cheiloskopia

Rzeczywiście, skoro jesteś niepełnoletnia większość zależy od rodziców. A rozmowy ze szkolnym psychologiem w jakis sposób Ci pomagają?

nie masz tatuaż?

Wolałabym nicość niż to, co przewiduje dla nas Kościół

nie jadasz czasem chleb z musztardą?

kit powieści krymianalne?

agregat

Nom, wiem o czym mówisz A jak u ciebie z innymi używkami?

Z jednej strony masz rację. To, co czułam do K. było inne - patrzyłam na niego i myślałam, że tak bardzo, bardzo, bardzo go kocham i zrobię wszystko, by był szczęśliwy. Teraz tego nie ma. Nie potrafię tak kochać. I, co ważniejsze, boję się.

Najbardziej nie lubię tego uczucia, kiedy np. pocieram dłonią policzek i czuję, jakbym dotykała cudzej twarzy, jednocześnie czując na skórze dotyk cudzej dłoni. Macie też tak czasem?

Hmm... nie sądzę, że gdybym paliła codziennie, codziennie wszystko by się do mnie tak śmiało zazwyczaj wykorzystuję okazje do jarania, ale nie mam do tego jakiegoś szczególnego pociągu

Mnie najbardziej dubstep relaksuje.

A ja nie ukrywam, że lubię czasem skopcić lufkę; wszystko mnie wtedy cieszy i zaśmiewam się do łez jak jakiś wariat. A kiedy bania schodzi - kładę się spać, bo nie lubię tych filozoficznych rozkmin, jakie mnie wtedy nachodzą

Dlatego właśnie odczułam ulgę. Czas - tego właśnie potrzebuję na chwilę obecną najbardziej. Momentami wydaje mi się, że ja po prostu nie potrafię z nikim być - jestem wyprana z wszelkich uczuć. Kocham brata, kocham Kingę, ale mam wrażenie, że miłość to tylko stan mojej świadomości, a nie prawdziwe uczucia.

śniadanie

Chyba tak (chociaż np. taki pomidor to już kwestia sporna, więc kto wie, co się jeszcze okazać może)

Hahah gdyby nie to, że przy niej się takich "poważnych" tematów nie porusza, bo to grozi śmiertelną obrazą, podrzuciłabym jej nowy przesąd Kiedyś opowiadała o pewnym panu, który wydłubał psu oczy i za karę jego wnuczek urodził się niewidomy... Dziewczyna jest młoda (27 lat zaledwie), a w swej zabobonności może konkurować z moja babcią Swoją drogą babcia zawsze pouczała mnie, że nie sadza się dziecka na stole, bo potem boi się burzy i nie pokazuje się mu lusterka przed pierwszym rokiem zycia, ale teraz juz nie pamiętam czemu

Ta laska wierzy nawet, że jak się farbuje włosy w ciąży to dziecko urodzić się może rude

kabaret

No to nie najgorzej o nim świadczy. (A wiesz jak jestem krytyczny wobec facetów.) Może daj mu szansę, ale już bez odgrywania teatrzyków. Po prostu zacznij budować szczerą komunikację bez oglądania się, że ranisz. Nie ranisz, kiedy zrozumiale wytłumaczysz przyczyny stanu rzeczy. Podtrzymuję stanowisko: prawda nie rani, kłamstwo niszczy wszystko. Z komunikacją teraz będzie w ogóle kiepsko, bo wyjeżdża na 12 tyg. do Holandii. Nie ukrywam, że nieco mi przez to ulżyło - w tym czasie zacznę terapię, poukładam sobie to i owo... Decyzję o wyjeździe tez podjął pod wpływem impulsu. Owa impulsywność mnie martwi...

hit Nirvana/ Kurt Cobain?

Nie łam się

espresso marka samochodu na i

manufaktura

Witaj. Też jestem na paroksetynie (teoretycznie 20 mg, ale w praktyce różnie to wygląda) i początki przygody z nią wyglądały podobnie; bezsenność, irracjonalne poczucie zagrożenia, derealizacja. No, i czułam się jak pijana. Po półtora tygodnia te przykre objawy zaczęły mijać :) Trzymaj się - będzie ok :)

nauczyciel geografii