Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mafju88

Użytkownik
  • Postów

    647
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mafju88

  1. Dokładnie tak samo z terapią mam. Nie wierze, później jednak coraz bardziej mnie to dotyczy i nastepuje przelom. Ale radze pamietać, że nie tlyko z tlumionych emocji i konfliktow sie nerwica bierze, ale tez z zaburzenia osobowości. Np. z lękliwej bądz też anankastycznej ale to stwierdza psychiatra. Co do autoterapii to sami sobie nie zrobicie, potrzeba terapeuty, co najwyżej można się podzielić doświadczeniami :) Potęgapodświadomości tak swoją droga chodzisz na terapie? (z czystej ciekawości :)) Pozdrawiam
  2. Masz szanse tylko to zalezy od Ciebie. Każda nerwica jest do wyleczenia tylko trzeba duzo pracy w siebie wlozyc. Na temat narkotykow sie nie wypowiadam, sam kiedys probowalem ale na szczescie jak szybko zaczalem tak szybko przestalem palic(chodzi o marihuane). Przynajmniej wiem ze jak ktos mowi ze to nieszkodliwe, i ze to lekki narkotyk... to jest kretynem badz tez mowi to co gdzies tam kiedys wyczytal czy uslyszal... albo co chcial uslyszec. A tak do tematu to nie myslales o psychoterapii? bo to bardziej pobudzilo Ci objawy nerwicowe niz wywolalo chorobe wiec cos wczesniej bylo nie tak. A na trwale to sie terapią leczy :) Pozdrawiam
  3. Porponuje adnima o usuniecie tego co nie jest do tematu...
  4. Pierwsze Widać Twoja wiara w Boga bardzo słaba. ale się uśmiałam czytając te bzdury Aga8420 chylę czoło przed Twoimi poglądami ale odbiegają one bardzo od wiary w Boga, raczej bardziej wierzysz w złe moce , magików , szarlatanów itd...... ciągle piszesz o nich, bo o Bogu to raczej nie czytałam a przeciez jedno z przykazań mówi "szanuj bliźniego swego jak siebie samego" a gdzie u Ciebie to poszanowanie bliźniego suzak i linka wyraziły swoje zdanie na temat bioeenergoterapii jako o jednej z metod leczenia nerwicy a Ty sprowadziłaś to wszystko do okultyzmu czarnych mocy, magii, brrrrr..... Nie pozwalasz wyrazić im swojego zdania?? a kim TY do jasnej ch.. ry jesteś Bogiem, Jesli mam wierzyć w takie bzdury, które Ty próbujesz wmawiać ludziom to ja dziekuję za taką dyskusję, czy na tym to ma polegać, że starasz się przekonać ludzi różnymi sposobami do tego aby myśleli tak jak TY i mieli takie samo zdanie a jak ktoś myśli inaczej to bleeeeee..... Zastanów się nad sobą dziewczyno, czy Ty czasem nie uprawiasz tu na forum jakiejś propagandy albo chcesz moze swoją sektę założyć i co szukasz poklaskaczy..... Jeśli chcesz pogadać o religii to znajdź sobie inne forum albo załóż nowy wątek a nie mieszaj tego z bioenergotrapią. Dziś niedziela , idź do spowiedzi i napluj księdzu do uszu o tych herezjach, które tu wypisywałaś Napisz jaką pokutę Ci dał i czy wogóle dostałaś rozgrzeszenie za opowiadanie tych bzdur o magii, czarownikach i innych pierdołach Drugie i później to dopiero śmieszne. Czyli nie jesteś. Chyba, ze to sprowadza sie do tego ze wiesz, ze Bog istnieje ale nie modlisz sie do niego bo wiara Cie nie interesuje, czyli cos w rodzaju "wiem, że Bóg istnieje". A co do Aga8420 to zajmowanie sie tym za bardzo wiaze sie z tym ze takie objawy mozna sobie wywolac jesli sie ma nerwice. Sama mowilas, że ciężko jest pogodzić spowiedz i normalne zycie czyli leczenie nerwicy, podejrzewam ze to dlatego bo masz pewne konflikty ktore jak zlamiesz to zgrzeszysz. Wiec proponuje udac sie na terapie, zacząć wierzyć dojrzale a nie brać dosłownie każde słowo księdza, bo tak dzieci mają, że wszystko biorą do siebie dosłownie. I to co powiedziałem nie bylo akurat do tematu bioenegroterapii. Pozdrawiam
  5. Seksuolog dla siebie tego nie mowil tylko dla Ciebie, czyli w takiej formie zebys Ty to zrozumial :) ja tez mialem ten lęk... i to kilka lat... i tez mi moja terpeutka powiedziala kiedys ze wstydze sie mojej czesc homoseksualnej, którą każdy człowiek w sobie posiada. I miala racje. Mam dziewczyne i jestem bardzo zodowolony a ten lek opuscil mnie juz od kilku miesiecy i watpi zeby wrocil... musisz skonfrontowac ze z wlasna seksualnosci ale to przyjdzie z czasem :) w kazdym badz razie bedziesz mial z tym spokoj a narazie to proponuje wybrac sie do psychitry i psychoterapeuty leczyć nerwice (o ile to zdiagnozuja, bo na to wyglada). Jak wyszedles z baru napalony na kobiete to... wiadome ze homoseksualista by tak nie mial z tego co mi psychiatra mowil oni maja odruch wymiotny od ciala kobiecego w sensie seksualnym. Pozdrawiam
  6. Może zamiast sobie sam diagnozowac wybierzesz sie do lekarza. Pozatym na psychoze to nie wyglada tylko bardziej na stany lękowe i natrectwa.
  7. Niestety tak często jest w tym kraju, że jak ktoś chce się czymś podzielić to zostaje wyśmiany. Suzak29 wczesniej napisalas zeby lepiej z Toba dyskusji nie zaczynac... faktycznie jak ma sie sluchac obelg i glupich smiechow to szkoda zaczynac. Tez koncze i cokolwiek by ktoś nie napisał to i tak wiem, że to niewarte mojej uwagi. Pozdrawiam
  8. Radze poczytać co to jest nerwica i depresja i wtedy dopiero zastanowić się czy bioenergoterapia może tu pomóc... chociaż dla niektórych to może być niewygodne z tego co widze... moja metoda leczenia pozostaje taka sama i sie nie zmieni... PSYCHOTERAPIA.
  9. Suzak, jeśli jest taki temat i ktoś by chciał pójść do bioenergoterapeuty to bedzie widzial jakie to skutki moze nieść za sobą. Jezeli jest wierzący to nie pojdzie a jesli nie to jego sprawa... w kazdym badz razie bioenergoterapeuta ma tyle do leczenia nerwicy co kwiatki na marsie.
  10. Odnośnie tego jakim to jest grzechem, to wiadome ze to ciężki grzech, tylko jak ktos jest nieswiadomy? nie wiedzial ze to taki powazny grzech i gdyby wiedzial ze tak naprawde grzeszy w ten sposob nigdy na to by nie poszedl? mysle ze taki rzech nieswiadomy niz taki zamierzony jest lzejszy... ale mimo wszystko to pozastaje cięzkim grzechem.
  11. Jesli chodzi o wiele tematow zwiazanych ze sferą kościół-psychologia to mozna zauwazyc kilka konfliktow. Samo zycie seksualne zmusza troche do trwania w tym grzechu... co prawda nie zmusza w takim sensie ze na sile... ale jezeli ktos ma partnera na stałe dlugi czas badz tez nie wiem... nawet jak nie ma to jakies formy seksualnosci na rozladowanie popedu sie stosuje (np. masturbacja) to samo to jest przeciwienstwem tego co mowi kosciol. Takze to co napisalas wczesniej ze pracowac nad soba spowiedz i przystepowanie do komunii u neurotyka jest bardzo trudne. Ja sie z tym zgadzam.
  12. Myślę, że skoro chodziłaś do takiego i naprawdę wielu ludzi tak samo postąpiło... i jesteś bardzo religijna to być może niekoniecznie to na duchowość wpływa. Spowiedź jak najbardziej :) osobiście sam teraz przeżywam lęk przed tym. Z tego co mi wiadome, jeśli ktoś jest opętany nie może się modlić i wejść do kościoła. Dlatego mam zamiar iść do spowiedzi, pomodlić się i przeprosić za to... tylko ,ze u neurotyków często jest tak, że będą chodzić do spowiedzi częściej z lęku i zawsze przy każdej spowiedzi o tym mówić... przynajmniej ja tak wcześniej robiłem. Teraz napiszę coś nie do aga8420 tylko do ludzi z nerwicą(psychologiem nie jestem więc możecie się nie zgodzić ). Myślę, że w ramach zdrowego ducha i rozsądku trzeba przeprosić Boga i poukładać sobie sprawy duchowe, ale też zająć się dojrzałą wiarą i nie wspominaćw nieskończoność, że z takim "lekarzem" miało się do czynienia, bo to bardziej będzie tworzyć objawy i lęk niż być realnym zagrożeniem, jeśli ktoś oczyści się duchowo.
  13. Co do leczenia nerwicy poprzez bioenegoterapeutow ODRADZAM, TOTALNA GLUPOTA I IDIOTZM. Nic to nie pomaga... bylem u takiego jednego, faktycznie mial jakas tam moc bylo czuc od niego cieplo w rekach i jak cos ze mnie schodzi... no i wbrew temu co powiedziala przedmowczyni tamten powiedzial zebym poszedl sobie do spowiedzi. Nie wiem jak to jest z tymi duchami itd... nie jestem w stanie tego ocenic, ale tez uwazam ze to nic dobrego. Moze nie az tak do tego stopnia ze jakies opetania itd... ale moje zdanie jest takie.. poczytac co to tak naprawde nerwica bo wiele osob z forum chociaz na to choruje to nie do konca wie na co... nie wyleczy sie konfliktow wewnetrznych i zaburzonej osobowosci technikami bioenergoterapeutycznymi. Dlatego stosuje sie psychoterapie. A co do mojej przedmowczyni... to moze i racja, tez radze isc do spowiedzi.. ale nie strasz neurotykow odrazu niewiadomo czym... moze poprostu czasem warto w jakis sposob to wyjasnic i sklonic do pojscia do spowiedzi. I odnoscie tego czy mi pomoglo... na chwilke... efekt placebo nic wiecej Pozdrawiam
  14. Nie dziedziczy sie zadnej nerwicy... mozna odziedziczyć jedynie cechy prowadzące do choroby. Pozatym w dziećiństwie objawy choroby mialo 15% czy tez 30% nie pamietam dokladnie i pozniej jak sie okazuje w doroslosci ma tylko 2-3% ludzi.
  15. z tego co widze na ulotkach to nie wolno karmic piersia, jezeli bierze sie leki psychotropowe
  16. no nie do konca zle funkcjonowanie mozgu... bardziej na odwrot... jak one sa to mozg poprawnie funkcjonuje i objawy nerwicy jezeli wystepuja to oznacza ze mamy zdrowy organizm... mi kiedys psychoatra powiedzial ze ciezzy sie ze mam duzo objawow... ja lecze sie sama psychoterapia i moge powiedziec ze ona duzo mi dala... o wiele lepiej radze sobie z natrectwami i dochodze powoli do tego stopnia, ze potrafie ich poprostu nie miec i odczuwac normlane emocje POzdrawiam
  17. Mafju88

    WItam :) Imam cos dla Ciebie

    jestes chyba takim debilem jak ten co to spiewa
  18. niczym... ale na ogół kiedyś wyjdzie... np. jak objawy znikna w wieku 20 lat to moga wrocic w wieku 30 albo i pozniej... chociaz prawda jest ze nerwice czesto tez same mijaja i rozroznic te ukryte nerwice od tych co same minely... to juz specjalista jest od tego bo to zalezy chyba od tego o jakim podlozu jest choroba
  19. To nie jest tak, że bez objawów nie ma nerwicy natręctw? No właśnie też tak kiedyś myślałem ale okazuję się, że nie Można mieć nerwice bez objawów i to wiele lat..... badz tez objawy moga znikac a nerwica dalej jest.... naprawde brak objawow nie wyklucza braku choroby, dlatego na terapii nawet jak pacjent nie ma objawow to i tak powinien ja kontynuowac bo to nie oznacza wcale ze dalej nie choruje na nerwice
  20. w jego wieku to objawy przechodza same... nie nerwica Messi36 idz do psychologa klinicznego on zdiagnozuje chorobe... do psychiatry to nie wiem czy bylby dobry pomysl z tego wzgledu, ze idiotyzmem jest dawac komus leki w tym wieku, lepiej poddac kogos terapii takie jest moje zdanie. Chyba ze do psychiatry tez tylko na zdiagnozowanie choroby a on juz pokieruje do odpowiedniego terapeuty... bo w sumie pojscie do psychiatry nie zawsze rowna sie dostawanie leków... wiem po sobie Pozdrawiam
  21. Ja się leczę samą psychoterapią, nie biorę leków i myślę to co ten gość tam pisze to niech sobie wsadzi w ... Kolejny jakiś nawiedzony z paranoją wynalazku. A co do jego szkodliwości terapii to opiera sie w duzej mierze na molestowaniach seksualnych- ze to niby terapeuci wmawiają pacjentom i robią na tym niezły biznes... bardziej takie artykuły napawają człowieka wątpliwościami odnośnie terapii co jest bardziej szkodliwe niż wg. tego pana "terapia" wiec niech stuli dziub
  22. Domowe sposoby walki z NN nie pomoga bo tu trzeba zadzialac dobrze i zaczac sie leczyc. Idz na psychoterapie i do psychiatry, jesli to tak bardzo sie nasila to da Ci jakies leki, chociaz ja osobiscie lecze sie bez lekow sama terapia i do psychiatry chodze na kontrole. Leki nie sa dobre do terapii jesli pacjent jest w stanie ją podjąć. Chyba ze faktycznie potrzebuje uspokojenia to wtedy sie zgodze.
  23. Odnosnie tematu... to napewno nie schizofremia lecz nerwica... czy ciezka to nie mozesz tego powiedziec, poniewaz masz nasilenie objawow... a nasilenie objawow nie rowna sie nasileniu choroby. Pozatym nerwica lekowa jest lzejsza jak np. nerwica natrectw. Wiec bez obaw :)
  24. TEz to mialem. Zarowno o sercu jak i oddychaniu. Idz do psychiatry albo psychologa Po co samemu sie meczyc skoro mozna uzyskac pomoc
  25. Chodzisz do psychologa?:> bo tutaj raczej leki nie pomogą. Mi sie wydaje zeby odczuc prawdziwa emocje do chlopaka musisz puscic wkoncu emocje i pracowac dlugo nad tym co jest nie tak jezeli chodzi o Twoje zwiazki.... bo napewno cos jest.
×