
autodestrukcja2
Użytkownik-
Postów
649 -
Dołączył
Treść opublikowana przez autodestrukcja2
-
nieee! a jak odpuszczam to juz tak na maksa ze nie mogę odpuścić tego odpuszczania. lololol był/abyś zdolny/a do samobójstwa?
-
ten program byl s t r a s z n y ! p.s. jesli jest tu jakiś rolnik to chetnie zostane jego żoną. moge raz na dzien cos ugotowac, przynieść obiad do traktora a w zamian proszę o spokój i siedzibę do swojej tajnej działalności artystycznej i/lub naukowej.
-
owsik. owsiku. (mam stresujacy dzien i chetnie ci napisze co mysle w zwiazku z tym! ; ) kutwa, weźże to wreszcie na klate. mam Ci ochotę napisać ,, idź byc brzydki gdzie indziej". Wyobrażam sobie ze najchetniej poszedlbys w sam srodek ogromnego tłumu i w koszulce z napisem ,,jetem brzydki, nikt mnie nie chce" i usiadł na środku z płaczem. Jak chcesz byc skuteczny na, jak to mowisz, randkach, skoro pewnie masz mine mopsa proszacego o pełny dowod akceptacji twojej brzydoty i zapewne nie jestes przez obsesyjna koncentracje na sobie wstanie zaintreresowac sie dziewczyna z ktora rozmawiasz i wejsc z nia w normalny kontakt. a jakby jakas dziewczyna dala ci sygnal ze ma ochote cie poznal nie przyjal bys tego do wiadomosci albo w ogole spanikowal bo taka bruzda na twoim solidnie umocowanym przez ciebie micie/poglądzie/whateva zatrzasł by twoim swiatem tak ze byc przepadł. tak sobie to wyobrazam. nie jestes szczegolnie urodziwy ale tez ( pamietam twoje zdjecie sprzed x lat ) nie jestes lynchowskim czlowiekiem sloniem wiec umasuj i rozlużnij swe pośladki i powstrzymaj ból dupy bo w tej chwili to wyglada tak ze po prostu nie dajesz rady osobowosciowo i zaslaniasz swoją nieporadnosc jakims wyglądem, chowasz sie przed rzeczywistoscia i tupiesz nogami bo los ni sie zesłał mordy brada pitta ( ktora pewnie i tak by nic ci nie dala bo kompleksy to czesto sprawa zakorzeniona w labiryncie psychicznych głębin )jestes tak bardzo pokrzywdzony przez los : / sprawiedliwosci nie ma! roznosci nie ma! albo pbierzesz to co masz i kombinujesz jak cos dla siebie z tej dżungli upolowac albo jęczysz. rzuć monetą
-
czasem ciężko ciężko spędzać czas samotnie?
-
w stresie jak wygonić tą kutfe nerwice?
-
króle szachy czy poker?
-
psi dekapitator ( http://wolnemedia.net/nauka/siergieja-brujukhonienko-psi-dekapitator/)
-
chodzi o to ze piszesz ze jestes sama i jest Ci bardzo źle z tego powodu i tyle. ja jestem wstanie sobie wyobrazić ze moze tak byc po prstu , bo tak sie składa, bo nie ma czasu, bo jest sie zajętym czymś innym a budowanie relacji to jednak jakis rozlozony w czasie proces i tak dalej. jednak z tego co piszesz wynika ze tak bardzo chcesz byc z kims ze jesliby ze musi byc jakis powod tej samotnosci. dlatego pisze. moze za duzo wymagasz, idealizujesz i nie patrzysz realnie na ludzi, zwiazki, boisz sie czegos , nie wiem - o czym rozmawiasz na terapii skoro tak ?
-
samotnaona mozna by mysec ze poniewaz czujesz sie tak osamotniona i słabo osadzona na wlasnych nogach ( z tego co zrozumialam ) i niepewna i spragniona kontaktu to idealizujesz bycie z drugim czlowiekiem i napompowujesz swoją potrzebe posiadania drugiego czlowieka obok siebie tak jakby jego ob ecnosc nagle miala wszystko zmienic , naprawic. jest tak czy nie jest tak? bo jak nawet ktos się pojawi tez moze byc ciezko. a nawet ciezej bo emocje zaczną latać etc. tzn kontakt z innym czlowiekiem jest potrzebny ale w momencie jego braku fiksowanie się na tej potrzebie moze nie przyniesc nic dobrego. amen
-
tak! czy chcesz zeby do polszy weszło euro ?
-
za ciasny stanik. za duze gacie czy za male gacie?
-
zyje co na kolacje?
-
nieźle co u mamy?
-
bezsensu troche a tobie?
-
boga nie ma
-
boze. widzisz i nie grzmisz
-
lol. bardzo , w krztałcie choinki jeden a drugi wiatraczka jakie masz rozmiary czlonka?
-
z keczapem masz szalone oczy?