ciągle miałam objawy i nie dałam się wypowiedzieć terapeutce tylko pytałam ją o objawy. ona je ignorowała, nie rozumiałam tego dlatego byłam zła. Ja z kolei miałam słowotok, grzebałam w przeszłości, nadmiernie podniecałam się swoimi traumami z dziecinstwa, przezywałam, bywało tak, że mówiłam godzinę( I wychodziłam z niczym bo wałkowałam to samo a nie dostawałam wsparcia. teraz juz bym tak nie zrobiła.
  23. Umówiłam się. Na 25.10 na 16:30 pod odłożeniu słuchawki wpadłam w taki płacz że nie moge sie uspokoić Nie wiem czemu, Boje się, szczególnie leków, że szkodzą, że wyniszczą mi wątrobe, nerki czy mózg ale też nie mam siły na to leczenie czy terapie, a co będzie jak nie bede mogła iść? Nerwa wcale Ci się nie dziwie że czasem nie masz siły, Twoja terapia na daje efektów? Tak w ogole to jak oceniasz ten czas odkąd podjęłas terapie? Szczególnie jak sobie radzisz z objawami. myslisz, ze ta terapia zmieni cos trwale?
  24. nerwa no niestety stres niszczy wszystko:( myslę, że Hashimoto u mnie jest chyba w 100% powiązane z nerwicą, stresem, stałym napięciem. Tak, sport jest dobry, też cwiczyłam na wiosnę i było bardzo dobrze. Aż za dobrze, bo miałam taką energię, taką werwę, taki zapał i optymizm że ja nie wiem gdzie to umknęło. Byc moze jest to związane z cwiczeniem ale teraz nie mam motywacji, nie widzę w tym sensu, boję się ćwiczyć bo mam tyle objawów, że pewnie na kolejny dzien bym się poddała. Zakupy zrobię przez net. No chyba że się zwlekę, wezmę jakiś xanax i pojde do galerii, nienawidze tych galerii, zawsze wysychają mi tam oczy, i max w ciągu 30-40 min muszę natychmiast wyjść. Ja nie wiem jak kobiety łążą po sklepach godzinami, np. moja siostra idzie na zakupy na cały dzien:? RafalXX, no wlasnie u mnie zaczeło się od pieczenia wew. str. policzków. też brałam witaminy B, potem a+e, jakies probiotyki, b12, trochę żelaza, ale krótko, jakieś ziołowe płukanki i nic. Rafal żaden rak, moze gardło boli od napięcia w szyi, miewam tak i boli tez przy połykaniu, tylko tam niżej. 10 dni to jeszcze mało, mowi sie że nawet do 6 tyg zaczynają działać. Amandia, mnie kilka razy obudziły w nocy takie dogłebne bóle w nogach i tylko do kolan, b. się tego boję, zaraz mysle o najgorszym:( W ogole jestem na jakimś dziwnym etapie bólów wędrujących, krótkich, dziwnych, przeszywających...mrowienia w dłoni niestety też miałam dzisiaj Ide dzwonić do psychiatry, tel. odbiera od 20.00 Nie mam przekonania, boję się i juz chce mi się do kibla:(((
  25. Kiedys tam zrob sobie przy okazji Ft4 i Ft3. Kobieta w wieku rozrodczym powinna miec TSH max 1,5. Nawet dziś czytałam, że juz w USA w koncu znizyli ta normę do bodajże max 2 bo u nas ciągle jest do 4. A większosc endokrynologów przy 2 i trochę już daje eutyrox wiec dziwne to jest... Ile miałas tsh? A przy migrenie powinna boleć głowa czy same takie akcje wystarczą by nazwac to migreną? Ale pomijając tarczycę te błyski podczas zdiagnozowanej nerwicy to nie ejst powód do niepokoju. Ja też dzis czuję się tak sobie. Mam cały czas osłabienie, senność, i bóle wędrujące, raz tu raz tu. Ogolnie czuję sie jak po pobiciu. Powinnam iść kupic córce kurtkę na zimę i nie wiem jak to zrobię Moze kupie na zalando. No dziś dzwonię do psych. bez przekonania i niechętnie. Ale co mi zalezy I jeszcze mam okropnie słaby apetyt + lekkie mdłości. Juz nie wiem czemu to przypisać. Tych objawów jest masa
×