Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, Mam nadzieję, że śpisz Kochana, może się udało... Jutro koniecznie spróbuj skontaktować się z lekarzem, niech kombinuje jak Ci pomóc. A może jutro lepiej się poczujesz? Bardzo Ci tego życzę. Wstawiam Ci linka do telefonu zaufania w Poznaniu, żebyś w takiej chwili mogła z kimś pogadać o późnej porze, gdy może nie chcesz dzwonić do znajomych: http://dik-poznan.cop.pl/index.php?page=telefon-zaufania
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, Kochana może jak mówi Mirunia, zadzwoń do doktora? Ja wiem, że Ci strasznie ciężko, ale dokładnie za tydzień będziesz pod opieką. Wytrzymaj! Małymi kroczkami - wytrzymam dzisiaj, jakoś dam radę. A jutro to samo - wytrzymam ten dzień... Ja tak robiłam, nawet rozbijałam dzień na godziny - wytrzymam do dwunastej, itd. Jeśli się uda, dzwoń do ludzi, rozmawiaj, żeby choć na chwilę z mroku się wyciągnąć. Tulam i trzymam za rękę! Siedzem w pracy, robię swoje, boli mnie... Ot i tyle...
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Boszsz jak zimno... Zastałam moje dziecko w kuchni, jak jadł śniadanie w kurtce i kapturze... Ziewam tak, że mi szczęka trzeszczy, niestety nie pospałam. Byłam skoro świt z psem i na otwarcie spożywczaka, zamówiony chlebek kukurydziany odebrałam. Nie mogłam się wysłowić, jakbym napruta była. Kolejny dzień w szalu, niestety obawiam się, że wróciły już znów na stałe moje bóle, mam już nawet problem żeby się ubrać. Nie ma co się oszukiwać, nie przejdzie samo. Idę jutro po skierowanie na rehabilitację. Ostatnio pomogła mi na prawie dwa lata, więc warto. A do tego czasu muszę odkopać procha zapisanego przez chirurga i jakoś wyrobić. Chciałam jeszcze pospać, żeby w pracy nie zamulać, ale coś już nie da rady. Pozastanawiam się co włożyć do pracy, bo weny nie mam, poziewam, umyję łeb, zrobię sobie ziołową herbatę, bo coś mam z brzuchem i tak mi poranek minie. Miłego poniedziałku Wam życzę! platek rozy, Kuruj się Kochana, przeziębienie zaduszaj, a koniecznie napisz jak u osteopaty. WolfMan, ojojoj... niedobrze... ale nie faszeruj się tak tymi benziakami... Nie pytam o co chodzi, bo gdybyś chciał, to byś już napisał. Problemy z reguły mają to do siebie, że mają swój czas, który mija. Tylko tak mogę Cię pocieszyć... Trzymaj się! J3RZY62, Jesień panie, jesień... wiejskifilozof, Jeszcze zostało pół godziny do golenia...
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Już oskarżałam mojego zastępczego lapka o mulenie neta, ale widzę, że to znów coś z forum... Dobry wieczór Kochani! Dziś specjalnie nie miałam weny do pisania, bo miałam jakiś taki bezenergetyczny dzień, czułam się... przygnieciona? Dużo spałam w ciągu dnia. Może potrzebowałam, może coś jest w powietrzu, bo widzę, że wielu z Was w słabszej kondycji. Pogoda jednak była piękna, o tyle skorzystałam, że wypiłam kawę na ogrodzie na słoneczku. Zrobiłam porządki jesienne w szafie, pochowałam letnie ciuchy, przejrzałam garderobę. Cieszę się, że mam to z głowy. Chodzę zawinięta w szal, nawet spałam w szalu , czekam aż mi ten kark odpuści. Od jutra pracuję w poniedziałki w innych godzinach, będę kończyć o 17.30. Jakoś to logistycznie muszę sobie ustawić i wejść w nowy tryb. Wszystkich przeczytałam, ale pozwolicie, że hurtowo Was uścisnę.
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Chyba istnieje w rodzaju ludzkim ogromna potrzeba oceny i tworzenia opowieści... Nie można pozostać na etapie po prostu obserwacji i zanotowania pewnych faktów. Zapewne wynika to z samego funkcjonowania naszego mózgu. To chyba tylko mistrz Zen bywa od tego wolny. Ale to już książki napisano na ten temat. cyklopka, Złóż ode mnie najlepsze życzenia kotełce. Książka przeze mnie czytana okrutnie mroczna, chyba dosyć na dzisiaj, ubieranki będą miłą odskocznią.
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, Najważniejsze, że Ci pomaga. Tak Kochana, byle do trzeciego. Purpurowy, W moim kręgu znajomych jedno z nielicznych młodzieńczych małżeństw, które przetrwały... A historyjkę przytoczyłam, jako anegdotę, jakie to historie potrafią ludzie dopasować do czyjegoś wyglądu.
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Są małżeństwem od dwudziestu lat. Jak to w małżeństwie raz lepiej, raz gorzej, ale wciąż razem. Ḍryāgan, wiem, że Ty masz fuj na mleko. Carica Milica, Pamiętam to przy benzo, oj niefajne , ale jak mówi Dryagan, to efekt leku i minie, jak odstawisz. Tym się nie martw, jeżeli to pozwala Ci przetrwać... Jeśli możesz, to po prostu śpij. cyklopka, Ale czy trzeba robić coś konstruktywnego cały czas...
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Podejrzewam, że w dorosłości nie powróciłaś do tego procederu. Ja dostawałam mleko z masłem i miodem w przeziębieniu. A propos tego, co powiedział Purpurowy jakoś mi się przypomniała moja koleżanka. Ona - z korzeniami żydowskimi, czarne włosy i oczy, jej chłopak jak z plakatu nazistowskiego - blondyn, niebieskooki z mocną szczęką. Jak kumpelka powiedziała swojej mamie, że wychodzi za niego za mąż, rodzicielka z przekąsem stwierdziła, że czarno to widzi, bo - w czasie wojny stalibyście po dwóch stronach drutu kolczastego...
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, czosnek został pożarty na chlebku razowym z masłem i solą. Dobranoc! mirunia, Polecam, naprawdę pychota. A Rooibosa pomarańczowego zapewne też zarzucę, bo coś jeszcze śpika nie mam, to pewnie z książką posiedzę. A jak już przestałam podjadać do czytania, to chociaż kubas z herbatą niech będzie. Ḍryāgan, Hej! No też nie miałam nigdy odwagi tego spróbować...
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Magiczny napar gotowy - zdradzę Wam dzisiejszy tajemny przepis ( mam ich parę w zanadrzu na jesienno-zimowe pory) - zielona herbata, świeży imbir, goździki, miód, plaster pomarańczy. Wyborne.
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Uff, myślałam, że do połykania wszystkich tabsów dostępnych w domu... Widzę, że lekki pomór padł na Spamową - Misty , Platek, Ty, ja... Ech, taka pora roku... To kuruj się dzielnie i szybkiego powrotu do zdrowia!
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, A do czego Ty się chcesz dołączyć w takim razie?
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    platek rozy, Niestety lipowej nie mam, pozostaje mi warzenie tajemniczej mikstury... Gratulujemy Pani wyboru opcji B - witaminki i leku na zatoki! Platuś choroby rzecz ludzka, dotykająca wszystkich, a z wiekiem zapewne jeszcze więcej ich będzie, trzeba to zaakceptować. Dopóki da się jakoś działać, dopóki nie ma nieznośnego bólu ( psychicznego, fizycznego) to nadal jest życie. Co ma powiedzieć Twoja Ania? Tak że Kochana trzymaj się jednak, bo zawroty może miną, przeziębienie na pewno, a za rogiem może czekać coś miłego i przyjemnego. Mocno ściskam!!! Purpurowy, gdybyś nie był już tak obity, to bym Cię zdzieliła... A jaki Ty masz powód?
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Ha, cytryna, miód i co sobie przypomniałam, że kupiłam ostatnio imbir!!! Lecę sobie zrobić zdrowotną bombę. ( ale przy okazji pyszną) Miłego robienia pazurasków!
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, No cóż, tylko pozostaje rany lizać i przygotować plan B na wypadek podobnego nastroju... Jakieś pokorne poduszki, tudzież chełm do włożenia sobie na łeb. cyklopka, Tylko weź kanapki i termos... Czy można uroczo leżeć i capić czosnkiem? Jaką tu herbatkę sobie zrobić ku zdrowotności, hmmm...
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Dobrze, że śmignęłaś, bo jeszcze się nasiedzimy w chałupie w słotę, burość i zimność. Teraz już pewnie herbatka i kocyg? Ech gdybym to nie był koniec miesiąca, to bym wyszła obładowana z imprezy jak wielbłąd różnymi dobrościami pysznymi i zdrowymi, ale i tak jestem bardzo zadowolona. cyklopka, A są tam jakieś krzaczory, w których możesz się przyczaić? Czasami posiedzenie w chałupie jest całkiem dobrym pomysłem... Purpurowy, Co znowu? Wróciłam ze spaceru z psem, tlenu jeszcze złapać. Teraz już się zapiżamuję, bo może rozgrzanie karku gorącym prysznicem trochę ulgi przyniesie. Donoszę, że czystek da się pić z dodatkiem miodu. Muszę jeszcze sobie zrobić kanapkę z czosnkiem, bo cuś mnie gardło zaczyna drapać.
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! Właśnie wróciłam z ogródka, gdzie wsadziłam do donicy mój nowy piękny wrzos ( ten taki mocno ozdobny, jakby obsypany wrzosowymi kuleczkami). Wypiłam kawkę na słoneczku, bo u mnie dziś chwilami bardzo przyjemnie, jak słońce zza chmurek się wysunie. Wstałam okrutnie połamana, jakby mnie ktoś tłukł pałką Purpurowego po karku. Aż łzy w oczach. Ale nasmarowałam się maścią, łyknęłam procha i wio na festyn. Było fajnie, impreza rozrosła się niesamowicie, samych stoisk z miodami sryliard. Popróbowałam różnych smaczności ( np. konfitury z dyni, czy z ogórków), wróciłam bogatsza o dwa wspaniałe miody, wrzosa, dynię maślaną, kiełbaskę "Dwa ptaki" ( tak się nazywała bo z gęsiny i indyka), fikuśne pomidorki, czosnek, porcję czystka ( stwierdziłam, że spróbuję) i krówki domowe. Bardzo jestem uradowana, uwielbiam takie imprezy. Teraz złożę pranie i będę zajmować się zaleganiem, może mi się ten kark jakoś ułoży, co by tak nie bolało. cyklopka, Powodzenia w bałamuceniu kolegi! Carica Milica, Kochana to już naprawdę z górki teraz... Jeszcze trochę daj radę, a może coś w klinice wymyślą, a przynajmniej będziesz pod opieką. Najwyżej ten czas oczekiwania prześpisz.
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Rozumiem, co teraz czujesz i głaskam, ale powtarzam - nie Ty jesteś winny tej sytuacji. Za co się karzesz, za to że ktoś jest bezdusznym człowiekiem? To że byś zareagował, jak sobie teraz umyśliłeś, nie znaczy, że by to coś pomogło. A to że sobie łeb obijesz, nie uratuje małych kotów, ani innych krzywdzonych istot. platek rozy, Chyba uklecę jutro knedelki... Śliwory mam.
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Niesamowite, jakie masz odczucia co do rooibosa. Ale smak, jak i węch, każdy ma indywidualny... Carica Milica, Kochana, a jadłaś i piłaś dzisiaj? Może cukier Ci spadł? A może masz anemię? Cholera, nie wiem co jeszcze wymyślić, żeby to wytłumaczyć... Purpurowy, A czemu w swój łeb pałką, a nie np. w poduszkę?
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Dziękuję Kochana... Właśnie staram się zadbać o siebie i się zregenerować. J3RZY62, de facto rooibos nie jest spokrewniony z krzewem herbacianym, więc to że jesteś herbaciarzem, nie znaczy , że musi Ci ten napar podchodzić. Ja go zawsze słodzę miodem.
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dobry wieczór! mirunia, Dziękuję, że pytasz Kochana! Żyjem, ale miałam dość horrorystyczne przejścia w środową noc ( do trzeciej na SORze, nie ze mną), potem napięty dzień jeszcze w stresie. Tak ostatnio jakoś życie wypróbowuje moją wytrzymałość. Dziś sytuacja opanowana, ale ja jestem jak pobita po tym spięciu całego ciała. A dziś dopiero się odzywam, bo mi lapek rano zdechł na amen. Dopiero monsz mi jakiegoś szrota przyniósł z pracy i mogę popisać. Jutro jest fajna impreza coroczna - Dary Ziemi - żarełko, miody, kwiaty i takie tam i mam nadzieję się wybrać, tak w ramach prowadzenia normalnego życia. Nie byłam w czwartek w pracy, miałam dzisiaj iść, ale musiałam się wyspać, doprowadzić do używalności. Bardzo źle moje ciało reaguje na stres, a na nagłe stresowe wydarzenia - reakcja jest bardzo "spektakularna" . Wiecie taka przewlekła nerwica to jakieś umysłowe Aids - następuje całkowity spadek odporności. platek rozy, misty-eyed, Kurujcie się Dziewczynki, niech zdrówko jednak szybko Wam wróci! na_leśnik - Plaaacek! Super! Purpurowy, Nie obwiniaj się, to nie Ty je wyrzuciłeś. A na następny raz masz już pomysł. J3RZY62, Czytałam jeśli dobrze kojarzę, że rooibos Ci nie podchodzi. Ja też go nie lubię samego. Przyprawiam go, albo piję smakowego. Poza tym tak jak z herbatą, są różnej jakości...
  22. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dobry wieczór! Jak miło to powiedzieć na forum , tak dawno nie było okazji... Ja nie wiem, ale ja już chyba mięsa jeść nie mogę. Ostatnio po makaronie z sosikiem mnie mdliło, a dziś musiałam się szybciej ewakuować do domu, bo mnie tak kręci w brzuchu, że ło matko... Skusiłam się na kotleta na obiad... mirunia, Ja jeszcze nie włączam ogrzewania, bo jak jest słoneczko w ciągu dnia, to chałupkę mi nagrzewa. Ale cieszę się, że już nie marzniesz. rolosz, Dobrze Cię widzieć! Nad abstrakcyjnymi wyrzutami sumienia popracujesz sobie na terapii. Akurat z tego da się wyleczyć. Mi już idzie coraz lepiej w tym temacie. Purpurowy, Brawo! Zawsze powtarzam spacery i jeszcze raz spacery. Oprócz basenu najzdrowsza forma ruchu i dostępna dla każdego i za darmo. misty-eyed, Jeszcze trochę i przegonisz paskudę! Napisz mi koniecznie jutro co u lekarza. Dobrze, że wizyty nie odwołałaś. Carica Milica, Kochana moja to już naprawdę niedługo, wszyscy tu trzymamy za Ciebie kciuki. Nie wiem, jak Cię wesprzeć, nie mam żadnej złotej rady, mogę Cię tylko tulać i powiedzieć, że dasz radę i to taki zły czas, który minie. Jesteś super babeczką, która ma przed sobą dużo pięknych chwil. A nie myślisz, że potęguje Twoje objawy trochę bojanie z tą kliniką?
  23. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Musiałam sobie chwilę przerwy zrobić, bom już tak zakręcona, że nieogar zaczynam łapać. Przez ostatnią chwilę zamiast robić, to zajmowałam się tworzeniem listy, co mam jeszcze do roboty... Ale wolę tak, niż snucie się po firmie... platek rozy, Już jest dyniowa. Pokawkujemy, czy poherbatkujemy, zobaczymy, co nam się zachce. J3RZY62, Co pojadłeś? Motocyklista, U mnie żegna się słoneczkiem. mirunia, No staram się ze sobą gadać, staram... Miłego popołudnia Kochana!
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Wczoraj padłam i o 22-ej już spałam... Noc dziwna, raz mi było gorąco, raz zimno, jakieś konfiguracje z kołdrami robiłam, wstawałam, piłam... Wstałam skoro świt, bo już uleżeć nie mogłam. Z rańca zimność, ale słoneczko wylazło i teraz jest całkiem ok, przyjemny spacer nad morzem uskuteczniłam. Dziś plan rutynowy - praca, obiad, spotkanie z przyjaciółką wieczorem. Nie mogę z głowy wypędzić bojania w związku z braniem tych hormonków stabilizujących. Boszsz co ten mózg za nawyk sobie wprowadził, jestem usprawiedliwiona po piekle zafundowanym mi przez tabsy od psych., no ale bez przesady, niedługo będę miała schizę łykając aspirynę. Przyjemnych chwil Wam na dziś życzę! cyklopka, A może się jednak pokazać jakiemuś ludkowi w białym fartuchu. Ja tam przy takim ciśnieniu i pulsie funkcjonuję, więc albo się przejęłaś, albo coś jest nie halo. misty-eyed, Jak tam dzisiaj Kochana, choróbsko odpuszcza? mirunia - No cóż to Twoje prywatne zawroty, chyba już je oswoiłaś, gratuluję! Jesteś mądra babka! Zobaczymy jak nam weekend się ułoży pogodowo, wszak słoneczko jednak się broni. platek rozy, Miłego dzionka mimo wszystko! Korzystaj z wolnego na ile się da! Ḍryāgan, Słyszę że akumulatory nadal naładowane... Niech Cię tak trzyma jak najdłużej!
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! Jak miło, że jest forum. Wow nieboszczyk machnąłeś posta... Gdzie ta Afryka, u mnie chłodno... Pochmurność i u mnie zawitała... Narobiłam się w pracy, teraz odsapuję, dobrze, że obiad upichciłam na dwa dni. Jakaś licha jestem. Wczoraj wyprałam futrzaka, wg zasady - kąp psa, wtedy, kiedy już nie masz ochoty się do niego przytulić. cyklopka, Takie parametry to u mnie standarcik... Jesteśmy sisters? Kupiłam sobie właśnie świeży imbir, nie żebym przeziębiona była, ale ku zrobienia zdrowotnej herbatki multi-spices, wszak jesień... Purpurowy, Jesteś zdolny i pracowity. misty-eyed, Ściskam Kochana, niech Ci szybko ta franca minie! platek rozy, Dodzwoniłaś się do osteopaty? Moja kuzynka z takiej wizyty wyszła jak nowo narodzona. Pięknie pachniesz, wiesz... Oszczędzasz się? ( muszę Cię pilnować... ) mirunia, Kochana a jak Ty się dziś czujesz, oprócz zmarzniętych kosteczek? Mija jakoś ten tydzień u Ciebie? Zawroty minęły?
×