Cześć. Jestem typowym typem neurotycznym. Żyję z różnych powodów w dużym stresie. Na razie wolałbym nie wdawać się w szczegóły, co to za powody. Jeden z moich problemów polega na tym, że zacząłem się jąkać. Wygląda to tak, że "zatykam się", kiedy mam wypowiedzieć pierwsze głoski jakiegoś wyrazu. Problem jest o tyle dziwniejszy, że przeważnie w rozmowie z obcymi osobami potrafię się jakoś "sprężyć" i mniej lub bardziej powstrzymać, zatuszować to jąkanie. Dopiero w trakcie rozmowy z bliskimi, znanymi mi osobami, np. z rodziną, moje "hamulce" puszczają i wtedy miewam takie problemy. Dlatego nie jestem pewien, czy to typowa sprawa nadająca się do logopedy czy bardziej do psychologa... Nie wiem, może to kwestia mojego złego oddychania... Ale to tylko gdybanie, bo przecież nie jestem specjalistą w tej działce;)
Co o tym myślicie? Macie jakiś pomysł, jak z tym walczyć?
Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam.