
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
platek rozy, witaj platku!!! Ja dziś bez fajerwerków, ale byłam w pracy, więc myśli miałam przekierowane i jest ok. A ty jak po terapii, jak zwykle z dobrą energią? Byłam z psem po chipsy i popcorn na mecz (nareszcie przestało padac). Będziecie mecza oglądac?
-
Infinity, to dzisiaj chyba ty wygrasz ranking na dzień z największą ilością pozytywnych wiadomości - wszystko ok z psem, spodnie zamówione i brat w dobrych rękach...
-
Infinity, oj nie miej wyrzutów, już poszło, teraz się ciesz. Gdybyś kupiła nastą parę do kolekcji, ale w czymś chodzic trzeba. Drobne materialne przyjemności też są ważne. Nowa fajna herbata, ładny kubeczek, bransoletka ze szkiełek, spodnie po taniości....
-
nieboszczyk, no cóż, ciekawa dieta, ale jeśli nie ma innej opcji... Życzę szybkiego powrotu do lepszego menu!
-
nieboszczyk, o co chodzi z tymi ogórkami w twoim poście, bo wino rozumiem, jak jest gorzej, ale ogórki?
-
JERZY1962, ukryłam kawałek piernika ( boby zżarli), żeby zobaczyc jak trzyma świeżośc i jest genialny nawet po kilku dniach Następny spróbuję przełożyc powidłami. wieslawpas, wiesiu, dlaczego od razu szpital. Ja bym poszła do lekarza po leki. Zebrec, witaj! -- 14 paź 2014, 16:52 -- cyklopka, No masz, jeszcze ci głowa doszła...
-
nieboszczyk, tzn. włos będziesz ciachał? Infinity, jak lata luzem, to chyba lepiej dla niego. Mój niekastrowany, bo zasmyczony chodzi. Podobno to szybciutko się goi, szybciej niż u suni sterylizacja. To sobie sprawiłaś frajdę tymi spodniami, ja jeszcze dziś mam niezaliczone sprawienie sobie przyjemności...
-
Witajcie moi drodzy! U nas leje od rana, psu musiałam założyc płaszczyk przeciwdeszczowy ( nie śmiejcie się, więcej ubrań nie ma, tylko to jedno dla mojej wygody ), żeby jak szmata ze spaceru nie wrócił. Byłam w pracy, zaraz będę robic obiadek. Infinity, no to ci kamień z serca spadł, teraz tylko niech się ładnie goi. jasaw, dobrze cię słyszec!!! nieboszczyk, a co będziesz na tym ostrzył, czy dla ozdoby kupiłeś? tosia_j, no to już jesteś po dniu nauczyciela, następne szopki pewnie dopiero na zakończenie roku. Chyba że macie szkolną Wigilię...
-
platek rozy, dzięki platku... Będę sobie powtarzac "to są tylko gorsze dni". Czy twoja biżu koleżanka ma jakąs stronkę, coby zobaczyc, co jeszcze ma ciekawego?
-
platek rozy, Mam piękny świetlisty blond ( ja zawsze blond, bo z natury jestem ciemna blondyna). Nie mam fb, ale jeśli możesz ten biżu - adres na pw. To się napracowała dziewczyna, która tą bransoletkę zrobiła, bardzo gustowne połączenie i z tego co pisałaś dobra cena. Wiem, że muszę się skupiac na tych dobrych chwilach i moich osiągnięciach, ale to takie trudne. (sama wiesz) Oczywiście wkręcam sobie czarne scenariusze, że to zapowiedź kolejnego mega ataku, który mnie wyłączy z funkcjonowania. Bojam się! Muszę sama z sobą na poważnie pogadac.
-
Witajcie! Wróciłam z farbowania od mojej koleżanki fryzjerki. Udało mi się załapac na super farbowanie za darmo, bo miała szkolenie z nowych ekskluzywnych farb, przyjechał z W-wy stylista i kolorysta i potrzebowali kogoś z opornymi na farbę włosami (tzn. mnie ) Mam piękne włosy!!! Na tym się kończą dobre wiadomości. Nastąpił jakiś lekki regres w moim stanie, bo miałam sensacje przed wyjściem i ogólnie nastrojowo dzień do doopy. Trochę się martwię, bo taki był postęp, a tu masz... Ja wiem że są lepsze dni i gorsze. Ale zawsze mi się wydawało, że na lekach człowiek dochodzi do jakiejś stabilizacji i nawet jeśli już nie ma dalszej poprawy, to chociaż się nie cofasz. platek rozy, hej kochana! prześlij mi please adres tej stronki z bransoletkami, bo ja straszna sroka i łasa na biżu.
-
wieslawpas, hej! na moje oko Zebrec ma rację, 3 dni bez snu, to już zaczyna byc niedobrze, chyba że odsypiasz w dzień. A propos snu, idę pod pierzynkę, poczytam chwilę i lulu... Dobrej nocy!
-
platek rozy, Dzięki za miłe słowa i dobrej nocki! No, teraz produkt sezonowy to dynia...W ubiegłym roku robiłam zupę z dyni, może w tym roku pokuszę się na coś na słodko. Masterchef obejrzany, ale nic dzisiaj mnie nie zainspirowało. Liczyłam na jakieś eureka w związku z jutrzejszym obiadem, no ale niestety żaden pomysł w głowie się nie pojawił. Może zrobię po prostu curry z kurczaka...
-
mirunia, też bym miała wątpliwości z L-4. Jak byłam ostatnio u dr rehabilitacji, to jej powiedziałam, że nie biorę żadnych leków, bo co ma moja przypadłośc do rehabilitacji zwyrodnień. Może to głupie, może to nie miałoby wpływu na jej nastawienie, może u ciebie to też nie ma znaczenia, od kogo masz zwolnienie. Nie wstydzę się swojej choroby, ale nie muszę w każdej sytuacji o tym trąbic.
-
mirunia, ale chyba ci drgnęło z tym lekiem, bo głosik jakby lepszy. Idziesz jutro do pracy, czy jednak wzięłaś urlop?
-
koczkodan
-
amelia83, gratulacje za podejście
-
hej hej ponownie! Dziecko było na pizzy z kumplem, mąż zjadł na wyjeździe, więc mogłam robic sobie w kuchni, co chcę, ugotowałam więc kaszę jaglaną. Jem ją właśnie z miodem i orzechami. mirunia, kochana, dziękuję za dobre słowa, łezka mi się w oku zakręciła ze wzruszenia. Dawno nikt nie powiedział mi czegoś tak miłego. (zwykle jestem tak zakłopotana w takich sytuacjach, że mam ochotę zapaśc się pod ziemię. Na całe szczęście to jest net i tego nie widac. ) Ogromnie mnie cieszy, że to pisanie, które przecież dla mnie jest terapią i przyjemnością, komuś wydaje się sensowne. Dziękuję bardzo bardzo cyklopka,hej, rozumiem, że poznałaś najsekretniejsze tajniki wyrobu syropu z cukru i musiałaś się podpisac krwią, że nikomu ich nie zdradzisz... -- 12 paź 2014, 18:19 -- amelia83,hej, miałaś mało czasu na przygotowanie, mam nadzieję, że za bardzo się nie zdołowałaś, w końcu za 2 tygodnie poprawa!
-
Makabra, hej! Pamiętnik to z reguły piszemy dla siebie, a na forum piszemy chyba żeby wygadac się komuś. cyklopka Ja nie aspiruję do miana "wujek dobra rada", odpowiadam raczej po to, aby piszący wiedział, że go słucham. Mogę poradzic Makabrze, by kurtki nie traktowała wybielaczem ( i to tylko dlatego, że z wybielaczem mam przygody ), ale jeśli chodzi o sprawy życiowe, to mogę tylko opowiadac historie, które znam ze swojego życia lub z bliskiego otoczenia. Może komuś się przydadzą. Więc pisz, jeśli to ci przyniesie ulgę, ja radzic nie będę, ale będę słuchac i jeśli będę miała jakieś doświadczenie w tym względzie, to je opiszę i tyle...
-
Witajcie! Patrzę przez okno, a tu szarzyzna, jak była tak jest... Dziś musiałam zmobilizowac się do czynności porządkowych, ale sprawiłam sobie frajdę upieczeniem piernika Jerzego. Pachnie w całym domu, piernik prosty i pyszny, Jerzyku jeszcze raz dzięki! Muszę zaraz usiąśc rozpisac sobie tydzień, bo aktywności różnej wiele, mogę się zagubic co kiedy o której. amelia83, hej skowroneczku, ty tak skoro świt na nogach, bo pewnie do szkoły leciałaś... A wam jak mija niedziela?
-
cyklopka, nie wiem, nie znam szczegółów sytuacji, ale wiem, że czasami motywy drugiej strony nie mają nic wspólnego z nami. I że czasami strach przed związkiem bywa równie silny, jak strach przed samotnością. Makabra, Wybielacza nie polecam, bo może ci zżółknąc, ale może jakiś delikatny detergent typu do białych firanek. Albo przefarbowac. Moje drogie idę do łóżka, bo jutro rano przyjeżdża kumpel do młodego i nie chcę mu otworzyc drzwi w szlafroku i ze śpiochami w oczach. Poza tym po przebudzeniu muszę miec czas na dojście do siebie, wolę nie miec towarzystwa, gdy zmieniam się z mister Hyde'a w miłego dr Jekylla. Mam nadzieję do jutra!
-
cyklopka, Kochana, ależ ja wiem... Moja przyjaciółka wyszła za mąż na I roku studiów, bo się oświadczył i zaszła w ciążę, a swoją miłośc poznała w wieku 43 lat, po rozwodzie, po kilku latach prób i błędów. Ja nie pocieszam, tylko przedstawiam fakty i statystyki Makabra, Zazdrościc jest czego, ale jak już gdzieś pisałam, dobry związek z reguły to codzienna ciężka praca, wyrzeczenia i kompromisy. To nie jest bajka o księciu, który wjeżdża na białym koniu, a potem po prostu jest " i żyli długo i szczęśliwie"...
-
cyklopka, na początku swojego dorosłego życia. Podobno są przypadki osób szczęśliwie ze sobą będących od czasów liceum, ale ja ich nie spotkałam... Podkreślam szczęsliwie. Więc może dobrze się u ciebie stało i może jeszcze trochę czasu musi minąc i paru typków się przewinąc. A dziewczyny z zaburzeniami są interesujące i mają swoich fanów Ja wyszłam za mąż po wielu doświadczeniach miłosnych, mniej i bardziej fajnych. I dziękuję za to losowi, mój syn ma 14 lat i nadal jestem z jego tatusiem Tworzymy całkiem zgrany duet, który wciąż trzyma się za ręce i lubi ze sobą spędzac czas.
-
cyklopka, ja myślę, że lepiej nie zaobrączkowac się na wejściu. Jak w kuchni, jak nie popróbujesz, po drodze wyrzucając do śmietnika, dostając zgagi, parząc język, to nie będziesz wiedziec, które danie jest najlepsze.