Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marco1979

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Marco1979

  1. Cześć. Mam nadzieję, że właśnie Ty jesteś w stanie mi pomóc:) Chodzi o to, że uporczywie myślę o chodzeniu w trakcie jak gdzieś idę. Kontroluję każdy ruch, w końcu moje chody wydają się sztywne, nienaturalne, dziwne... Jak przestać o tym myśleć?
  2. Cześć. Mój problem postaram się Wam sprecyzować krótko i zwięźle. Mam natrętne myśli o moim oddychaniu, to znaczy myślę cały czas o tym jak oddycham, kontroluję wdech i wydech, ruchy przeponą. To jest o tyle uciążliwe, że po dłuższym czasie po prostu zaczyna mnie boleć przepona, a po za tym, np. podczas rozmowy z kimś, nie skupiam się na tym co ktoś do mnie mówi tylko na moim oddychaniu, przez co "uciekają" mi słowa rozmówcy. Powiedźcie, czy to jakaś choroba psychiczna czy coś mniej groźnego i jak sobie z tym radzić? Wiem, że najlepiej jest wtedy myśleć o czymś innym ale to nie takie proste:) Czy konieczny będzie specjalista czy samemu można sobie z tym poradzić? Pozdrawiam.
  3. Cześć. Jestem typowym typem neurotycznym. Żyję z różnych powodów w dużym stresie. Na razie wolałbym nie wdawać się w szczegóły, co to za powody. Jeden z moich problemów polega na tym, że zacząłem się jąkać. Wygląda to tak, że "zatykam się", kiedy mam wypowiedzieć pierwsze głoski jakiegoś wyrazu. Problem jest o tyle dziwniejszy, że przeważnie w rozmowie z obcymi osobami potrafię się jakoś "sprężyć" i mniej lub bardziej powstrzymać, zatuszować to jąkanie. Dopiero w trakcie rozmowy z bliskimi, znanymi mi osobami, np. z rodziną, moje "hamulce" puszczają i wtedy miewam takie problemy. Dlatego nie jestem pewien, czy to typowa sprawa nadająca się do logopedy czy bardziej do psychologa... Nie wiem, może to kwestia mojego złego oddychania... Ale to tylko gdybanie, bo przecież nie jestem specjalistą w tej działce;) Co o tym myślicie? Macie jakiś pomysł, jak z tym walczyć? Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam.
×