Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mafju88

Użytkownik
  • Postów

    647
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mafju88

  1. a propo tych chaotycznych mysli ja sie strasznie boje ze to schiza albo cos takiego nie wiem czy nie wysypianie sie moze powodowac takie objawy czy cos innego ale naprawde czuje sie zle z tymi myslalmi jak mi byle co ni z tad ni z owoad gra w uszach albo jakies glupie zdanie slysze :/
  2. Vivana bo w TV Ci to przedstawiaja obrazowo i mowia o tym i to jest bardziej czytelne i bardziej trafia :) wiec sadze zeto dlatego. Skoro czytasz gazety to i Tv juz niedlugo nie bedzie klopotem :) nie czekaj na psychologa... sama to przelam w odpowiednim czasie :)
  3. Jak juz mowilem warto chyba powoli zaczac ogladac jakies filmy o tematyce takiej jak nasze lęki :) czytac gazety itd.. nie na sile ale jak chcemy cos takiego przeczytac to czytajmy.... to nas osobiscie nie dotyczy my tylko mamy leki z tego powodu :)
  4. http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=1912 tu duzo osob ma podobnie
  5. no tym bardziej jak masz dolka to taki stan moze sie utrzymywac... i nie walcz z tym na sile naprawde... wiekszosc lękow i mysli jest zwalczanych za bardzo co wykancza chorego. Poprostu trzeba to puscic w obieg... a niech sobie bedzie... niedosc ze wtedy to szybciej moze minac to w dodatku zostawia sily na walke na psychoterapii u psychologa... a tam tych sil naprawde trzeba jezeli ktos potrzebuje oczywiscie :)
  6. dunkan ja mialem cos takiego ale to przechodzi uwierz naprawde. Lecz sie do konca mimo ze natrectw nie ma, ale trzeba nabrac ochoty do zycia. CZytales moze o depersonalizacji albo derealizacji? jest wszystko ok to tylko uczucie ze cos jest nie tak dopoki sie tym przejmowalem to tak mialem ale jak to olalem to moze nie odrazu ale po pewnym czasie minelo :)) sadze ze u Ciebie bedzie tak samo. Nie ma co mowic ze alkohol Ci zaszkodzil czy tez leki bo leki Ci pomogly i o tym chyba Ci nie musze mowic pozatym zacznij brac magnez i inne witaminy bo byc moze tego Ci brakuje w organizmie. W kazdym badz razie do czego dążę: NIC CI NIE JEST!! :) pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:10 pm ] przepraszam ze napisalem o tej depersonalizacji i derealizacji... jest jakis % ze to moze to ale jak juz wczesnije pisalem niewiadomo i to nic strasznego i nic na stałe... pozatym pogadaj o tym z psychologiem :) I pamietaj o tym jednym wniosku koncowym
  7. jaaa Ty juz wychodzisz z tego i super teraz tylko brac z Ciebie przyklad i kazdy bedzie wychodzic:P a mi sie dalej wydaje jak analizuje swoje zachowania (niepotrzebnie) ze mam jakas chorobe wrrr...
  8. Viviana moze warto to czytac tylko sobie uswiadomic ze Ciebie to nie dotyczy i czytasz tylko wylacznie w celach informacyjnych tez nie ogladalem W11 bo sie balem ze komus cos zrobie ale teraz wchodze w moje leki i jest lepiej :) pozatym terapia kochana i jeszcze raz terapia
  9. kurcze dzisiaj siedzialem na korytarzy przy oknie z kolegami i lecia dym a ja sie zaczalem przejmowac ze to moze jakies taliby cos robia :/ kurde no teraz to naprawde boje sie jakis powazniejszych chorob psychicznych. Wiem ze to czym sie martwilem jest glupie ale naprawde tragedia... taka mi mysl wpadla i sie zaczalem przejmowac
  10. Mafju88

    Nerwica a agresja

    Opowiedz o tym psychologowi.
  11. Wajchowski Ci to dobrze wytlumaczyl w sensie praktycznym :) Ja bym chciał natomist troche powiedziec o natrectwach z tym zwiazanych bo co do wypowiedzi mojego poprzednika nie chce nic dodawac i nic odejmowac Ja doszedlem do wniosku ze moje lęki i natrectwa wziely sie z tego ze wiedzialem ze jakas czynnosc jest zla a mimo to ją wykonywalem. W tym momencie powstawal konflikt wewnetrzy miedzy tym co chce a co powinienem. Chcialbym przy tym zaznaczyc ze bardzo cenilem sobie dobroć. Mysle ze w Twoim przypadku jest podobnie... nie chce zebys schodzil na zla droge bron Boże. Ale niektore rzeczy nalezy zaakceptowac poprostu ze tak jest bo to ludzkie odczucia... A co do tego ze boisz ze sie jak prosisz o cos i Bog tego nie spelni to tez normalne... przynajmniej jak u mnie... bo jesli masz poczucie ze zawodzisz Boga to niedziwne jest ze moze on nie spelnic Twoich próśb. Ale to nie jest tak, bo mimo ze zle czasami dzialasz to mimo wszystko wierzysz i o jest najwazniejsze... Nikt nie jest doskonaly i kazdy ma jakies swoje slabosci pamietaj o tym. pozdrawiam :)
  12. Omg jak chcesz o tym wiecej poczytac to jest to w dziale nerwicy lękowej "lek przed schizofremią" ale w umie po co i tak tego nie masz wiec nie wiem czy jest sens o tym czytac... w kazdym badz razie tam kazdy pisze kto sie tego boi a nikt tego nie ma
  13. dokladnie... tez kiedys glosy slyszalem bo sie marwilem czy nie bede mial schizofremii... i uwierz bylem w tragicznym stanie teraz juz lepiej i wiem ze to schozofremia nie byla :) u ciebie jest tak samo... to wszytko objawy nerwicy nie martw sie... najlepiej olej juz odrazu to szybciej Ci to minie [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:37 am ] co ja mowie.. odrazu Ci to minie
  14. najlepsze wyjscie to poukladac sobie te wszystkie sprawy i wiedziec co o tym myslec :) bo z dzialania pod wplywem emocji nic nie wynika nigdy :) jezeli mam Ci cos wiecej doradzic to wybacz ale nie jestem w stanie poniewaz nie napisalem jaki to klopot. aJesli martwisz sie tym co sie z Toba stalo to mysle ze to przejdzie wra z rozwiazaniem Twoich klopotów :)
  15. a nie myslalas o zmianie lekarza? opowiedz mu o tym i sadze ze on bedzie wiedzial co sie dzieje.
  16. taka prawda nie mozna sie poddawac jak zaczyna sie leczenie, badz jest sie w trakcie... pamietajcie ze podczas psychoterapi czujemy sie gorzej ale po pewnym czasie wszystko uklada sie ladnie :) wiem bo rozmawialem z wieloma osobami ktore chodza na psychoterapie. Czemu odrazu zakladac ze musi byc jak kiedys... nie narazie zeby bylo lepiej i cieszyc sie z jakiegos sukcesu. pozniej coraz wyzej i wyzej ludzie zycie jest Wasze i Wy o nim decydujecie. CZytalem wypowiedz profesora psychiatrii i uwazxa ze depresja jest calkowicie uleczalna a dla tych co boja sie powrotu powiem ze istnieja leki, ktore bierze sie po depresji i one zapewniaja ze deprecha nie wraca :) pozdrawiam :)
  17. Mafju88

    Sport

    to prawda... silownia bardzo pomaga :) tylko jak to moj przedmowca zaznaczyl skoda jak to co urosnie zaczyna spadac no ale nic nie wolno sie poddawac bo wszystko mozna odrobic :)
  18. prosze Was ludzie opanujcie sie. Zgloscie sie do psichiatry badz tez psychologa bo oni naprawde pomagaja. Sam mam klopoty z Nerwica i Depresja jestem w zlym stanie tez duzo stracilem ale nie moge sie poddac jesli chce zeby to wrocilo. A wiem jak bylo pięknie i wiem ze tak jeszcze kiedys moze byc, tylko musimy isc do specjalisty
  19. ja mialem nerwice i teraz jakos lęki mi przeszly powoli ale zostal taki stan niechęci do wszystkiego... nic mnie nie cieszy i nie wiem jk z tego wyjsc... zawsze wychodzilem jak sie wszystko ukladalo to nabieralem ochoty do zycia a teraz lęki zniknely ale zostaly nierozwiazane. Chcialem tu glownie spytac czy psychoterapia pomorze wyjsc z depresji... bo zeby pozbyc sie lękow to wiem ze to najlepszy sposob... dodam moze ze nie biore lekow
  20. ja mam niechec do wszystkiego... za przeproszeniem czemu to gowno sie nie chce odj....c to ja nie wiem... gadam z taka dziewczyna ktora jest ladna a tu takjakby mi sie nie chcialo... i wiele innych rzeczy tak z ktorych powinienem sie cieszyc a sie nie ciesze... uklada mi sie wszystko a psychicznie nie wiem co sie dzieje
  21. niestety teraz doszla niecheć do wszystkiego.... do bycia w takim stanie i wychodzenia z niego bo mi sie wydaje ze nie wyjde z tego... nie wiem ale takie glupie uczucie jakby pogodzenie sie z tym wszystkim :/ ale i tak kurde nikomu nic nie zrobie wiec po co sie z tym godzic :/ tylko chęci walki juz nie ma i nie wiem jak jej poszukac.
  22. znaczy to ze zrobisz obie cos jak ktos u Ciebie w domu umrze to chyba mozesz odlozyc, bo wiadome ze kazdy kiedys umrze ale do tego jeszcze sporo czasu a w tym czasie TY sie wyleczysz:) wyjdz z tych tematow smierci itd.... bo to naprawde uciazliwe... jestesmy za mlodzi na to
  23. Alusia masz racje :) dopoki ktos tego nie przezyl to nie uwierzy do końca ale ja wiem, że on w 100% pomaga bo bylem w strasznym dołku a teraz mysle bardziej logicznie.... w sumie myslenie jest ok juz :) jak zawsze... co prawda powiedzial ze mysli moge miec bo to nie od niego zalezy ale tego sie juz nie bede bac i przejdzie mi :) pozatym z psychologa i tak nie zrezygnuje bo chce byc swiadomym co to bylo i zeby takie cos nie wracalo.... i mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej :) czego i Wam zycze
  24. chyba troche przesadzasz
  25. Alusia ale wiesz ze masz nerwice i naprawde jestes czlowiekiem ktory wieloma rzeczami sie martwi i bierze wszystko do siebie. Chyba jak My wszyscy na tym forum. Ale naprawde nie zalamuj sie. Wydaje mi sie ze bardziej powinnas sie skupic na tej kolezance ktorej tato umarl, bo to jest tragedia wlasnie tego czlowieka co umarl i jego rodziny, a nie Twoja mimo ze sie tym bardzo przejmujesz. Zajmij sie swoimi klopotami a nie strachem przed smiercia albo duchami. Wiem ze mi latwo mowic a to jest ciezej wykonacz, chocby z wlasnego doswiadczenia, ale na to wszystko trzeba realnie popatrzec :) TO CIEBIE NIE DOTYCZY i pamietaj o tym...
×