Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mafju88

Użytkownik
  • Postów

    647
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mafju88

  1. dokladnie mam takie samo zdanie jak Dina :) skonsultuj sie z psychologiem podejmij terapie i wszystko bedzie wporzadku :) przy nerwicy rozne rzeczy sie dzieja z czlowiekiem i czesto sie mysli ze jakies nowe objawy jakiejs nowej choroby albo cos w tym stylu... ale prawda taka ze to wszystko jest spowodowane wlasnie tym cholerstwem i tym bardziej trzeba sie zglosic do psychologa i rozwiazac to co nas nurtuje. :) i przedewszystkim swoja samoocene i nie przejmowac sie tak wszystkim :) usmiech na twarz i w zycie pozdro
  2. siemka:) wiem ze ja tu ostatnio za duzo pisze no ale nic od tego jest forum tym razem jestem ciekawy czy jak sie z tego wyjdzie to mozna wrocic do takiego stanu jak sie bylo kiedys? bardzo zastanawiajace czy ta nerwica nie zostawi u Nas jakis sladow w pozniejszym zyciu... Oby nie czego Wam i sobie zycze :)
  3. Mafju88

    Psycholog

    u prywatnego zawsze lepiej inaczej Cie traktuje
  4. nerwice mam juz od pol roku i bez lekow sobie radzilem ale teraz juz nie moge musze cos wziasc... biore paxtin i mam nadzieje ze pomorze i mam nadzieje ze to otepienie przejdzie bo przeciez mysle logicznie tylko ciezko mi myslec troszke... i nie mam ochoty na nic... jeju niech to sie skonczy juz
  5. tak chodze do psyhologa i psychiatry leki biore od 2 dni a od jakis 4 mam uczucie otepienia :/ psycholog to szkoda gadac... kiepski... stalo sie tak po tym kiedy juz mialem dosc klopotow i poprostu przestalem sie tym wszystkim przejmowac i taka pustka mi zostala nie wiem naprawde co robic gdyby nie to uczuie pustki i otepienia pewnie stwierdzilbym ze wygrywam z choroba
  6. fajnie by bylo jakby troche wiecej osob napisalo cos w tym temacie
  7. Mafju88

    [Rzeszów]

    siema dajcie namiary na gg jak ktos moze pozdro :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:15 am ] a tak wogole to chcialby ktos z Rzeszowa sie spotkac i pogadac ?:)
  8. puscily mi nerwy ktoregos dnia i juz sie tym nie martwie ale nie mam wogole humoru. Nie potrafie sie skupic i jestem glupi.... boje sie co moglo sie stac? czy ja juz zglupialem?
  9. Dokladnie :) ja niestety od zawsze bylem gotowy na staly zwiazek nastawialem sie na niego i nic tylko bardzo boli jak sie rozstaje z dziewczyna... dalem sobie chwilowo spokoj i poczekam az trafie na jakas dojrzala dziewczyne :)
  10. no niestety taka ta nasza choroba :/ ja prosze mikolaja teraz tylko o powrot do rownowagi psychicznej kurcze... nie chce sie poddawac tej chorobie ale czasem naprawden ie mam sil no nic jakos to bedzie i wyjdiemy z tego
  11. CZy zauwazyl ktos z Was u sibei takie wrazenie jakbyscie byli otepiali i ciezej Wam sie mowilo? bo ja niestety od jakiegos czasu takie cos mam i nie wiem czy to wynik ze juz za dlugo sie tym martwie i dalem sobie z tym spokoj a leki nie minely... prosze o wpisywanie swoich doswiadczen
  12. mi sie wydaje ze gdyby nie momenty zalamania podczas tej choroby czlowiek o wiele lepiej by sobie z tym radzil... no ale co poradzic skoro to wykancza i fizycznie i psychicznie
  13. do tej pory myslalem ze dzieki psychoterapii mozna wyjsc z tego calkiem a nie tylko zaleczac uspokajac i zapobiegac innym chorobom moj sposob na natretne mysli: poprostu w jakis sposob uswiadomic sobie ze te mysli tak naprawde w realiami sie nie stana.
  14. moim zdaniem miłość to poprostu uczucie, które w pewnym momencie zostaje wyzwolone. Cos w stylu np. ze kolega kolege obdarza jakims tam uczuciem ( NIE MILOSCIA) tylko poprostu go lubi. I co to tez choroba? tak samo sie dzieje z miloscia z czasem do niej dorastamy i trzeba poprostu przygotowac na jej przyjecie a nie szukac w niej choroby i tym bardziej lekarstwa. Ja kiedys zakochalem sie naprawde i wiem ze to cudowne. Jak tak maja choroby wygladac to niebyloby lekarzy Oczywiscie dolek po stracie ukochanej osoby to juz cos innego
  15. jestes teraz na jakis lekach czy juz calkiem wyszlas z tych zaburzen emocjonalnych?:) bo ja chyba od jutra zaczne brac seroxat. Na poczatku chcialem zalatwic to psyhoterapia ale zly psyholog... zamiast uspokajac to wpedza mnie w to bardziej.... wykupie te leki i pojde za miesiac albo dwa prywatnie niech mi tylko cos kasy wpadnie pozdrawiam :)
  16. jaaa dzieki wielkie tego ze ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego ze maja taka chorobe nie wiedzialem :) tylko oczywiscie moje "optymistyczne nastawienie" nakazuje mi spytac czy moze zorientowalem sie ze cos takiego mam.... chociaz prawdopodobnie to bzdura... chyba faktycznie za wrazliwy jestem i troche wykonczony tymi myslami. Dzieki wielkie :)
  17. stwierdzono u mnie nerwice natręctw. Boje sie ze cos komus zrobie ale uspokoila mnie troche wypowiedz jednego z uzytkownikow tego forum, ktory powiedzial ze jeszcze nikt kto sie obawia ze komus zrobi krzywde tego tak naprawde nie zrobil. I moim zdaniem taka prawda ja tez kocham swoja rodzine i poprpstu glupota byloby cos im zrobic. Ale niestety moja psychika jest taka ze co uslysze to tego sie odrazu boje dla przykladu wyczytalem ze takie mysli to moze byc opetanie przez duchy i oczywiscie nizej ksiazka wydania pani egzorcystki i psychoterapeuty. I jakis czas mi sie wydawalo ze faktycznie moze tak byc ale na cale szczescie to mi przeszlo. Teraz odbilo mi na punkcie schizofremii boje sie ze bede zyl w dwoch swiatach a wiadome ze jak ktos sie boi ze komus cos zrobi to ma jakis moment natretna mysl ktora mu to obrazuje i co to ma sie nazywac rozdwojenie jazni? wczoraj chcialem zasnac i gdy juz zasypialem wylaczylem podswiadomosc mialem jakies mimowolne obrazu i glosy a gdy otworzylem oczy to nic takiego nie bylo i to jest tak od momentu kiedy zaczalem sie tym martwic. Czy moze tak byc ze poprostu jestem za wrazliwy i sie tym przejmuje i nastepnie mi sie wydaje ze tak jest? prosze o pomoc i dziekuje z gory
  18. Witam Wszystkich chciałbym zwrócić się z pytaniem do tych którzy być może coś na ten temat wiedzą. Mam nerwice natręctw która polega na tym, że zrobię komuś krzywdę. Ale niestety doszły mnie słuchy ze nerwica może prowadzić do poważniejszych chorób psychicznych. Tym bardziej martwi mnie to, bo mam coś takiego w stylu jak uslysze to sie zaczne tym martwic Proszę o pozostawienie swoich opinii i krótkie ich uargumentowanie :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:03 am ] ups... przepraszam moja nerwica natręctw polega na tym ze boje sie ze zrobie komus krzywde :/ jeszcze raz przepraszam
×