kosmostrada

Infinity, obśmiałam się kochana - nie ty że jesteś typ panikujący, tylko twoja Pęti A ja też latam z wszystkim do weta... A z sunią, też bym poczekała chwilę, bo może łapka będzie się ładnie goic. Dobrze że są te psiaki, to możesz na nich skupic uwagę, nawet jeśli jest to martwienie się. Los wie co robi.

Infinity, nie przyszło mi nawet do głowy, że cię psunia gryzie, ( kto jak kto, ale ty do psiaków masz podejście) raczej że typ panikujący. -- 30 gru 2014, 18:04 -- Zebrec, to dobrze, obyś go na stałe zostawił w starym roku!

Infinity, bardzo mi smutno, jak cię czytam, tak bardzo ci życzę trochę spokoju wokoło, myślę, że byś rozkwitła... A na razie trzymaj się Kasieńko, może pójdzie spac...

tylko nie grejpfrutowy lody czy ciastko?

Zebrec, witaj, jak twój smuteczek, udało ci się trochę go odpedzic?

Arasha, każdy powód jest dobry, żeby kogoś lubic, o!

Hej hej kochani! Niestety jutro jednak do pracy, bo papierologii masa, trzeba pozamykac pewne tematy przed końcem roku. Ale wyśpię się i pójdę na niedługo. Dziś terapia przeszła bezboleśnie, znów lekko rozkminiłyśmy moją osobę. Specjalnie nie widzę jeszcze jakiś efektów, ale mam nadzieję, że to przyjdzie z czasem. Ominął mnie dziś przyjemny temat na spamowej- jacy faceci się podobają Infinity, może boli ją ta łapka i dlatego nie chce jeśc. Mój pierwszy pies ciągle miał łapy pocięte, ile to razy chodził z opatrunkiem i w skarpecie... Ale na całe szczęście psy sobie tak wychowuję, że mogę im wszystko robic, oglądac i opatrywac rany, wyciągac śpiochy z oczu, grzebac w uszach itp., więc wszystko co mnie niepokoi mogę od razu zbadac. Spróbuj ją przekupic i zobacz, czy w tej ranie czegoś nie ma. Ferdynand k, Ferdek ty zdjęcia nie chcesz pokazac, bo obawiasz się lawiny pw z nieprzyzwoitymi propozycjami...

Dzięki Monkowi przypomniałam sobie też o Jerzy1962. Min. za wspaniały przepis na piernika

Wszyscy mnie denerwują, choc w gruncie rzeczy są mi obojętni. Zawsze dotrzymujesz obietnic?

Ja też się już pożegnam, bo jutro skoro świt na terapię (boszsz znowu...), a jeszcze spojrzę w telewizor, może jakiegoś starego doktora Housa obejrzę na sen... Dobrej nocy wszystkim!!!

mirunia, dobranoc miłych snów!

mirunia, Kochana ja też pracowicie, dzisiaj nawet byłam dłużej w robocie, jutro też lecę po terapii, ale wielce prawdopodone, że w Sylwestra już wolne.

Może byc taki? -- 29 gru 2014, 20:53 -- mirunia, hej Kochana!!! Co dziś u ciebie, jak minął dzień?

korkociąg

Ferdynand k, ale masz wymagania... Spełniłabym twoje marzenie, ale nawet nie wiem, gdzie ci tej foty szukac.

Kubulek, chyba właśnie o to chodzi, aby po buszowaniu na forum czuc się lepiej... Witaj więc, ale nie poprzestań tylko na forum, powalcz o to, żeby twoje życie w realu nabrało smaku!

nerwosol-men, toż tam po polsku się dogadasz, a jak trzeba to pomachasz łapkami, miny strzelisz i też będą wiedziec o co chodzi. Zwłaszcza po czeskim piwie z mową ciała łatwiej, po kilku to nawet o filozofii da się pogadac. Nam kiedyś na węgierskiej wsi zepsuł się samochód, od tamtego czasu nie mam wątpliwości, że wszędzie się dogadam.

nerwosol-men, oj wesoło ci w tych Czechach...

Ferdynand k, hej Ferduś, chodzi ci o fotę?

Fizli, eee, to nie trzeba cię ratowac, jest dobrze...

Fizli, przyodziewam gustowną zbroję,szykuję rumaka i pędzę na ratunek!!! ( nie wiem dokładnie o co chodzi, ale jestem gotowa wyłączac, załączac, bic po głowie maczugą, co tam trzeba...) -- 29 gru 2014, 19:09 -- Zalatana23,hej hej kochana! No to pięknie! Na czym byłaś w kinie?

Fizli, cześc fizliku, urobionam dziś, ale dobrze, że się działo w pracy, bo głowa zajęta. A ty mój drogi widzę w niezłej formie! Nie załapałam się, jak częstowałeś czekoladą, a teraz już za późno, bo zaraz mam obiad

Dobry wieczór!!! Ludziska, ale popisaliście, człowiek wraca złachany z roboty, ostatkiem sił wstawia kurczaka do piekarnika, myśli - poczytam co u moich ludków... A tu czytania na pół godziny Oczywiście krew mi bucha z palca, rozcięłam sobie krojąc kapuchę. dzień bez rany, to dzień stracony... platek rozy, Kochana, wyszłaś z domu i nawet lumpka zaliczyłaś! Wspaniale! Musi iśc ku lepszemu, nie ma opcji Plateczku! Ja też ci dziękuję za rozmowę na pw, wzajemnie człowiek sobie pochlipa i zawsze to raźniej. cyklopka, dzielna jesteś z tym postanowieniem o niepobieraniu płynów alkoholowych na spotkaniach towarzyskich. Ja też potrafię, ale to mordęga, lubię jak troszkę alko mnie ośmiela i robi ze mnie duszę towarzystwa, no i ten błysk w oku którego dostaję...eh. Lubię siebie wtedy, a ekonomiczna jestem , niewiele trzeba - jeden drink. Mój pierwszy pies był nieustraszony, był chyba jedynym futrzakiem o północy na ulicy. Aktualny niuniek lekko zestrachany, w domu ok, tylko wyłazic nie chce.

platek rozy, platek ty dlatego nas potrafisz wyciągnąc za uszy, bo sama wiesz jak to jest. Właśnie dlatego możemy się wspierac, bo jesteśmy na zmianę raz na górze, raz na dole. Jesteśmy wiarygodni w tych naszych tulaniach

platek rozy, kto jak kto, ale ty masz moc Plateczku!