Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mafju88

Użytkownik
  • Postów

    647
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mafju88

  1. każdy czlowiek mysli inaczej i tylko indywidualnie mozna spostrzegac jak sie myslalo wczesniej... bo to nie tylko to o czym myslimy ale tez jak myslimy (np. niektorzy mowia tak jakby do siebie, niektorzy tak jakby do kogos, niektorzy i to i to itd.... ) kazdy ma inne patrzenie na swiat
  2. Tym bardziej masz dla kogo walczyc :) na poczatku terapia wydaje sie bezsensowna ale zobaczysz ze z czasem bedziesz schodzila z tematow objawow :)
  3. Po pierwsze jestem facetem i prosze tak juz nie mowic bo balem sie trenwestytyzmu i homoseksualizmu. A tak co do Twojego pytania to... Zarowno psychiatra jaki i psycholog i psychoterapeuta moze prowadzic terapie ale ja osobiscie polecam terapie u psychoterapeuty. Kazdy psychoterapeuta sam kiedys przechodzil terapie i wie jak podejsc do pacjenta i naprawde czasami na terapii i po niej czujemy sie jeszcze gorzej ale to nie znaczy ze leczenie nie idzie do przodu. Zmien cel, nie usuwaj objawow tylko lecz nerwice... chyba nie musze mowic ze do terapii nie sa wskazane leki... ja 8 miesiecy jade bez lekow probowalem ale tylko 2 tyg. i wiem ze nie bede ich brac... tyle strasznie ciezkich momentow juz przeszedlem i nie bede sie do nich uciekac. A do psychiatry chodze na kontrole tylko :) Mam nadzieje ze troche pomoglem [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:23 pm ] a co do tego czy mowie jej wszystko... TAK... nawet to ze mialem mysli zeby terapeutce cos zrobic... wszystko mowie bo to na tym polega mowisz DOSLOWNIE WSZYSTKO i nie wstydz sie bo wtedy terapia wogole nie podziala.. i nie ma sie czego wstydzic obracac tego zeby ladniej wygladalo.. powiedziec jak jest prosto i naprawde jak Nam sie wydaje ze jest.... terapia jest dla Ciebie a nie terapeuty
  4. kolezanko w to sie wchodzi na terapii w te klopoty... w to sie zagebiasz bardzo gleboko a nie bronisz przed tym takze na dobra terapie marsz i wracaj do zdrowia :)
  5. Sorka ze to napisze ale kazdy pisze o objawach jak sie tego pozbyc itd... bo taka prawda ze to Nam przeszkadza, ale to jest czyms spowodowane... dlatego leczenie nerwicy calkiwicie polega na zmianie toku myslenia a nie na usuwaniu objawow bo objawy minal same wraz z nerwica. Dlatego terapia jest tak potrzebna i najlepiej zeby dlugo trwala bo na zmiane myslenie potrzeba minimum miesiecy nawet do kilku lat. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:35 pm ] czyli rosty wniosek Nerwica nazywamy chorobe i traktujemy jak cos obcego ale prawda taka... NERWICA = ZŁE MYSLENIE
  6. witam Kochanie... chce sie Was o cos poradzic bo od niedawna to mam... uczucie jakbym mial zaraz zemdlec, lekkie otepienie, dusznosci i o czym nie pomysle to lęk np[. o dziewczynie ze jestem homo albo ze mnie rzuci albo ze jej cos zrobie, o mamie co ze jej zrobie i ta ciagla niepewnosc przyszlosci i strach... choruje tez na nerwice natrectw ale mijaly ostatnio po tym jakpuscilem emocje i bylem zezloszczony caly czas natrectwa minely ale watpliwosci o wszystko i niepewnosc zostala i sadze ze z tego moze sie lękowa wziasc albo cos w stylu lęk przed lękiem... pomorzcie prosze co robic czym sie zajmowac moze sport?
  7. Mafju88

    Nerwica a agresja

    no to tak jak w temacie. Znacie moze jakies sposoby by sie uspokoic i wyrzucic z siebie cala zlosc? ps. Na tym forum mi mowiono ze nie mozna od nerwicy zglupiec.... nie prawda wlasnie ze mozna i ja to odczuwam jaki teraz jestem glupi. Stalem sie idiota przez ta zasrana chorobe i mam jesc dosc!! jestem taki nabuzowany jak nie wiem chce wyzywac siebie za to co ja narobilem za wszystkie moje bledy. Nie chce jesc bo sie wqrw.... nie chce gadac z kims bo tez sie wrw... nie chce nigdzie isc bo tez mnie nerwa bierze!! i nie mysle tak jak kiedys i co nie mozna zglupiec?
  8. Mafju88

    Nerwica a narkotyki

    moim zdaniem jak ktos ma nerwice i bierze narkotyki to jest naprawde skonczonym... sorki za slowo ale myslac o tym to krzyk cisnie mi sie na usta, niektorzy robia wszystko zeby z tego wyjsc a ktos tam jeszcze trawe czy jakis inny specyfik sobie bierze hehe albo wyczyta w necie ze jakis tam na cos w nerwicy pomaga i zaczyna brac haha to dopiero glupota
  9. ja ostatnio mam strasznie realne mysli ze moge cos komus zrobic :/ nie chce mi sie o nich juz mowic i pisac ale pisze na sile moze ktos pomorze. Wczoraj mialem taki napad agresjii te mysli ze myslalaem ze zwariuje zdusilem to wszystko w sobie i... i malo nie zemdlalem... albo zglupieje przez to i nie bede taki jak kedys albo nie wiem zamkną mnie w zakladzie jakims... w kazdym badz razie boje sie nie wiem co robic z agresja juz 8 miesiecy mam te mysli
  10. Mafju88

    Nerwica a agresja

    Sluchajcie mam straszny klopot. MAm nerwice natrectwa ale pisze tutaj bo mam ostatnio napady agresji i nie wyrzywam sie nigdzie. Caly czas od kilku dni mam wrazenie ze cos komus zrobie i ogolnie natręctwa mam coraz mocniejsze i do tego dochdza mi ataki agresji bardzo wielkie do tego stopnia ze mam ochote krzyczec rzucac czyms wpieprzyc komus. Jak to wurzucic z siebie? Czy sport bieganie silownia basen jak mnie nerwa zlapie to dobre wyjscie?:> i pozniej cos relaksujacego w domu?:> jak uwazacie?:>
  11. w psychozie sie nie wie ze ją sie ma. Czlowiek mysli ze z nim wszystko ok tylko otoczenie jest chore. To jest pierwszy i podstawowy warunek okreslajacy czy kts ma psychoze czy nie
  12. bylem u psychologa i psychiatry z tym.... to jest pier....y natręt. Aha i jeszcze uswiadomili mnie ze takie cos jak brzydzenie sie meskim cialem w sensie ze mi sie ma nie podobac i to ze mi by sie fajnie z facetami nie gadalo to to dopiero patologia.... to nie swiadczy o homoseksualizmie
  13. nic wtedy mozna normalnie z kobieta zyc... ale kurde ja nie potrafie spac z facetem trzymac go za reke i tym bardziej jakis stosunek no nie zlapie go za .... !!!! nie wiem czy przypadkiem to nie wynik poprostu nerwicy
  14. bo mam klopot straszny... kiedys bylo tak ze kobieta to wiadome swietosc.. podniecaly mnie bez niczego wystarczylo ze zobaczylem dziewczyne w bikini... pozniej tak jakby z dwa lata temu zablokowalem troche wlasny pociag do kobiet bo balem sie ze bede zboczony i tak zylem przez rok bylo ok... ale pozniej natrectwa ze moge byc homoseksualista szczegolnie po tym jak moja ukochana pierwsza dziewczyna ze mna zerwala. I tak jakby zaczeli mi sie mezczyzni podobac. Nie ze jakis pociag seksualny tylko zaczeli wydawac sie jakos bardziej przystojni a jak zaczalem myslec ze to moze byc homo to juz naprawde tragedia kazdy mi sie podobal... teraz jest tak ze boje sie byc zboczencem albo zrobic cos komus nie widze swojej przyszlosci dobrze i w dodatku nie wiem co sie z moja orientacja dzieje. Z mezczyznami mi sie spoko gada luzik ale tak bylo zawsze a z kobietami czulem sie super zawsze inaczej... inaczej niz z facetami lepiej... teraz mam pociag jak cos sie jakas akcja zaczyna z dziewczytyna to ok podniecenie jest i pociag ale jak rozmawiamy itd... to tak jakbym nie czul ze to moja dziewczyna i taka jakby niechec... moze nie niechec ale flustracja z podowu tej ciaglem niepoewnosci i caly czasmi sie wydaje ze mi sie faceci podobaja... jak juz mowilem z ludzmi zylem super faceci byli wazni jako koledzy itd.. strasznie ich lubilem a kobiet zawsze byly obiektem pozadania... i teraz sie martwie ze orientacje sobeie zmienilem na bi albo homo.... dlatego o to pytalem. Jezeli ktos moze cos madrego powiedziec to prosze o wypowiedz.
  15. To jest tak zwane obserwowanie siebie jakby z boku co sie z Nami dzieje i nie do konca odbieranie tego jak cos naszzego... co bardzo dobrze rokuje w psychoterapii wiec zaimiast ie zalamywac powinnas sie cieszyc:) mam to samo non stop od kilku miesiecy analizuje swoje mysli i staram sie je jakos prostowac i kontrolowac. To nic zlego naprawde kiedys to sama puscisz ale jak narazie polecam terapie u dobrego psychoterapeuty... i raczej do tego nie polecam lekow bo na terapii leki sa niewskazane
  16. dobra to moze teraz powie mi ktos czy mozliwa jest zmiana orientacji seksualnej ?:> orientuje sie ktos moze w tym temacie?czy poprostu jest sie takim od urodzenia i tego zmienic nie mozna?
  17. Mafju88

    Recepty - pytania.

    czyli mialem dobre przeczucie:Pcpewnie Ci cos tanszego przepisala a to samo
  18. Mafju88

    Recepty - pytania.

    a moze to odpowiednik?:>
  19. nerwica... czlowiek w psychozie czy schizofrenii nie wie ze z nim jest cos nie tak. Moj psychiatra mowil ze zabralby mnie do takiego szpitala i pokazal chorych psychicznie zebym wuierzyl ze nie jestem a oto jego slowa "oni mysla ze sa zdrowi a wszystko wogol nich jest chore i po co oni ich tam trzymaja" nie ma sensu naprawde sie tym martwic. Jesli wiesz ze z Toba jest cos nie tak to wystarczajacy powod zeby wykluczyc u siebie w 100% schizofrenie pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:32 am ] dodam moze ze na pierwszej wizyci przyszedlem i powiedzialem mu to ze widze ze ze mna cos nie tak i boje sie ze to schiza... to on na to jak pan widzi ze z Panem cos nie tak to znaczy ze pan schizofrenii nie ma
  20. to tak jak w nerwicy jak ktos nie przeszedl tego to nie wie co to jest a tak szczerze to naprawde moze nie calosc ale zdecydowana wiekszosc dobrego mniemania o sobie bya wlasnie efektem tej osobowosci.
  21. POPIERAM POPIERAM Moim zdaniem prawda jest gdzies po srodku. Otoz Nerwica to nie pryszcz tak jak autorka to ujela bo napewno tak nie jest nerwica to naprawde powazne zaburzenie i nie mozna go bagatelizowac. Ale z drugiej strony naprawde... jak juz wczesniej pisalem jest wiele osob, ktore zyja nerwicą i to nie w tym sensie ze im ona nie daje o sobie zapomniec... nie wiem cos w rodzaju pasji zeby z tym walczyc ale jednak nie zwalczyc.... dziwne troche ale cos w tym napewno jest. W kazdym badz razie nerwica to nie pryszcz ale sluszna uwaga... jej objawy sa wyobrzymiane. Bo taka prawda to wszystko co opisujemy (np.derealizacja, lęki, natrectwa) to sa objawy a istota coroby lezy gdzies indziej. Wiec znajcie moje zdanie... Nie bagatelizujmy tego jak autorka bo ona to faktycznie ma metody troche maloskuteczne mi sie wyaje jak i jej porady ale wkoncu wezmy sie starajmy brac do zycia i nie mowmy "nie da sie bo mam nerwice" bo da sie a ze przez chorobe mozna z tym upasc na jakis czas to pozniej dalej sie mozna podniesc i tak na okraglo bo to ze sie upada to nie znaczy ze upadlo postanowienie. Dopoki w nim bedziemy trwac to tak bedzie... ktorkomowiac chodzi mi o to zeby tak straszie tego nie przezywac, kiedys to roztrzasalem wszystko itd.... teraz wiem ze tym sposobem sie nie wylecze bardziej pomorze ii zaangazowanie sie w szkole i rodzine. Pozdrawiam
  22. Mysle ze dorota574 nie chciala nikomu pojechac tylko niektorym otworzyc oczy i zmotywowac tym.. nie mozna sie wiecznie glaskac tylko samemu sobie troche w dupe dam mimo tego ze jest zle. Jak kogos boli ząb to trzeba przejsc jeszcze wyrywanie zęba zalozmy i dopiero wtedy Nas to nie meczy. Nie wiem czy dobry przyklad podalem ale taka prawda ja to teraz widze... nie wzialem sie odpowiednio za siebie polegalem na forum kazdy klopot tu opisywalem i mam za swoje... naprawde czasami trzeba dac iecej od siebie niz sie jest w stanie dac...
  23. Ja mysle ze autorka pisze prawde. Moze z tym ze to maly pryszcz to troche przesadza ale prawda jest ze sami to wyobrzymiamy. Niektorzy na tym forum zyja tym i ta choroba... taka prawda
×