Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mafju88

Użytkownik
  • Postów

    647
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mafju88

  1. Pozatym z tego co czytalem w innych postach matka Cie rozpieszczala... i mowisz ze idziesz na sile... a pomysl ze nic rodzicom nie musisz mowic gdzie chodzisz do psychologa i o czym tam mowisz... mozesz sie otworzyc calkowicie i powiedziec co Cie denerwuje... mozesz wkoncu byc TY sam i tylko Ty bo terapia jest Twoja i TYLKO DLA CIEBIE. Nie krecisz nic, nie klamiesz tylko mowisz szczerze terapeucie o wszystkim, poprostu mu ufasz i to wydaje mi sie byc wkoncu czyms czego szukasz, miejscem gdzie mozesz sie uciekac ze swoimi klopotami i pracowac nad soba... byc wkoncu niezaleznym od matki, bo ona nie bedzie miala zielonego pojecia o czym tam mowisz, a terapeuta jej napewno nie powie wiec moze warto zmienic to podejscie ze terapeia jest na sile
  2. Mysle ze psychoterapia bedzie dla Ciebie dobrym rozwiazaniem. Psycholog napewno Cie nie wysmieje wiec o to sie nie martw... kazdy podejdzie powaznie do Twojego klopotu. Znajdz dobrego terapeute i pracuj nad zmienianiem siebie, swojego patrzenia na swiat bo nie wierze ze pod tym cos sie nie kryje co sprawia ze wlasnie tak sie zachowujesz. Poprostu musisz pracowac nad rozwojem wlasnej osobowosci. I oczywiscie przenosic to na realnosc. Moze warto sie zastanowic nad tym razem ze specjalista czy rodzice Cie nie rozpieszczali, czy nie czules sie zaniedbany i wiele innych... W kazdym badz razie im szybciej trafisz do dobrego terpeuty tym lepiej. Poizdrawiam
  3. tak mi pomogla terapia na pustke... czasem jest o wiele lepiej ale to wraca i wracac pewnie bedzie ale tak sie to leczy niestety ze raz jest lepiej a raz gorzej i nie ma co sie poddawac bo momenty krytyczne sa normalne wiec ja polecam psychoterapie
  4. Namowic ja na wizyte u psychologa. Ma klopot z gniewem i warto zeby uczyla sie panowac nad swoim zachowaniem i wyrazac gniew w adekwatny sposob
  5. narkotyki nigdy do niczego dobrego nie doprowadzily... i zwiekszaja ryzyko zachorowania na chorobe psychiczna... to zadna terapia... to pograzanie siebie i gorzej jak alkoholizm... i po co to? zeby objaw wyciszyc?
  6. Tak wiem ze w natrectwach to jest tak ze boimy sie roznych rzeczy tylko chodzilo mi bardziej o to ze jak ludzie maja natrectwa to bardziej boja sie o wlasna osobe np. ze zrobia komus krzywde a ja mialem tak jak ludzie w chorobach psychicznych... ze im ktos cos zrobi.
  7. chodzi mi o to ze zawsze mialem natrectwa ze ja komus moge zrobiv krzywde a teraz boje sie paranoi bo boje sie ze moja matka mi krzywde zrobi :/ znaczy sie... ie boje sie tego i wiem ze nie chce ale taka mysl mi wpadla i kurde sie wystraszylem ze to juz choroba psychiczna ;/
  8. Tak ale na osobe ktora kochasz jeli nawet sie zloscisz... to masz prawo sie obrazic. Jezeli masz za co Pozdrawiam
  9. Bardzo mądrze napisane bylem kiedys 6 lat ministrantem i z tego co pamietam... to moje wychowanie nie odbywalo sie w domu... tlyko w kosciele... kazda zasada religijna szczegolnie w sferze seksualnej budzila we mnie ogromne poczucie winy i co za tym szlo z czasem lęki... musze przyznac ze przez dlugi czas gniewalem sie na Boga... ale przeciez nie mozna brac tak wszystkiego do siebie doslownie kazdej rzeczy... czasem naprawde warto dac sobie prawo do jakiegos swobodnego zachowania w ktorejs sferze zycia bo przeciez to chodzi o Nas... o naszą wiare i o nasze dobro. Oczywiscie nikt nie mowi o lamaniu zasad ale zachowania ktore sa postrzegane bardziej jako ludzkie niz jako grzech chyba nie powinny budzic w nikim poczucia winy. Pozdrawiam
  10. Nerwica ma inne przyczyny niz choroba psychiczna... z tym ze choroby psychicznej nikt nie moze wykluczyc i nawet psychiatrzy nie moga byc pewni czy jej nie beda miec. Chociaz wiadome ze kazdy ma male szanse na to zachorowac. A co do tamtej dziewczyny to juz jej przeszlo?
  11. Osoba ktora ma urojenia nie akceptuje tego ze jest inaczej i zadna argumentacja do niej nie dociera... ona wie swoje i jej nie przegadasz... wiec wtedy miala naprawde natrectwa... na to wychodzi z tego co piszecie.
  12. Nie miala tylko mysli natretnych tylko miala juz urojenia.
  13. Najwazniejszy objaw to chyba lęk. Reszty objawow Ci nie bede pisać i czemu ich nie pisze tez nie powiem. Bo w pewien sposob akurat tego lepiej nie wiedziec i to do niczego potrzebne w leczeniu nie jest. Mi jeszcze nie przeszlo.... mecze sie juz rok i chodze na psychoterapie... nie biore leków bo chce sam z choroba wygrac. Pozatym lekami nerwicy nie wyleczysz tylko psychoterapia... lekami mozesz co najwyzej usunąć objawy. Ale moge Ci powiedziec ze jest lepiej niz na poczatku o wiele i mam nadzieje ze kiedys przejdzie calkiem i wszyztko bedzie normalne 3maj sie
  14. Właśnie jest chory nerwowo. Pozdrawiam
  15. I to jak najszybciej... nie ma co czekac az sie inne objawy rozwina. Pozdrawiam
  16. tez tak mialem... z dnia na dzien mnie zlapalo w jednym momencie zastanawianie sie czy nie jestem przypadkiem gejem.. i to byl poczatek.. moze Ci przejsc... ale kiedys moze wrocic bo to objaw... masz nerwice idz na psychoterapie poki sie nie orzwinela i nie dala tylu objawow.. naprawde nie ma co czekac az ustapi bo nie objawy sa wazne (czyli to ze masz natrectwa ze jestes gejem) tlyko nerwica a nerwica to nie objaw!! tylko sama choroba. I na terapi leczysz chorobe... jesli wyleczysz nie ma objawow... i tak samo jesli objawy ustapia bedziesz wiedzial ze gejem nie jestes i bedziesz spokojny o to... to nie nalezy jej przerywac bo to nie znaczy ze dalej nie masz nerwicy... wiec co masz robic juz wiesz idz do psychiatry i psychoterapeuty. Spytaj jakaa jest ich opinia na temat tego czy powinienes brac leki czy chodzic na sama terapie i do psychiatry na kontrole. Najlepiej wszystko z nimi uzgodnic bo ja psychologiem nie jestem i nie moge Cie zapewnic w 100% co Ci jest i jak Twoje leczenie ma wygladac Specjaliscie niech o tym zdecyduja... ale WYDAJE MI SIE ze masz natrectwa na punkcie homoseksualizmu. A to ze jak patrzysz na dziewczyne i nie czujesz nic... to wyobraznia... bardzo wybujała w nerwicy. Pozdrawiam
  17. cos sie znajdzie co sie martwisz wkoncu to niedobor
  18. Dla czlowieka ktory nie wie co to jest nerwica ciezko jest mowic cokolwiek o niej... a Ty dalej swoje eksperymenty... mowisz ze nie widziales ani jednego czlwieka ktory ma emocjonalna nerwice... tyle osob Ci mowilo ze wlasnie takie ma... a Ty dalej swoje :/
  19. CZłowieku co Ty wogole piszesz? Nawet Jesli jestes katolikiem to Twoja widedza na temat psychologii i religii jest bardzo znikoma... przeciez to proste i logiczne ze ludzie bardzo wierzacy nie pozwalaja sobie na wiele w kwestii wiary i staraja sie byc jak najlepsi pod wzgledem moralnosci i to wlasnie moze spowodowac natrectwa ale nawet księża sie przyznaja, ze tez maja natretne mysli o roznej tematyce bo tak dziala ludzka psychika. I kto Ci wogole powiedzial ze jestes opetany? to byl ksiadz egzorcysta? czy "ludzie kosciola" czyli ludzie wierzacy? kosciół to nie sekta i co najważniejsze oni jasno mowią ze nikogo na siłe przy wierze nie bedą trzymać bo jak mowi wiara katolicka czlowiek ma prawo wyboru, ktore dal mu Bog. Wiec prosze przestac gadac glupoty na forum i straszyc ludzi
  20. Mafju88

    fundacja?

    moze na cale szczescie z nikim nie rozmawialas i nie zaglebialas sie w to... tylko poprostu musialas z tego wyjsc... uwierz moze bylo Ci ciezej... ale dla Ciebie to bylo napewno lepsze wiec pomysl z fundacja... po co? kazdy sam musi w siebie zagladnac na terapii i samemu nad soba pracowac. Chyba ze... tu mam pomysl... dla osob ktore sobie nie radza i musza odbywac leczenie w szpitalach... bo jezeli ktos w miare funkcjonuje (oczywiscie narzeka na samopoczucie jak prawie kazdy neurotyk ale to normalne taka choroba;) ) to nie trzeba raczej fundacji zadnej tym bardziej ze juz tutaj mozemy o tym porozmawiac. Dlatego jesli cos to osoby dotchniete napewno ciezkimi objawami nerwicy ktore juz sobie nie radza... byc moze w takim celu byloby to sluszne ale to tylko moje zdanie pozdrawaim
  21. tak nieraz tak jest :) uwalniasz emocje poprostui wydaja Ci sie one nowe a pozatym mieszanka emocjonalna jest normalna wiec sie nie przejmuj... tez bardzo czesto mam emocje ktorych nierozumiem, odczuwam je pierwszy raz i nie wiem skad sie wziely...
  22. moze warto na nia wrocic?:> ja nie widze przeszkod i to nie znaczy ze zaczynasz od zera... i od poczatku... juz jestes napewno na dalszym etapie... nawet sie nie obejrzysz a znow bedziesz czuc sie lepiej... pozdrawiam
  23. nie wiedzialbys ze masz schize to napewno wiec sie ie przejmuj... pozatym przyczyny powstawania schizy i nerwicy sa rozne, ale jedna choroba nie wyklucza drugiej. Tylko ze nie mozna sie zamartwiac... bo tego nawet psychiatrzy nie wiedza czy beda miec chorobe... poprostu zajmuj sie realnymi sprawami.. duzo sportu szczegolnie basen polecam... poszukaj milosci jesli nie masz nikogo... i zajmij sie realnym zyciem... rob cos dla sibeie... dla swojego rozwuje... i psychoterapia... tyle moge Ci doradzic:) pozdrawiam normalny czlowieku
  24. Idz do psychologa jak najszybciej bo to nie fizycznie tylko psychicznie tak Ci sie wydaje. I oczywisciedo psychiatry zacznij leczyc nerwice. Pozdrawiam
  25. jesli Ci zalezy na niej... sam sobie odpowiedz a pozatym chcialbys zeby Twoja dziewczyna to przed Toba ukrywala?:> postaw sie na jej miejscu troche Pamietaj tym ze jej nie powiedziales do tej pory nie zrobiles nic zlego i jesli powiesz to tym bardziej nie zrobisz bo bedziesz szczery... ale kiedys wiesz ze musisz powiedziec.. tylko po co to przekladac?
×