
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
mirunia, Ja odpuściłam po 3- ech tygodniach i zmieniliśmy lek. Chyba tyle się "przepisowo" czeka. Bardzo się cieszę, że masz przyjaciółkę i dajesz radę się z nią spotykac. Pomagały mi też wymagające drobnej uwagi czynności domowe, np. pocerowałam, pozaszywałam rzeczy, które miałam wywalic... Dostałam też dobry lek na sen, bo bez snu to w ogóle ciężko. No i pisanie... Kochana, trzymaj się i nie wiem, co ci radzic, czy czekac czy nie, bo sama codziennie zadawałam sobie to pytanie, czy wytrzymam następny dzień. Ściskam cię bardzo mocno!!!
-
amelia83, super, gratulacje tosia_j, nie pamiętam, kiedy ostatni raz porządnie płakałam. Nie wiem, czy to dobrze. Po płaczu jest zwykle ulga. Jak się dziś czujesz?
-
mirunia, Hej kochana! Dobrze że się odzywasz, ale szkoda że z takimi wiadomościami... Wiem, jak to jest, gdy lek nie zaskoczy i jest to cholerna doopa ( sorry za wulgaryzm ale nie ma na to eleganckiej formy). Dzielna jesteś jak komandos, survival to pikuś w porównaniu z twoją walką. Wytrzymasz do 25ego? Jak się ratujesz kochana, żeby przetrwac dzień?
-
Cudnie jest pospac do 9tej...
-
Witajcie ludkowie!!! U mnie dziś zimnica okrutna, z przyzwyczajenia rano z psem wyskoczyłam w skórce, a tu trzeba rękawice i czapki zakładac. Mam nadzieję, że do jutra troszkę się ociepli, bo mamy zamiar do lasu wyskoczyc. Na razie nie mam przyjemności z wychodzenia, nie nawykła do takiej temperatury. Wieczorem idziemy do kina na "Bogów", wieki całe nie byłąm na polskim filmie... Zobaczymy jak przeżyję kino. Ferdynand k, miło cię słyszec! platek rozy, kochana może to zzombienie na zmianę pogody i niedługo minie? Ściskam cię razem z Ferdkiem! Wyciśniemy z ciebie to osłabienie, jak sok z cytryny. Ale gdzie jest mirunia?!
-
Infinity, palę,palę, ale nie przy kompie bo na papierosa wychodzę. I słucham piłeczek, lubię takie kawałki do samochodu...
-
Hans, no tu chyba sobie chłopak o prekambrze i takich tam nie pogada. Są fora specjalistyczne, co nie znaczy że należy mu zaśmiecac każdy założony temat. Zniesmaczyło mnie to.
-
nieboszczyk, no to i w koszu jest. Twój paralotniarz jednak był zbyt blisko tematu, bo mógł latac nad tą skutą lodem ziemią i podziwiac tudzież relacjonowac. Ot taki program edukacyjny dla dzieci. Na przyszły raz musisz wybrac coś zupełnie ni z gruszki ni z pietruszki...
-
nieboszczyk, nie za bardzo rozumiałam temat, ale w ogóle nie rozumiem robienia spamu przez niektórych w każdym temacie, przecież od tego jest off. tosia_j, , chciałabym coś mocniejszego, ale nie mogie. Infinity, piszę sobie posta przy twojej muzyczce... Nie mogę patrzec na twojego awatara, bo od razu idę zapalic
-
Witajcie moi drodzy! jasaw, tosia_j, Też się podpisuję pod wyspową akcją : "nie daję się ..."( tu wpisac właściwe: nerwicy, depresji, fobii...) monk.2000, zbieram się też do liści ( bardzo lubię taką formę aktywności), ale u nas za wilgotno i za zimno. Czekam na słoneczko, aby ochoczo ruszyc z grabiami. Z wczorajszego wieczornego spotkania wróciłam już o 22giej do domu, ale pogadałam i nawet piłam - 1% piwo ze Spritem. No zaszalałam. Cieszę się, że zmobilizowałam się do wyjścia, bo dałam radę.
-
Idę robic obiad przed wyjściem, wielce się wysilam dziś w związku z moim lataniem i podaję białą kiełbasę Dziabnę po drodze malutką kawkę, coby się na nogi postawic, mam nadzieję, że mnie nie wytelepie. Pa pa!
-
JERZY1962, platek rozy, witajcie kochani! ja tam słodzę herbatkę miodem. platek rozy, no mówię ci włosy jak z reklamy, szkoda że mnie nie stac na te cudeńka tosia_j,
-
na kurteczkę , czy na pledzik?
-
tosia_j, tosia_j, wiem, że nie powinnam się śmiac, ale wyobraziłam sobie tą scenę i przyznasz, że docelowo komiczna. Ale ja dlatego nie chodzę ostatnio do kosmetyczki, bo istnieje ryzyko, że nawet jak dojdę, to spierdzielę z fotela z zieloną maseczką na twarzy.
-
amelia83, te króliki to w sensie że do przytulania czy na obiad?
-
tosia_j, fryzjer to było zawsze dla mnie traumatyczne przeżycie, ale od czasu jak mam kumpelkę fryzjerkę, którą bardzo lubię jako osobę ( nasze dzieci znają się od podstawówki i teraz też chodzą razem do klasy), mam psychiczny luz. Oczywiście w najgorszym czasie, nawet do niej nie byłam w stanie pójśc... wieslawpas, ja dzięki lekom funkcjonuję, ale bardzo dużo mnie to kosztuje i każdy dzień jest wyzwaniem. Ale póki mam siłę, nie poddam się. Na dzisiejsze spotkanie nie czuję się na siłach pójśc, ale się zmobilizuję. Zawsze mogę powiedziec szczerze, że chcę już do domu. cyklopka, No trochę tych linijek masz do nauczenia. But why so sad? Po pierwszej zwrotce chciało mi się płakac.
-
Witajcie! Dziś ciąg dalszy przygód moich włosów. Tym razem służyły na szkoleniu z super produktów do pielęgnacji i stylizacji. Tak że włosy mam po darmości jak jakaś gwiazda filmowa i jeszcze dostałam produkt do układania moich niesfornych loków. Widzę się dziś wieczorem z moją kumpelką ze studiów, która wyprowadziła się do Niemiec. Cieszyłabym się bardzo, gdyby nie fakt, że a) nie popijemy ze względu na moje leki b) wieczorem to jestem po aktywnym dniu tak zmęczona, że ledwo na nogach się trzymam, c) nie mam humoru. Muszę iśc, bo spotkania towarzyskie są jak najbardziej zalecane. cyklopka, jakiego wiersza się uczysz?
-
tosia_j, akurat jesteś na takim forum, że możesz sobie tu byc zgorzkniała i zawiedziona, ile chcesz, nawet na stałe
-
platek rozy, jeszcze raz oficjalnie dziękuję!!!!!! Buziaków sto! tosia_j, no i bardzo się cieszymy z twojego powrotu! Ciekawe, dlaczego nie pojawiają się nowi ludkowie na spamowej, przecież tyle ludzi nowych codziennie się rejestruje... Jak myślicie?
-
Ja czytam całą spamową. Piszę gdy mam ochotę dla siebie i gdy uważam, że mogę jakoś się ustosunkowac, czy pogadac. Ale słucham tu wszystkich.
-
Witajcie! platek rozy, śliczniaste dzięki platku, oczywiście że chcę do skórzanych bransolet (mrauu ), każdy namiar na fajne biżu jest mile widziany! tosia_j, ale chociaż pomogły ci leki, czy tylko kaca w prezencie dostałaś? Głowa mnie bolała pół dnia, ale to chyba na tą siąpawicę, co się na wieczór przywlekła. Byłam na zebraniu w sprawie darmowych badań przesiewowych mojego syna. W ramach jakiegoś tam programu będzie przebadany od stóp do głów (nawet echo serca, usg), łącznie z psychologiem. Muszę wypełnic ankietę dotyczącą chorób w rodzinie, min. pytania "czy u kogoś w rodzinie stwierdzono depresję" "czy u kogoś w rodzinie stwierdzono inną chorobę psychiczną np. nerwicę, schizofrenię, Alzheimera" i muszę zaznaczyc " u matki"
-
Czy można się pozbyć niektórych cech ludzkich?
kosmostrada odpowiedział(a) na Metal190 temat w Psychologia
Metal190, Był czas w moim życiu, kiedy byłam pozbawiona emocji. Byłam wtedy w głębokiej depresji. Nie płakałam, nie bałam się, nie miałam popędu płciowego, generalnie miałam wszystko gdzieś, więc i też nie uśmiechałam się, nie cieszyłam, nie miałam potrzeby bliskości, nie miałam grama poczucia własnej wartości. Był to jeden z najgorszych, najmroczniejszych okresów w moim życiu. Emocje są potrzebne do korzystania z życia i do człowieczeństwa. Kiedyś interesowałam się mocno buddyzmem zen i byłam na wykładzie z pewnym mnichem. Mały człowieczek azjatyckiego pochodzenia, który otoczony był aurą ciepłego spokoju, pogodnego pogodzenia się z tym, jaki jest świat i człowiek. I chyba o to ci właśnie chodzi - o pełny emocjonalny spokój. Obawiam się, że oprócz pewnych technik, nie da się tego uzyskac bez predyspozycji osobowych, czy wychowania w określonej kulturze i filozofii. Myślę, że udaje się praca nad wyciszeniem złych emocji i doprowadzaniem do stanu, gdy nie zatruwają życia nam ani naszemu otoczeniu. -
No i taka była duma że lwy zamieszkały w gdańskim zoo, a tu proszę milusi lew zamordował lwicę. Poproszony o komentarz dyrektor innego zoo powiedział min. " Lwy nie dyskutują, lwy eliminują."
-
tosia_j, oj coś niedobrze, jak procha łykasz. Niedobry dzień? Tosiek, życzę ci żeby zadziałał i trzymaj się jakoś! amelia83, ja też czekam na III częśc Miasteczka Twin Peaks. monk.2000, ja konsekwentnie słucham Trójki, teraz rzadziej, bo już nie jeżdżę tak dużo samochodem i nie mam kiedy.
-
platek rozy, Ja akurat będę oglądac mecz ze względu na moich chłopaków, zawsze to spędzenie czasu razem (wielu okazji w tygodniu nie ma). Pogadamy, porzucamy lightowymi bluzgami... Makabra, hej! Ja to czasami leżę i czekam na życie... Zwłaszcza rano. A jak nie, to wstaję i go szukam. Ot i taka moja filozofia.